Pewnie nie chciała aby dzieci patrzały na ich kłótnie i tak dalej... Ale i tak do końca tego nie rozumiem... Nadgorliwego teokratycznie? W sumie to chyba lepiej aniżeli by pił na umór i bił żonę i dzieci.
a co ma jedno do drugiego?

2008-10-20, godz. 15:20
Pewnie nie chciała aby dzieci patrzały na ich kłótnie i tak dalej... Ale i tak do końca tego nie rozumiem... Nadgorliwego teokratycznie? W sumie to chyba lepiej aniżeli by pił na umór i bił żonę i dzieci.
2008-09-23, godz. 09:03
Nic nie traci. Zmienia poglad w tej kwestii, ot tyle. Pojawiaja sie argumenty ktore go przekonuja do drugiej strony medalu.
Odnośnie ateizmu i wiary, to zastanawiam się czemu właściwie mówimy o wyborze. To kwestia nazewnictwa. Myślę, że lepszym określeniem będzie słowo: wybór.
Wybrałem ateizm, a raczej tak definiuje się moje podejście do rozumienia otaczającego mnie świata. Mieszamy pojęcia i dajemy się zapętlić dywagując nad tym, czy dokonaliśmy wyboru, czy nie. Zdecydowaliśmy o czymś, co z definicji świadczy o tym, że możemy kiedyś obrać inny światopogląd. Co prawda większe prawdopodobieństwo przejścia teisty na ateizm niż odwrotnie, bo prawda obroni się sama![]()
2008-09-22, godz. 21:26
2008-09-22, godz. 18:10
2008-09-22, godz. 18:09
edd
Ateizm to nie wybór. To brak wiary w boga lub bogow, wiec nie mozna powiedziec, że nie wierzy się, bo coś tam. Nie wierzy się i juz. A tego posta nie pisałam z pozycji osoby wierzącej, więc niepotrzebnie tworzysz kontekst i odbijasz piłeczkę.
Community Forum Software by IP.Board
Właściciel: Jarosław Zabiełło