Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Warmianka

Odnotowano 101 pozycji dodanych przez Warmianka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-28 )



Sort by                Order  

#143223 Tekst dzienny,

Napisano przez Warmianka on 2011-10-22, godz. 11:35 w Obowiązki teokratyczne

Może to nie będzie za bardzo w temacie, ale mniej więcej chodzi o głoszenie.
Od jakiegoś czasu znajduję u siebie w skrzynce pocztowej Strażnice i u sąsiadów również - czy to jest raportowane.
Jeśli tak to głosiciel obsługujący mój blok ma niesamowite "zejście" z literatury.
Tylko, że efekt tego "głoszenia" będzie taki sam, gdy wyrzuci kilka worków literatury do zsypu....
Dodam jeszcze, że ta osoba nigdy nie zawitała do moich drzwi, tylko do mojej skrzynki pocztowej :lol:



#95066 Słownik synonimów świadko-światusowski

Napisano przez Warmianka on 2008-06-23, godz. 16:07 w Zwyczaje Świadków Jehowy

światus - - członek innego wyznania niż SJ, nazywani też Filistyni :huh: :huh:

to nie ma nic wspólnego ze słownikiem, ale niedawno kobieta wychowana od dziecka na SJ powiedziałą mi, że dla niej kongresy to jak dla innych święta Bożego Narodzenia - "ta piękna atmosfera, goście w domu, spotkania rodzinne, "prezenty" na stadionach, wolne dni od pracy, zakup nowej "kreacji. Tak ona to traktuje, a że nazywa się inaczej, tęsknota taka sama...



#108296 Strona randkowa Świadków jehowy

Napisano przez Warmianka on 2008-12-14, godz. 23:01 w Strony Świadków Jehowy

A i nie zawsze pewnie się to uda :)
Zasada jest jedna: żeby wrócić do ludzi, trzeba najpierw być człowiekiem.


Spodobało mi się Dick to co napisałeś :) i to nie ma nic wspólnego czy ktoś był SJ czy nie, poprostu czy był człowiekiem.



#101872 Seks przedmałżeński u świadków Jehowy - kobiety

Napisano przez Warmianka on 2008-09-20, godz. 17:26 w Seksualność

Znam wielu braci mających drugie zycie i to często mających zony i regularne kochanki gdzieś w mieście obok.
I znam siostry które uprawiały ze sobą miłosc (bo nie był to tylko seks) przez wiele lat (w tym na obozie pionierskim), ich gorący romans "wypłynął" po czym jedna została zoną starszego który był w komitecie sądzącym tą drugą.
No i jedna z nich jest poza organizacją, druga jak napisałam została żoną starszego i pacjentką szpitali psychiatrycznych....:/


Kasiu czy to siostra M.?



#97057 Refleksje po spotkaniowe

Napisano przez Warmianka on 2008-07-20, godz. 12:24 w Szukam kontaktu

Dzięki za informacje, może następnym razem się załapię. Mieszkam w Opolu, więc Karpacz nie był tak strasznie daleko...



#97009 Refleksje po spotkaniowe

Napisano przez Warmianka on 2008-07-19, godz. 19:29 w Szukam kontaktu

Witam

Mam pytanie: czy są gdzieś organizowane spotkania dla byłych SJ, chciałabym z jakiegoś skorzystać ! Ale nie wiem gdzie szukać informacji. Z pewnością jest tu wiele nowych osób takich jak i ja i również chciałby się spotkać i pogadać ...



#111990 Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Napisano przez Warmianka on 2009-01-20, godz. 14:59 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Jeśli ktoś jest jeszcze zainteresowany książką to dzisiaj dostałam taką informację o dodruku, nie wiem czy prawdziwa:)

Rok temu, po wyczerpaniu nakładu "Kryzysu sumienia",( ....)
Wydawca po długim namyśle podjął wreszcie decyzję o dodruku...

(...) jest znów dostępna na rynku. Możesz ją zdobyć (jeśli wcześniej Ci się to nie udało) pod
adresem:
http://www.tolle.pl/...kryzys-sumienia




#97397 Raportowanie głoszenia - czy zniknie?

Napisano przez Warmianka on 2008-07-23, godz. 17:43 w Obowiązki teokratyczne

Ja to mam wrażenie, że ci SJ którzy udzielają się na forach internetownych (szczególnie na naszej-klasie) również uważają to za głoszenie i później to raportują, bo inaczej nie mogę sobie wytłumaczyć, że tyle czasu tam "marnują" zamiast studium osobiste ;) te sprawy



#97414 Raportowanie głoszenia - czy zniknie?

Napisano przez Warmianka on 2008-07-23, godz. 19:55 w Obowiązki teokratyczne

hihihihi (joke)



#98012 Raportowanie głoszenia - czy zniknie?

Napisano przez Warmianka on 2008-07-31, godz. 20:19 w Obowiązki teokratyczne

Raportowanie ważna rzecz . Gdyby nie te raporty SJ mogliby poświęcić więcej czasu swoim rodzinom. Bo wielokrotnie te godziny to jakaś paranoja. Sama pamiętam, gdy jako młoda w prawdzie głosicielka byłam maskarowana przez niektórych braci odwiedzinami lub studiami biblijnymi, które potrafiły trwać i 4 godziny, a opowiadało się tam o byle czym, i to co rzeczywiście było głoszeniem mogło się zmieścić w pół godziny. Gdyby nie raportowanie to jaka oszczędność czasu dla SJ i dla zainteresowanych by była. I nie byłoby nerwowego patrzenia na zegarek



#103348 Przywileje w zborze - jakie i ile ich jest?

Napisano przez Warmianka on 2008-10-14, godz. 16:44 w Obowiązki teokratyczne

"przywilej"porządkowego!!



#103741 Przywileje w zborze - jakie i ile ich jest?

Napisano przez Warmianka on 2008-10-20, godz. 11:09 w Obowiązki teokratyczne

Ogólnie wszystko co robisz dla Organizacji i braci to poprostu przywilej, mniejszy czy większy to i tak przywilej



#94595 Proporcje płci w ŚJ

Napisano przez Warmianka on 2008-06-18, godz. 19:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy

w moim zborze było sporo mężczyzn, ale oprócz tego, że ktoś nosi "spodnie" musi mieć jeszcze to coś oprócz "wiernej służby... itp" Młodych było "po równo" raczej, a wśród starszych osób przeważały kobiety 50 - letnie lub starsze.



#110867 Program na TVP1 8.01.2009r.

Napisano przez Warmianka on 2009-01-10, godz. 13:56 w Nowości z kraju i zagranicy

Dla mine ten program to też bajka dla katolików, nie obiektywny, same starocia



#98761 Prawda i tajne dane

Napisano przez Warmianka on 2008-08-12, godz. 20:18 w Świadkowie Jehowy i prawo

Jest im przykro... hihihi
Tak właściwie to jakiś były starszy powinien wiedzieć, czy dane osobowe są wysyłane do Nadarzyna czy tylko przechowywane w zborze. Może rzeczywiście nie chcą sobie zaśmiecać lokalu ;))
A poza tym co za dane mogą mieć, które mogłyby mi szkodzić?

Zajmuję się trochę amatorsko genealogią swojej rodziny i swego czasu często bywałam na "parafiach" i przeglądałam księgi parafialne, to rzeczywiście w niektórych przypadkach jest wiele ciekawych informacji.
Więc ja swoim dzieciom będę musiała zostawić informację, że jak będą chciały ciekawych rzeczy się o mnie dowiedzieć, do niech walą do Nadarzyna :)) ;) :D :lol:



#143102 Poznaj swoją datę śmierci

Napisano przez Warmianka on 2011-10-16, godz. 15:35 w Tematyka ogólna

Niech ktoś porobi porządki na tym forum.
Szkoda, aby taka kopalnia wiedzy była zaśmiecana.



#98756 POZNACIE PRAWDĘ a prawda Was wyswobodzi.....

Napisano przez Warmianka on 2008-08-12, godz. 19:39 w Tematyka ogólna

Niektorzy juz daleko odeszli, poza system Straznicy, niektorzy stoja w progu inni zas ogladaja sie za siebie, jeszcze innych zatrzymuje rodzina. Roznimy sie tez w zaleznosci od tego na jakim etapie wychodzenia z organizacji jestesmy. Wytwarza sie dystans a gdzie dystans tam tez ironia... Negatywne emocje znajduja sobie tez takie ujscie... Chodz osobiscie uwazam, ze ironia na tym forum utrudnia osoba postronnym zrozumienie tematu.


Moim zdaniem przypomina mi to bardzo nastawienie zainteresowanych i świeżych SJ (do KK, bo głównie z niego się wywodzą). Również czują się oświeceni i krytykują, atakują, oczerniają itp swoją "byłą" religię, jej przywódców, zwyczaje itd.
Rozumiem, że SJ obecni na tym forum mogą czuć się nie swojo, ale wchodząc na takie forum trzeba się liczyć, ze tak będzie. Tak jak ja, biorąc do ręki Strażnicę nie oczekuję, że znajdę tam artykuły schlebiające innym religiom.



#108283 Organizacja w liczbach: Statystyka 2008

Napisano przez Warmianka on 2008-12-14, godz. 21:49 w Obowiązki teokratyczne

Zacznę od tego, że w sprawozdaniu zboru nie ma ilości ochrzczonych. Jest ilość głosicieli czynnych , razem ochrzczonych i nieochrzczonych. Więc Twój zbór liczy 75 głosicieli, a ochrzczonych jest 70. 10 nieczynnych nigdzie się nie wlicza. O tym wiedzą tylko starsi i raz w roku Nadarzyn. To jest właśnie ta sztuczka.


To nawet na logikę biorąc to szperacz ma rację.

To, że ktoś nie zdaje owocu nadal z funkcji jest głosicielem, bo jeśli nie jest wykluczony (bądź sam się odłączył) to cały czas jest głosicielem, ale w statystykach nie ma ujętych jego godzin, bo przecież ich nie wypracował :)



#109165 O ŚJ w Faktach TVN

Napisano przez Warmianka on 2008-12-26, godz. 20:19 w Nowości z kraju i zagranicy

Chodziło zapewne o jakiś pośredni tekst np.

Lk 2:8 NS "W tej samej krainie byli też pasterze, przebywający pod gołym niebem i strzegący nocą swych trzód."


Ale szczerze mówiąc bardziej słyszałem niż widziałem tę informację.

Leżałem w pozycji w stosunku do monitora TV, uniemożliwiającej mi pełną percepcję ale kątem oka widziałem dwa porównawcze teksty. :rolleyes:


To nie był zarzut, tylko wspomniano o tym, że Jezus nie urodził się 25 grudnia, tylko w marcu bądź październiku i niektóre religie np. Świadkowie Jehowy na potwierdzenie tego zmieniły werset z ŁK 2:8, który np. w BT brzmi: "..w tej samej okolicy przebywali na polu pasterze i trzymali straż nocnąnad swoją trzodą.", a w przekładzie NS "....pasterze, przebywający pod gołym niebem...." Tego to chyba wszyscy są świadomi, że 25 grudnia nie jest dniem narodzin Chrystusa. Nic szokującego nie podali.



#108288 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez Warmianka on 2008-12-14, godz. 22:20 w Wizja Raju

Artur, no niby napisałeś sensownego posta. Ale powyższym zdaniem pojechałeś po bandzie. Ja zostałem ex-em, bo mnie między innymi brednie i obłąkane dociekania o jakich piszesz nie interesowały. Dlaczego więc mentalność ex-a postrzegasz jako naturalną kontynuację mentalności ŚJ-ota? Chyba się zagalopowałeś.


MI też się zrobiło przykro, ale już jakiś czas temu zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia o SJ i Ex-ach mają ludzie, którzy nigdy nimi nie byli i wielu rzeczy poprostu nie rozumieją. Mam wrażenie, że mają (w swoich oczach) do spełnienia misję :), chcą ratować zagubionych ludzi ;) :lol: :lol: :lol:



#98908 nowa

Napisano przez Warmianka on 2008-08-14, godz. 10:16 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ha ha ha. Chyba nikt nie jest w stanie obalić tego argumentu. Doskonale teraz zdaje sobie sprawę, że właśnie dlatego nie należy opuszczać ŻADNEGO zebrania. Jak się ich opusci kilka, to czlowiek nawet nie zauważa kiedy mija czas. Ale pamiętam tez doskonale, że były osoby walczące o mnie jak lwice. Jednak być świadkiem dla kogoś, lub tylko po to by nie zranić czyichś uczuć to nie dla mnie. Nawet tuz przed odejściem ja nie walczyłam z żadnymi naukami, nie chciałam się wykłócać o to, kto ma rację. Jedyna myśl, która mi przyświecała to " ludzie dejcie mi już swięty spokój":)


Witaj

Miałam podobne odczucia jak odchodziłam, mnie ogarnęła obojętność na wszystko, a z drugiej strony odwaga, aby odejść skoro nic już nie czuję, zniknął lęk ...

Pozdrawiam
Beata



#97078 Niesłuszna krytyka organizacji WTS przez odstępców

Napisano przez Warmianka on 2008-07-20, godz. 17:28 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Oczywiście można krytykować WTS i sposób w jaki manipuluje tymi biednymi ludźmi, ale nie tych szaraków. Przecież wielu z nas dało się w to wmanewrować, coś nas jednak tam przyciągnęło i z pewnością nie była to obłudna miłość. Ja ze szczerego serca chciałam służyć Bogu



#97075 Niesłuszna krytyka organizacji WTS przez odstępców

Napisano przez Warmianka on 2008-07-20, godz. 17:11 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ależ oczywiście masz rację, jednak ja pomimo odejścia nie żywię w sercu nienawiści do tej Organizacji, ponieważ wbrew pozorom wiele jej zawdzięczam, a właściwie ludziom którzy ja tworzyli, dokładniej mojemu zborowi. Było kilku gburów, ale były osoby które do tej pory mają miejsce w moim sercu. Bardzo dużo mi pomogły, nauczyły i nie wierzę, aby czyniły to z przymusu. Bardzo mi ich brakuje i pomimo upływu lat chętnie bym z nimi porozmawiała o "pierdołach" nawet.
Przyrównanie kongresów z Lednicą... nie wiem, ale moje doświadczenia są inne.
Sama uczestniczyłam w swiatowych dniach młodzieży w Czestochowie i jakoś nie zrobiło to na mnie dobrego wrażenia, większą szczerość widzę u SJ, ale nie można tu generalizować. Każdy z nas spotkał się pewnie z innymi ludźmi. Ja miałam to szczęście, ze spotkałam świetnych SJ i miło ich wspominam. Weszłam na to forum, aby pomóc sobie i raczej nie mam zamiaru krytykować SJ, bo wiem, że to mi nie pomoże, a wręcz wytworzy nienawiść do nich, a tego nie chcę, bo czym będę się wtedy od nich różniła...
Nie podobało mi sie jak byłam SJ krytykowanie katolików, protestantów itp, naśmiewanie się z ich wierzeń, sposobu postępowania i dlatego nie chcę być taka sama i krytykować SJ za brak miłości, sztuczność, wymuszone postępowanie itp. Gdy spojrzę globalnie (pomijając nauki) to oceniam SJ jako wartościowych ludzi, oni poprostu wierzą w to co robią, a mi zwyczajnie zabrakło tej wiary, ale wrogość nic mi nie pomoże.
Przychodząc do Organizacji to właśnie ludzie i ich postępowanie robiły na mnie największe wrażenie, a nie nauki.



#97072 Niesłuszna krytyka organizacji WTS przez odstępców

Napisano przez Warmianka on 2008-07-20, godz. 16:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Prawdą jest to, że inaczej się patrzy na Organizację po odejściu z niej, a inaczej będąc świeżo w niej. Mi np. podobały się te uściski dłoni, specjalnie przychodziłam wcześniej, aby się przywitać. Było to dla mnie przyjemne. Wiele SJ to naprawdę wartościowi ludzi, którzy naprawdę ze szczerości serca chcą służyć Bogu i okazują miłość ludziom i napewno Organizacja pozytywnie ich zmieniła pod względem osobowości i zrozumienia dla drugiego człowieka. To, ze wmawia się im, że są "jedyną, prawdziwą.." bardzo ich dowartościowuje i pomaga znosić niechęć "świata". Teraz po 7 latach poza Organizacją inaczej na to patrzę. Osoby,wśród SJ, które "kombinują, oszukują, prowadzą podwójne życie" to według mojego mniemania mniejszość, którą wszędzie można znaleźć. Poprostu brakuje im odwagi, aby odejść...



#98914 Nienawiść do WTS

Napisano przez Warmianka on 2008-08-14, godz. 10:41 w Tematyka ogólna

Ja również nigdy nie czułam nienawiści i nadal staram się jej w sobie nie wzbudzać. Przecież chciałam się od niej uwolnić, dlatego nie rozmyślam o niej, bo nie byłabym wtedy wolna. Poprzez to, że było to hermetycznie zamknięte środowisko, nie dostrzegałam wielu rzeczy, które działy się na zewnątrz. Uciekło mi kilka lat młodości, ale nie uważam ich za stracone. Wiele się nauczyłam, nie tylko chodzi o Biblię, ale o psychologię, o postępowanie z ludźmi, wiele zawdzięczam TSSK, przełamałam wstydliwość, nabrałam pewności siebie :), poznałam wspaniałych ludzi, szkoda tylko, że nie mogę mieć z nimi kontaktu, ale cóż.. teraz poznałam wielu innych. Najbardziej mi tylko żal tego, że organizacja zostawiła w moim sercu pustkę na jakiekolwiek życie religijne i tak głęboko wdarła się w moje życie, że do tej pory trudno mi wytępić pewne nauki, zmienić sposób myślenia.
Dlatego traktuję organizację jako sektę, do której dałam się wciągnąć. Niektórzy bronią, że to nie sekta tylko zarejestrowany związek, ale dla mnie nie liczy się zarejestrowanie tylko sposób w jaki zniewala ludzi, podporządkowuje ich do siebie i nimi steruje w każdej dziedzinie życia.