Pewnie nie chciała aby dzieci patrzały na ich kłótnie i tak dalej... Ale i tak do końca tego nie rozumiem... Nadgorliwego teokratycznie? W sumie to chyba lepiej aniżeli by pił na umór i bił żonę i dzieci.
a co ma jedno do drugiego? Domyślam się, że nie masz na myśli, że są tylko dwie takie skrajności ale mimo wszystko jest trochę bez sensu ten 'wybór'. I jedno i drugie jest, moim zdaniem, złe a matka chciała wybrać coś 'normalniejszego' w rozumieniu ogólnym.