Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Olo.

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez Olo. (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )



Sort by                Order  

#116242 Ogólnie o "patriotycznej" manipulacji.

Napisano przez Olo. on 2009-03-30, godz. 19:37 w Neutralność

Jakże aktualny wiersz Juliana Tuwima.



Jak się z nim nie zgodzić?



#105428 Wczesnochrześcijańskie doświadczenia Ducha Świetego i jego efekty.

Napisano przez Olo. on 2008-11-08, godz. 20:11 w Trójca

Wczesnochrześcijańska nauka o Duchu Świętym, nie zrodziła się tylko z rozważań czysto akademickich, zapowiedzi Jezusa, czy studiowania proroctw. Owa nauka przede wszystkim wypływała z samego osobistego doświadczenia tego Ducha. Doświadczenia jakie do owego czasu, nigdy nie ujawniło się na taką skalę. Myślę, że ten fakt może mieć duże wpływ na zrozumienie czym był Duch Święty dla pisarzy NT. Ci sami pisarze nigdy nie odnotowali, ani nie zachęcili do jakiejkolwiek modlitwy do owego Ducha. Owszem tylko Jan we wstępie do Objawienie życzy łaski i pokoju: "od Tego który jest i który był i który przychodzi. I od siedmiu Duchów które są przed jego tronem i od Jezusa świadka wiernego".

Co o tym myślicie i jakie macie spostrzeżenia na ten temat?



#6313 Manuskrypty biblijne.

Napisano przez Olo. on 2005-05-14, godz. 22:22 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Wiem że każdy może łatwo znaleźć taką stronę, ale gdyby ktoś był zainteresowany manuskryptami biblijnymi to podaję namiary na taki serwis. Warto odnaleźć w nim tabelę i kliknąć na wybrany manuskrypt.

http://aquarius.wzks...080/2004/lha34/



#47501 Czy dla chrześcijan dusza musiała być nieśmiertelna na wieki?

Napisano przez Olo. on 2006-12-31, godz. 04:44 w Dusza nieśmiertelna

Gdzieś czytałem iż tacy chrześcijanie jak Justyn i Ireneusz z II wieku wierzyli podobno w istnienie duszy nieśmiertelnej mimo śmierci ciała, ale egzystującej tylko do czasu sądu ostatecznego, a potem miałaby czekać je zagłada wraz ze zmartwychwstałym ciałem. Czy coś wiecie na ten temat?

Zastanawiam sie nad tym, bo czasami Biblia i pisma wczesnochrzescijańskie zdają się potwierdzać istnienie duszy, czego nie chcę tu na siłę powielać. A z drugiej strony Biblia obiecuje jako nagrodę "życie wieczne" co byłoby nidorzecznością, gdyby i tak wszyscy mieli zagwarantowane życie wieczne. Jedni w wiecznych mękach. A drudzy w wiecznym szczęściu. Wtedy taka obietnica sama w sobie byłaby dziwna. Dlatego w świetle powyższego koncepcja istnienia duszy nieśmiertelnej mimo smierci ciała, ale zgładzonej wraz z ciałem po śądzie ostatecznym zdawałaby się rozwikłać ten problem. Dlatego wspomniałem o powyższych chrześcijanach z II wieku. Czy ktoś wie coś na ten temat? I co o tym sądzicie?



#83343 "Co zrobił dla ciebie Bóg"

Napisano przez Olo. on 2008-01-26, godz. 07:54 w Ogólne

Iz 9:5/6?
Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.

Uwaga tylko dla ludzi odpornych psychicznie.
Wzruszająca postawa ojca.
http://pl.youtube.co...h?v=YydVH4uMlR8



#94843 Zburzenie Jeruzalem. 49 rokiem szczególnym (586 - 537 = 49)

Napisano przez Olo. on 2008-06-20, godz. 19:51 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Nie jestem specjalistą od dat i chronologii. Dlatego prosiłbym Was o obiektywną ocenę i pomoc. Dzisiaj rzucił mi się w oczy pewien werset z Księgi Kapłańskiej, który w zasadzie wielu z nas zna. Ale o nim na końcu.

2Kn 36:21
by się spełniło słowo Jehowy wypowiedziane ustami Jeremiasza, aż ziemia spłaciła swe sabaty. Przez wszystkie dni swego spustoszenia obchodziła sabat, by się dopełniło siedemdziesiąt lat.

Oczywiście wiecie, że w Księdze Jer. prorok dostaje polecenie napisania listu do Babilońskich wygnańców, z przesiedlenia dokonanego jeszcze za bytności Jeruzalem. I w tym okresie też do nich pisze.

Jer 29:10
"Tak bowiem rzekł Jehowa: 'Gdy się dopełni siedemdziesiąt lat w Babilonie, zwrócę na was uwagę i potwierdzę wobec was swoje dobre słowo, sprowadzając was z powrotem na to miejsce'.

Prorok pisze o konieczności dopełnienia 70 lat, na kilka lat przed zburzeniem Jeruzalem. Oczywiście normalny odbiorca tego listu rozumiałby, że owe 70 lat już go dotyczy. Ale chciałbym tu napisać jeszcze coś innego co mnie zaciekawiło. Otóż jeśli przyjmiemy za prawdziwą datę oficjalnie uznawaną - czyli 586 p.n.e. - jako rok zburzenia i spustoszenia Jerozolimy i Judy. To do roku 537 p.n.e., czyli powrotu Żydów upływa 49/(50?) lat. I podobno miały się w owym czasie wypełnić spłaty sabatów. I Izraelici mieli być wolni i wrócić do swej własności. Pokrywałoby się to z prawem Bożym na owe czasy.

Kpł 25:8-13
" 'I odliczysz sobie siedem sabatów lat, siedem razy po siedem lat, a dni owych siedmiu sabatów lat będzie dla ciebie ogółem czterdzieści dziewięć lat.
9 A w siódmym miesiącu, dziesiątego dnia tego miesiąca, każesz zadąć w róg o donośnym dźwięku; w Dniu Przebłagania każecie zadąć w róg po całej waszej ziemi.
10 I uświęcicie rok pięćdziesiąty, i w całej ziemi ogłosicie oswobodzenie wszystkim jej mieszkańcom. Będzie to dla was Jubileusz i powrócicie każdy do swej posiadłości, każdy też powróci do swej rodziny.
11 Rok pięćdziesiąty będzie dla was Jubileuszem. Nie wolno wam siać ani zbierać tego, co wyrosło z rozsypanych ziaren, ani zbierać winogron z nie przycinanych winorośli.
12 Jest to bowiem Jubileusz. Ma być dla was czymś świętym. Możecie jeść wprost z pola to, co rodzi ziemia.
13 " 'W owym roku Jubileuszu macie powrócić każdy do swej własności.


Ja rozumiem, że Izraelici mogli czasami ponosić jakieś dłuższe kary z ręki wrogów. Ale może akurat co do całego narodu, sam Bóg zastosował swoje własne prawo na owe czasy. Ziemia obiecana Abrahamowi Izaakowi i Jakubowi, oraz ich potomstwu nie mogła pozostawać w cudzych rękach dłużej niż 49 lat, według woli którą Bóg objawił Mojżeszowi. Dlatego nie mogła być całkowicie opuszczona lat 70. Owe 70 lat to mogło trwać ogólne wygnanie, lub dominacja Babilonu.

Dodam tylko tyle, że Ezdrasz wspomina w 2Krn, że to "ziemia spłaciła sabaty". Nie ludzie. A ziemia nie miała mocy regulowania należności dłużej niż 49 lat. To by potwierdzało 587/6 p.n.e. jako datę zburzenia a potem całkowitego wyludnienia ziemi Izraelskiej (Judy).

Co o tym sądzicie. Jeszcze nie zbadałem tego tematu, tylko tak luźno coś próbuję skojarzyć. A może ktoś już o tym gdzieś pisał?



#87921 Antychryst

Napisano przez Olo. on 2008-04-06, godz. 17:31 w Tematyka ogólna

To też dobre.



#87918 Napis po hebrajsku.

Napisano przez Olo. on 2008-04-06, godz. 17:26 w Tematyka ogólna

Ja nie wiem. Ale zapewne chodziło im o to:

Obj 19:16
A na swej szacie wierzchniej, i to na udzie, ma napisane imię: Król królów i Pan panów.

Ale nie wiem.



#50371 70 letni okres spustoszenia - trzecie spojrzenie.

Napisano przez Olo. on 2007-01-20, godz. 15:32 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Wiele już napisano na temat siedemdziesięcioletniego okresu spustoszenia Jerozolimy i okolicznych narodów przez Babilon zapowiadanych przez Pisma prorockie. Jednak mam pewne spostrzeżenie co do tego tematu. Jedni twierdzą że rozpoczął on się w 607p.n.e. inni że w 587 p.n.e. A jeszcze inni rozróżniają kilka okresów siedemdziesięcioletnich. Takich jak:
70 lat dla Babilonu (609 pne. - 539 pne.)
70 lat gniewu (589 pne. - 519 pne.)
70 lat postów (587 pne. - 518 pne.)
50 lat spłacania sabatów (587 pne. - 537 pne.)
70 lat niewoli i spustoszeń Jerozolimy (606 pne. - 537 pne.)

Mnie jednak rzuciła się pewna interpretacja w literaturze Towarzystwa Strażnica, a mianowicie komentarz z książki "Proroctwo Izajasza światłem dla całej ludzkości". Ale po kolei.

Otóż w Biblii nie tylko Jeremiasz prorokował o 70 letnim okresie supremacji Babilonu nad Judą i okolicznymi narodami. Prorokował też o tym Izajasz, co często bywa niezauważane w omawianiu tego tematu. Oto jego wypowiedź:

Iz 23:14-16
14 Wyjcie, okręty Tarszyszu, gdyż wasza twierdza jest zburzona!
15 I stanie się w owym dniu, że Tyr będzie zapomniany przez siedemdziesiąt lat - odpowiednio do wieku jednego króla - po upływie siedemdziesięciu lat powiedzie się Tyrowi tak, jak mówi pieśń o nierządnicy:
16 Weź lutnię, obchodź miasto, zapomniana nierządnico! Graj dobrze, śpiewaj dużo, aby sobie przypomniano o tobie!


Jak widzimy jest tu mowa o siedemdziesięcioletnim okresie nieszczęścia dla Tyru. I właśnie co do tych słów znajdujemy ciekawy komentarz w I tomie omawianej książki, na str 253:

Kiedy Babilończycy zniszczą lądową część miasta Tyr na wyspie "pójdzie w zapomnienie". Zgodnie z tym proroctwem nie będzie potęgą finansową, przez okres panowania "jednego króla" - imperium babilońskiego. Jehowa za pośrednictwem Jeremiasza wymienia Tyr wśród narodów, które zostaną wyznaczone do wypicia wina Jego gniewu. Oświadcza: "Narody te będą musiały służyć królowi Babilonu przez siedemdziesiąt lat" (Jeremiasza 25:8-17, 22, 27). To prawda, że tyryjskie miasto na wyspie nie podlega władzy Babilonu przez pełne 70 lat, ponieważ państwo Babilońskie upada w 539 r. p.n.e. Owe siedemdziesiąt lat najwyraźniej symbolizuje okres najsilniejszej dominacji Babilonu - okres w którym tamtejsza dynastia szczyci się wyniesieniem swego tronu ponad "gwiazdy Boże" (Izajasza 14:13). Różne narody dostają się pod jej hegemonię w różnych momentach. Ale po upływie 70 lat zwierzchnictwo to się załamie. Co wtedy czeka Tyr?

Zauważmy, iż biblijny siedemdziesięcioletni okres dla Tyru jaki opisuje Izajasz, a który utożsamiono z siedemdziesięcioletnim okresem opisanym przez Jeremiasza, może być symboliczny, nawet według redaktorów literatury Towarzystwa Strażnica. Skoro tak to być może mylą się obie strony biorąc tę liczbę literalnie. Może ten okres miał jakieś symboliczne znaczenie w myśli żydowskiej owego okresu, a nie literalne. Tak jak "czas i czasy i połowę czasu". No bo jak wytłumaczyć literalnie niespełnione 70 lat niedoli dla Tyru?

Może się mylę, bo jestem laikiem w analizach chronologii. Ale co sądzą o tym Ci którzy poświęcili temu wiele czasu i uwagi. Chętnie posłucham.



#81573 Zwolennicy Ariusza i jego unitarianizmu.

Napisano przez Olo. on 2007-12-21, godz. 19:41 w Trójca

Kiedy mówi sie o Ariuszu z II/III w. i jego poglądach, przeciwstawia się go grupie innych chrześcijan owego czasu. Jednak Ariusz miał swoich sojuszników, którzy z nim współpracowali i wyznawali te same poglądy. Ja wymienię tych których znam, a może ktoś coś do tego dorzuci.
Biskupi:
Secundus
Theonas

Prezbiterzy:
Achiles
Aitales
Karpones
Sarmata
Ariusz (drugi)

Diakoni:
Eudzoios
Lucjusz
Juliusz
Menas
Helladiasz
Gaiusz

To tylko te osoby które wraz z Ariuszem napisały swój list do Biskupa Aleksandrii wyrażający ich unitariańskie poglądy.Ps Cały ich list zachował sie w pismach Atanazego.

-----------

A jeszcze oczywiście Euzebiusz biskup Cezarei i Nikodemii.Jak mogłem przeoczyć.



#49482 Edycja własnych postów.

Napisano przez Olo. on 2007-01-14, godz. 08:57 w Do administratorów...

Nie mogę edytować moich postów. nie wiem dlaczego?

A tego jakoś mogę. :)

Bo chciałem sobie coś skopiować ze starszych rzeczy. Ale można to zrobić przez "odpisz".



#9180 Przełom w wyznaczeniu końca!

Napisano przez Olo. on 2005-08-06, godz. 14:10 w Humor

Hehe....... :) To koniecznie trzeba wzmocnić tempo. Każdy musi sobie zadać pytania:

Czy się wytężasz?

Czy robisz wszysko na co cię stać?

Hehe..... :P :D

Ps Kto był świadkiem wie o czym mówię.



#85030 Jefte w oczach Żydów i sprawa Ducha Świętego.

Napisano przez Olo. on 2008-02-23, godz. 08:59 w Trójca

Zapewne znacie tą historie biblijną w której to Jefte postanowił złożyć na ofiarę Bogu to co pierwsze wyjdzie mu na spotkanie gdy wracał do domu. Oczywiście wyszła mu na spotkanie jego córka. I tutaj zaczynają się dywagacje, czy złożył on ją na całopalenie, czy też zaszła inna sytuacja. Różni ludzie różnie to wyjaśniają. Mnie natomiast zaciekawiła interpretacja Żydów z II/IV w n.e. zawarta w Talmudzie, Tahchuma Hakadosz Bechukotaj:

Jefte był prostakiem jak pniak sykomory, dlatego doprowadził do zguby własną córkę. Kiedy to sie stało? Gdy walczył z Ammonitami i ślubował: I niech sie stanie, że to co wyjdzie mi na przeciw z bramy mojego domu, złożę na ofiarę całopalną.
W tej chwili rozgniewał się na niego Święty Błogosławiony i rzekł: A gdyby z obejścia jego wyszedł pies, świnia albo wielbłąd, to czyżby złoży mi go w ofierze?
I sprawił, że wyszła mu naprzeciw córka.
I stało się, że dostrzegł ją i zawołała: Biada moja córko. otworzyłem moje usta do Pana i nie mogę się już cofnąć.
Lecz przecie był tam Pinchas!
Ale Pinchas rzekła: Jakże to? Ja wielki kapłan syn wielkiego kapłana poniżę się i pójdę do prostaka?
Zaś Jefte rzekł: Jakże to ja głowa całego Izraela i wódz poniżę się i pójdę do byle kogo?
W ten sposób pomiędzy nimi dwoma zginęła nieszczęsna.
Obaj jednak zostali ukarani. Pinchasa opuścił Duch Święty. Kości Jeftego zostały rozproszone, jak powiedziano: I został pogrzebany w grodach Gileadu.
Gdy Jefte postanowił ofiarować swą córkę rzekła doń: Ojcze, ojcze czy napisano w Torze, że Izrael ma składać na ołtarzu ofiarnym swoje dzieci?
Odpowiedział: Córko moja ślubowałem.
Rzekła mu: A przecież praojciec nasz Jakub ślubował: Ze wszystkiego co mi dasz złożę Ci dziesięcinę. A kiedy Święty Błogosławiony dał mu dwunastu synów, czyż ofiarował jednego z nich?
Przekonywała go ale on jej nie słuchał. Wstąpił na stopnie ołtarza i zabił ją przed obliczem tego , który jest Święty Błogosławiony.
Rozległ sie okrzyk Ducha Świętego: Czy żądałem byś ofiarował mi istoty ludzkie? Przecie nie nakazałem tego, nie mówiłem ani mi to na myśl nie przyszło.


Widać że tekst jest pisany językiem rabinów. Jednak kryje ze sobą tradycyjny przekaz sięgający blisko czasów Jezusa. O ile Strażnica przedstawia czyn Jeftego jako ofiarny i pozytywny. Przy tym tłumaczy, ze owa córka nie zginęła, tylko poszła na służbę do domu Bożego. To rabini uważali postępek Jeftego za haniebny. Ciekawa jest tu argumentacja z tym psem czy świnią. Oraz wypowiedź córki o synach Jakuba. Poza tym można też zauważyć jak Duch Święty przemawia w pierwszej osobie, nawet u nietrynitarnych Żydów. Podobnie jak w Dz 13:2.



#6310 Apokryfy Nowego Testamentu

Napisano przez Olo. on 2005-05-14, godz. 21:52 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Wiem że to nie jest jakiś specjalny autorytet ale apokryfy NT są pewnego rodzaju świadectwem na rzecz wiary w Jezusa Chrystusa. Gdyby ktoś chciał się zapoznać to można kilka znaleźć tutaj w języku polskim.

http://zeus.polsl.gl...kryfy/index.htm



#6703 Usunelam swoje posty z powodu bana na czacie

Napisano przez Olo. on 2005-05-24, godz. 23:44 w Do administratorów...

Z powodu bana na czacie danego mi : BEZ POWODU

No to powstaną luki w tematach.



#114247 Jn 14:28 a tradycja.

Napisano przez Olo. on 2009-02-27, godz. 17:54 w Trójca

Jednym z bardziej znanych i dyskutowanych wersetów określających relacje Ojca i Syna jest Jn 14:28

Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja.

Zazwyczaj posługują się nim antytrynitarze. Natomiast trynitarze odpowiadają wtedy zasadniczo, że chodziło tutaj o ziemskie uniżenie, ponieważ będąc na ziemi Jezus wypowiedział te słowa, podczas swej kenozy, czyli chwilowego ziemskiego uniżenia/zubożenia. Jednak czy jest to ostatecznie słuszna i poparta tradycją interpretacja. Podam jedną z nich płynącą z ust św. Bazylego Wielkiego (330-379r).

Skoro bowiem Syn ma w Ojcu swój początek, w tym sensie Ojciec jest większy jako przyczyna i początek. Dlatego też Pan mówi tak: "Mój Ojciec większy jest ode mnie", A więc jako ten który jest Ojcem. A cóż oznacza słowo "Ojciec" jeśli nie bycie przyczyną i początkiem, Tego który został z niego zrodzony.
(Przeciw Eunomiuszowi 1:25)

Jak widać rozumie on słowa Jezusa określające Jego relacje do Ojca nie relatywnie kiedy był na ziemi, ale absolutnie w sensie całego swego istnienia. I czyni to sam wierząc we wspólną potęgę i moc Ojca i Syna. W przyszłości podam szerszy kontekst na dowód jego przekonań. Jak by nie patrzeć dla kościoła nie jest heretykiem, tylko świętym. A jednak nie umieszcza tych słów w odniesieniu tylko do ziemskiej kenozy Syna. Ale do całego jego istnienia.

Nawet Wikipedia podaje o nim:

"Bazyli jest autorem wielu dzieł teologicznych, w których wykładał zasady wiary i wskazywał na błędy szerzącego się wówczas arianizmu."
http://pl.wikipedia....i/Bazyli_Wielki

Zapewne nie strzeliłby sobie samobója gdyby ówczesna powszechna nauka odnosiła te słowa Jezusa tyko do swego ziemskiego życia.

Proponuje zapodawać w tym wątku więcej interpretacji tego wersetu we wczesnym chrzescijaństwie.



#93482 Czy można siedzieć "po prawicy Boga", który nie ma rąk?

Napisano przez Olo. on 2008-06-05, godz. 20:10 w Ogólne

No i synowie Zebedeusza prosili o miejsca po lewicy i prawicy. Po lewicy ? ;) :blink:

Jeśli miejcem błogosławionej mocy Boga jest Niebo to co chciał powiedzieć Jezus, gdy stwierdził, że owce będą po prawicy a kozły po lewicy?



Suche kategoryczne zestawienia czasami prowadzą do absurdów.



#80743 Kontakt do Jana Lewandowskiego

Napisano przez Olo. on 2007-12-06, godz. 16:44 w Szukam kontaktu

Zapytaj go to osobiście w tej księdze gości:
http://www.trinitari...oscie/index.htm



#42764 Imię Boże w NT i u pierwszych chrześcijan, a świadectwa patrystyczne.

Napisano przez Olo. on 2006-11-27, godz. 16:29 w Imię Boże

Jednym z ciekawych sposobów na zbadanie sprawy czy w Nowym Testamencie występowało Imię Boże, może być zbadanie wczesnochrześcijańskiej literatury, będącej świadkiem owych czasów. Oczywiście taki artykuł już istnieje, a został napisany przez Jana Lewandowskiego i zamieszczony na Brooklyn Sp.b. o.
http://brooklyn.org.pl/imieboze.htm
Niestety jednak owe świadectwa nie są ostatecznym dowodem, gdyż najstarsze kopie omawianych tam pism wczesnochrześcijańskich pochodza dopiero z III - V wieku. i pozostaje cień wątpliwosci czy aby hebrajskojęzyczny tetragram nie został i znich usuniety w tym czasie gdyż był niewygodny do czytania dla środowiska pozażydowskiego panujacego w chrześcijaństwie II wieku., o czym pisałem w wa tku o Imieniu Bożym.
http://watchtower.or...?showtopic=2057
Jest jednak inny sposób zbadania tej sprawy. Tak mi się przynajmniej wydaje. Otóż na sam poczatek pragnąłbym zwrócić Waszą uwagę na wypowiedź Justyna Męczennika (100-165r.), który napisał takie oto słowa w "Dialogu z Żydem Tryfonem" 129:1:

“Kiedy mówi: ‘Spuścił Pan deszcz ognia z strony Pana z nieba’, tedy Słowo Prorocze zaznacza, że jest ich Dwóch, co do liczby: jeden z nich przebywa na ziemi, a zstąpił, by oglądać narzekanie Sodomitów, drugi natomiast przebywa w niebiesiech, a jest Panem również i tego Pana, co zstąpił na ziemię; jako Ojciec i Bóg jest źródłem Jego potęgi, państwa i bóstwa”

Otóż słowa: "Spuścił Pan deszcz ognia z strony Pana z nieba", to parafraza Rdz 14:29. I jak widać z kontekstu będącego komentarzem do tego wersetu u Justyna, najwidoczniej korzystał on z ST ze słowem Pan zamiast tetragramu, bo konsekwentnie rozumie tę wypowiedź jako o dwóch Panach. Nie wnikając w to czy Justyn rozumuje poprawnie, czy też nie, dokładne wczytanie się w jego słowa może nam dać dowód, że około roku 150 chrześcijanie używali Pism ST bez tetragramu. Co może być pewnym tropem w ustaleniu tradycji okołoapostolskiej dotyczącej owego imienia.

W konsekwencji mam do Was pytanie. Czy znacie podobne wypowiedzi pierwszych chrześcijan rzucajace w podobny sposób światło na tę sprawę. Na stosunek pierwszych chrześcijan do hebrajskojęzycznego Imienia Boga Jahwe. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.



#30983 PNŚ z przypisami w języku polskim

Napisano przez Olo. on 2006-06-09, godz. 12:24 w Przekład Nowego Świata

Coś czuję intuicyjnie, że chyba zostanie opublikowany w tym roku na kongresach międzynarodowych w Polsce.



#49760 Imię Boże w NT i u pierwszych chrześcijan, a świadectwa patrystyczne.

Napisano przez Olo. on 2007-01-15, godz. 22:42 w Imię Boże

Oto odpowiedź jakiej udzielono mi na innym forum pod powyższą opinią.

"Hebrajski wyraz alleluja znaczy: 'chwalcie Pana'. Bog bowiem u Hebrajczykow ma dziesiec imion: jest nazywany Sabaoth, Saddai, Eloim, El, Iao, Eser Iaia. Wsrod innych imion wystepuje rowniez imie Ia. Ia znaczy tyle, co 'Niewidzialny'. Nasze wiec slow: 'chwalcie', po hebrajsku brzmi: allelu. Hebrajczycy wiec mowia allelu Ia, tak samo, jak: allelu Sabaoth, allelu Saddai, allelu Eloim; tak wiec i tutaj powiedziano: Allelu Ia. Jeden z tlumaczy, Teodocjan, chcac oddac dokladnie to wyrazenie, pisze: ainete ton Ia" (Orygenes/Hieronim Hom.do Psalmow 1/146:1)

"Czteroliterowe imie mistyczne, przyslugujace tym tylko, ktorzy mieli wstep swietego przybytku. Brzmi zas ono: 'Jaue' ['Iaoue]" (Klemens Stromata V/34:5,6)

"Rzekl Pan do Pana mego: Sądź po Mojej prawicy. W jezyku hebrajskim pierwszy raz wyraz 'Pan' zapisano tymi literami, ktorymi zapisuje sie jedynie imie Boga. Natomiast drugi wyraz 'Pan' napisano tak, jak ludzie zwykli zwracac sie do pana, tak jak w niektorych srodowiskach niewolnik zwraca sie do pana i jak krolowie bywaja nazywani panami.(...) Ojciec, ktory kaze usiasc, jest wiekszy od Tego, do ktorego skierowano polecenie" (Orygenes/Hieronim Ps 1/109:1)

"Otoz w pismach hebrajskich imie Boga, to znaczy 'Bog' lub 'Pan', zapisywane bywa w rozny sposob. Inaczej pisze sie o jakimkolwiek bogu, a inaczej o tym Bogu, o ktorym powiedziano: 'Sluchaj, Izraelu, Pan Bog twoj jest jedynym Bogiem'. Ten wiec Bog Izraela, Bog jedyny i Stworca wszystkiego oznaczany jest pewnym znakiem, ktory Zydzi nazywaja 'tetragramma'*" (Orygenes HmLb 14:1; przyp.: "Chodzi prawdopodobnie o hebrajski zapis imienia 'Jahwe' (jod, he, waw, i he)")

"Od tej liczby [jota = 10] zaczyna sie imie Jezusa, czyli Zbawiciela, a niewypowiedziana tetragramma u Hebrajczykow zaczyna sie od tego wlasnie znaku, poniewaz jest zapisywana jako joth, he, waw i he" (Orygenes/Hieronim Ps 2/10:1)

"[Tworcy doktryn] z Pism zydowskich zas wzieli imie tego, ktorego Zydzi nazywaja 'Jao' , 'Sabaoth', 'Adonai' i 'Eloes'" (Orygenes 'Przeciw Celsusowi' 6:32)

"'Jeremiasz' bowiem znaczy: 'uniesienie Jao'" (Orygenes KomJn 2:7)

A oto 2 przyklady miejsc, w ktorych az razi brak imienia Boga w tekscie pozabiblijnym, i ktore moga swiadczyc o tym, iz autor wczesnochrzescijanski uzyl w tym miejscu imienia Boga, gdyz bez niego tekst bylby niezrozumialy, zagmatwany, smieszny:


"[Ez.23:22] 'To mowi Pan, Pan'" (Orygenes Lamentacje fr.40)
Tekst hebrajski ksiegi Ezechiela - ktory z pewnoscia byl znany Orygenesowi i na ktory Orygenes powoluje sie w tym miejscu - zawiera tetragram.

"Jesli mowimy: 'Blogoslaw, duszo moja, Pana', a Pan jest Panem, to co tu robi imie Pana? Jesli Pan nazywa sie Panem, to czemu [Psalmista] mowi:'I cale moje wnetrze - swiete imie Jego'?" (Orygenes/Hieronim Ps 1/102:1)
Tu chyba nie trzeba wykazywac zagmatwania i niejasnosci tekstu. Klasyczny przyklad tautologii. Zwlaszcza, ze Orygenes dalej wyjasnia, ze niektore slowa 'Pan' to w zasadzie zapis imienia w ukladzie czterech liter (tetragram JHWH). Pisze o tym wyraznie w 1/109:1.

(podkreślenia i pogrubienia nie oryginalne, inne niż w tamtym poście zawierającym również kolory)

Ciekawe prawda? Poproszę tą osobę o dalszą opinię.



#67849 Recepta na nałogowe serfowanie po necie.

Napisano przez Olo. on 2007-07-04, godz. 21:32 w Humor

Po kliknięciu na link zamknij oczy i odczekaj 15 sekund, a potem obejrzyj stronkę.

http://docs.google.c...dm46hr3_5gz5556



#81642 Poglądy Ariusza (256-336r.)

Napisano przez Olo. on 2007-12-23, godz. 11:18 w Trójca

Jednym z najbardziej znanych unitarian jest Ariusz z Aleksandrii, który żył w latach 256-336 r. n. e. Za swoje poglądy został ogłoszony heretykiem w swych czasach, a jego prace zaczęto masowo palić. Tak że niewiele dzisiaj możemy powiedzieć o ostatecznym kształcie jego poglądów. Jednak dla zainteresowanych, chciałbym umieścić poniżej jego list do biskupa Aleksandra. List przytaczam z książki "Początki Teologii Kościoła" (wydanie drugie poprawione) Henryka Pietrasa SJ (jezuity), wydawnictwo WAM 2007r. str. 197-199. List przepisałem dosłownie, licząc na wierne tłumaczenie autora.

ARIUSZ LIST DO ALEKSANDRA

Do błogosławionego papieża i biskupa naszego Aleksandra, od kapłanów i diakonów, pozdrowienia w Panu.

Znamy jednego Boga, który jest jedyny niezrodzony (agenneton), jedyny wieczny, jedyny bez początku (przyczyny), jedyny prawdziwy, jedyny nieśmiertelny, jedyny mądry, jedyny dobry, jedyny Pan, sędzia wszystkich, rządca nie podlegający zmianom i niezmienny, sprawiedliwy i dobry, Bóg prawa i proroków i Nowego Testamentu, który zrodził Syna Jednorodzonego przed niezmierzonym czasem, przez którego uczynił (pepoieke) wieki i wszechświat; nie zrodził go na pozór, ale naprawdę, jako istniejącego z własnej jego woli nie podlegającego zmianom i niezmiennego, doskonałe stworzenie Boga, ale nie jak inne stworzenia; zrodzony (gennema), ale nie jak inne rzeczy zrodzone, ani nie jak u Walentyna, który rozumiał rodzenie z Ojca jako emanację (probole), ani nie jak Manicheusz, który ma go za część Boga, z Nim współistotną; ani jak mówił Sabeliusz, który podzielił monadę i nazwał ją "Ojciec-Syn"; ani nie jak Hieraka w znaczeniu świecy, która zapala się od innej czy w sensie płomienia dzielącego sie na dwa; ani w sensie kogoś, kto najpierw już istniał na inny sposób istnienia, a potem został zrodzony i stworzony tak, że stał się Synem.

Ty sam, błogosławiony ojcze, w kościele i na spotkaniach wiele razy potępiałeś głoszących podobne pojęcia.

My mówimy, że z woli Bożej On był stworzony (ktisthenta) przed czasem i przed wiekami i od Ojca otrzymał życie, istnienie i chwałę, a Ojciec istnieje razem z nim. Ojciec bowiem, dając mu w dziedzictwie cały wszechświat, nie pozbawił sam siebie rzeczy, które ma w sobie będąc niezrodzony, gdyż jest źródłem wszystkich rzeczy.

Tak więc są trzy hipostazy, Bóg zaś (ho Theos), który jest przyczyną wszystkiego jest jedyny bez początku (przyczyny), a Syn zrodzony z Ojca poza czasem i stworzony, i ustanowiony przed wiekami, nie istniał nim nie został zrodzony, ale zrodzony poza czasem przed wszystkimi, jest jedynym, który otrzymał istnienie bezpośrednio przez działanie Ojca. On więc nie jest wieczny, czy współwieczny, czy niezrodzony jak Ojciec, ani nie ma istnienia razem z Ojcem, jak mówią niektórzy w oparciu o zasadę relacji, wprowadzając dwie przyczyny niestworzone.

Ale On [Ojciec] jako monada i przyczyna wszystkiego jest Bogiem przed wszystkim, a więc także przed Synem, jak też dowiedzieliśmy się od ciebie, gdyś tak uczył w kościele. Jak więc od Boga ma on istnienie, chwałę i życie, i wszystko Mu zostało dane, Bóg jest jego przyczyną. Ma przed Nim pierwszeństwo, jako że jest Bogiem i istnieje przed Nim. Jeśli zaś wyrażenia "od Niego", "z łona" i "od Boga wyszedłem i przychodzę" (1Kor8, 6; Ps 109, 3; J 8, 42) są rozumiane przez kogoś jako część lub emanacja z samej Jego substancji, to według nich Ojciec jest złożony, podzielny, zmienny i cielesny; i Bóg niecielesny będzie zupełnie poddany, według nich, temu co łączy się z ciałem.

Życzę Ci pomyślności w Panu, błogosławiony ojcze.

Ariusz, Achiles, Aitales, Karpones, Sarmata, Ariusz - prezbiterzy; diakoni: Eudzoios, Lucjusz, Juliusz, Menas, Helladiusz, Gaiusz,; biskupi Secundus z Pentapoli, Theonas z Libii [i Patos]

(Za ATANAZY, De Synodis, 16)


Ps. Występujący powyżej termin "monada" oznacz prostą, jednolitą, niepodzielną substancję (z gr. monas, monados ‘jedność’, ‘jednostka').



#5925 Wpadki leksykonu Towarzystwa Strażnica

Napisano przez Olo. on 2005-05-04, godz. 01:48 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Janku widzę że doszedłeś do tego w 2003r. Ja natomiast już w 1999r miałem te same spostrzeżenia będąc Świadkiem Jehowy. Jednak nie miałem wtedy komputera - wszysto przerabiałem na piechote i byłem sam ze swymi spostrzeżeniami. Teraz widzę że nie jestem sam.

Pozdrawiam. :)



#82141 Poglądy Ariusza (256-336r.)

Napisano przez Olo. on 2008-01-01, godz. 21:12 w Trójca

Krótką wzmiankę na temat poglądów Ariusza podaje na przykład Sokrates Scholastyk (380-439r) w Historii Kościoła I,5

A oto słowa Ariusza: Jeżeli Ojciec zrodził Syna, w takim razie zrodzony ma początek istnienia, z tego zaś jasno wynika, że był kiedyś czas, kiedy nie było Syna. Nieuchronną z kolei konsekwencja tego faktu jest, że Syn ma substancję z niebytu.

Sokrates przedstawia Ariusza w negatywnym świetle i pisze w kontekście o błędach jego nauki. Czyni to jakieś 100 lat po Ariuszu. I nie wiadomo, na ile cytowane słowa Ariusza są dosłowne.