Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Agape

Odnotowano 631 pozycji dodanych przez Agape (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-15 )



Sort by                Order  

#86834 zasady kontroli myśli - doświadczenia własne

Napisano przez Agape on 2008-03-27, godz. 23:24 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A ja opuscilam organizacje dzieki obszernemu artykulowi w gazecie wlasnie na ten temat. Wprawdzie mialam wczesniej watpliwosci natury doktrynalnej, ale bylam w stanie "zaufac" ze kiedys przyjdzie zrozumienie. Poniewaz temat religii interesowal mnie, przeczytalam wspomniany artykul, kilka doswiadczen osob ktore wydostaly sie z sekty (nie SJ), po czym byl tam podobny do zacytowanego przez Krystiana opis dzialania sekty, kontroli mysli. W miare jak czytalam robilo mi sie coraz bardziej nieprzyjemnie, najpierw wyrzucilam gazete, po godzinach rozmyslania wygrzebalam ja jednak ze smietnika i zaczelam sie interesowac tematem, zmienilo sie moje spojrzenie na organizacje. Bylo to bardzo dziwne uczucie(chyba takie jak po wyjsciu z Matrixa?), wiele rzeczy przedtem niedostrzegalnych nagle zobaczylam jak na dloni.
Witam na forum.



#86885 treść listu o odłączeniu się od społeczności ŚJ...

Napisano przez Agape on 2008-03-28, godz. 16:24 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Czy takie listy sa przez kogos czytane(komentowane)? Co potem z nimi robia?



#86985 Śni mi się czasami taki sen...

Napisano przez Agape on 2008-03-29, godz. 16:49 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Problemy emocjonalne po opuszczeniu SJ to bardzo obszerny temat. Istnieja programy (nie wiem czy w Polsce) zajmujace sie profilaktyka i leczeniem uzaleznien spolecznych ktore specjalizuja sie rowniez w uzaleznieniu od sekt, lidera, grup manipulacyjnych itp. Uwazam ze dla osob ktore odchodza z organizacji a nie chca wiazac sie z zadna inna religia, skorzystanie z takiej terapii to dobre wyjscie.


Przez krotki czas po odejsciu mialam podobne odczucia do Twoich . W ciagu kilkunastu lat unikalam ich i udalo mi sie, nie rozmawialam z nimi ani razu, nie czytalam ich literatury. Uznalam, ze taka terapia detoksykacyjna bedzie dla mnie najlepsza. Dopiero 2-3 miesiace temu przypomnial mi sie tamten rozdzial mojego zycia, zaczelam szukac informacji o SJ w internecie i zauwazylam ze moge wspominac bez negatywnych emocji, z dystansem. Czas okazal sie lekarzem.

Nie boje sie ze mnie dopadna, wiem ze juz tam nie wyladuje. Czego i Tobie zycze :rolleyes:



#87051 Śmieszne/ciekawe obrazki

Napisano przez Agape on 2008-03-30, godz. 15:49 w Humor

Dołączona grafika



#87102 Internet

Napisano przez Agape on 2008-03-31, godz. 08:26 w Zwyczaje Świadków Jehowy

no nie mogą korzystać bo w internecie można znaleźć dużo niewygodnych dla ORGANIZACJI informacji

Ale osoby zainteresowane moga bez problemu, internet moze sie wiec przysluzyc do tego, ze mniej bedzie osob zostajacych SJ dlatego ze poznali tylko czesc prawdy. Tak sobie ostatnio mysle, ze gdybym 17 lat temu (kiedy zaczelam studium ze SJ) miala dostep do tej informacji co teraz, byc moze nie dalabym sie ochrzcic. Bylam wtedy zbuntowana nastolatka i brak dostepu do "materialow odstepczych" miedzy innymi sprawil ze latwo bylo mnie zindoktrynowac.

no bo w sumie po co im nasza klasa? i tak sie nie powinni bratac z ludzmi ze swiata a temu ten portal ma słuzyc smile.gif odnawianiu starych znajomosci!

Nie mialam kontaktu z nikim ze zboru odkad odeszlam kilkanascie lat temu, a nawet wyprowadzilam sie daleko nie podajac kontaktu, a jednak mnie namierzyli... na portalu "Nasza-klasa". Wlasnie niedawno zostalam usunieta z listy znajomych dobrej kolezanki z dziecinstwa ktora - jak sie potem dowiedzialam - zostala SJ.
A potem sie okaze, ze Jehowa nie tylko oczyszcza z odstepstwa zbor, ale takze internetowe profile braci ;)



#87108 o ŚJ napisano (część I.)

Napisano przez Agape on 2008-03-31, godz. 08:55 w Nowości z kraju i zagranicy

Działalność Świadków Jehowy ma dobroczynny wpływ na społeczeństwo.

Na spoleczenstwo Swiadkow Jehowy, bo jesli ktos zmienia swoje zycie z pomoca swiadkow to tylko po to, zeby zostac SJ. Na co innego glosiciele nie traciliby energii.
Ten tekst (Kształtowani przez Wielkiego Garncarza!) napisany zostal przez swiadka. Patrz "polepsza się jakość życia", "zmienia życie na lepsze", tak jakby zycie calej reszty bylo gorsze, i "osobowość (...)zmieniać ją na lepsze", "stawać się lepszymi członkami społeczeństwa" jakby reszta ludzi byla gorsza.



#87158 Zmiana finansowania budow sal krolestwa

Napisano przez Agape on 2008-03-31, godz. 14:40 w Obowiązki teokratyczne

Prawdziwą zmianą to by było, gdyby z tych pieniędzy naprawdę finansowano budowę sk a nie tylko udzielano kredytów.

No wlasnie, jak to jest z tym finansowaniem? Skoro zbor oddaje co miesiac pewna kwote na finansowanie budowania sal, jakim prawem Watchtower pozycza im potem te pieniadze, i to na procent? W ten sposob zbor placi dwukrotnie: najpierw wplacaja na fundusz z dobrowolnych datkow, potem oddaje do WTS pozyczke plus procent, a Sala Krolestwa i tak zostaje wlasnoscia Towarzystwa, jesli wiec zostanie z jakiegos powodu sprzedana, WTS zarobi na niej po raz trzeci.
Poza tym, pozyczanie pieniedzy na procent bylo potepiane w Biblii.
"Nie bedziesz zadal od brata swego odsetek z pieniedzy, z zywnosci ani odsetek z czegokolwiek, co sie pozycza na procent."Pwt 23:20



#87213 Zmiana finansowania budow sal krolestwa

Napisano przez Agape on 2008-03-31, godz. 21:19 w Obowiązki teokratyczne

Tutaj link akapit 11, jest napisane ze 6% od pozyczki pobierane jest ze wzgledu na inflacje. (dodatek do NSK styczen 1989, niestety nie dysponuje po polsku).



#87312 Śni mi się czasami taki sen...

Napisano przez Agape on 2008-04-01, godz. 15:59 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

"Emocje podpowiadają nam to, o czym powinniśmy wiedzieć. Sekty sprawujące kontrolę nad uczuciami uniemożliwiają swoim członkom zachowanie emocjonalnej równowagi. Stosowana praktyka nosi nazwę „bombardowania miłością” – skłania do lojalności i poświęcenia. Jednocześnie sekty zaszczepiają w ludziach trwałe fobie – irracjonalne lęki przed czymś lub kimś. Pozbawiają one ludzi możliwości wyboru, dając im jasno odczuć, iż poza sektą nie poradzą sobie i nie będą szczęśliwi. "(Autor: Magdalena Klimczak "Psychologia i Rzeczywistość" nr 1/2003 )
Brie,
Wszystkie te leki wcale nie sa/byly nasze, zostaly nam zaszczepione, dobrze jak sie czlowiek od nich uwalnia, a bywa to bolesne. Dla normalnego czlowieka wazna jest mozliwosc swobodnego wyrazania swoich obaw i watpliwosci. We wspolnocie SJ nie jest to mozliwe bez narazenia sie na krytyke lub odrzucenie, jesli Ci to pomoze, zrob to tutaj lub poszukaj ludzi ktorzy przeszli przez podobna sytuacje. Nie pozwol soba sterowac za pomoca zagrywek emocjonalnych(braci i Straznicy), nie jestes sama, ja tez tak myslalam kilkanascie lat temu, ale poszukaj w internecie: tysiace ludzi z podobnymi watpliwosciami, nie jestes odosobnionym przypadkiem.
Nie daj sie.



#87440 Wyszedłem z "dusznego pomieszczenia" i nagle...

Napisano przez Agape on 2008-04-02, godz. 22:46 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Smutne jest to ze nie mamy nawet o czym rozmawiac, bo prawda to jest jedyne co wypelnia ich zycie, nie ma nic innego, nawet zadnego hobby. Z rodzicami mojego chlopaka mam lepsze stosunki niz z moimi wlasnymi.

Witaj orchis :) Tak to juz jest , "czyste wielbienie" wypelnia caly ich wolny czas, poczawszy na zebraniach, przez wielogodzinne gloszenie, skonczywszy na studium osobistym/rodzinnym. I to ich zamkniecie sie na swiat, czesto nie maja przyjaciol ani bliskich znajomych poza organizacja, nie mowiac juz o hobby czy pielegnowaniu tradycji. Pamietam to uczucie "bycia w arce", takie odizolowanie od spoleczenstwa plus znajomosc "prawdy" daje poczucie wyjatkowosci(nie zebym czula sie wyjatkowa, tylko to wrazenie ze biore udzial w czyms waznym). Nie bylam urodzona w rodzinie SJ, ani nie bylam tam dlugo, powrot nie byl wiec pewnie az tak traumatyczny jak w Waszym przypadku, chociaz zdazylam sporo stracic, bylam bardzo zaangazowana w zborze.

Czy mieliście podobny moment radości z uwolnienia umysłu?
Czy mieliście wrażenie, że w końcu nie jest Wam duszno?

Pamietam jak po ostatecznej rozmowie ze starszymi wbiegalam smiejac sie po schodach na 7 pietro. I nie bylo mi(wreszcie) duszno. Potrzebowalam oficjalnie wyjsc ze zboru, nie potrafilabym byc nieaktywnym swiadkiem z watpliwosciami.



#87441 Kim teraz jestem...

Napisano przez Agape on 2008-04-02, godz. 23:03 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Pokłosiem mojej bytności w Organizacji świadków Jehowy, jest fakt, że zatraciłem wiarę w Boga w powszechnym znaczeniu. Jawi mi się On teraz jako bliżej nieokreślona siła twórcza raczej nie świadoma swojego dzieła. Takie wielkie E=mc2

Mi tak samo sie kojarzy. A nawet z tego powodu (utraty wiary) przeszlam przez etap fascynacji fizyka.

Tak więc kim teraz jestem? Jestem samotnym żeglarzem...

no no, niezly ten Twoj statek ;)



#87514 Śni mi się czasami taki sen...

Napisano przez Agape on 2008-04-03, godz. 10:43 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Kurka wodna, a ja ani razu nie miałem żadnego snu o tematyce religijnej ... wlaśnie sobie to uświadomiłem. Nigdy, ani jednego ... hmmm


Ja tez nie, moje "koszmary" zaraz po odejsciu byly na jawie, ale za to mialam komiczno-koszmarny sen "swiadkowski" pare dni temu, czyzbym nadrabiala stracone?



#87629 Czekając na Godota...

Napisano przez Agape on 2008-04-04, godz. 09:05 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Armagedon kojarzy mi sie z publikacjami Towarzystwa Straznica. Slowo „Armagedon” na tle wybuchajacej bomby atomowej, lub krajobrazu zniszczenia, jezyki ognia, martwe ciala, itd.



#87632 Książka "Objawienie" będzie znów studiowana

Napisano przez Agape on 2008-04-04, godz. 09:12 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Prawda przetrzyma każdą próbę. Byli tacy ludzie, którzy tak sądząc, nakarmili swoje umysły odstępczym rozumowaniem, w skutek czego uwikłali się w beznadziejne pytania i wątpliwości

Widze tutaj sprzecznosc: skoro prawda przetrzyma kazda probe to niemozliwe jest uwiklanie sie w beznadziejne watpliwosci.



#87645 Wyszedłem z "dusznego pomieszczenia" i nagle...

Napisano przez Agape on 2008-04-04, godz. 09:53 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jedna z najbardziej denerwujacych rzeczy w rozumowaniu SJ sa ich zasady ktore obowiazuja tylko w jedna strone.

Jesli ktos opuszcza Swiadkow Jehowy to dlatego ze Jehowa oczyszcza organizacje z odstepstwa, jesli ktos z tego samego powodu opuszcza inna religie to dlatego ze przywodcy religijni zawiedli.

Jesli organizacja SJ odnotowuje wzrost to dowod na blogoslawienstwo od Jehowy, jesli nie, to znaczy ze koniec jest bliski i Jehowa wkrotce zamknie arke.
Z kolei jesli wzrost jest w innej religii: to Szatan zwodzi ludzi.

Kiedy Swiadek Jehowy straci zycie w imie swojej wiary to jest nasladowca Chrystusa, jesli wyznawca innej religii to jest to pusta smierc i ofiara o ktora Bog nie prosil.

Kiedy przepowiednie WTS-u nie spelniaja sie to dlatego ze ludzie sa niedoskonali i oczekuja za wiele, to sami w innej religii ozncza ze jes falszywym prorokiem.

Kiedy panstwo jest przychylne organizacji SJ to znaczy ze Jehowa posluguje sie sprawiedliwie ludzkimi rzadami, jesli nie, to dowod na to ze Szatan wladca swiata sklania do przesladowan prawdziwych chrzescijan.

Jesli ktos opuszcza inna religie zeby sie przylaczyc do SJ i jego przyjaciele krytykuja decyzje i rodzina sie sprzeciwia to znak ze brak im prawdziwej milosci lub ze Szatan sie nimi posluguje, jesli ktos opuszcza SJ i jego bracia ze zboru przestaja sie do niego odzywac to znak ze „nie sa z tego swiata” i ze zgodnie z Biblia na to sobie zasluzyl swoim odstepstwem.

Miec watpliwosci w organizacji SJ to oznaka slabego ducha, miec watpliwosci w innej religii to znak ze jej nauki sa falszywe.

I moznaby monozyc tego typu przyklady.

Tak wiec qwerty, orgazm osoby spoza organizacji z pewnoscia jest oddawaniem sie zadzom ciala, co innego gdybys byla siostra znaczyloby to ze jestes normalna seksualnie zdrowa kobieta.

Pozdrawiam.



#87711 Wyszedłem z "dusznego pomieszczenia" i nagle...

Napisano przez Agape on 2008-04-04, godz. 23:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ciekawy jestem wyników twojej współpracy z A_Kloo, który jest autorem "10 nowych przykazań".

Alez przykazania A_Kloo sam je wymyslil i sa przydatne dla wszystkich a tego co ja napisalam nauczylam sie od Swiadkow Jehowy i tylko oni korzystaja z tych zasad.
(wiem, szkaluje tutaj prawdziwa organizacje boza, gdybym napisala to samo w odniesieniu do innego wyznania byloby to demaskowanie religii falszywej ;) )



#87768 Czekając na Godota...

Napisano przez Agape on 2008-04-05, godz. 12:53 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Qwerty, zgadzam sie z Toba, nie sadze zeby starszy musial wiele umiec w temacie kierowania ludzmi, wystarczy ze ma podreczniki od „niewolnika” ktore zawieraja odpowiednia dawke psychologii(albo raczej psychomanipulacji) a nawet nie jest wskazane zeby wychodzil poza te wskazowki.
Pomaga tez brak empatii, taka slepa emocjonalnie osoba nie bedzie miala rozterek jesli chodzi o wykluczanie lub napominanie.

Szperaczu, rozumiem Cie dobrze. W moim zborze byl starszy ktorego lubilam i darzylam szacunkiem. Niestety wlasnie on przyszedl na koncowa rozmowe ze mna, cieszylam sie ze wreszcie odchodze ale przykro mi bylo za niego, ze musial mnie wykluczyc. I chyba dlatego ze bylo mi ich (starszych) troche szkoda, nie przedstawilam swoich racji tylko powiedzialam ze stracilam wiare. Warto wiec sie przygotowac na dwojakie emocje nie tylko na te agresywne. Trzymaj sie cieplo



#87770 Potrzebuję porozmawiać z ex-Świadkiem!

Napisano przez Agape on 2008-04-05, godz. 13:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witaj na forum, fox. A ja mysle ze skoro ten chlopak ma dziewczyne katoliczke to nie jest zbyt gorliwym SJ. Chyba ze ma nadzieje ze z czasem poznasz ich "prawde". Pozdrawiam.



#87771 Książka "Objawienie" będzie znów studiowana

Napisano przez Agape on 2008-04-05, godz. 13:16 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Co sądzicie zatem na temat nowej daty Armagedonu wysuniętej niby niechcący przez Ciało Kierownicze w Straźnicy ?? Czy nowa data 1914 + 120 lat Noego ma szansę na nowo oźywić i podniecić głosicieli do działania ??

Podobno data zostala tylko zasugerowana. Nie mam dostepu do "Straznic" ale z tego co czytalam w internecie wnioskuje ze cel zostal osiagniety: swiadkowie, ex-swiadkowie i zainteresowani na forach roznych krajow pisza o roku 2034.
Czy ma szanse na ozywienie dziela gloszenia? Moim zdaniem raczej brak bardziej lub mniej konkretnej w miare bliskiej daty(do ktorej wiekszosc dozyje) moglby wielu zniechecic.



#87773 nasza klasa

Napisano przez Agape on 2008-04-05, godz. 13:28 w Szukam kontaktu

Witaj mictlan. Czytalam ostatnio, ze do wielu nagle odzywaja sie ex-bracia. Pewnie jakies wskazowki w zborach. Ja nie mialam takiego szczescia: zostalam wykluczona z listy znajomych kolezanki o ktorej nie wiedzialam ze zostala SJ i ktora dodajac mnie prawdopodobnie nie wiedziala ze jestem odstepca.



#87797 Potrzebuję porozmawiać z ex-Świadkiem!

Napisano przez Agape on 2008-04-05, godz. 16:01 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A moze dlatego ze podobno w zborach jest o wiele wiecej siostr, dlatego bracia maja w czym wybierac?

edit: opsss, chyba wlasnie qwerty napisala to samo



#87875 PLUSY URODZENIA SIĘ W ŚJ

Napisano przez Agape on 2008-04-06, godz. 13:10 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

no to jeszcze dorzucę do tego:
- zdolność do wczuwania sie w położenie innych ( ale to bardziej przez wychodzenie z Matrixa, niż sam pobyt w nim )


????
Kiedy sama bylam swiadkiem czesto zadziwial(a potem razil) mnie wlasnie brak takiej zdolnosci u braci.



#87878 Grzech pierworodny zmienił geny?

Napisano przez Agape on 2008-04-06, godz. 13:35 w Wizja Raju

Bez wnikania w to, czy drzewo bylo materialne czy symboliczne, moznaby sie pokusic o teorie ze owoc z rajskiego drzewa zycia zapewnial czlowiekowi doskonale podzialy komorkowe i doskonale DNA bez bledow, doskonala odpornosc na mikroorganizmy, etc. Po wygnaniu z raju tego zabezpieczenia nie bylo, i pojawily sie choroby.
Bog dajac wolna wole pierwszym ludziom dopuscil mozliwosc sprzeciwienia sie a wiec mozliwosc zachorowalnosci, starzenia i smiertelnosci. Tak samo jak ustanowil prawa fizyki, ustanowil prawa rzadzace organizmem zywym: zarowno te przed jak i po odebraniu owocu zycia. Widocznie wg tych praw pojawiaja sie min. choroby genetyczne.
Nie mozna wiec powiedziec "Bog zaplanowal choroby" , sa po prostu konsekwencja.

Jeśli przyjąć takie rozwiązanie, trzeba zapytać czym zawiniły zwierzęta i rośliny?

Tutaj niech sie wykaza wierzacy. ;)



#88007 Grzech pierworodny zmienił geny?

Napisano przez Agape on 2008-04-07, godz. 10:27 w Wizja Raju

Tak, moglaby to byc jedna lub wiecej substancji chemicznych. Jednak Bog postawil straz przy drzewie zycia, dlatego nie ma takiej mozliwosci zeby czlowiek odkryl ta substancje. Slyszalam tez (od SJ, kiedy jeszcze bylam „zainteresowana”) ze owoc zycia symbolizuje interwencje boza w funkcjonowanie zycia, czyli ze tylko za Jego sprawa kod sie nie degeneruje.
Oczywiscie teoretyzuje tu przyjmujac za prawdziwe istnienie wszechmocnego Stworcy i zakladajac prawdziwosc Bibliii i opisu w Genesis, poniewaz Terebint-autor pytania- zadeklarowal sie jako wierzacy.



#88014 CORAZ JAŚNIEJSZE ŚWIATŁO

Napisano przez Agape on 2008-04-07, godz. 10:51 w Tematyka ogólna

może dostrzeżemy jakieś znaki w ultrafiolecie na tym przedmiocie ale to nadal ten sam przedmiot.

:lol: qwerty zabawna Twoja analiza swiatla i oswietlanego przedmiotu. Przypomnialas mi o korpuskularno-falowej naturze swiatla (corpus-cialo). Skutki „nowego swiatla”: „niewolnik” daje ciala co powoduje fale odstepstwa.

Pozdrawiam.