Antychryst
#41
Napisano 2006-01-18, godz. 08:46
Łono abrachama jest tutaj przenosnią wieć nie ma się o co kłócić. Tak samo przenosnia jest siegniecię reka z nieba do piekła.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#44
Napisano 2006-01-18, godz. 11:58
z czego wynika Twoja niechęć i agresja skierowaqna przeciw KK?
możesz sprecyzować jakia religia jest Tobie bliska, a może jesteś "niezrzeszona"?
To Twoja opinia,że nauki KK są sprzeczne z Biblią.W większości przypadków takie myślenie bierze się z niedostatecznej wiedzy na temat nauki Kościoła powszechnego.
Czasem "bawi" mnie takie oto podejście niektórych ludzi:
Pewne ruchy religijne pojawiające się wiele wieków po Chrystusie twierdzą,że wiedzą jak właściwie nalezy interpretować Biblię.Na jakiej podstawie tak właściwie?Dlaczego ich interpretacja ma być lepsza niż ta, która ma tradycję znacznie dłuższą i biorącą pod uwagę znacznie wiele czynników-a nie tylko kierowanie się dosłownym znaczeniem słów?
Oczywiście nie zwalam wszystkiego na "tradycję", która jakoby miała by zwalniać ludzi od własnego rozumienia, dociekania prawdy!!!!
To Kościół uznał wiele ksiąg za natchnione, z których "pewne grupy religijne" korzystają i na ich podstawie wykazują fałsz w naukach KK..Nie wiem jak można tak łatwo przekreślać 2000-letnią tradycję, myśląc,że Kościół nie prowadzi żadnych badań biblijnych, że kurczowo się trzyma tego,co powiedziano kiedyś, nad niczym się nie zastanawia, jest zaściankowy....natomiast ludzie pojawiający się kilkanaście wieków po Chrystusie są "oświeceni", wszystko wiedzą lepiej i wiedzą jak należy interpretować Biblię..
Na przykładzie śJ łatwo można zauważyć do czego to prowadzi...
Konkluzja moja jest taka:
więcej pokory....
#45
Napisano 2006-01-18, godz. 16:59
Tak , bo łatwiej jest wielbładowi przejśc przez ucho igielne, niż bogaczowi wejść do raju
Łono abrachama jest tutaj przenosnią wieć nie ma się o co kłócić. Tak samo przenosnia jest siegniecię reka z nieba do piekła.
Łono jest przenośnią a ucho igielne?
#46
Napisano 2006-01-18, godz. 17:19
pozdrawiam
#47
Napisano 2006-01-18, godz. 17:44
pzdr
#48
Napisano 2006-01-18, godz. 17:50
tolu, zupełnie czym innym jest używanie hiperboli (wyolbrzymienia) - np. łono Abrahama, ucho igielne itp., a zupełnie czym innym używanie jako przykładu czegoś, w co się kompletnie nie wierzy.
Jeśli chodzi o życie pozagrobowe to mnie przekonuje przypowieść o bogaczu i Łazarzu.Napewno? To może mi udowodnij gdzie jest w Biblii napisane,że jest życie pozagrobowe, Trójca, pieklo, wieczne meki czyściec pomóż mi w to uwierzyć.oczywiście, tola, że nauki katolicyzmu są w pełni zgodne z Biblią.
Jeśli nie ma życia pozagrobowego to po co Jezus posługiwał się przykładem czegoś, w co sam nie wierzył? I po co to robił? Żeby wywołać rozdźwięki?
Pozdr;
Chyba zauważyłaś,że jest to przypowieść, tak samo ja przypowieść o dobrym samarytaninie i wiele innych w Biblii. Jeżeli chcesz rozumieć tę przypowieść tak jak ona jest napisaną, to pomyśl jakie duże ŁONO powinien mieć Abraham, żeby pomieścić wszystkich biedaków. Zresztą w tej przypowieści nic nie sugeruje,że jest życie pozagrobowe a jeżeli tak to wszyscy bogaci byliby w piekle a biedni w niebie.Czy każdy bogaty to niegodny życia wiecznego?
Zresztą, nie zamierzam się kłócić. Pytałaś, dlaczego niektórzy z nas wierzą np. w zycie pozagrobowe i na to pytanie postarałam się odpowiedzieć. Natomiast nikogo nie mam zamiaru przekonywać na siłę.
Pozdrówki
#49
Napisano 2006-01-18, godz. 19:33
Jeżeli chcesz rozumieć tę przypowieść tak jak ona jest napisaną, to pomyśl jakie duże ŁONO powinien mieć Abraham
Hehe, tego kretyńskiego pseudoargumentu używają też śJ.
Popatrz, popatrz jaki jestes inteligentny "kretyński pseudoargument" Mój drogi wesołku jak ty to tlumaczysz? I czy w ogole tłumaczysz?
#50
Napisano 2006-01-18, godz. 19:39
bo widzisz tola.. ucho igielne to jest takie bardzo małe przejście w murze, w którym zmieści się człowiek ale wielbłąd niebardzo.. takie przejście było bodajże w ścianie muru otaczającego plac w świątyni w Jerozolimie.. więc nie chodzi nawet o igłe do szycia tylko o wąskie przejście..
pozdrawiam
Wielbłąd tez sie zmieści, tylko musi iść na kolanach i bez bagażu.
#51
Napisano 2006-01-19, godz. 19:49
Czy ziemia spłaszczy się, gdy zwolennik kulistości Ziemii urządzi masakrę przedszkolaków?
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#52
Napisano 2006-01-19, godz. 21:06
Ty mi wskazałeś Bednarskiego, więc ja powiedziałam,że go znam, nie jedna kawe u mnie wypił. Ja jednak chcialabym,żebys mi dal dowód z Biblii na moje pytania a nie proponował swojego "Logosa" w tej sprawie.Tola, znam Bednarskiego osobiście, ale nie wiem, co to ma wspólnego z siłą argumentu.
Czy ziemia spłaszczy się, gdy zwolennik kulistości Ziemii urządzi masakrę przedszkolaków?
#53
Napisano 2006-01-19, godz. 22:01
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#54
Napisano 2006-01-20, godz. 16:20
Taka masz slabą wiarę w siebie? Rzeczywiście Ty z taka wiedzą bo wiedza u ciebie to żadna, tylko do KrK sie nadajesz.ja Tobie nic więcej niż Bednarski nie powiem. Jeśli on Cię nie przekonał, ja tym bardziej.
#55
Napisano 2006-01-20, godz. 17:19
Taka masz slabą wiarę w siebie? Rzeczywiście Ty z taka wiedzą bo wiedza u ciebie to żadna, tylko do KrK sie nadajesz.ja Tobie nic więcej niż Bednarski nie powiem. Jeśli on Cię nie przekonał, ja tym bardziej.
A ty ze swoją pogardą do ludzi ... tylko tak jakby do SJ
Pozdr;
#56
Napisano 2006-01-20, godz. 18:27
ja nie mam ochoty na szermierkę wersetami
jeśliby ktoś potrzebował świadectwa o tym, jak wyzbyłem się uprzedzeń, tutaj mogę pomóc, ale biblijny ping-pong to zabawa dla kogoś innego
#57
Napisano 2006-01-20, godz. 20:42
Tylko do ŚJ hmmmmmmm innych wyznań nie znasz? To bardzo smutneTaka masz slabą wiarę w siebie? Rzeczywiście Ty z taka wiedzą bo wiedza u ciebie to żadna, tylko do KrK sie nadajesz.ja Tobie nic więcej niż Bednarski nie powiem. Jeśli on Cię nie przekonał, ja tym bardziej.
A ty ze swoją pogardą do ludzi ... tylko tak jakby do SJ
Pozdr;
#58
Napisano 2006-01-20, godz. 22:28
Żydów w I wieku też "śmieszył" pewien Nauczyciel. Gdy go odrzucili nie pomogła im wielowiekowa tradycja. W ich mniemaniu byli potomstwem Abrahama (i w sumie przecież byli), lecz Jezus im unaocznił, że są dziećmi szatana. Dlaczego? Przecież mieli uczonych w Piśmie, faryzeuszy, piękną tradycję.Czasem "bawi" mnie takie oto podejście niektórych ludzi:
Pewne ruchy religijne pojawiające się wiele wieków po Chrystusie twierdzą,że wiedzą jak właściwie nalezy interpretować Biblię.Na jakiej podstawie tak właściwie?Dlaczego ich interpretacja ma być lepsza niż ta, która ma tradycję znacznie dłuższą i biorącą pod uwagę znacznie wiele czynników-a nie tylko kierowanie się dosłownym znaczeniem słów?
Oczywiście nie zwalam wszystkiego na "tradycję", która jakoby miała by zwalniać ludzi od własnego rozumienia, dociekania prawdy!!!!
To Kościół uznał wiele ksiąg za natchnione, z których "pewne grupy religijne" korzystają i na ich podstawie wykazują fałsz w naukach KK..Nie wiem jak można tak łatwo przekreślać 2000-letnią tradycję, myśląc,że Kościół nie prowadzi żadnych badań biblijnych, że kurczowo się trzyma tego,co powiedziano kiedyś, nad niczym się nie zastanawia, jest zaściankowy....natomiast ludzie pojawiający się kilkanaście wieków po Chrystusie są "oświeceni", wszystko wiedzą lepiej i wiedzą jak należy interpretować Biblię..
Konkluzja moja jest taka:
więcej pokory....
Racja.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#59
Napisano 2006-01-21, godz. 16:34
Ciekawego zestawienia użyłeś...Ja natomiast nie przyrównywałbym Jezusa do "przywódców" religijnych..Pojawiają się pewni ludzie i mówią: ludzie przez kilkanaście wieków żyli w kłamstwie, byli pod władzą szatana..My tacy nie jesteśmy.Jesteśmy "najlepsi" (w skrócie ) Postępujemy zgodnie z tym co nakazuje Biblia..Tylko jeszcze słowa z Pisma Św. należy zinterpretować.I na jakiej podstawie ich tłumaczenie ma być lepsze, właściwsze??Czy mam wszystko rzucić i dołączyć do nich?
Wybacz mi,ale w kwestii nauk Bożych będę słuchał Jezusa a nie ludzi, którzy poprzez negację wszystkiego innego buduja swoją wiarę.
Nie zapominaj,że ja pisałem o tradycji chrześcijańskiej, która nie została nigdzie w Biblii potępiona przez Chrystusa...W jaki inny sposób miałaby zostać przekazana nauka Chrystusa kolejnym pokoleniom??
Jeśli chodzi o pokorę to jest to jedyna właściwa postawa w życiu-i staram się do niej stosować na każdym kroku. Dla mnie tradycja chrześcijańska ma znaczenie i nie odrzucam jej lekką ręką-tak jak to czynią niektórzy.
Na jakiej podstawie ich rozumienie ma być lepsze??Czy są nadludźmi, którzy wszystko wiedzą lepiej?Taka postawa jest mi obca.
Ja cały czas jestem na drodze poszukiwania prawdy, zadaję sobie mnóstwo pytań, zastanawiam się i nie wywyższam się nad innych-jak robi to wielu sJ (ale nie tylko). Nigdy nie usłyszysz ode mnie,że znam jedyną słuszną prawdę i wiem najlepiej..Nie wiem czy takie wrażenie odniosłeś po przeczytaniu moich postów, ale nie jet to droga jaką idę w swoim życiu.
pozdrawiam
#60
Napisano 2006-01-24, godz. 00:29
Nie chodziło mi o przyrównanie Jezusa do przywódców dzisiejszych społeczności religijnych. Raczej o zwrócenie uwagi na to, że kultywowanie samej tradycji, szczycenie się, że jest się "potomkiem", "spadkobiercą" nauk Mistrza, nie musi automatycznie prowadzić do znajomości Nauk, czy prawdziwości danego wyznania.Terebint
Ciekawego zestawienia użyłeś...Ja natomiast nie przyrównywałbym Jezusa do "przywódców" religijnych..
Z perspektywy czasu, patrząc na to, co przeżyłem w życiu jako katolik oraz świadek Jehowy muszę powiedzieć, że już samo wywyższanie się dyskredytuje taką społeczność religijną.Pojawiają się pewni ludzie i mówią: ludzie przez kilkanaście wieków żyli w kłamstwie, byli pod władzą szatana..My tacy nie jesteśmy.Jesteśmy "najlepsi" (w skrócie ) Postępujemy zgodnie z tym co nakazuje Biblia..
Właśnie, ciekawe. Ale należy też zadać pytanie, na jakiej podstawie gorsze, mniej właściwe?Tylko jeszcze słowa z Pisma Św. należy zinterpretować.I na jakiej podstawie ich tłumaczenie ma być lepsze, właściwsze??
Nie. Jeśli tego nie czujesz w sercu to absolutnie nie. Bóg dał nam sumienie, które powinniśmy szkolić. To sumienie powinno być "Panem", a nie człowiek, który do Ciebie przychodzi i twierdzi, że jego jest lepsze.Czy mam wszystko rzucić i dołączyć do nich?
Zaprawdę powiadam Ci, blisko jesteś Królestwa Bożego.Wybacz mi,ale w kwestii nauk Bożych będę słuchał Jezusa a nie ludzi, którzy poprzez negację wszystkiego innego buduja swoją wiarę.
Racja. Nie wiem w jaki sposób Jezus mógłby potępić tradycję chrześcijańską.Nie zapominaj,że ja pisałem o tradycji chrześcijańskiej, która nie została nigdzie w Biblii potępiona przez Chrystusa...
Myślę, że najlepszym "narzędziem" do takiego przekazania nauk jest Pismo Święte oraz nieskalane postępowanie tych, którzy te nauki ewangelizują wśród ludzi.W jaki inny sposób miałaby zostać przekazana nauka Chrystusa kolejnym pokoleniom??
Pokora to cenny przymiot. Gdyby religie ją posiadały to myślę, że na przestrzeni wieków nie zginął by, ani nie został wykluczony ze społeczności, niemalże żaden człowiek.Jeśli chodzi o pokorę to jest to jedyna właściwa postawa w życiu-i staram się do niej stosować na każdym kroku. Dla mnie tradycja chrześcijańska ma znaczenie i nie odrzucam jej lekką ręką-tak jak to czynią niektórzy.
Byli jeszcze nie tak dawno tacy, co za takich się uważali. Jak skończyli wszyscy wiemy. Brak pokory prędzej, czy później doprowadzi do upadku.Na jakiej podstawie ich rozumienie ma być lepsze??Czy są nadludźmi, którzy wszystko wiedzą lepiej?Taka postawa jest mi obca.
Ja w sumie też. Jednak mam zamiar pozostać bezreligijny. Jeśli chodzi o Krk to ciężko mi uwierzyć, że organizacja, która przez kilkanaście wieków panoszyła się nad narodami i maluczkimi była dalej narzędziem Bożym. W moich oczach, to nie może być tak, że przez półtora tysiąca lat czy dłużej wchodzisz w butach w czyjeś życie; mordujesz, plądrujesz, czy kradniesz, później mówisz jedno słowo przepraszam i jest już wszystko w porządku. I nie potrafię uwierzyć, że ludzie potrafią w to wierzyć. Ale jak napisał apostoł Paweł, każdy musi dbać o swoje sumienie, nie o czyjeś. Jeśli ktoś czuje się czysty względem jakiejś nauki czy święta, to niech przy tym pozostanie, jeśli nie to niech, pozostanie przy tym na co mu pozwala jego własne sumienie.Ja cały czas jestem na drodze poszukiwania prawdy, zadaję sobie mnóstwo pytań, zastanawiam się i nie wywyższam się nad innych-jak robi to wielu sJ (ale nie tylko). Nigdy nie usłyszysz ode mnie,że znam jedyną słuszną prawdę i wiem najlepiej..Nie wiem czy takie wrażenie odniosłeś po przeczytaniu moich postów, ale nie jet to droga jaką idę w swoim życiu.
Ja w tej chwili nie potrafiłbym przystąpić do jakiejś religii, ale nie odmawiam takiego prawa innym, którzy potrafią te różne rzeczy ze sobą pogodzić. Fakt, kiedyś byłem inny. Mimo to staram się dostrzegać plusy w innych wyznaniach, czy dużych, czy małych.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych