Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Warmianka

Odnotowano 101 pozycji dodanych przez Warmianka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-14 )



Sort by                Order  

#103797 Świadkowie a pieniądze/bogactwo

Napisano przez Warmianka on 2008-10-20, godz. 19:01 w Zwyczaje Świadków Jehowy

nie ma tu co rozstrząsać sprawy, SJ niczym się nie różnią od innych jeśli chodzi o bogactwo i zdobywanie go. Tak było, jest i będzie, Organizacja nie wymusza wyrzekania się majatków itp... nie zaleca stawiania tego na pierwszym miejscu, a tu każdy może powiedzieć, że tego nie robi.



#103739 Świadkowie a pieniądze/bogactwo

Napisano przez Warmianka on 2008-10-20, godz. 10:46 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Odłączyłam się wiele lat temu, ale mimo wszystko moi "kochani bracia" o mnie nie zapomnieli. Jeśli chodzi o robienie kasy zapominają o tym, że jestem odstępcą. Wczoraj poprzez naszą klasę otrzymałam taką propozycję pracy, hihihi rozśmieszyło mnie to trochę, że tak się bracia trudzą.

Treść mniej więcej taka:

"Wraz z grupą znajomych rozwijamy taki międzynarodowy projekt .(........... ) Ten projekt nie ma nic wspólnego z religią. (............) Pozostaje tylko sprawa zorganizowania spotkania, byśmy mogli się poznać osobiście i być mogła poznać cała koncepcję, zasady, metody pracy i swoje ewentualnie zadania. Wystarczyłaby jedna godzina na niezobowiązującą rozmowę, po której można podjąć dobrą dla wszystkich decyzję. Nie wiem, kiedy będziesz w ............... z jakiejś okazji. Jeśli by tak było, to warto wcześniej dać znać, najlepiej telefonicznie, bym mógł zorganizować takie spotkanie z Wami dwojgiem. O religii jak wiesz nie bardzo możemy rozmawiać......... Ale praca zawodowa to inna sprawa. Ja w Twoje ślady poszedłem, i prawie 5 lat byłem pionierem, fantastyczna służba. Brakuje w zborze takich ludzi, jaka Ty byłaś, ale to nie moja sprawa. My pogadamy, jeśli zechcesz, o interesach. Przy okazji miło będzie spotkać kogoś,w kogo ślady poszedłem,na kim się wzorowałem swego czasu :))) Miłego dnia. Twój brat,............

Rozczulające, chyba się sporo pozmieniało skoro pionier może prowadzić interesy z odłączonym. Czego się nie robi dla kasy.
Jak ktoś będzie chciał powspółpracować ze SJ i zarabiać z nimi kasę to chętnie podam namiary i szczegóły. "Brat" z pewnością się nie obrazi, bo zależy mu na rozwinięciu interesu nawet z odstępcami, bo przecież....będzie rozmawiał tylko o ......interesach



#103746 Śledztwo w sprawie przecieków

Napisano przez Warmianka on 2008-10-20, godz. 11:56 w Obowiązki teokratyczne

I co ci dały te informacje?


A może Jehowa szybciej daje nowe światło odstępcom :lol:



#108550 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez Warmianka on 2008-12-18, godz. 16:45 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Często ludzie dają dobrowolne datki za literaturę, sama pamiętam zalecenia, aby nie szastać literaturą na prawo i lewo,bo to kosztuje. I wiele razy zdarzało mi się, że ktoś po wręczeniu literatury dawał jakiś datek, były do tego specjalne koperty, których zawartość wrzucano później do skrzynki na Sali Królestwa na ogólnoświatową....
Gdybym była taką osobą, która miała gest i dała za Strażnicę ileś tam złotych, to guzik powinno kogokolwiek obchodzić co ja z nią robię. Może Towarzystow martwi się, że kasa im ucieka z rąk.



#98809 Wywiad ze świadkiem Jehowy

Napisano przez Warmianka on 2008-08-13, godz. 15:32 w Nowości z kraju i zagranicy

Moim zdaniem wywiady zostały przeprowadzone przez studenctów będących ŚJ.


Nie wydaje mi się, aby Ci studenci byli SJ, bo napewno nie napisaliby, że SJ obchodzą jedyne święto przypadające na 17 lipca. Chyba źle dosłyszeli 14 Nissan:)



#97541 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Warmianka on 2008-07-25, godz. 09:13 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

RKB to Regionalne Komitety Budowlane - budują sale królestwa itp. Zadna szkoła tylko "wolontariusze",.



#97499 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Warmianka on 2008-07-24, godz. 20:34 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Ja pamiętam ten moment, gdy Organizacja zmieniła trochę pogląd na wykształcenie i zaczęła zachęcać do zdobywania wykształcenia, bo "przecież" wykształceni ludzie w Organizacji też potrzebni", to starsi pierwsi wysłali swoje dzieci na studia, a "szaraki" no cóż ... niezaradni i Organizacja naprodukowała takich "bezrobotnych"albo takich, którzy często zatrudniali się w firmach sprzątających albo listonoszy, którzy jeszcze szczycili się tym, że to pozwala im więcej czasu poświęcaćna służbę. A później byli krytykowani "czemu się nie uczyli jak byli młodzi, a teraz maja taką kiepską płacę".

Dodać jeszcze trzeba, że te firmy sprzatjące (dochodowe zresztą) zakładali co bardziej zaradni bracia, a kasę zarabiali na nich biedni pionierzy, ale cóż i tak byli szczęśliwi, ze mogą pracować dla braci, a nie dla "światusów". Jednak Ci "dobrzy bracia" często nie dawali im wolnego na zebrania czy kongresy, no bo ktoś musiał pracować...



#97389 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Warmianka on 2008-07-23, godz. 16:28 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Ja pamiętam, że w moim zborze to nawet jeśli ktoś poszedł do szkoły średniej to nie zdawał matury (często było to wynikiem tego, że i tak by tej matury nie zdali tacy tępi byli za przeproszeniem), bo niestety nie umieli samodzielnie myśleć, odpowiedzi potrafili udzielać tylko wg schematu ze Strażnicy (odpowiedź do pytania zawarta w akapicie - tylko powtórzyć). Nie dość tego byli dumni z tego, że jej nie zdawali i nie szli na studia, wywyższali się w ten sposób, że robią to dla Jehowy i Organizacji, a ci co ją zdawali i szli na studia byli gorsi, bo "napewno" świat ich ciągle i są słabi duchowo itp.... albo się usprawiedliwiali, że oni sami to nie chcą, chcieli by być pionierami, ale np ojciec "niewierzący" (czytaj nie SJ) ich "zmusza do pójścia na studia), a prawda była taka, że Ci którzy byli inteligentni szli na studia bez względu Organizację, bo znali swoją wartość i byli chłonni wiedzy, a nieuki i tak nie szły studiować, bo pewnie i tak nie dali by rady ich skończyć, więc po co??

Fakt jest jeden: większość młodych osób po skończeniu studiów odchodzi od prawdy albo w niej "stygnie", bo dostrzega, że to wszystko manipulacja umysłu!!



#97506 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Warmianka on 2008-07-24, godz. 21:04 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

A czymże są w tej chwili studia magisterskie - koniecznością - tym czym za lat 70 - 80 matura, samo wykształcenie niczego nie zapewnia, każdy z nas pracuje z ludźmi, które mają różne tytuły przed nazwiskiem, ale czy one o czymś świadczą....



#97533 Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ

Napisano przez Warmianka on 2008-07-25, godz. 08:16 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Tak naprawdę chodzi w tym nie o to, aby każdy kończył studia, bo znam wielu ludzi, którzy ich nie mają i świetnie sobie radzą, mają zawody, które pozwalają im mieć stałą pracę i mogą z niej utrzymać swoje rodziny.

Ale o to, że wpływa się na ludzi, aby ich nie kończyli.

O to, że idąc na studia ma ktoś "wyrzuty sumienia", że robi coś wbrew Jehowie i spotyka się z krytyką, jego wybór nie jest akceptowany i to może być powód jego "słabnięcia duchowego" --> brak akceptacji jego wyboru życiowego, a nie świeckie towarzysto i takie tam blebleble.....

Wiele osób nie podejmuje kształcenia i mówi, że robi to, aby poświęcić więcej czasu na służbę, a w głębi serca... a w głębi serca jest pragnienie dalszej nauki. Ja jestem takim przykładem.

Swiadectwo maturalne z "czerwonym paskiem", matura na średnią 4,9, ale na studia nie poszłam, bo i po co?? Choć moja mama "nie SJ" nalegała, prosiła, płakała, ja twardo nie, bo organizacja zaleca służbę pionierską... i tak zrobiłam. Koleżanki świeckie pukały się w czoło... co ja robię, że marnuję sobie zycie. A ja praca u braci w sklepie... pół etatu, oczywiście umowa fikcyjna na 1/4 etatu i takie tam (nie miejsce o tym pisać)
Gdyby nie moja NIEWIERZĄCA mama to pewnie z głodu bym umarła. Później gdy musiałam już podjąć pracę na cały etat i zrezygnować z pionierowania, to nie było pocieszenia, że i tak wiele zrobiłam, tylko że jak ja tak mogę rezygnować, pewnie osłabłam, świat mnie pociąga i takie tam. A jak nie pojawiałam się na zebraniach to :"napewno mam chłopa w świecie...tak usłyszałam os starszego". No cóż ..dałam sobie spokój, bo widziałam, że to prostak.
W końcu zdecydowałam się skończyć studia i dzięki Bogu, bo nie mam odczucia, że zmarnowałam życie.



#96707 Wizyty starszych po odejściu

Napisano przez Warmianka on 2008-07-15, godz. 20:26 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Odświeżę wątek , bo jest ciekawy. Jestem poza organizacją 5 lat, nieczynna byłam krótko, chyba z pół roku. Brat starszy zadzwonił do mnie i powiedział,że trzeba pogadać, ja powiedziałam,że jestem zdecydowana odejść na to brat poprosił o przesłanie pisemnego oświadczenia odnośnie tej sprawy.Powiedziałam: "dobrze" i rozmowa się skończyła.Trwała kilka minut. Dodam,że wcześniej, kiedy formalnie należałam jeszcze do organizacji, ale nie głosiłam i nie chodziłam na zebrania NIKT ze mną nie rozmawiał, prócz jednej siostry, z którą miała bliski kontakt i którą bardzo lubiłam. Do tej pory nigdy żaden ŚJ nie próbował za mną rozmawiać,


Ja również miałam taką sytuację : telefon: tak - nie, napisz list, dowidzenia i od tej pory cisza. Krótko zwięźle po tylu latach....



#143224 Witam kółko wzajemnej adoracji rozgniewanych na WTS exów

Napisano przez Warmianka on 2011-10-22, godz. 11:44 w Oceń forum

Ale czysto osobiście i tym samym egoistycznie patrząc, to w istocie w archiwum dręczyć nie ma kogo, bo nikogo jakby tu nie było. A tyle tu widziałem ciekawych postaci, jak np. Nadzorca Widnokręgu czy niezmordowany Piotr Andryszczak, który jak sam twierdzi, odnalazł się wreszcie na łonie kościoła katolickiego.


Chyba niedokładnie jeszcze wczytałeś się w forum. Z tego co wiem Piotr zawsze był katolikiem.
Zwykła zbieżność nazwisk 2 osób, na tym "żerują" politycy na listach wyborczych



#143104 Witam kółko wzajemnej adoracji rozgniewanych na WTS exów

Napisano przez Warmianka on 2011-10-16, godz. 15:46 w Oceń forum

Rety, tu rzeczywiście nic się nie dzieje !



Może za wiele tu nikt nie pisze, jednak wiele osób czyta :ph34r:



#103748 Walka z byłym

Napisano przez Warmianka on 2008-10-20, godz. 12:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Treść postu od którego cała dyskusja się zaczęła wskazuje że ŚJ pomagają ludziom nabrać szacunku do samego siebie i być porządnym człowiekiem. Przecież to ta kobieta ma problem sama z sobą. Przez 5 lat żyła jak sama pisze z degeneratem. Gdy ten człowiek postanowił się zmienić na lepsze to nagle jest według was strasznie zły.



Tu się z Tobą zgadzam, problem z pewnością nie tkwi w religii.... sama wolałbym chyba żyć ze SJ niż alkoholikiem ;)



#121580 Uczciwy jak Swiadek Jehowy? - GW

Napisano przez Warmianka on 2009-06-29, godz. 15:16 w Świadkowie Jehowy i prawo

Heh, też to widziałam i Twoje komentarze również :) Jak dla mnie, sprzedawca ma prawo zatrudniać, kogo chce - niepalących, blondynki, miłośników szachów. Nie przesadzajmy z dyskryminacją. Jeżeli przez własne poglądy nie zatrudni naprawdę wartościowego pracownika, to już jego problem. Nie twierdzę oczywiście, że ŚJ są z natury bardziej uczciwi niż inni ludzie, moim zdaniem większość ludzi jest na tyle uczciwa (a przede wszystkim mądra), żeby nie kraść w dużych sklepach, w których wszystko obserwują kamery. Aczkolwiek uważam, że ŚJ mogą być postępować bardziej uczciwie ze względu na to, by "dawać świadectwo" - czyli niekoniecznie z powodu swojego sumienia, ale mimo wszystko ma to jednak jakiś pozytywny efekt.


Istotnym ograniczeniem prawnym dla treści ogłoszeń jest zasada niedyskryminacji. W świetle przepisów prawa pracy niedopuszczalna jest jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu – w Kodeksie pracy wymienia się w szczególności takie czynniki dyskryminacji jak: płeć, wiek, niepełnosprawność, rasa, religia, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkowa, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacja seksualna. Pracownik nie może być dyskryminowany ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, albo wymiar czasu pracy.

Osoba chętna do podjęcia zatrudnienia, która uzna, że ogłoszenie dotyczące pracy narusza zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, może żądać odszkodowania, którego wysokość wynosi nie mniej niż minimalne wynagrodzenie za pracę . Górna granica odszkodowania nie została określona. Sprawy tego typu rozpatruje sąd pracy.

Cóż pozostało ...tylko złożyć CV do tego sklepu i w kolejce ustawiać się po odszkodowanie ;)



#91181 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Warmianka on 2008-05-11, godz. 19:11 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Brakowało mi tego. Dobrze, że mój mąż jest bardzo tolerancyjny i wielokrotnie zachęcał mnie, abym wróciła do zboru(choć sam nie jest i nigdy nie był SJ). Jednak ja już bym nie potrafiła. Teraz inaczej na to wszytsko patrzę. Ale cieszę się dzięi naszej-klasie (hihihi) wielu braci mnie odnalazło i dodało do znajomych ---> odważni!!! albo tak się pozmieniało, nie wiem. Mi żyje się dobrze, przez te kilka lat poza zborem wcale nie stałam się gorszym człowiekiem, teraz mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, choć brakujemi kontaktów z ludźmi wierzącymi. Szczerze to nie zaglądam do Biblii wcale, stoi sobie na półeczce kilka przekładów. Literaturę całą oddałam jak się wyprowadzałam, bo nie chciałam niszczyć, a zabierać też nie było sensu. A powiedzcie jak sobie teraz radzicie: czy nalezycie do jakiejś organizacji, zboru. Bo ja z jednej strony bym chciała, a z drugiej strony boję się, że znowu wdepnę w coś co mnie omami.

Sądzę, że to powoduje spore zamieszanie w głowach świadków, którzy oczekują obrazu osoby załamanej, pogubionej i nieszczęśliwej.


Sami do tego doprowadzają, że ludzie nawet po odłączeniu nie potrafimy sobie poradzić, bo niestety utraciliśmy wszystkie kontakty wcześniejsze. Tyle lat "prania mózgu", ani chwili na wolne myślenie. W zborach jest wiele ludzi, którzy byli moimi przyjaciólmi i tego mi najbardziej brakuje. Wiele osób bardzo cenię i naprawdę bardzo szanuję. A najbardziej żal mi osób, które sama "przyprowadziłam" do zboru. Są i pozytywne tego strony, z większą miłością patrzę na wszystkich ludzi - bez względu na ich przekonania. Jestem na nich otwarta i szanuję, chętnie rozmawiam na tematy religijne, ale nie dla tego, aby komuś coś udowadniać. No i Strażnica to dla mnie już nie jest autorytet, tylko sama Biblia. Ponieważ jako jedyna w rodzinie byłam SJ, mam o wiele lepszy kontakt z moją mamą i bratem. Poprostu widzę w nich rodzinę, a nie wrogów.



#91169 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Warmianka on 2008-05-11, godz. 14:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam serdecznie. Czytam te posty dzisiaj cały dzień aż się boję tak mnie wciągnęły. Odłączyłam się w 2001 roku oficjalnie, bo tak naprawdę rozważałam to dużo wcześniej, jednak brakowało mi odwagi albo strach. Osłabłam duchowo i to bracia pomogli mi podjąć decyzję. Nie pomogli mi, a wręcz wymyślali powody dla których nie chodziłam na zebrania. Ja naprawdę miałam chęci, ale dzięki temu nie żałuję swojej decyzji --> moje oczy się otworzyły. Choć nie było łatwo. Trudno tak po wielu latach zaczynać życie od nowa, bez znajomych i przyjaciół, dla których staliśmy się wrogami. Smutne to, że brak miłości chrześcijańskiej i pomocy dla potrzebujących.



#91172 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Warmianka on 2008-05-11, godz. 15:09 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Powiem szczerze nie rozpapiętuję tego i może dzięki temu nie wylądowałam gdzieś z depresją albo gorzej w psychiatryku. Odłączyłąm się 7 lat temu.
Hahaha czuję się jakbym miałą przygotować wywiad na Zgromadzenie:"..... z prawdą zetknęłam się..." Byłam jedynym SJ w mojej rodzinie. Bardzo aktywnym, pionierem stałym itp. Bardzo cenię niektórych SJ i nadal złego słowa na nich nie powiem, bo to nie ich wina, że tacy są zaślepieni. To machina nakręcona, której nie da się zatrzymać. Odeszłam, bo dokładnie nie wiem. W liście napisałam, że nie czuję się już SJ, nie głoszę i nie chcę tego robić , bo nie wierzę w to co głoszę. Organizacja zrobiła ze mnie wraka duchowego. Jestem teraz nikim choć chciałabym to zmienić jednak nie wiem jak. Przez ten czas zmieniłam miejsce zamieszkania na drugi koniec Polski. Nikogo nie widuję, nie jestem dla nikogo powodem skrępowania i zgorszenia:).
4 lata temu mój mąż (światus hhihihi) zaprosił do domu SJ, przychodzili chętnie i prowadzili z nim studium dopóki on nie powiedział im, ze byłam SJ tylko się odłączyłam. Od tamtej pory cisza i spokój, powiedzieli że nie mogą przychodzić do takiego domu. I jak oni chcą, abym wróciła, gdzie pomoc ??



#91302 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Warmianka on 2008-05-13, godz. 15:21 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Bardziej podziwiam Twoją żonę Szperacz, bo napewno to dla niej trudniejsze :) tak mi się przynajmniej wydaje. Tak powinno być w małżeństwie, chodzi o zrozumienie, życzę aby inni ze zboru nie popsuli Wam tych dobrych relacji.



#93527 [News!] Służba Pionierska

Napisano przez Warmianka on 2008-06-06, godz. 11:00 w Obowiązki teokratyczne

Głosić możesz i milion godzin ^_^ , ale pionier to nie tylko godziny, musi się przykładnie prowadzić, być silny duchowo, popierać całym sercem WTS itp



#93518 [News!] Służba Pionierska

Napisano przez Warmianka on 2008-06-06, godz. 08:40 w Obowiązki teokratyczne

Ja też byłam pionierką stałą swego czasu, nawet na kursie byłam. Chyba 3 lata wytrwałam w tej "służbie". Jednak trudno wypracować godziny jak się pracuje na cały etat i samemu jest w "prawdzie". A z połowy etatu, ani ustnych zachęt braci nie idzie żyć niestety.

Za moich czasów było 90 godzin, ale później chyba zmienili na średnio 70.



#98806 [News!] Służba Pionierska

Napisano przez Warmianka on 2008-08-13, godz. 14:28 w Obowiązki teokratyczne

Ja też miałam w zborze pionierów specjalnych, po Kursie Usługiwania - chyba tak to się nazywało, to chyba takie polskie Gilead. Jeden całkiem wyluzowany był i nie fanatyk, nie wytrzymał długo na tym "przywileju".



#98808 [News!] Służba Pionierska

Napisano przez Warmianka on 2008-08-13, godz. 15:13 w Obowiązki teokratyczne

Wiem o tym, ale często przyrównywano je do Gilead i dlatego napisałam, że to taki "polski" odpowiednik. Nie chodziło mi o dosłowność

A swoją drogą to nie ma co się dziwić, że zmniejszono ilość godzin dla pionierów. Trudno się utrzymać z pół etatu i ciężko taką pracę znaleźć, tym bardziej, że wielu pionierów nie posiada jakichś specjalnych kwalifikacji "świeckich", napewno dla wielu to będzie ułatwienie. Myślę, że liczba pionierów, przynajmniej w początkowym okresie, wzrośnie i to znacząco.



#99220 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Warmianka on 2008-08-18, godz. 15:03 w Nowości z kraju i zagranicy

Obecnie Dixon twierdzi, że był molestowany przez matkę i gwałcony oraz bity przez wielu (zeznał, że ok. 20) braci ze zboru, których sprowadzała matka. Jego siostra, Carla Dixon-Foxley, która występowała na procesie w charakterze świadka, potwierdza jego wersję i nawet dorzuca od siebie, że molestowaniu towarzyszyło także robienie pornograficznych zdjęć.


Napewno tak nie postępowali SJ, a facet pewnie chce unikąć odpowiedzialności, ma poważne problemy ze sobą i chwyta się czegokolwiek, aby uchronić swój tyłek.



#98411 [Drastyczne] Przechowywali zwłoki syna przez 6 dni, bo mieli nadzieję na zmar...

Napisano przez Warmianka on 2008-08-06, godz. 17:51 w Nowości z kraju i zagranicy

Może to jakaś pomyłka i nie byli to SJ, jakoś nie mogę w to uwierzyć...