- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika paolka
Zawartość użytkownika paolka
Odnotowano 61 pozycji dodanych przez paolka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-06 )
#131035 Dzień Kobiet, Matki, Babci, Dziadka, Dziecka itp.
Napisano przez paolka on 2010-03-07, godz. 10:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy
#106484 Kiedy ktoś nas pyta o wyznanie.
Napisano przez paolka on 2008-11-22, godz. 17:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
#106483 Spacer z psem
Napisano przez paolka on 2008-11-22, godz. 17:14 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Nawet jak człowiek znajdzie sobie zajęcia i nowy krąg znajomych, to i tak czasami tęskni
Odeszłam, myślę podobnie i uświadomiłam to sobie chyba dopiero przed chwilą podczas przeglądania naszej-klasy. Mnóstwo tam świadków i byłych świadków, z którymi w dawnych czasach byliśmy nierozłączni, dobrze się czuliśmy ze sobą, fajnie spędzaliśmy czas... I trochę mi szkoda że te czasy już minęły. Ale żałuję tylko tych chwil, bo jako ex- ŚJ czuję się o wiele lepiej, niż wtedy kiedy nim byłam.
#105691 Spacer z psem
Napisano przez paolka on 2008-11-11, godz. 19:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
A już tak na marginesie, gdy teraz widzę jakiegoś ŚJ, to sama wysoko podnoszę głowę i udaję że go nie widzę Taka już jestem przekorna
#105688 Wykluczenie w trakcie głoszenia
Napisano przez paolka on 2008-11-11, godz. 19:12 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
#104543 Ślub według ŚJ
Napisano przez paolka on 2008-10-29, godz. 14:24 w Zwyczaje Świadków Jehowy
#101296 Kim teraz jestem...
Napisano przez paolka on 2008-09-14, godz. 11:55 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Też zawsze nurtowało mnie to pytanie. Ktoś powie, że Bóg nie ma początku, bo istniał od "zawsze". Jednak wszyscy dobrze wiemy, biorąc fakty nawet tak na "chłopski rozum", ze to niemożliwe, bo wszystko ma swój początek i zaczyna istnieć od pewnego momentu. W tej kwestii jakoś nikt mi nigdy nie dał wyczerpującego i logicznego wyjaśnienia...to kto "zbudował" Boga??
#100651 Moja kondycja psychiczna po rozłące z TS
Napisano przez paolka on 2008-09-06, godz. 18:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
W sumie jednak taka zmiana to dobry moment na sprawdzenie szczerosci "przyjazni" w zborze
W takiej sytuacji "przyjaźń" kończy się w momencie kiedy odchodzisz ze zboru. Nie wspominam już nawet o mówieniu zwykłego "dzień dobry", bo prawdopodobnie nawet tego nie usłyszysz od dawnych przyjaciół. I to jest chyba najbardziej przykra rzecz w tym wszystkim, kiedy odwracają się od Ciebie ludzie, których uważałeś za przyjaciół. Da się jednak to przeżyć i po pewnym czasie stwierdzisz, że po prostu nie byli warci by ich nazywać przyjaciółmi. Przyjaciel nie zostawi Cię nawet w najgorszej "biedzie", zawsze możesz na niego liczyć, a jeśli ktoś odsuwa się od Ciebie bo masz inne poglądy w pewnych kwestiach to... chyba nawet nie potrafię znaleźć odpowiedniego słowa. Co do żony... Myślę że zrozumie, o ile tylko wykaże się odrobiną dobrej woli. Można to jakoś pogodzić, choć na pewno potrzeba będzie trochę czasu.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego
#100422 Świadkowa
Napisano przez paolka on 2008-09-02, godz. 19:16 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Nie ma happy endu. Wyszła za mąz za jakiegoś bubka z daleka. myslałem ,ze nawet za światusa, ale wczoraj wzorowo biegał ze Straznicą po mieście, niedługo bedzie brał chrzest. I to by było na tyle. End of story.
Czyli zrobiła dokładnie tak jak wymaga tego organizacja... Smutne
#99215 nasza klasa
Napisano przez paolka on 2008-08-18, godz. 12:04 w Szukam kontaktu
Nie jest to jednak profil zrobiony przez SJ tak mniemam po sposobie pisania wersetow np. Iz 54,10 (SJ postawilby : zamiast , ) oraz nie cytowaniu ich z PNS smile.gif to taka moja szybka dedukcja wink.gif
I moim zdaniem słuszna
#99029 Co SJ moga robic w swoich sypialniach
Napisano przez paolka on 2008-08-15, godz. 06:51 w Seksualność
" ale jak to? tymi samymi ustami wielbic Jehowę i do buzi brać?"
Dla mnie tekst dnia
#98596 Opętanie i demoniczne historie
Napisano przez paolka on 2008-08-10, godz. 07:57 w Tematyka ogólna
#98550 Powiedzcie czy dobrze myślę...
Napisano przez paolka on 2008-08-08, godz. 10:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Czy ktoś z was ma jakąś zwięzłą i zgrabną interpretację tego wersetu. Ja go rzecz jasna inaczej pojmuję ale pytam, bo chciałabym wiedzieć czy i wy myślicie podobnie
Droga fox, na początku napiszę że bardzo Ci współczuję bo wiem co przeżywasz. I jak to czytam to krew mnie zalewa że "jedyna nieomylna organizacja" próbuje zniszczyć kolejne piękne uczucie Jedyne co mogę napisać to WALCZ! Naprawdę masz szansę, o ile tylko Twój ukochany zacznie samodzielnie mysleć i będzie miał odwagę przeciwstawić się mamie oraz starszym, którzy każdemu wciskają kit o "pobraniu się tylko w panu" Też to przerabiałam. Bracia starsi próbowali na siłę mnie przekonać, że ten biblijny nakaz oznacza, że nie mamy prawa poślubić nikogo kto nie wierzy tak jak my, bo takim małżeństwom Bóg nie błogosławi i jest to oczywiście rażące łamanie jego przykazań. Kiedy zapytałam więc dlaczego jest tyle małżeństw mieszanych i nikt nie zostaje za to wykluczony odpowiedzieli mi wymijająco że moje sumienie już jest niewrażliwe i nie gorszą mnie rzeczy, które robią inni a na które Bóg nie pozwala. I znowu werset o pobieraniu się w panu. Klasyczne pranie mózgu. Wiem że takim naciskom wywieranym z każdej strony jest bardzo ciężko się przeciwstawić, zwłaszcza kiedy wszyscy bliscy i przyjaciele są ŚJ. Mimo to przypominaj mu o sobie, tak jak ktoś już tu napisał, nie daj o sobie zapomnieć. Na pewno on też zateskni za Tobą i wszystkimi miłymi chwilami które razem przeżyliście. Trzymam za Was mocno kciuki Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia
paolka
#97992 Opętanie i demoniczne historie
Napisano przez paolka on 2008-07-31, godz. 14:44 w Tematyka ogólna
#97784 Ludzie przewrotni są odrazą dla Pana
Napisano przez paolka on 2008-07-28, godz. 15:11 w Tematyka ogólna
Dają im jakąś nadzieję, wysłuchają doradzą a to czasami bardzo wiele.
Może i dają nadzieję, ale Ci którzy byli ŚJ wiedzą jak później wygląda to pierwsze zainteresowanie czyimiś problemami, ta miłość, życzliwość i dobroć. Nie chcę nikogo zniechęcać. Ja świadomie podjęłam decyzję o tym jak ma wyglądać moje życie i jest mi z tym dobrze, ale chciałabym żeby ŚJ też spojrzeli czasem krytycznie na swoją religię a nie szukali na siłę usprawiedliwienia na wszystkie nakazy, zakazy i wymagania stawiane przez WTS.
#97317 Jak zostałeś Odstępcą
Napisano przez paolka on 2008-07-22, godz. 19:11 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Dostrzeglem w pewnym momencie ,ze wielu z mlodych braci prawdopodobnie nie byloby w zborze ,gdyby nie znajomi.
I to jest najczęstsza przyczyna dla której ludzie zostają w organizacji mimo wielu zastrzeżeń. I nie liczę że to kiedykolwiek się zmieni, bo taka manipulacja ze strony WTS-u jest niezwykle skuteczna.
#96768 pytanie o przeszłość
Napisano przez paolka on 2008-07-16, godz. 18:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
paolka wg mnie napisała to w formie żartobliwej tongue.gif
Właśnie tak
#96730 pytanie o przeszłość
Napisano przez paolka on 2008-07-16, godz. 07:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
ŚJ ze wszystkimi jego obowiązkami i rygorami. Tym bardziej, że szczerze nienawidziłam głoszenia, a to przecież najważniejsza kwestia. Kiedy jednak byłam w maturalnej klasie zaczęłam spotykać się z chłopakiem ze zboru. Planowaliśmy wspólną przyszłość, kiedyś jednak on powiedział że nie możemy wziąć ślubu jeśli nie przyjmę chrztu. Postanowiłam więc zrobić to dla niego. Wszyscy się cieszyli, że wreszcie się zdecydowałam, ale ja jakoś nie czułam tej radości. Krótko po chrzcie zakończyłam mój związek, bo zrozumiałam że był wielką pomyłką. Później przez dwa lata jeszcze jakoś funkcjonowałam w organizacji, ale chyba tylko z przyzwyczajenia i siłą rozpędu, aż w końcu stałam się tym kim jestem, czyli parszywym odstępcą.
#96728 Co to takiego "sprawy sumienia"?
Napisano przez paolka on 2008-07-16, godz. 07:03 w Tematyka ogólna
#96679 Czy zdaniem WtS można mowić "Dzień dobry" wykluczonemu?
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 17:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
ŚJ nieszczęśliwi, wątpiący, mający problemy natury psychicznej, depresję są traktowani w organizacji jak śmierdzące jajo
Malinowa napisałaś coś bardzo prawdziwego. W moim zborze był brat chory na depresję. W okresach kiedy czuł się lepiej wszyscy do niego garnęli bo był duszą towarzystwa, często robił w swoim domu imprezy, które zawsze bede pamietać i wtedy był tym DOBRYM. Kiedy jednak choroba wracała inni odwracali się od niego, pukali się w głowę, przewracali oczami i mówili że jest dziwny, że lepiej się z nim nie przyjaźnić, bo on jest ten NAJGORSZY dla organizacji. Pamiętam że miewał wątpliwości, że dostrzegał pewne nieścisłości, bolało go zachowanie braci, ich sztuczne uśmiechy i interesowność. Dlatego starsi postanowili traktować go jak osobę niespełna rozumu i to się udzieliło pozostałym braciom. Zawsze był tym "innym", outsiderem, a takich niestety się nie akceptuje
#96677 pytanie do specjalisty od świadków
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 16:56 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
#96670 Najbardziej oświecona grupa religijna?
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 15:25 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Tu nie chodzi chyba o wykształcenie, ale o to, jak świadkowie świetnie znają się na marketingu teokratycznym, i jak wspaniale potrafią sprzedać swój wizerunek.
O tak... Do tego marketingu przykłada się wielką wagę. W końcu cel uświęca środki.
#96669 Ślub według ŚJ
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 15:20 w Zwyczaje Świadków Jehowy
NIE JESTEM w tej religii, ale nie miałem KS-u ani nie napisałem listu ws. odłączenia
I nikt Cię nie nachodzi, nie pyta, nie daje rad, nie próbuje Cię uleczać?
#96667 pytanie do specjalisty od świadków
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 15:16 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
nie wierzę że się uda, to za długi okres czasu by wymazać z pamięci...
Całkiem nie da się na pewno, tym bardziej że moja mama jest ŚJ i odizolować się zupełnie nie mogę. Poza tym często łapię się na tym, szczególnie jak jestem sama i nie mam żadnego zajęcia, że zaczynam rozmyślać o tym co mnie spotkało w organizacji i sama nakręcać się swoją złością. Liczę jednak na to, ze z czasem jak upłynie więcej czasu bedę mogła do tego podejść spokojnie i bez większych emocji.
Nigdy do końca nie będziesz sama kierowała własnym życiem i żyła tak jak Ty chcesz. Tak się tylko mówi, ale w praktyce jest to cięzkie do zrealizowania.
W każdym razie żyję inaczej. Nie ma we mnie już tego strachu, jaki zawsze mi towarzyszył gdy byłam w organizacji. Kiedyś nawet pijąc piwo ze znajomymi, wciąż się rozglądałam czy nikt ze zboru mnie nie widzi. Teraz mam to w nosie. Nie czuję sie skrępowana i ograniczana tysiącami bzdurnych nakazów i zakazów.
#96665 Czy zdaniem WtS można mowić "Dzień dobry" wykluczonemu?
Napisano przez paolka on 2008-07-15, godz. 15:05 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika paolka
- Privacy Policy
- Regulamin ·