- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika mak
Zawartość użytkownika mak
Odnotowano 50 pozycji dodanych przez mak (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-29 )
#103088 Kiedy nastąpi Armagedon?
Napisano przez mak on 2008-10-11, godz. 16:14 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica
Pozdr.
#89740 >>>ROK 1914<<<
Napisano przez mak on 2008-04-21, godz. 16:34 w Tematyka ogólna
#80243 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez mak on 2007-11-27, godz. 07:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Pozdr
#80241 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez mak on 2007-11-27, godz. 07:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Moge spytać, jakie zasady/wiarę wyznajecie z mężem teraz?? Skoro mąz sie wychowął w otoczeniu ŚJ?
Gdy urodził się mój mąż jego rodzice byli co nieco rozczarowani tą religią. Z jednej strony wierzyli w różne jej dogmaty a z drugiej nie uczestniczyli tak do końca w życiu zboru np. głosili raczej z doskoku i przez "przypadek" niż umawiali się na regularne głoszenie. A mój mąż w wieku piętnastu lat zamieszkał w internacie i jego więzy z ŚJ raczej słabe, jeszcze bardziej osłabły. A już na studiach, wtedy gdy się poznaliśmy, były już zupełnie słabe. Raz na dwa lata uczestniczył w pamiątce. Myślenie "świadkowskie" mu jednak zostało. Na ślub kościelny nie zgodził się, nawet taki jaki miał Dementor, a dzieci po urodzeniu nie ochrzciliśmy. Ja byłam raczej niedzielną katoliczką, tzn. chodziłam na msze bardziej z przyzwyczajenia i żeby rodzice się nie czepiali niż z potrzeby serca a o swojej religii wiedziałam tyle co wyniosłam z lekcji religii. Podsumowałabym naszą sytuację tak, że ani On ani ja nie przywiązywaliśmy do religii dużego priorytetu. Jednak problem pojawił się w momencie pójścia dzieci do szkoły. Mąż powiedział, że jeżeli chcą chodzić na religię to niech chodzą. Rodzice mojego męża już nie żyli a rodzeństwo mieszka daleko i nasz kontakt jest głównie telefoniczny więc zostali praktycznie moi rodzice - wierzący praktykujący katolicy. Nie wtrącali się do nas za bardzo i skupili się raczej na dzieciach np. brali ich o czasu do czasu do kościoła w niedziele. Nadeszła jednak druga klasa i I Komunia. Siostra kazała dzieciom chodzić np. na różaniec, roraty itp. Syn uczestniczył w prawie każdym różańcu i roratach. Zawoził ich dziadek albo babcia. Był dość zdeterminowany bo roraty zaczynały się o szóstej rano. Powiedzieliśmy mu więc, że jeżeli chce przystąpić do Komunii to wyrazimy zgodę na jego chrzest. Parę dni przed Komunią ochrzcił się i przystąpił do niej. Wychowywani są moi synowie jednak w jednej religii a o ich wiedzę religijną czy o jakieś praktyki religijne dbają moi rodzice.
Jeśli chodzi o spotkania typu np wigilia, czy wielkanoc to mąż od początku w nich uczestniczył, również w urodzinach czy imieninach brał udział a ostatnio nawet zorganizowałam Jego urodziny.
Pozdr
#80212 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez mak on 2007-11-26, godz. 11:57 w Zwyczaje Świadków Jehowy
A dzieci? gdyby były- jak dla mnie - mogłyby przyjmowac prezenty na urodziny od dziadków, a jednoczesnie niech chodzą na zebrania. Tak myslę. Potem zadecydują. Oby im sie tylko w głowach nie pomieszało.... mam nadzieje, ze tego daje sie jakos unikac podobnym rodzinom? Może ktos coś napisze?
Natomiast w innych przypadkach.... nie wiem, może byc jeszcze trudniej.
Ja wyszłam za mąż za człowieka, który wychował się w rodzinie ŚJ. Świadkiem jednak nie został - nie ochrzcił się. Mamy dwójkę dzieci i widzę, że jeżeli obydwoje rodzice chcieliby przekazywać prawdy swojej wiary dziecko nie wiedziałoby co myśleć. No bo ojciec mówi jedno a matka coś przeciwnego. W co ma wierzyć dziecko? Dyskutować można jeżeli jest się na mniej więcej równym poziomie a dziecko trzeba nauczyć! I wg mnie nauczyć tego w co się wierzy a nie na zasadzie, że jeden mówi tak, drugi inaczej a trzeci jeszcze coś innego na ten sam temat. Wtedy dziecko będzie niezdecydowane i wg mnie nie uzna niczego. Poza tym jeżeli każdy z rodziców zacznie mówić coś innego na ten sam temat to dziecko nie będzie wiedziało kogo ma słuchać również w innych aspektach życia i wydaje mi się, że wtedy nie będzie słuchać żadnego z rodziców. Bo później pojawią się też problemy bardziej prozaiczne. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem a zarazem nadzieją, że z dziecka wyrośnie wartościowy człowiek jest wybór religii czy światopoglądu, w jakim się go wychowa i to jeszcze przed POCZęCIEM. Rodzice muszą być jednak konsekwentni. A prezenty to jest najmniejszy problem z tego wszystkiego. A jeżeli godzić się na chodzenie na zebrania to nie godzić się na lekcje religii w szkole i na odwrót.
Pozdr.
#55363 Kościół Katolicki, a Świadkowie Jehowy - czyli chłopiec do bicia
Napisano przez mak on 2007-03-09, godz. 11:59 w Tematyka ogólna
[/quote]
Nie wydaje mi się, żeby członkowie KK przejawiali bardzo duże zainteresowanie naukami ŚJ. Interesują się ci, którzy mają w bliskiej rodzinie ŚJ lub w inny sposób zainteresowali się ich naukami. Wydaje mi się jednak, że nie jest ich dużo. Każdy świadek, którego spotkałam do każdej rozmowy na temat religii wtrącał w pewnym momencie stwierdzenie: a w KK to.... na poparcie, że u świadków jest inaczej. Moi znajomi katolicy nie przejawiają natomiast chęci rozmów o ŚJ i niewiele o nich wiedzą. Czasami tylko to, że chodzą po domach i może powiedzą też, że to "kociarze" (co bardziej zaciekli). I tyle.
Pozdr.
#54675 wizyta w kościele
Napisano przez mak on 2007-03-06, godz. 13:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
A jak Ty wierzysz, haael i mak?
Jak wierzyłeś kiedyś? Czy byłeś ŚJ? Jeśli tak, dlaczego wystąpiłeś z organizacjii?
Ja nigdy nie byłam ŚJ i raczej nie będę.
Nie uważam żeby postawienie sprawy albo chodzisz albo nie było właściwe. Wtedy dziecko zdecydowanie odstaje od grupy. Mogę zrozumieć postawę "mam inną religię i nie chcę, żeby dziecko poznawało tę oficjalną". Natomiast w momencie gdy rodzice nie mają określonej opcji religijnej i chcą, żeby dziecko poznawało tą, o której uczy się w szkole to dlaczego nagle ma być to zabronione?
Przypomina mi się tutaj rozmowa z siostrą zakonną, która dowiedziawszy się, że syn nie jest ochrzczony powiedziała: to po co on chodzi na lekcje religii, będę musiała uważać na to co mówię na tych lekcjach. Taka postawa bulwersuje mnie do tej pory. Zawsze wydawało mi się, że religia jest po to, żeby przybliżyć naukę kościoła. Misjonarze np. jeżdżą do Afryki nauczać a tutaj taka opinia siostry. I jeżeli Ona musi uważać na to co mówi na lekcjach religii jeżeli uczestniczy w nich dziecko, które nie jest ochrzczone, to co to za religia?
Ale ja mimo wszystko oddzielam wypowiedzi tej siostry od nauki kościoła i chcę, żeby moje dzieci wiedziały "o co chodzi" w tej religii.
#54598 wizyta w kościele
Napisano przez mak on 2007-03-06, godz. 08:38 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
#41347 Powolne forum
Napisano przez mak on 2006-11-17, godz. 10:07 w Do administratorów...
Mak
#40008 Powolne forum
Napisano przez mak on 2006-11-03, godz. 10:58 w Do administratorów...
Mak
Ja jakoś mimo dennego sprzętu nie mam kłopotu z otwieraniem. Może to twój sprzęt jest na maksa zaśmiecony i tak wolno działa?
Możliwe, że jest zaśmiecony. Nie wiem tylko jak "odśmiecić" komputer
PS Już działa trochę szybciej. Nie idealnie ale do wytrzymania.
Ten post powyżej to napisałam Ja Mak a wydawało mi się, że zalogowałam się. Chyba jednak nie.
Pozdr.
#39959 Powolne forum
Napisano przez mak on 2006-11-02, godz. 16:24 w Do administratorów...
#38359 Jak to jest z tą miłością braterską?
Napisano przez mak on 2006-10-21, godz. 09:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Często też się słyszy o scenach podobnych do tego co działo się w Sodomie i Gomorze podczas tych pielgrzymek, o kopulowaniu w klatkach schodowych będących "na trasie" pielgrzymek, o oddawaniu moczu w nieodpowiednich miejscach.. więc pewnie prawda jest pośrodku...
Wydaje mi się, że jak idzie się przez cały dzień na nogach po asfalcie to nie ma czasu i siły na myślenie "o kopulowaniu w klatkach schodowych będących "na trasie" pielgrzymek". W trakcie dnia trzeba się pilnować, żeby nie zgubić pielgrzymki a wieczorem chce się po prostu spać.
Ja nie słyszałam ani nie widziałam nic z tego o czym pisał przedmówca.
O ŚJ też krążą różne mity. W jednym z wątków na tym forum eliminator napisał, że
"Inne mity z jakimi sie zetknolem na ich temat to: 10 sekundowe spojrzenie w oczy po ktorym podobno czlowiek zostanie ubezwlasnowolniony i po krotkim czasie stanie sie SJ oraz rzekomo zakopywanie krzyza pod progiem domu dzieki czemu kazdy wchodzacy do nich depcze krzyz a jesli jest niewierzacym to po pewnym czasie zostaje o tym informowany i wysmiewany.Zenada ale co zrobic."
Czy te dwie opinie P.K.Dick i eliminatora nie są czasami tym samym?
Pozdr
#38274 Jak to jest z tą miłością braterską?
Napisano przez mak on 2006-10-20, godz. 18:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Fly
nie żartuj. To przecież nic szczególnego, że gości się współwyznawców.
Nie no, teraz, to nie Fly, ale kolega, co to sie wstydzi swojej religii, mówiąc kolokwialnie, jaja sobie z nas wszystkich robi.
Azariaszu dlaczego uważasz, że jest nieprawdopodobnym goszczenie katolika przez katolika (mam na myśli zupełnie nieznane sobie osoby)?
Kilka dobrych lat temu byłam na pielgrzymce do Częstochowy. Szliśmy na nogach kilka dni. I podczas tej właśnie pielgrzymki nocowałam u zupełnie nieznanych mi osób, w ich domach. W pielgrzymce uczestniczyło dużo osób. Zatrzymywaliśmy się po wioskach i w każdej byliśmy ciepło przyjmowani.
Natomiast moja koleżanka pochodząca z rodziny zagorzałych katolików, stwierdziła kiedyś, że jej mama przygotowuje obiad dla osób z pielgrzymki, która będzie przechodzić przez miejscowość, w której mieszkałam.
Pozdr.
#37372 Seks, przemoc i krwawe ofiary a TV
Napisano przez mak on 2006-10-13, godz. 07:43 w Ogólne
A Kubusia Puchatka przeczytałam im już dawno temu i wiele innych książek też. Teraz mam problem bo chodzę po księgarniach i bibliotekach i szukam co im jeszcze można przeczytać. Dlatego pomyślałam sobie, że mogłabym przeczytać też biblię. Jednak poczekam jeszcze trochę żeby byli starsi.
Dziękuję także za sugestie co można czytać dzieciom do poduszki.
Pozdr.
#36565 Seks, przemoc i krwawe ofiary a TV
Napisano przez mak on 2006-10-06, godz. 09:29 w Ogólne
Podsumowiując uważam, że tytuł tego postu jest jednak zgodny z rzeczywistością
#36000 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez mak on 2006-09-25, godz. 08:29 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Natomiast posyłanie na lekcje religii spowoduje większe problemy bo z kolei w II klasie stanie przed koniecznością wyboru ochrzcić się czy nie. Z własnego doświadczenia wiem, że to za wcześnie. Moje dziecko stanęło przed taką decyzją pół roku temu i nie jestem z tego zadowolona.
Jednak moja sytuacja była o tyle "lepsza", że mąż był wychowywany w religii ŚJ jednak nim nie został a ja pochodzę z rodziny katolickiej. My jako rodzice byliśmy raczej neutralni w kwestii przystąpienia syna do I Komunii. Presję odczuwał raczej ze strony moich rodziców i siostry na lekcji religii.
W Twoim przypadku może byc trochę inaczej jeżeli ojciec dziecka będzie praktykującym ŚJ.
Wg mnie pewnym rozwiązaniem może być określenie "na wstępie" w jakiej religii będzie dziecko wychowywane. Konieczna wtedy będzie jednak konsekwencja.
Pozdr.
MAK
#33991 Armagedon puka do drzwi?
Napisano przez mak on 2006-09-02, godz. 07:39 w Tematyka ogólna
Być może, że nie chodzi w tym wszytkim o ten "ich" armagedon a po prostu o jakąkolwiek katastrofę czy atak terrorystyczny. Zastanawiają mnie jednak te zapasy oraz, a może nawet bardziej, słuchanie wytycznych ewakuacji ŚJ. No bo gdzie świadkowie mają niby ewakuować ludzi. do Sal Królestwa? Trzeba mieć przecież opracowaną strategię takiej ewakuacji a stwierdzenie, że jak stanie się katastrofa to będzie wiadomo gdzie ewakuować ludzi (ja zrozumiałam to tak, że Bóg powie co należy robić) sugeruje, jednak armagedon.
Jeśli chodzi o listy CK do zboru w Szwecji to nie rozmawialiśmy tak szczegółowo. Rozmowa ze Szwecja jest dość droga a dyskusja na ten temat nie skończy się na kilku minutach jeżeli chcielibyśmy w niej aktywnie uczestniczyć. Rozmowy na temat "prawdy" są zazwyczaj inicjatywą siostry męża, a my raczej nie podejmujemy szerszej dyskusji.
#33931 Armagedon puka do drzwi?
Napisano przez mak on 2006-09-01, godz. 16:56 w Tematyka ogólna
Teraz mają być ataki terrorystyczne, jakieś ogólnoświatowe katastrofy itp. Jednym słowem panika. Ach i jeszcze gdy wladze świeckie będą wzywać do ewakuacji to żeby ich nie słuchać tylko ewakuować się zgodnie z wytycznymi ŚJ. Na pytanie gdzie ŚJ będą ewakuować dowiedziałam się, że jak ta sytuacja zaistnieje to wtedy się dowiemy
Czy ktoś wie coś na ten temat? Jak to wygląda w Polsce? Czy też jest taka ogólna mobilizacja ŚJ?
#23156 Jak by wyglądał świat...
Napisano przez mak on 2006-04-03, godz. 08:11 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Odnośnie usprawiedliwienia dla wojen to mój mąż uświadomił mi niedawno,(co dla mnie było szokiem), że to nie jest tak, że ŚJ nie uznają wojen. Oni nie uznają wojen "świeckich" natomiast święta wojna jak najbardziej. No więc CK ogłosi, że Jehowa rozpętał wojnę i trzeba chwycić za oręż i walczyć do ostatniej krwi. Ciekawe jak ŚJ pogodziliby się z tym?trudno określić, czy pojawiłoby się jakieś usprawiedliwienie dla wojen. Raczej tak, gdyż wojny wynikaja ze sprzeczności interesów, a tam gdzie istnieje duże społeczeństwo, tam taka sprzeczność interesów musi nastąpić.
pozdr.
#22576 Black Red White - sukces ŚJ
Napisano przez mak on 2006-03-30, godz. 08:04 w Nowości z kraju i zagranicy
"Mnie także jest śmiesznie. Ponieważ wy omawiacie historie (baśnie, bajki) które prawdopodopodobnie nigdy nie miały miejsca"
Pozdr.
--
Pytania dotyczące komunikacji z użytkownikiem romero tutaj: link | Moderator
#22523 ŚJ - sekta czy prawdziwi chrześcijanie?
Napisano przez mak on 2006-03-29, godz. 16:10 w Nowości z kraju i zagranicy
Dodam, że rozmowa była o wierzeniach ŚJ. A ja się pytam: Co ma piernik do wiatraka? Taka wstawka o KK od razu kierowała rozmowę na manowce, bo oczywiście ja łapałam się na tą zagrywkę i rozmawialiśmy na inny temat niż na początku.
Pobyt mój i mojego męża na tym forum wyplenił ten nawyk.
Pozdr.
#20729 religie jak polityka
Napisano przez mak on 2006-03-08, godz. 09:22 w Dusza nieśmiertelna
No ale przecież w Raju na ziemi ŚJ nie ma Boga. Bóg jest z 144 tys. to oni idą do nieba i oni obcują z Bogiem. Przynajmniej ja to tak rozumiem.Karą dla człowieka nie było pozbawienie dostępu do darmowego żarcia w raju, tylko brak towarzystwa Boga. Odrzuć myślenie strażnicowe, a świat stanie się prostszy. Przepraszam, jeśli Cię uraziłem.
Pozdr.
#19771 Pokolenie roku 1914
Napisano przez mak on 2006-02-27, godz. 17:52 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne
Dodała tylko, że WSZYSCY będą mówić "pokój i bezpieczeństwo" oraz będzie atak na WSZYSTKIE religie.
No to ja już nic z tego nie rozumiem. Jak to w końcu jest???????????
#18231 Czego poszukujecie na tym forum?
Napisano przez mak on 2006-02-08, godz. 16:54 w Oceń forum
Mogę powiedzieć, że teraz już tego nie zauważam.
#18085 Zbór: Kto powinien przewodzić?
Napisano przez mak on 2006-02-06, godz. 14:16 w Obowiązki teokratyczne
Ja chodziłam na religię jeszcze na salki katechetyczne przy kościele.
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika mak
- Privacy Policy
- Regulamin ·