Wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa Bożego z okazji następnych urodzin
Dziękuje bardzo:)
Napisano 2008-08-15, godz. 08:46
Wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa Bożego z okazji następnych urodzin
Napisano 2008-09-02, godz. 17:57
A zjadłaś tego pierwszego torta?Jak na przykładnego świadka Jehowy nigdy nie brakowało mi urodzin, bardziej świąt, które pamiętałam z wczesnego dzieciństwa. W tym roku obchodziłam swoje pierwsze urodziny. Dla mnie niezapomniane przeżycie. Nie organizowałam ich, po prostu ktos mi bliski o nich pamietał, było 100lat zaśpiewane przez moich przyszłych Teściów, piękne kwiaty, cudowne prezenty ( bo z serca) i tort ze swieczkami - popłakałam się jak dziecko. A przy zyczeniach urodzinowych mojego narzeczonego to juz prawie wyłam:) Nikt mi nie wmówi, choćby nie wiem co, ze to święto jest złe. Doznałam cudownych wzruszeń i czekam na następne urodziny.
Napisano 2008-09-03, godz. 00:50
A zjadłaś tego pierwszego torta?
Pamiętam minę bardzo małej 5 letniej dziewczynki, która po raz pierwszy miała swojego torta i prezenty. I tak siedziała przed tym tortem i nie chciała zdmuchnąć świeczek, bo to był tort dla niej. Aj łezka w oku się kręci.
Napisano 2008-11-18, godz. 17:48
A zjadłaś tego pierwszego torta?
Pamiętam minę bardzo małej 5 letniej dziewczynki, która po raz pierwszy miała swojego torta i prezenty. I tak siedziała przed tym tortem i nie chciała zdmuchnąć świeczek, bo to był tort dla niej. Aj łezka w oku się kręci.
Napisano 2008-11-20, godz. 17:30
Napisano 2009-02-01, godz. 18:46
Napisano 2009-02-01, godz. 19:51
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2009-02-01, godz. 20:51
Ja od tego kolesia dowiedziałem się, że zginę w armagedonie.
Użytkownik ninaw edytował ten post 2009-02-01, godz. 21:16
Napisano 2009-02-01, godz. 22:25
Moja córeczka miała wczoraj urodziny i był tort i swieczki i oczywiscie prezenty
Myslę ,że SJ muszą pokazać,że są INNI niemal pod każdym względem i ta "inność" wcale nie jest tą lepszą stroną,to zwykla POKAZÓWA.
Napisano 2009-02-01, godz. 22:35
Niewiele wiesz o wierzeniach i zwyczajach Świadków skoro tak uważasz. A ten śmieszny gość co napisał do Ciebie na PW - godzien pożałowania.
Najlepiej przekonują źródła tak zwane niezależne. Poczytaj sobie w sieci o korzeniach imienin, urodzin i chociaż przez chwilę uwierz że są ludzie co traktują poważnie swoją wiarę.
Napisano 2009-02-01, godz. 23:03
Ja nie, ale akurat z tą pozycją z chęcią bym się zapoznał...Ktoś czytał może tą książkę:
http://www.poczytaj....sja=43713991166
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2009-02-02, godz. 11:29
zamów, przeczytaj i zrecenzuj ;]Ja nie, ale akurat z tą pozycją z chęcią bym się zapoznał...
Napisano 2009-02-02, godz. 16:20
Niewiele wiesz o wierzeniach i zwyczajach Świadków skoro tak uważasz. A ten śmieszny gość co napisał do Ciebie na PW - godzien pożałowania.
Najlepiej przekonują źródła tak zwane niezależne. Poczytaj sobie w sieci o korzeniach imienin, urodzin i chociaż przez chwilę uwierz że są ludzie co traktują poważnie swoją wiarę.
Napisano 2009-02-02, godz. 19:35
Niewiele wiem...hmmm....praktycznie od dziecka miałam styczność ze Swiadkami Jehowy.Pewnie w 100%-tach nie wiem wszystkiego,ale Ty również w 100% nie wiesz.
A co do korzeni imienin i urodzin ,to jak już pisałam miałam styczność ze Swiadkami Jehowy od dziecka,a to znaczy,ze temat ten już przerabiałam.
Z resztą nie obchodzę imienin ani swoich,ani dzieci,urodzin swoich też nie obchodzę-praktycznie ,gdyby nie bliscy to zapomniałabym o tym dniu.
No ,a dzieciom zrobiłam. Jak będą starsze to same się opowiedzą,czy są "za",czy "przeciw" .
Literatura ŚJ bardzo dużo pisze na ten temat.Co do korzeni różnych zwyczajów i tradycji do akurat ŚJ są bardzo niekonsekwentni. Urodziny czy imieniny odrzucają m.in. ze względu na pogańskie pochodzenie, ale małżeństwa ŚJ noszą obrączki, choć ten zwyczaj z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego i nie ma o nim ani słowa w Biblii
Rozmaite źródła podają sprzeczne informacje na temat pochodzenia obrączki ślubnej. Oto kilka przykładów: „Pierwotnie (...) obrączka spełniała rolę kajdan, służących do skrępowania porwanej narzeczonej” („For Richer, for Poorer”). „Obrączka jest stosunkowo niedawną namiastką złotej monety lub innego wartościowego przedmiotu, za który mężczyzna literalnie kupował żonę od jej ojca” („The Jewish Wedding Book”). „Obrączka ślubna jest przypuszczalnie pochodzenia rzymskiego i wywodzi się ze starożytnego zwyczaju, który nakazywał zawieranie umów z użyciem pierścieni” („American Cyclopaedia”). „Różnie wyjaśniany bywa związek obrączki ze wstąpieniem w stan małżeński. Wydaje się, że Żydzi nosili obrączki ślubne już w czasach przedchrześcijańskich”. — „The International Cyclopaedia”.
Jak widać z powyższego, trudno jest dokładnie określić pochodzenie obrączki ślubnej. Ale gdyby nawet było faktem, że poganie pierwsi używali obrączek, czy ta okoliczność automatycznie wykluczałaby możliwość noszenia ich przez chrześcijan? Niekoniecznie. Wiele noszonych po dziś dzień części garderoby, a także wiele zwyczajów życia codziennego, wywodzi się z krajów pogańskich. Na przykład aktualny do dzisiaj podział czasu na godziny, minuty i sekundy jest oparty na pradawnym systemie babilońskim. Nie można jednak niczego zarzucać chrześcijaninowi, który się posługuje takim podziałem czasu, bo przez to bynajmniej nie wplątuje się w przestrzeganie fałszywych praktyk religijnych
Niektórzy ludzie utrzymują, że obrączka ślubna symbolizuje nigdy się nie kończącą miłość i oddanie w małżeństwie. Rosnący wskaźnik rozwodów w wielu krajach, w których osoby żonate i zamężne zwykle noszą obrączki ślubne, dowodzi jasno, że taki sens obrączki odpowiada raczej marzeniom niż rzeczywistości. Niemniej jednak w krajach, gdzie powszechnie używa się obrączek, dla większości ludzi włącznie z chrześcijanami jest ona po prostu zewnętrzną oznaką tego, że noszący jest po ślubie. W innych okolicach ta sama okoliczność bywa zaznaczana w odmienny sposób, na przykład niewiasty noszą tam określony ubiór, który mówi sam za siebie, iż są mężatkami.
Rzecz oczywista, nie oznacza to wcale, jakoby od chrześcijanina wymagane było noszenie obrączki ślubnej. Ktoś z chrześcijan może postanowić, że nie będzie nosił obrączki ze względu na sumienie, osobisty gust, koszty, miejscowy zwyczaj lub z jakiegoś innego powodu. Tymczasem ktoś inny zechce zaznaczyć swój stan małżeński za pomocą obrączki ślubnej. Zatem końcowy wniosek z tych rozważań jest taki, że każdy musi w tej sprawie sam powziąć decyzję zgodną z poglądami odpowiadającymi jego sumieniu.
Napisano 2009-02-02, godz. 21:16
Napisano 2009-02-02, godz. 21:22
Napisano 2009-02-02, godz. 21:38
Napisano 2009-02-02, godz. 22:39
Odpowiedź chyba jest prosta...A zatem, czy jest wskazane, aby ŚJ oddychali?
Napisano 2009-02-02, godz. 23:47
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych