Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika h@neczka

Odnotowano 32 pozycji dodanych przez h@neczka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-15 )



Sort by                Order  

#120265 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2009-06-10, godz. 17:38 w Grupa Wsparcia

Mam przyjemność poinformować Was o terminie naszego pierwszego spotkania :):)


17 czerwca godzina 18.00



Spotkanie naszej grupy odbędzie się na Przymorzu. Adres i wszystkie szczegóły jak dojechać dla chętnych podam na PM.



Szkoda, że jeszcze tym razem nie mogę być. A może kiedyś będzie jakieś wyjazdowe spotkanie? Na przykład w Licheniu? :rolleyes: ;) :P



#120373 Jak wierzyć dalej WTS-owi, wiedząc o wpadce 1975?

Napisano przez h@neczka on 2009-06-12, godz. 16:58 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Głosiciele jakoś uporali się z rokiem 1975......
Ale do dziś nie potrafią się uporać z przekonaniem że to już długo nie potrwa, że to już musi się wreszcie skończyć, że to dalej już tak trwać nie może.
Są to cytaty mojej rodziny, które często słyszę.
Więc ich psychika zrozumiała wpadkę roku 1975, ale Armagedonu wyczekują każdego dnia, każdego dnia wierzą, że to może ich ostatni dzień w tym złym świecie.

Często zastanawiam się, czy to im pomaga czy szkodzi. Bo z jednej strony żyją złudną nadzieją i pożyją nią do swojej śmierci, może jest im łatwiej znosić przeciwności losu? Ale gdyby zdali sobie sprawę z tego że wierzą w mrzonkę, może lepiej spożytkowali by swoją bytność podczas swojego życia?
W tej chwili odmawiając sobie wszystkich przyjemności, bo przecież na to będzie czas po armagedonie, umartwiają się....... Nie potrafią planować i realizować przyszłościowo. Ich "inwestycje" są, a właściwie ich nie ma, bo żyją z dnia na dzień...... przecież Armagedon tuż tuż.......

Muszę przyznać, że ta wizja rychłego armagedonu we mnie też mocno siedziała. Pamiętam, jak jakiś czas po wykluczeniu nastąpiły ataki terrorystyczne m.in. na WTC. Zastanawiałam się, co to za wydarzenie, co będzie z moimi dziećmi itd... Oglądałam wszystkie relacje, a widok nowojorskich ulic bardzo przypominał ilustracje z publikacji WTS... To było okropne uczucie



#120374 "Podobnie jak u krowy, tak i u młodej dziewczyny..."

Napisano przez h@neczka on 2009-06-12, godz. 17:15 w Seksualność

ech, słów brakuje na komenta

amen.



#120375 Pornografia

Napisano przez h@neczka on 2009-06-12, godz. 17:22 w Seksualność

aa tak.... nie doczytałem dokładnie całego tematu :)

ojej, ojej, o czym Wy rozmawiacie! Proszę zgasić światlo... :o



#120631 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2009-06-15, godz. 20:54 w Grupa Wsparcia

Podobno są.
Jedni to sekciarze z Berei, a kolejni to od Scandika
;)

Oj Brzydko, brzydko... I zrób tu coś dobrego! Popieram Scandika, chociaż w życiu często dobre uczynki bywają ukarane.



#121199 Pomoc dla byłych ŚJ

Napisano przez h@neczka on 2009-06-23, godz. 17:13 w Grupa Wsparcia

Moja siostra studiowała na KUL-u socjologię i jej odcisnęło... chyba zbyt głęboko :(
KUL potrafi zrobić z ludzi takich samych bezmózgowców, jak Szkoła Teokratyczna w WTS.

A moja kuzynka po KUL-u wzięła się za rodzenie dzieci i nie ma ochoty skończyć... Zaprogramowana jest, czy jak tam uważacie? ;)



#121287 Czy potrafimy przebaczyć Organizacji?

Napisano przez h@neczka on 2009-06-24, godz. 18:53 w Tematyka ogólna

Nie oceniam intencji Idy (siostrą jest dla chrześcijan), ale stwierdzam tylko, że pominęła z założenia zdanie osób niewierzących. Od kiedy to każdy kieruje się biblijnym nakazem przebaczania?!
Sądzę, że przebaczanie "na siłę", bo tak każe Bóg jest sztuczne. Do tego mam największą awersję, bo takie wymuszone i narzucone postawy dominują w organizacji.
Nie sugeruję, że Ida pisze o przebaczeniu nieszczerze, ale wybaczanie komuś ze strachu nie jest zdrowe. Czas leczy rany. Co ja mogę pisać o przebaczeniu skoro jestem świeżym odstępcą i rany są jeszcze żywe??? Chciałbym tylko jednego- by nie wlekło się to za mną do końca życia i spowodowało, że będę kiedyś zgorzkniałym staruszkiem.

Dziś wracałem z pracy autobusem i wśród rozmów usłyszałem słowa "zbór" i "zebrania". Od razu dostałem palpitacji. Chciałbym zobojętnieć emocjonalnie na takie sygnały.

Na taką odporność potrzeba chyba przynajmniej dziesięciu lat.
Niedawno spotkałam w kolejce do lekarza "siostrę", którą znałam z innego zboru. Obie chyba udawałyśmy, że siebie nie pamiętamy.I ten moment był fajny, minęło kilkanaście lat i nic mi nie "pikało". Ale (wiem, że zdania nie zaczyna się od ale...) jak ta czcigodna chrześcijanka z zadartą głową wepchnęła się przed wszystkimi czekającymi z dziećmi do gabinetu, to mnie ruszyło! Miałam ochotę poinformować całą oburzoną poczekalnię, że tak właśnie postępują Świadkowie Jehowy. To było świństwo a nie świadectwo. Teraz żałuję, że się nie odezwałam...



#123909 Czy czasami wspominacie/tęsknicie za czymś co ma związek z Organizacją?

Napisano przez h@neczka on 2009-08-11, godz. 18:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Właśnie...ja tęsknię tylko za kilkoma, dosłownie kilkoma osobami i nawet im wybaczam,że mnie nie poznają na ulicy :)

Tak jak novanna i malinowa7 tęsknię, chociaż coraz mniej za kilkoma fajnymi i inteligentnymi osobami. Uwielbialiśmy ze sobą spędzać czas - nie na głoszeniu, tylko przyjacielskich rozmowach. Moich "przyjaciół" też dotknęła amnezja - oprócz jednych! Pozdrawiam Was cieplutko!!! To Wy wciągnęliście mnie na to forum i lubię sobie poczytać i upewnić się, że nie ja jedna mam podobne myśli. :ph34r:



#124165 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2009-08-17, godz. 16:08 w Grupa Wsparcia

Chcę Wam wszystkim Kochani Odstępcy napisać, że Jolę i Pawła poznałam wiele lat temu...w zborze.Wspólnie bardzo aż do bólu udzielaliśmy się dla Organizacji. Kilkanaście lat temu wyjechałam z Gdańska i niestety nasz kontakt urwał się gdyż ja odeszłam albo zostałam wykluczona (właściwie stało się to w tym samym czasie) i wiedziałam, że nie ma szans abym kontynuowała tę znajomość...Po latach spotkaliśmy się ... na Naszej Klasie już jako ludzie wolni! Pojechałam do Joli i Pawła, serdecznie śmy się uściskali i uradowali. Tak bardzo się cieszę, że oni oboje właśnie podjęli inicjatywę pomocy bezinteresownej exom. Ja dałam radę sama w małym miasteczku pozbawiona rodziny (jest naprawdę duża ale zaślepiona "niewolnikiem wiernym i rozumnym"). Było mi bardzo ciężko. To sekta pozbawiona jakichkolwiek uczuć! Bez litości i żadnych skrupułów! Trzymam kciuki za wszystkich exów! Dacie radę a Paweł i Jola napewno Wam pomogą! Mieszkam w Berlinie i chętnie wesprę osoby, które boją się opuścić Organizację. Jola i Paweł mają na mnie namiary.

Joanna Mamczarz


Aśka nie wiem, czy mnie pamiętasz, ale ja Ciebie tak. Przeszłaś jeszcze więcej niż ja, ale obie wiemy ile znaczą tacy ludzie, jak nasi kochani przyjaciele!!! Brawa dla Scandika za to, że ma ochotę poświęcać siły i czas na grupę wsparcia. Sama działam w pewnym stowarzyszeniu i wiem, jak trudno coś z ludzi wykrzesać. A jemu i jego kochanej żonie chce się coś zrobić dla innych! Nie rozumiem tylko osób, które próbują się doszukiwać "drugiego dna" w funkcjonującej grupie wsparcia.



#124179 Szczecin

Napisano przez h@neczka on 2009-08-17, godz. 20:12 w Szukam kontaktu

Spotkanie się odbyło, a nawet dwa :) Pogadaliśmy se jak odstępca z fałszywym nauczycielem i wypiliśmy browara ;)
Pozdrawiam i do następnego razu

Scandik! Ty jesteś najprawdziwszym nadzorcą podróżującym! A do Lichenia i tak mnie zabierzesz... :lol:



#124218 Szczecin

Napisano przez h@neczka on 2009-08-18, godz. 18:56 w Szukam kontaktu

Niestety już mnie nie wizytuje :P Zmienił robotę ;)

wiem, wiem. No ale wiesz, jakbyś zrobił tort bezowy albo "stefankę", to pewnie by przyjechał. Swoją drogą zamierzam go tym sposobem skusić... ;)



#124554 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2009-08-24, godz. 20:08 w Grupa Wsparcia

Jeżeli o mnie chodzi każdy z terminów pasuje mi tak samo. Postaram się dostosować. Bardzo chcę przyjechać :rolleyes:



#125614 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2009-09-28, godz. 20:35 w Grupa Wsparcia

Spotkanie się odbyło, było miło i " duchowo " ;) Pozdrawiam Was bracia i siostry w odstępstwie

To prawda, było miło. :lol: warto było! Dzięki i do zobaczenia!!!



#131452 [Nowe Światło?] Pokolenie

Napisano przez h@neczka on 2010-03-23, godz. 18:07 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Sądzę że większość odbierze to 'nowe światło' o pokoleniu jako kolejne błogosławieństwo od Jehowy. Dziś mało kto pamięta jak często była zmieniana wykładnia 'niewolnika', jak niestabilne są fundamenty tej wiary, wiary...., która nie daje żadnego poczucia bezpieczeństwa. Sam pamiętam, będąc jeszcze w organizacji i wierząc w jej jedyną słuszność, że te tzw 'nowe światła' przyjmowałem bez większych emocji, bez wnikania, dopiero po czasie, kiedy odkryłem że tych zmian było tyle że nie sposób ich policzyć, zacząłem zauważać manipulację. Myślę że ważne było to iż chciałem to zauważyć i dopuściłem myśl że WTS może się mylić.
Tak jak wspomniałem, dziś coraz mniej jest tych, którzy pamiętają wykładnie chociażby sprzed 30 czy 20 lat, dlatego wielu musi przejść pewien okres w organizacji, żeby w końcu dostrzec jak dalece dał się ponieść zwodniczej sile niewolnika.

Do dziś pamiętam wrażenie, jakie odniosłam po poznaniu nowego światła z okolic 1995 roku. To niby my tak bardzo chcieliśmy urzeczywistnienia proroctwa, że wmówiliśmy sobie, że chodzi o to pokolenie, pamiętające wydarzenia z 1914 roku? Gdybym jeszcze z jakiegoś powodu trwała do dziś w organizacji, to z rozdwojeniem jaźni na wieść o dwójpokoleniu podwójnie szybkim krokiem zwiałabym podwójnie daleko... <_<
PS. Pozdrawiam dwie osoby z Poznania :D



#131469 [Nowe Światło?] Pokolenie

Napisano przez h@neczka on 2010-03-24, godz. 17:46 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

A może przyjęli je z ulgą? Z myślą, że jeszcze nie jest tak daleko, jeszcze trochę ten system potrwa, skoro to rozciągnięte pokolenie ma szansę dłużej po staremu pożyć?.. :rolleyes:



#131470 Pamiątka 2010?

Napisano przez h@neczka on 2010-03-24, godz. 18:00 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przepraszam, że znów się wtrącam, ale nie mogę wyjść z podziwu. Ida! Czy naprawdę tak dobrze było Ci w organizacji?
[/quote]

Ida nie wie, jaki Tobie osobiście "bracia" numer wycięli. Rozumiem Twoje stanowisko, trudno w tych okolicznościach o sentymentalne podejście



#131512 Pamiątka 2010?

Napisano przez h@neczka on 2010-03-26, godz. 20:17 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ja w najbliższą sobotę zamierzam uczcić pamiątkę, udając się na strzelnicę serią z kałacha a następnie strzelaniem precyzyjnym z SWD.
Tak to sobie wymyśliłem.


A co ze mną? A może byśmy sobie urządzili "pamiątkę", na której spożywalibyśmy symbole??? Tort bezowy zamiast przaśnego chleba a zamiast wina napitek, po którym chociaż byśmy poczuli się niebiańsko? :lol: I na pewno nie trzęsłyby się nam ręce jak podczas przekazywania z rąk do rąk talerzyka z sucharkiem...



#135129 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez h@neczka on 2010-08-06, godz. 16:33 w Kwestia krwi

Lameczku, czy tym pytaniem chcesz zasugerować, że jeszcze w 1988r, a może i dzisiaj, krew do transfuzji, pozyskuje się ze zwłok, bo przez "kanał" od Jehowy spłynęła taka informacja:

I tu, muszę to powiedzieć jasno- właśnie Ciało Kierownicze liczy na waszą głupotę. Na to, że jak coś "zapoda" w "pokarmie na czas słuszny", to nawet nie sprawdzicie, tylko przyjmiecie za pewnik, i będziecie bronić do upadłego, choćby to był największy absurd.

Nie jest istotne do jakiego czasu można pobrać krew ze zwłok. Istotne w naszej dyskusji jest to, że w 1988r. żadne placówki medyczne nie wykorzystywały krwi do transfuzji od zmarłych. Ciało Kierownicze was okłamało!


Zapewne zasugerowało się, jak na ironię, również "pokarmem", który spłynął przez "kanał" od Jehowy, tyle tylko, że w 1936r., kiedy to jeszcze "Jehowa" zachwalał transfuzje. A, że właśnie w tamtych latach prowadzono doświadczenia z pozyskiwaniem krwi ze zwłok, i "Jehowie" coś się obiło o uszy, ale jeszcze nie wiedział, że to się nie uda na dłuższą metę,ze względu na liczne powikłania, przekazał przez "kanał" taką informację:
w "Nowym Dzniu" wyd. w Polsce przez ŚJ Nr 3, 1936 s.48 (art. "Krew
zmarłego ratuje życie umierającym")

Chyba któremuś ze starszych członków CK, musiało coś świtać, że gdzieś o tych trupach, i ich krwi, "Jehowa" mówił, ale pewno nawet się nie chciało sprawdzić, kiedy, i w jakim kontekście. Zresztą po co sprawdzać. Owieczki i tak łykną wszystko, bez sprawdzania, co przez "kanał" spłynie.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Brawo Dosia, Qwerty Sebastian i inni! Współczuję lam, jestem jednocześnie ciekawa jak mocna jest Twoja wiara, bo mam wrażenie, że chociaż bronisz aktualnego "światła" zgodnie z tym, co wmawia towarzystwo, to tak raczej bardzo wątpisz... Jak my wszyscy kiedyś. Pamiętaj tylko o kilku faktach:
- krystaloidy ani koloidy nie przenoszą tlenu!
- w przypadku masywnego krwotoku zwykłe płyny mogą jeszcze pogorszyć stan pacjenta, bo we wstrząsie tlenu nie przeniosą, ale dodatkowo obciążają krążenie, powodując zastój w małym krążeniu i np. obrzęk płuc
- EPO podaje się w chorobach przewlekłych i nie działa błyskawicznie
- warto mieć własny rozum i szukać prawdy samemu a nie wierzyć temu, co podaje jako "pokarm" niewolnik. Pokarm może być zatruty!
- każda operacja i inne interwencje medyczne niosą ze sobą ryzyko powikłań i zakażeń oraz zgonów
- mnóstwo moich pacjentów już by nie żyło, zwłaszcza tych z chorobami rozrostowymi układu krwiotwórczego!
- a po podaniu krwi w mojej 16 letniej praktyce zdarzały się podwyższone temperatury - najczęściej o 0,5 stopnia!Straszne, prawda?
- i nie tylko urazówka toczy krew, onkologie, hematologie i interny często nawet mają więcej toczeń
Pozdrawiam i życzę otwartego umysłu! :rolleyes:



#135130 Trójmiasto grupa wsparcia dla exSJ

Napisano przez h@neczka on 2010-08-06, godz. 16:47 w Grupa Wsparcia

i co dalej? Gdzie jest scandik? Grupa działa?

Sprawdzę niezwłocznie, osobiście... Musi trochę pomyśleć o sobie a nie tylko o innych. Pozdrowić go? Tym razem ciasteczka nie podrzucę, bo będę z trasy :D



#135178 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez h@neczka on 2010-08-07, godz. 16:41 w Kwestia krwi

Wywiad z Religa był dla naszej najmądrzejszej pani doktor.



My wiemy gorzej z lekarzami pokroju Haneczki.

Wiesz mądralo, że nawet nie jesteś w stanie mnie obrazić? Akademii Medycznej nie kończy się za masło, ale nie zależy mi, żeby taki frustrat jak Ty zgadzał się z moim zdaniem i doświadczeniem. Wiesz jaką mamy na forum nad Tobą przewagę? Nam dawno spadły klapki z oczu i potrafimy wyciągać własne wnioski z życiowych doświadczeń i wiedzy innych. Nam już nikt prania mózgu nie robi i nawet nie wiesz, jak smakuje taka wolność. Poza tym nawet nie próbowałam być najmądrzejsza, ale skoro tak Cię ubodły moje słowa, to znaczy, że słabiutko z Tobą, oj słabiutko... :lol:



#135179 kawały inne

Napisano przez h@neczka on 2010-08-07, godz. 17:33 w Humor

Pan pyta na lekcji o to, co dla dzieci jest rarytasem. Dzieci odpowiadają różnie. A to dla kogoś rarytasem są lody czekoladowe, dla kogoś innego już bułka z szynką... Na to wstaje Jasio i mówi, że dla niego rarytasem jest pupcia szesnastolatki! Wychowawca się oburzył i nakazał, aby następnego dnia Jasio przyszedł do szkoły z ojcem.
Następnego dnia Jasio przychodzi do szkoły bez ojca, siada na samym końcu klasy, pod ścianą i się nie odzywa.
Wychowawca mówi do Jasia:
- Jasiu! Powiedziałeś ojcu, że ma przyjść do szkoły?
- Powiedziałem.
- A powiedziałeś dlaczego?
- Powiedziałem.
- No to dlaczego ojciec nie przyszedł? I dlaczego siedzisz tak daleko, pod ścianą?
- Bo tata powiedział, że jeżeli dla Pana pupcia szesnastolatki nie jest rarytasem, to Pan jesteś pedał i mam się od Pana trzymać z daleka!
:D



#135232 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez h@neczka on 2010-08-08, godz. 14:55 w Kwestia krwi

A te immunoglobuliny to myślisz jakiego są pochodzenia? Jak dobrze, że to nowe światło pozwala na trochę więcej, dzięki temu Wasze sumienia nie muszą się aż tak zużywać... Sam piszesz o podaniu kobiecie Rh- immunoglobulin czyli przeciwciał anty-D. One nie są dostępne w spożywczaku tylko w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa :)



#135235 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez h@neczka on 2010-08-08, godz. 15:20 w Kwestia krwi

A nie widziałaś rozpaczy matki gdy umarło dziecko pomimo podania krwi?

Ta bezczelność zaczyna mnie przerażać. Co taki człowiek w ogóle robi na tym forum? Starsi powinni o tym wiedzieć, gdzie brat się udziela. Ciekawe, czy ten czas na pisanie postów można sobie wliczyć do "owocu", bo zaiste na prawdziwe głoszenie energii i zapału może nie wystarczyć.
Już kiedyś pisałam jak dużo widziałam w swojej pracy - starszych - alkoholików, szeregowych głosicieli oddających krew dla kolegi z pracy (zaświadczenie osobiście do rąk mi przyniósł, bo jest za młody, żeby mnie ze zboru pamiętać), czy starszą siostrę, która udawała głuchą i ślepą (żadnego sprzeciwu z jej strony nie było, tylko popłoch w oczach, czy w trakcie toczenia nikt ze świadków nie wejdzie). A pisać o sobie jak o jedynym sprawiedliwym, bez którego dzieci by nie miały opieki? Owszem, ludzie są tylko ludźmi, ale świadkowie również. Nie tak dawno musiałam szanowanemu starszemu, który ma duży dom, bezrobotną żonę i mnóstwo dorosłych już dzieci niemal łopatą do głowy kłaść, że mamusia-staruszeczka nie może już dłużej na odludziu sama mieszkać i co chwilę trafiać na oddział z zaburzeniami elektrolitowymi i objawami nasilonej mocznicy, bo nikt się nią nie zajmuje, szklanki wody ani kawałka chleba nie poda!



#137443 kawały inne

Napisano przez h@neczka on 2010-09-26, godz. 16:59 w Humor

Trochę "świńskie", ale tak mało jest tu nowych wpisów...

Spotykają się dwaj kumple, z których jeden jest bardzo smutny. Ten drugi pyta kolegę:
- Co Ci leży na sercu?
- Ach, wiesz, moja teściowa ma jutro urodziny, a ja zupełnie nie wiem co jej kupić...
- No wiesz, i to ma być problem!? Kup jej kapelusz i wibrator!
- Co!? Kapelusz i wibrator? Dlaczego akurat taki zestaw?
- Jak jej się nie będzie podobał kapelusz, to niech się kurna p******i!

******
Wchodzi hrabia do alkowy, zdejmuje szlafrok i specuje się na hrabinę. Żeby nie być nachalnym pyta hrabinę:
- Hrabino, azaliż...
- A zaliż, zaliż - odpowiada hrabina...



#137446 To juz chyba przegiecie...

Napisano przez h@neczka on 2010-09-26, godz. 17:18 w Seksualność

Ciekawe czy te komitety sądownicze dają prawo do obrony i adwokata?
(mam na myśli świecki przewód, zeznania, świadkowie, protokolant itd.)
, czy to raczej zwykły "sąd kapturowy"?
[/quote]
Oczywiście, że to zwykły "sąd kapturowy". Czego by oskarżony nie uczynił, nie porzucił i nie obiecał, wyrok został wydany, zanim delikwenta przed komitet sądowniczy się postawi. I co z tego, że dwóch braci jest za, a dwóch przeciw? Nie ma dogrywki. Wylatujesz ze świstem!
Boże, jak ja wtedy szlochałam w tym kiblu SK, który zawsze tak chętnie myłam, bo byłam pracowitą i naiwną siostrą... Nic nie pomogło!
I dobrze się stało, bo po latach odtrułam swój umysł, odzyskałam spokój i fajnie jest. Zwisa mi i powiewa, jak byłe "teokratyczne rodzeństwo" w dalszym ciągu paraliżuje przypadkowe spotkanie. A męczcie się męczennicy...