A co z gloszeniem i "spotkaniami"
#81
Napisano 2009-01-05, godz. 18:16
#82
Napisano 2009-01-05, godz. 19:34
Sebastianie nie każdy ma tyle cierpliwości w dyskusjach, kiedy to na zadane pytanie ciągle słyszy jedną opowiedź, jaki to KRK jest zły. Więc nie ma się co dziwić, że ktoś nie wytrzymał i poddał władze umysłowe P.K.Dicka w wątpliwość.obiektywnie trzeba P.K.Dickowi przyznać że miał prawo poczuć się dotknięty a nawet poniżony słowami "kaleko umysłowa" i słowa te nie powinny paść niezależnie od tego czy P.K.Dick odpowiada na pytania czy unika odpowiedzi.
#83
Napisano 2009-01-05, godz. 19:55
#84
Napisano 2009-01-05, godz. 23:12
Obliczach jak skała twardych
Niezmordowani posłańcy pokoju
Głoszą nowinę szczerym i hardym
Proroków orędzia są niespokojne:
Nad ziemią Jezus osąd da prawy
Upadek bezbożnych, śmierć w Bożej wojnie
Na bezbożnikach miecz bardzo krwawy
W dziedzinach duchowych, niebiańskich wyżynach
Jest postać na tronie – to Bóg pełen chwały
Bada co dzieje się w ludzkich drużynach
( Ma wzrok przenikliwy, nie ociężały)
Myśl mi przychodzi jak kiedyś Hiobowi
Co szukał zbytnio swojej wygody
Boże nasz, proszę daj pokój mężowi
Co szuka w Tobie życia osłody
Odwróć na chwilę swe ciężkie powieki
Pozwól by spoczął człowiek zmęczony
Nie pozwól by męczył się długie prawieki
Nad swoją odporność przed Złego dręczony
Wtem głos się z nieba gromko odzywa
Z nad tęczy koloru szmaragdowego:
Bądź mocny Synu, twa odsiecz przybywa
W postaci mądrości słowa Bożego
Pilnuj więc skarbu bardziej niż życia
Wnikliwie czytaj jak być zbawionym
Odsiewaj Prawdę od ludzkiej tradycji
Być może nagrody otrzymasz koronę
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#86
Napisano 2009-01-07, godz. 15:43
,,...A kto by rzekł (...): Ty głupcze ! - tego czeka najwyższy trybunał; a kto by rzekł: Ty bezbożniku ! - tego czeka piekło ogniste".(Mat.5:22, Kow.)
A po odwracasz kota ogonem? Konsekwencja czynu jest jasna. Nieznany jest tylko stopień okrucieństwa kary.Po co to cytujesz, przecież i tak nie wierzysz Pismu gdy mówi o piekle ognistym.
Kłamsto to świadome wprowadzenie kogoś w błąd. Na jakiej podstawie przypisujesz Dickowi czy ŚJ taką intencję w powyższym kontekście?wijwsz się jak piskorz aby tylko nie odpowiadać na pytania.
skomentuję ten wpis od końca. Zarzucasz Janowi nieszczerość. Tyle razy mnie śJ zapewniali, że oni nikogo nie osądzają ale pozostawiają to Bogu. A to co zrobiłeś P.K.Dicku jest niczym więcej jak osądem. Czyli albo okłamujesz nas, że jesteś śJ, albo śJ okłamują ludzi wmawiając im, że nie osądzają. To jak to jest, ty nas okłamujesz, że jesteś śJ, czy też śJ nas okłamują, że nikogo nie osądzają?
A Twoje wnioskowanie jest czysto sofistyczne. Opiera się na błędnym założeniu, że każdy ŚJ jest taki sam i skoro jeden się wyłamie, to rzutuje to na obraz całej organizacji. Świadkowie Jehowy przekonując kogoś do swoich poglądów nie kłamią, bo w ich mniemaniu mówią prawdę. To tak jakby Tobie ateista zarzucił, że kłamiesz, wyjeżdżając mu z Jezusem i Duchem Świętym. Litości.
A nie lepiej zamiast zrzucać winę na kogoś, samemu się powstrzymać? Sądzę, że niejeden miałby tu ochotę zmieszać kogoś z błotem, a mimo to potrafi nad sobą panować.Sebastianie nie każdy ma tyle cierpliwości w dyskusjach, kiedy to na zadane pytanie ciągle słyszy jedną opowiedź, jaki to KRK jest zły. Więc nie ma się co dziwić, że ktoś nie wytrzymał i poddał władze umysłowe P.K.Dicka w wątpliwość.
#87
Napisano 2009-01-07, godz. 17:12
Przecież Hitler wierzył w to co robi, wierzył, że robi dobrze! W swoim mniemaniu wierzył, że mówi prawdę i robi dobrzeKłamsto to świadome wprowadzenie kogoś w błąd. Na jakiej podstawie przypisujesz Dickowi czy ŚJ taką intencję w powyższym kontekście?
A Twoje wnioskowanie jest czysto sofistyczne. Opiera się na błędnym założeniu, że każdy ŚJ jest taki sam i skoro jeden się wyłamie, to rzutuje to na obraz całej organizacji. Świadkowie Jehowy przekonując kogoś do swoich poglądów nie kłamią, bo w ich mniemaniu mówią prawdę. To tak jakby Tobie ateista zarzucił, że kłamiesz, wyjeżdżając mu z Jezusem i Duchem Świętym. Litości.
#88
Napisano 2009-01-07, godz. 17:34
Toteż nikt nie nazywa go kłamcą. Po prostu miał inny punkt widzenia.Przecież Hitler wierzył w to co robi, wierzył, że robi dobrze! W swoim mniemaniu wierzył, że mówi prawdę i robi dobrze
#89
Napisano 2009-01-07, godz. 17:55
Ok. Załóżmy hipotetycznie że ŚJ są bee... ale co z samą Biblią? Biblia mówi by głosić, mówi też by nie zaniedbywać wspólnych spotkań, zebrań itp. Jak sobie z tym radzicie? Do jakich doszliście wniosków?
Znam takich ex świadków którzy znaleźli sobie nową społeczność chrześcijan.
W rozmowach prywatnych przyznają że nie zgadzają się do końca z kwestiami doktrynalnymi ale bez społeczności byłoby im całkiem źle. Wypracowują więc jakiś kompromis dla swojego sumienia i potrzeb.
Nie jest to wyjściem idealnym, ale lepsze takowe chrześcijaństwo niż namiętne atakowanie swoich dawnych braci gdzie się da. Co praktykuje wielu.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#90
Napisano 2009-01-07, godz. 19:23
Jeśli ktoś mnie poucza, że osądzam, zapewnia mnie, że śJ nie osądzają, a następnie sam zaczyna osądzać, to mam podstawy sądzić, że wie co robi i świadomie mnie okłamał, albo w tym, że jest śJ, albo w tym, że śJ nie osądzają. A P.K.Dick nie jest jedynym przypadkiem takiego postępowania, więc miałby nawet podstawy do uogólnień.Kłamsto to świadome wprowadzenie kogoś w błąd. Na jakiej podstawie przypisujesz Dickowi czy ŚJ taką intencję w powyższym kontekście?
A Twoje wnioskowanie jest czysto sofistyczne. Opiera się na błędnym założeniu, że każdy ŚJ jest taki sam i skoro jeden się wyłamie, to rzutuje to na obraz całej organizacji. Świadkowie Jehowy przekonując kogoś do swoich poglądów nie kłamią, bo w ich mniemaniu mówią prawdę. To tak jakby Tobie ateista zarzucił, że kłamiesz, wyjeżdżając mu z Jezusem i Duchem Świętym. Litości.
A nie lepiej zamiast zrzucać winę na kogoś, samemu się powstrzymać? Sądzę, że niejeden miałby tu ochotę zmieszać kogoś z błotem, a mimo to potrafi nad sobą panować.
A tobie Młody Wilku zaleciłbym jednak, abyś postarał się zrozumieć to co czytasz, bo ja jedynie zadałem serię pytań, aby P.K.Dick zobaczył co właściwie robi swoimi wypowiedziami. Choć mam duże wątpliwości aby dotarło.
#91
Napisano 2009-01-07, godz. 20:03
"Świadkowie Jehowy nie osądzają" to generalizacja jakiej uległeś lub wykorzystujesz ją do dyskredytowania rozmówcy. Nawet jeśli 10 ŚJ powiedziało, że oni nie osądzają innych, to nie mogą brać odpowiedzialności za pozostałych członków organizacji i to nie jest żadna przesłanka do identyfikacji wyznaniowej rozmówcy.Jeśli ktoś mnie poucza, że osądzam, zapewnia mnie, że śJ nie osądzają, a następnie sam zaczyna osądzać, to mam podstawy sądzić, że wie co robi i świadomie mnie okłamał, albo w tym, że jest śJ, albo w tym, że śJ nie osądzają. A P.K.Dick nie jest jedynym przypadkiem takiego postępowania, więc miałby nawet podstawy do uogólnień.
A tobie Młody Wilku zaleciłbym jednak, abyś postarał się zrozumieć to co czytasz, bo ja jedynie zadałem serię pytań, aby P.K.Dick zobaczył co właściwie robi swoimi wypowiedziami. Choć mam duże wątpliwości aby dotarło.
#92
Napisano 2009-01-07, godz. 20:12
czy nazywanie innych ludzi spoza jedynej organizacji "światusami' nie jest osądzaniem? nie znam świadka, który tak nie mówi..... , nie znam świadka, który nie cieszyłby się z faktu, że podczas armagedonu światusy będą leżeć jak gnój na polu Czy wyrzucanie ludzi z organizacji nie jest osadzaniem? a w samej Polsce wyrzucono ich ok 100 tysięcy..... sj roszczą sobie prawo do osądzania w imieniu Boga... za Boga..... jeśli twierdzisz, że garstka świadków osądza a reszta jest święta to jesteś w głębokim błędzie, ale rozumiem Ciebie, jesteś zaprogramowany na bronienie Organizacji wbrew zdrowemu rozsądkowi i dużo czasu upłynie zanim zrozumiesz......"Świadkowie Jehowy nie osądzają" to generalizacja jakiej uległeś lub wykorzystujesz ją do dyskredytowania rozmówcy. Nawet jeśli 10 ŚJ powiedziało, że oni nie osądzają innych, to nie mogą brać odpowiedzialności za pozostałych członków organizacji i to nie jest żadna przesłanka do identyfikacji wyznaniowej rozmówcy.
#93
Napisano 2009-01-07, godz. 20:25
Ferowanie wyroków to domena nie tylko tej religii. To po prostu domena religii. Zatem nie wiem, czemu akurat ten kto osądza miałby być ŚJ, a nie baptystą czy prawosławnym?czy nazywanie innych ludzi spoza jedynej organizacji "światusami' nie jest osądzaniem? nie znam świadka, który tak nie mówi..... , nie znam świadka, który nie cieszyłby się z faktu, że podczas armagedonu światusy będą leżeć jak gnój na polu Czy wyrzucanie ludzi z organizacji nie jest osadzaniem? a w samej Polsce wyrzucono ich ok 100 tysięcy..... sj roszczą sobie prawo do osądzania w imieniu Boga... za Boga..... jeśli twierdzisz, że garstka świadków osądza a reszta jest święta to jesteś w głębokim błędzie, ale rozumiem Ciebie, jesteś zaprogramowany na bronienie Organizacji wbrew zdrowemu rozsądkowi i dużo czasu upłynie zanim zrozumiesz......
Co do Twoich osobistych doświadczeń ze ŚJ - to zbyt mało, aby formułować na tej podstawie powszechną opinię nt. ich skłonności do osądzania. A o moim rzekomym bronieniu organizacji powiem tylko tyle: aby bawić się w czytanie w myślach, trzeba to potrafić. Nie każdy ma umiejętności dobrego telepaty
#94
Napisano 2009-01-07, godz. 21:03
czy nazywanie innych ludzi spoza jedynej organizacji "światusami' nie jest osądzaniem? nie znam świadka, który tak nie mówi..... , nie znam świadka, który nie cieszyłby się z faktu, że podczas armagedonu światusy będą leżeć jak gnój na polu Czy wyrzucanie ludzi z organizacji nie jest osadzaniem? a w samej Polsce wyrzucono ich ok 100 tysięcy..... sj roszczą sobie prawo do osądzania w imieniu Boga... za Boga..... jeśli twierdzisz, że garstka świadków osądza a reszta jest święta to jesteś w głębokim błędzie, ale rozumiem Ciebie, jesteś zaprogramowany na bronienie Organizacji wbrew zdrowemu rozsądkowi i dużo czasu upłynie zanim zrozumiesz......
Ale jesteś niesprawiedliwa. Naprawdę uważasz że wszyscy świadkowie traktują resztę świata jako tzw. Światusów ? I cieszą się z wizji śmierci innych na gnoju ?
Chyba rozmawiamy o jakieś innej grupie ludzi.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#95
Napisano 2009-01-07, godz. 21:08
W ogóle nie zrozumiałeś Czesia ;-)"Świadkowie Jehowy nie osądzają" to generalizacja jakiej uległeś lub wykorzystujesz ją do dyskredytowania rozmówcy. Nawet jeśli 10 ŚJ powiedziało, że oni nie osądzają innych, to nie mogą brać odpowiedzialności za pozostałych członków organizacji i to nie jest żadna przesłanka do identyfikacji wyznaniowej rozmówcy.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#96
Napisano 2009-01-07, godz. 21:10
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#97
Napisano 2009-01-07, godz. 21:11
Nie wchodzę zbyt głęboko w jego transy, bo nie ma tam logikiW ogóle nie zrozumiałeś Czesia ;-)
Użytkownik Młody Wilk edytował ten post 2009-01-07, godz. 21:13
#98
Napisano 2009-01-07, godz. 21:53
nie mam zamiaru atakowac świadków jehowy. sama byłam sw. przez wiele lat, znam , a przynajmniej tak mi się wydaje sposób mysłenia świadków, wiem jak myślą, wiem w co wierzą, wiem jak potrfią byc szczerzy, dobrzy, ile potrafią znieśc "ze względu na wiarę". wielu to naprawdę dzielni, pracowici, pokorni ludzie....szkoda mi wielu. szkoda mi nie tych co często są na mównicach, albo na salach zgoramdzeń biorą udział w wywiadach, czy pokazach.... częśto to naciągane przedstawienia...szkoda mi tych wszystkich wiernych , małowidzialnych braci którzy trwają latami w prawdzie, znoszą wiele prześładowan, żyją bardzo skromnie (zgodnie z radami ze nie trzeba gonic za materializmem) są niezauważalni przez starszych, nadzorców itd....ale to oni tak naprawdę wierzą w treśc biblii.W rozmowach prywatnych przyznają że nie zgadzają się do końca z kwestiami doktrynalnymi ale bez społeczności byłoby im całkiem źle. Wypracowują więc jakiś kompromis dla swojego sumienia i potrzeb.
Nie jest to wyjściem idealnym, ale lepsze takowe chrześcijaństwo niż namiętne atakowanie swoich dawnych braci gdzie się da. Co praktykuje wielu.
moje wywody są oczywiście tylko generalityką problemu
ale nie smiałabym tych ludzi krytykowac, nie godzi się, tym bardziej ze własnie ich postawa zawsze dodawała mi sił.
źle się czułam wsród tzw "karierowiczów" których pełno było w organizacji albo "bezmyslnych spatkobierców religii" krytykowałam i mówiłam im wprost co o nich myslę( dlatego nie byłąm lubiana przez co niektórych)
krytykowałam "kościelnictwo "które sie wytworzyło w zborach , ktytykowałam i krytykuję trzymanie się rad niewolnika który pozostawia coś kwestii sumienia ale pod płaszczykiem tego sumienia mówi "co masz robic".
takie rzeczy trzeba mówic nie przemilczac, takie rzeczy trzeba odkrywa, bo włąśnie to spowodowało odejscie od "chrystianizmu "do którego sie jescze nie doszło. długo by pisac, ale
muszę konczyc, bo musze zwolnic kompa
Użytkownik novanna edytował ten post 2009-01-07, godz. 21:54
#99
Napisano 2009-01-08, godz. 16:35
Są tacy, którzy mnie rozumieją i wcale nie muszą się wysilać aby mnie zrozumieć. Jednak są to ludzie myślący samodzielnie a nie sterowani przez "niewolnika"A komu to się udało ?
"Świadkowie Jehowy nie osądzają" to generalizacja jakiej uległeś lub wykorzystujesz ją do dyskredytowania rozmówcy. Nawet jeśli 10 ŚJ powiedziało, że oni nie osądzają innych, to nie mogą brać odpowiedzialności za pozostałych członków organizacji i to nie jest żadna przesłanka do identyfikacji wyznaniowej rozmówcy.
Szkoda jednak, że zapominasz o analizie tego co czytasz, bo pewnie byś zauważył, że to nie ja generalizuję, lecz to śJ generalizują przedstawiając swoją "organizację" jako najwspanialszą na świecie i jacy to oni nie są naj... .Nie wchodzę zbyt głęboko w jego transy, bo nie ma tam logiki
Natomiast widzę, że ty zamiast pomyśleć, wolisz być aroganckim chamem.
#100
Napisano 2009-01-08, godz. 16:52
Szkoda jednak, że zapominasz o analizie tego co czytasz, bo pewnie byś zauważył, że to nie ja generalizuję, lecz to śJ generalizują przedstawiając swoją "organizację" jako najwspanialszą na świecie i jacy to oni nie są naj... .
Natomiast widzę, że ty zamiast pomyśleć, wolisz być aroganckim chamem.
Czesławie, faktycznie niepotrzebnie to napisałem, dałem się sprowokować Twojemu klakierowi. I broń Boże, nie twierdzę, że go zatrudniłeś, raczej robi to sam z siebie. A tłumaczyć mojego stanowiska już mi się nie chce i nie dlatego, że uważam Cię za twardogłowego, ale na forum internetowym zajmuje to za dużo czasu, a i tak to tylko gierki logiczne.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych