Uczciwość świadków Jehowy
#21
Napisano 2006-10-16, godz. 20:29
#22
Napisano 2006-10-16, godz. 21:14
Macieju, najbardziej niesamowite w tym wszystkim jest to, że negujesz moje zdanie. Ale cóż w tym dziwnego, skoro powszechnie wiadomo, że exśJ = kłamca.jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś mi mówił lub sugerował, że jak zrobię coś dobrego to powinienem o tym trąbić wszem i wobec. za to cytat, który podajesz jak najbardziej trafnie oddaje nasze duchowieństwo. ono to bowiem bardzo chętnie pokazuje się przy wszelkich wydarzeniach związanych z działalnością charytatywną. zresztą jest wiele organizacji przykościelnych, które zajmują się tą problematyką. takie czasy
A tak na poważnie, to nie mówi się o tym na każdym zebraniu, ale od czasu do czasu się jednak o tym przypomina.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#23
Napisano 2009-05-07, godz. 23:52
Pod wrażeniem uczciwości
Podczas zgromadzenia okręgowego, zorganizowanego przez świadków Jehowy w miejscowości Pomona (USA, stan Kalifornia) pod hasłem: „Czynienie uczniów”, jeden z obecnych zgubił wyposażenie kamery filmowej wartości 1 000 dolarów. Stratę swoją zgłosił w komisariacie policji, później jednak stwierdził, że sprzęt ten oddano do biura rzeczy znalezionych, funkcjonującego na terenie zgromadzenia. Powiadomił o tym policję. Z komisariatu policji specjalnie wysłano do biura rzeczy znalezionych oficera, aby osobiście sprawdził, czy owo wyposażenie faktycznie zostało tam oddane. Po upewnieniu się, że ten kosztowny sprzęt rzeczywiście zwrócono właścicielowi, policjant oświadczył: „Gdybym sam tego nie zobaczył, nigdy bym nie uwierzył”. W tejże chwili przybiegło jakieś dziecko i oddało trochę pieniędzy, które znalazło. Funkcjonariusz był wyraźnie poruszony, powiedział bowiem: „Jeżeliby wszędzie ludzie tak postępowali, to wkrótce zostałbym bez pracy”.
--
źródło: "Strażnica" z 1970 roku, nr 18
Czy ktoś jeszcze ma na swym koncie podobne świadectwo?Ja pamiętam dokładnie wskazówki, żeby przy każdym uczciwym zachowaniu wydać swiadectwo. Co więcej: sam tak zrobiłem. Będąc jeszcze przykładnym bratem, odesłałem znaleziony komplet dokumentów właścicielowi (prawo jazdy, paszport, dowód osobisty...) z odpowiednim uzasadnieniem oczywiście - że jestem świadkiem Jehowy i właśnie moja religia nakazuje mi tak wysokie standardy.
#24
Napisano 2009-05-08, godz. 05:50
A no i kiedys znalazlem na podwórku rozaniec wlasciciela mojego mieszkania i tez zwrocilem, ciekawe jak by taki typowo antykatolicki swiadek sie zachowal, toc to balwochwalczy przedmiot!!
Użytkownik rhundz edytował ten post 2009-05-08, godz. 05:52
#25
Napisano 2009-05-08, godz. 06:53
To wszystko mogłoby sugerować, że to głównie ŚJ są uczciwi. A reszta świata zapewne nie jest bo nie są ŚJ. Ale wystarczy wspomnieć ilu ŚJ jest nieuczciwych, choćby nawet wobec własnych współwyznawców (pożyczki które nigdy nie zostały oddane i zapewne nigdy nie będą, wykorzystywanie braci, wchodzenie na głowę itp.). Przypadków takich jest mnóstwo ale przecież Strażnica o tym nie napisze bo trzeba rozważać tylko plusy, o minusach nie godzi się zbyt często wspominać bo wtedy za mało ludzi się przyłączy do Organizacji. Pamiętam jak uczestniczyłem w studium biblijnym z pewnym starszym panem. Studium było prowadzone przez pioniera stałego. Podczas studium czasami wychodziły do omówienia kwestie grzechu. Zawsze z chwilą gdy zaczynałem tłumaczyć, że były w zborze osoby które za swe niewłaściwe postępowanie musiały zostać wykluczone ze zboru, pionier szturchał mnie w ramię i puszczał oczka żebym przestał. Potem powiedział mi, że na studium biblijnym nie powinno się zainteresowanemu opowiadać takich negatywnych historii. Oczywiście się z nim nie zgodziłem. Bo niby dlaczego. Mam komuś mydlić oczy i sugerować że u ŚJ wszyscy są idealni?
Użytkownik ble edytował ten post 2009-05-08, godz. 11:18
#26
Napisano 2009-05-08, godz. 10:04
Bracia w pracy natomiast na potęgę wykorzystują papier, drukarki, telefony służbowe, co się da bez żadnej żenady. Jeden nawet miał wykład właśnie o uczciwości: podatki, legalne oprogramowanie, materiały i narzędzia powierzone tobie w pracy, korzystanie z zasiłków ect...... Mówił z takim zapałem że uwierzyłem....
#27
Napisano 2009-05-08, godz. 17:48
"[...] Tym, co zawsze najbardziej irytowało mnie w śJ, są zamieszczane w "Strażnicy" i "Przebudźcie się!" przykłady, jak to ktoś kierujący się sumieniem wyszkolonym na jedynozbawczej ideologii, a znajdujący przypadkowo portfel, odnajduje właściciela i dokonując aktu zwrotu do uprawnionych do tego rąk, z namaszczeniem godnym tej niezwykłej chwili oświadcza, że przynosi zgubę dlatego, bo jest śJ! I taką oto historię drukuje się w milionach egzemplarzy i w kilkudziesięciu językach rozprowadza po całym świecie. Czy rzeczywiście ta jedyna w swoim rodzaju organizacja i jej członkowie potrzebują tak olbrzymiej akcji propagandowej, żeby nie powiedzieć - reklamowej, w tak prozaicznej kwestii?! Czy rozdmuchiwanie takich pojedynczych przykładów nie ma zwyczajnie na celu podtrzymanie w świadomości społeczeństwa, a może i nawet samej społeczności śJ, jednego wielkiego mitu?! Czy jakiś normalny, uczciwy człowiek, będący np. katolikiem czuje parcie na to, by powiedzieć bliźniemu, któremu oddaje portfel, że robi to bo jest katolikiem? Co by sobie wówczas pomyślał właściciel portfela? Najprawdopodobniej, że ma do czynienia z uczciwym czubkiem! Czy śJ doprawdy nie widzą jacy potrafią być żałośni [...]"
Cytat pochodzi z mojego świadectwa. Dodam jeszcze, że gdyby wszyscy świadkowie Jehowy, którzy mnie w życiu oszukali, byli spoza organizacji -to chyba bym uwierzył, że mam wyjątkowego pecha! Po za tym tyle lat pracowałem w handlu i wiem, że uczciwość śJ w porównaniu z uczciwością szczerze wierzącego katolika wygląda bardzo słabo...
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#28
Napisano 2009-05-08, godz. 19:51
Bo gdybyś porównał bardzo gorliwego katolika i bardzo gorliwego ŚJ wyszedłby remis.
#29
Napisano 2009-05-08, godz. 20:24
Andrzeju, czy dobrze zrozumiałem że porównałeś uczciwość szczerze wierzącego katolika z przeciętnym niezbyt gorliwym ŚJ?
Bo gdybyś porównał bardzo gorliwego katolika i bardzo gorliwego ŚJ wyszedłby remis.
Nie to miałem na myśli, ale może źle się wyraziłem. Spotkałem w życiu naprawdę wiele osób z różnych środowisk z pozycji sprzedawca kontra klient (i inne pozycje jeszcze ). Naprawdę z całego serca pragnę wyrazić podziw dla wielu szczerych katolików (znani mi z sąsiedztwa), że są uczciwi, bo wierzą, że Pan Bóg ich widzi. Natomiast współpracowałem z tyloma śJ, że jestem w stanie stwierdzić, że ich uczciwość nie jest wybitna w porównaniu z przeciętnym obywatelem (oczywiście bywają wyjątki- jak wszędzie), a w kontakcie ze współwyznawcami jest wręcz "ulgowa" (wiadomo: wszystko pozostaje w "duchowej" rodzinie). Więc z mojego punktu widzenia, Sebastianie, jest na plus dla katolików, uwzględniając roszczenia śJ co do jedynie uczciwych.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#30
Napisano 2009-05-09, godz. 10:06
Nie widzę w tym nic szczególnego, i nigdy nie dostałem z tego powodu żadnych gratyfikacji, ani się o nie nie prosiłem. Uważam, że znam bardzo wielu Katolików, którzy postąpili by podobnie - i nie trąbili by o tym jak są to uczciwi ..... Uważam, że to co kreuje Strażnica, o tych ŚJ - to głaskanie siebie samego, po głowie, za to że jesteśmy tacy wspaniali.
W myśł zasady Biblijnej...." Niech nie wie lewica, co czyni prawica" .
#31
Napisano 2009-05-18, godz. 11:30
A teraz sobie przypomniałem jak kiedyś roznosząc ulotki po klatkach trafiłem na mieszkanie gdzie z zamka wisiał pęk kluczy. Dzwonię, pukam więc i nic. Drzwi zamknięte, ale klucze w zamku. I co robić? Zapukałem do sąsiadów z naprzeciwka i wyjaśniłem, zostawiłem i tyle mnie widzieli. A mogłem kolejny raz zareklamować swój kościół...
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#32
Napisano 2009-05-18, godz. 14:56
Kiedyś , już jako odstępczyni znalazłam portfel z dużą sumą pieniędzy i dokumentami. Oddałam bez wahania. Tak się złożyło,że znałam właściciela, którym okazał się klient banku, w którym pracowałam. Chyba powinnam powiedzieć uradowanemu panu, że jestem ex-ŚJ i że ex-y to bardzo uczciwe i prawe osoby
Wbrew temu co mówią i piszą o nich ŚJ.
#33
Napisano 2009-05-18, godz. 18:20
#34
Napisano 2009-05-19, godz. 00:04
dzisiaj spotkałem się z uczciwością na rynku. Kupując ziemniaki miałem zapłacić 3,20 zł a dałem dwa zł, pięć zł i 20 gr. Pomyliłem piątkę ze złotówką (mam za krótkie ręce i z bliska nie rozróżniłem) odszedłem a pani woła za mną za dużo pan mi zapłacił, podziękowałem. Nie wiem jakiego była wyznania ale chyba nie świadek .
Nie była świadkiem, bo by Ci wydała świadectwo
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#35
Napisano 2009-10-21, godz. 13:18
Szwedzki serwis poinformował o odnalezieniu jednego ze sprawców mającego miejsce kilka lat temu napadu na bank w Ängelholm. Sprawa jest nietypowa, bo sprawca (który po napadzie przebywał w Brazylii) sam skontaktował się z organami ścigania, a swoje obecne postępowanie wyjaśnił chęcią przemiany życia, do czego skłoniło go podjęcie studium ze świadkami Jehowy.
#36
Napisano 2009-12-02, godz. 13:29
Chyba powinnam powiedzieć uradowanemu panu, że jestem ex-ŚJ i że ex-y to bardzo uczciwe i prawe osoby
Wbrew temu co mówią i piszą o nich ŚJ.
Ja miałem ostatnio taki przypadek: Wyszedłem z baru w którym zjadłem obiad a przy barze stał skromnie ubrany mężczyzna. Zaczepił mnie i zapytał czy bym nie kupił mu czegoś do jedzenia. Chwilę się zawahałem bo nie byłem pewien co do niego (w moim mieście jest dużo oszustów naciągaczy) ale po chwili powiedziałem aby poszedł za mną. W barze wybrał sobie to co chciał zjeść a ja zapłaciłem. Podziękował. Ale nie sam ten fakt jest tu istotny. Czy Strażnica odważyłaby się napisać, że wykluczony Świadek Jehowy kupił ubogiej osobie coś do zjedzenia? Czy jakiś Świadek Jehowy wspomniałby o tym w prywatnej rozmowie z innym ŚJ? Tak właśnie sobie pomyślałem, że przecież Organizacja uznaje osoby wykluczone za "zło najgorsze" i za osoby które zginą w Armagedonie. I podobnie jak napisałaś, powinienem chyba powiedzieć temu panu że dlatego mu pomogłem bo jestem wykluczonym ŚJ a inaczej nie zrobiłbym tego, chociaż byłoby to kłamstwo i dokładnie taki sam bezsens jaki był napisany w cytowanej na początku tematu Strażnicy. Bo nie to jest istotne do jakiej religii się należy ale istotne jest to, co pochodzi z naszego serca, czy chcemy z serca pomagać ludziom czy dlatego bo tak nakazuje nam nasza religia. Bo jeśli by się okazało że robimy to głównie dlatego, bo Organizacja tak nakazuje to byłoby z nami tak jak napisał apostoł Paweł w liście 1 Koryntian 13:1-3 "(1) Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. (2) Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał". W oczach Boga również takie "ofiary" byłyby z pewnością bezwartościowe. Kościół Rzymskokatolicki również nakazuje pomagać swoim bliźnim, nie wiem dlaczego niby Organizacja miałaby tutaj być "lepsza".
Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-02, godz. 13:40
#37
Napisano 2009-12-02, godz. 13:40
#38
Napisano 2009-12-02, godz. 13:45
Strażnica o Tobie nie napisze.
Wiem, że nie napisze. Zresztą to pytanie było "z przymrużeniem oka" bo nie zależy mi na rozgłosie a Strażnica pisząc o tym ukazałaby wykluczonych w dobrym świetle a to by było niezgodne z ich celami i doktrynami.
Co do niebezpieczeństw,to świadkowie mają zalecenie,aby w sytuacjach losowych pomagać wszystkim- o czym się przekonałem osobiście.
Wykluczonym też? Jeśli tak to poproszę o źródło.
#39
Napisano 2009-12-02, godz. 13:57
Użytkownik nunek edytował ten post 2009-12-02, godz. 14:38
#40
Napisano 2009-12-02, godz. 14:47
Ja się odłączyłem,ale to chyba jeszcze gorzej?!
Bez różnicy.
W ostatniej rozmowie ze starszymi usłyszałem,że w sytuacjach losowych mogę liczyć na pomoc braci tak jak wszyscy(pożar,powódż itd..) Sytuację, w jakiej ja się znalazłem trudno nazwać losową,bo chodziło o zwyczajne zholowanie uszkodzonego samochodu ok. 80 km.
Rozumiem, że w twojej sytuacji uzyskałeś pomoc i należy pochwalić tego ŚJ co tak zrobił i to w niezbyt poważnej sytuacji. Jednak mi chodzi o to czy Organizacja oficjalnie przyznała że wykluczonym/odłączonym należy pomagać w sytuacjach zagrożenia zdrowia i/lub życia.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-02, godz. 14:51
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych