Ale przegiąłeś Sebastianie, a może widziałeś takie obrazki na ulicy?Zaprawdę powiadam Ci dzisiaj, agnostycy którzy nakarmią bliźnego swego, wejdą do Królestwa Bożego przed pionierami, którzy mistrzowsko kolportują kolorową makulaturę, ale obojętnie przeszli obok człowieka, który w ich obecności przewrócił sie na ulicy.
Nie macie alternatywy
#81
Napisano 2006-02-11, godz. 22:23
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#82
Napisano 2006-02-11, godz. 22:37
I jesli niewielu kroczy waska sciezka do Boga, to wlasnie tacy zwykli ludzie, ktorzy kochaja blizniego bez wzgledu na to, jaki on jest, a nie trabia o milosci i obnosza sie ze swoja wiara jak faryzeusze, a milosci i wspolczucia nie maja dla nikogo, oprocz samych siebie.
#83
Napisano 2006-02-11, godz. 23:05
Zaprawdę powiadam Ci dzisiaj, agnostycy którzy nakarmią bliźnego swego, wejdą do Królestwa Bożego przed pionierami, którzy mistrzowsko kolportują kolorową makulaturę, ale obojętnie przeszli obok człowieka, który w ich obecności przewrócił sie na ulicy.
Na szczęście nie widziałem ŚJ, który w takiej sytuacji zachowałby się obojętnie. Oczywiście po podniesieniu chorego, katolik pójdzie spokojnie dalej, nie odtwarzając żadnych spotów reklamowych, ŚJ obowiązkowo zareklamuje swoja religię i wciśnie coś do czytania. Najważniejsze jednak, że pomoże bliźniemu swemu.Ale przegiąłeś Sebastianie, a może widziałeś takie obrazki na ulicy?
Chodziło mi o parafrazę przypowieści o miłosiernym samarytaninie.
Jeśli ktoś leży na ulicy, bo się z głodu przewrócił, to zarówno katolicki kapłan, jak i świadkowski "lewita" (czyli pionier), którzy by ominęli, będą mniej sprawiedliwi od miłosiernego Samarytanina-agnostyka, który się ulituje nad drugim człowiekiem, podniesie go, odzieje i nakarmi.
Taka była intencja mojej wypowiedzi. Przypowieść, a nie reportaż.
#84
Napisano 2006-02-12, godz. 11:02
HC, nie próbuj znów przekonywać, że przecież z nami nie dyskutujesz . Gdyby na tym forum nie było odstępczych postów, nie byłoby i Ciebie. Wystarczy, że czytasz nasze wypowiedzi i się do niech odnosisz — to już jest forma dyskusji, a więc powód do wykluczenia. Podobnie jak jeden z przedmówców uważam, że albo powinieneś mieć własny wesoły kącik wołającego na puszczy (na tym forum), albo założyć własną stronkę.
Nie pozdrawiam oczywiście, bo straszni czuwają
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#85
Napisano 2006-02-12, godz. 11:52
Nie czuję przyjemności czytając teksty, jakie tu od niedawna spotykam (tak, znam lekarstwo- nie wchodzić), ale zabrać sobie przyjemności obcowania z wieloma otwartymi, świetnymi ludzmi nie umiem...
Czy tylko ja mam takie odczucia?
#86
Napisano 2006-02-12, godz. 13:29
Myślę, że nie tylko Ty. Warto przy tym zaznaczyć, obecność jakich osób (na forum) wplyneła na taki stan rzezczy i wyciągnąć wnioski.Czy tylko ja mam takie odczucia?
#87
Napisano 2006-02-12, godz. 16:57
Sami panstwo widzicie jak merytoryczna jest ta "dyskusja"Dlatego uważam, że należy go adekwatnie potraktować. Tzn. przeznaczyć mu jakiś kącik na forum w którym będzie (wyraźnie zaznaczając, że nie ma zamiaru dyskutować) głosić najlepszą nowinę i najlepsze wykształcenie na świecie objawiane przemiłosiernie poprzez najwspanialszy pokarm wydalany regularnie (ranigast ?) w odpowiednim czasie przez czcigodne sprzysiężenie starych pryków, bękartów Barbour’a , Russel’a i innych Rutherford’ów czyli jedyny i niezastąpiony kanał (rurę ?) łączności.
Kiedy ktos nie ma tak naprawde niczego do poparcia swojej tezy to zaczyna go to zloscic , kiedy sie zlosci to traci fason i zaczyna bluznic albo innych obrzucac inwektywami typu : pryki , bekartyitp , wnisoskujemy wiec ze tworca tego tekstu zna wiek ludzi ktorych opisuje a na dodatek wie kto z jakiego ojca pochodzi ...
Oczywiscie nie potrafi tego udowodnic na wzor pewnych panow z przeszlosci ......
Mateusza 12;24 Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: «On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy».
Oni tez nie mieli zadnych dowodow na poparcie swojej tezy ale nylo ostro .....
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#88
Napisano 2006-02-12, godz. 17:15
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#89
Napisano 2006-02-12, godz. 17:26
Ni wiem czy to mowa o mnie i moich postach ? Zauwazylem i zreszta nie ja jeden chyba ze dopoki "jechano" tu na SJ , nazywano ich prykami , bekartami ,dzikusami , pedofilami , gorszymi od inkwizycji , oszustami ,zlodziejami , oglupiaczami ludzi , zerujacymi na ............... i t d ...Jako że temat działu brzmi: oceń forum, chciałam zauważyć, że przez dość długi czas można było zaobserwować pokojowy, przyjemny dialog ludzi wszelakich wyznań lub ich braku, włącznie ze SJ vide: Lotka (pozdrawiam!). Mogłabym posunąć się dalej i stwierdzić, że wyglądało to na zbliżenie się do siebie różnych światopoglądów w imię miłości i bratestwa (czy miłości Bożej, czy do Boga, czy bez Boga - moim zdaniem nieważne, ważny był efekt ). Obecnie przerzucanie się wersetami- co do niczego przecież nie prowadzi, sianie niezdrowych uczuć, zaciętość i znieważanie się wzajemnie. Stwierdziliśmy, że nie lubimy wszechobecnego zestawiania WTS z KK, a nawet to forum stało się udziałem takiej przepychanki, forum, na którym Katolików jest niewielu.
Nie czuję przyjemności czytając teksty, jakie tu od niedawna spotykam (tak, znam lekarstwo- nie wchodzić), ale zabrać sobie przyjemności obcowania z wieloma otwartymi, świetnymi ludzmi nie umiem...
Czy tylko ja mam takie odczucia?
To bylo cacy , jeszcze jak sie zdarzyl watpiacy SJ albo ktos pod niego sie moze podszywajacy to byl luksus ................. bo potwierdzalo to wasze przekonanie ze ONI (SJ) sa be
Pozwolilem sobie skorzystac z prawa glosu za ktore serdecznie dziekuje wlascicielowi/om tego forum , sadzilem ze to forum dyskusyjne ( i nadal tak sadze ) chcialem i nadal chce pokazywac ludziom ten inny od waszego punkt widzenia.
Burzy to spokoj wielu i nadzieja na zblizenie i dialog wszelkich wyznan w imie milosci i braterstwa ? Ok ale nie w Imie Boga prawdziwego !
Jak moze zblizyc sie do siebie gorliwy wyznawca Maryi z odrzucajacym jej "Boskosc" protestantem ? Jak pogodzic SJ z trynitarzami ? itp itp
Odpowiedz bylaby jedna ( Wzajemne Ustepstwa ) ale to by oznaczalo ze NIKT nie mial do tej pory racji , wiec po co i na bazie czego szukac drogi do Boga ?
No pozostaje ateizm , ale to tez forma religii bo oni tez nie moga dowisc ze On nie istnieje ................
A wiec chcailbym poinformowac Panstwa ze to prawda iz SJ nie daza za wszelka cene do zgody z ludzmi o odmiennych pogladach religijnych , Biblia w ktora wierza jako jedyne zrodlo objawienia ( maja do tego nawet konstytucyjne prawo ) nie pozwala na jakiekolwiek odstepstwo od tego co Bog uznaje za dobre i to nawet w imie milosci do ludzi .
jezus ktorego wiekszosc exSwiadkow sie nie wypiera powiedzial
Mt 10:34 Bg "Nie mniemajcie, żem przyszedł dawać pokój na ziemię; nie przyszedłem dawać pokoju, ale miecz."
Mt 10:35 Bg "Bom przyszedł, abym rozerwanie uczynił między synem a ojcem jego, i między córką a matką jej, także między synową i świekrą jej;"
nie dazyl wiec do pojednania swoich uczniow z faryzeuszami , saduceuszami czy nawet wyznawcami Jowisza ..............
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#90
Napisano 2006-02-12, godz. 17:28
Bez komentarza , bo i po co ?Ja również dorzucę (oczywiście bez uzasadnienia ),
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#91
Napisano 2006-02-12, godz. 17:35
No coz mozna alboWarto przy tym zaznaczyć, obecność jakich osób (na forum) wplyneła na taki stan rzezczy i wyciągnąć wnioski.
1/ doniesc do starszych mojego zboru ( wystarczy podac do odpowiedniego biura moj adres internetowy )
2/ Zglosic do Prokuratury
3/ Do Inkwizycji
4/ Do moderatora
i bedzie spokoj ...................................... bedzie mozna wszystkim gosciom tego forum ( podobno okolo 100 dziennie ) wciskac ze SJ nie maja nic na swoja obrone i milcza .......................... )
wtedy znowu na szerokie wody wplyna jestembuddysci , jestemsintoisci i na forum o SJ beda uprawiali swoja propagande nie szkodzac nikomu , bo tak naprawde to jak jest roznica miedzy muzulmaninem , sintoista , ateista , ista , ista i jeszcze innymi ? Zadna , beda sie zbierac zeby dyskutowac o pokoju a Pokoju NIE MA , beda modlic sie o braterstwo a potem pojda sie zabijac w Imie jedynej slusznej sprawy , po czym sie pogodza , podadza reke i wspolnie wystapia przeciwko tym paskudnym SJ ktorzy nie chcieli w tej sprawiedliwej wojnie brac udzialu ............
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#92
Napisano 2006-02-12, godz. 17:49
Tak to widzę bracie Stefanie:Sami panstwo widzicie jak merytoryczna jest ta "dyskusja"Dlatego uważam, że należy go adekwatnie potraktować. Tzn. przeznaczyć mu jakiś kącik na forum w którym będzie (wyraźnie zaznaczając, że nie ma zamiaru dyskutować) głosić najlepszą nowinę i najlepsze wykształcenie na świecie objawiane przemiłosiernie poprzez najwspanialszy pokarm wydalany regularnie (ranigast ?) w odpowiednim czasie przez czcigodne sprzysiężenie starych pryków, bękartów Barbour’a , Russel’a i innych Rutherford’ów czyli jedyny i niezastąpiony kanał (rurę ?) łączności.
Kiedy ktos nie ma tak naprawde niczego do poparcia swojej tezy to zaczyna go to zloscic , kiedy sie zlosci to traci fason i zaczyna bluznic albo innych obrzucac inwektywami typu : pryki , bekartyitp , wnisoskujemy wiec ze tworca tego tekstu zna wiek ludzi ktorych opisuje a na dodatek wie kto z jakiego ojca pochodzi ...
Oczywiscie nie potrafi tego udowodnic na wzor pewnych panow z przeszlosci ......
Mateusza 12;24 Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: «On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy».
Oni tez nie mieli zadnych dowodow na poparcie swojej tezy ale nylo ostro .....
Ci ludzie ( pewna ich część ) zebrani tu w przyjacielskim kręgu wzajemnego doceniania robią to w sciśle określonym celu: mają pomagać sobie zachowac równowagę psychiczną na skutek swych przykrych przeżyć związanych z pobytem w religii śJ.
Przeżyli oni coś na kształt traumy:
Trauma - ostry, nagły uraz (szok), który może spowodować zaburzenia somatyczne i psychiczne.
Często na skutek intensywnej emocji lub urazu czaszkowego, wywołanego wypadkiem lub jednorazową katastrofą, człowiek przejawia mniej lub bardziej trwałe objawy zaburzeń psychicznych (syndrom pourazowy). Najważniejsze z nich to drażliwość, łatwe uleganie zmęczeniu, astenia, amnezja, regres do któregoś ze stadiów okresu dziecięcego, czasem ucieczka w chorobę i alkoholizm.
Trauma ta, to w tym przypadku szok umysłu polegający na tym że po prostu zawiedli się lub rozczarowali się na ludziach, Bogu lub czymś jeszcze co kojarzy im się z WTS.
Wspominanie im o tym powoduje drażliwość, niechęć i nerwowość.
Na forum znaleźli przecież ludzi mający za sobą te same rozczarowania. Nareszcie poczuli się znów dobrze. Terapia zdaje egazmin.
I oto pojawia się taki brat Stefan co inaczej wyleczył się z tej traumy umysłu, żywy dowód na to że można to przeskoczyć i dalej służyć Bogu.
Można to zrobić nie raniąc byłych braci i ich wierzeń, można być dalej szlachetnym i gorliwym bez nurzania się w fekaliach.
No to za co mają cię lubić ?
Uważaj, możesz stać się ich prywatnym Jezusem którego będą musieli ubić, aby żyć spokojnie dalej ( a ja przy okazji też dostanę w czapkę, hi hi ).
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#93
Napisano 2006-02-12, godz. 17:52
Akurat największy niesmak na forum budzą posty innych osób, Twoje są co prawda dalekie od ideału, w miarę strawne pod względem stylu i kultury osobistej.
Czy to pobyt u ŚJ nauczył Cię tęsknoty za prześladowaniami? Chcesz być potępiany, krytykowany, itd. Każdą (nawet niezaadresowaną do Ciebie) krytykę odbierasz, jako atak na swoją religię. To chyba jakaś alergia, co?
Nie zauważyłeś, że jesteś tylko jednym z wielu skrytykowanych i że pozbawia Cię to wyjątkowości?
#94
Napisano 2006-02-12, godz. 18:25
Starsi czynią swą powinność względem owieczek, tak samo jak w KK tylko Ci pierwsi nie gwałca(też dosłownie) swej trzody.
Bardzo mnie cieszy obecność tu homme_curieux,
wszedłem dzis na ta abwerhe Sebastian cos wyszukal o pismie starszych do hitlera, ze starali spolkowac chcieli z nim , moze i chcieli tylko zapomnial dodac ze z katolickim antychrystem hitlerem , Hislop madrze mowil 666-Roma
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.
#95
Napisano 2006-02-12, godz. 18:44
Posted: 2006-02-12 17:57
Ja może tylko przypomnę co, w kwestii dyskusji już wcześniej postanowił,Sami panstwo widzicie jak merytoryczna jest ta "dyskusja"
co pozwoliłem sobie zauważyć i skomentować, a teraz przypominam, przede wszystkim oczywiście panu homme_curieux:
Jakby nie chcąc marnować tak rzadkiego talentu złożyłem panu homme_curieux pewną propozycję:homme_curieux:
QUOTE
Ja nie dyskutuje z wami , ja pisze na tym forum zwracając się do gości na tym forum i tych wszystkich którzy skolnni sa przeczytac cos widziane od drugiej strony medalu .....
Innym razem:
QUOTE
Nie boje sie dyskusji z wamibo to nie sa dyskusje z wami , ja po prostu pisze aby slowa te znalazly sie w sieci i aby ktos tak jak moze was znalezc przypadkowo w Googlu , mogl i znalezc odpowiedz w tej wyszukiwarce .
W tych dwóch wypowiedziach homme_curieux daje wyraźnie do zrozumienia, że nie chodzi mu o wymianę myśli, dyskusję, a to czego pragnie to wyrzucać z siebie te swoje "natchnione" myśli w celach wędkarskich. Dlatego uważam, że należy go adekwatnie potraktować. Tzn. przeznaczyć mu jakiś kącik na forum w którym będzie (wyraźnie zaznaczając, że nie ma zamiaru dyskutować) głosić najlepszą nowinę i najlepsze wykształcenie na świecie objawiane przemiłosiernie poprzez najwspanialszy pokarm wydalany regularnie (ranigast ?) w odpowiednim czasie przez czcigodne sprzysiężenie starych pryków, bękartów Barbour’a , Russel’a i innych Rutherford’ów czyli jedyny i niezastąpiony kanał (rurę ?) łączności.
Powtarzam, jeśli dobrze zrozumiałem, homme_curieux nie ma zamiaru dyskutować i jak każdy rasowy ŚJ, chce żeby go wysłuchać i koniecznie z akceptacją … nic nowego.
Ale to nie oznacza że nie może być bezużyteczny. Zauważyłem iż świetnie wychodzi mu strzelanie biblijnymi wersetami. Widać że pilnie trenował i jest z tego dobry. Proponuję zatem żeby, wykorzystać jego talenty oraz w/w deklarację o niedyskutowaniu i przeznaczyć mu funkcję biblijnej wyszukiwarki. Ma wszelkie po temu cechy : nie myśli, czas wyszukiwania pewnie w strażnicowej normie, obszerne zasoby. Niech zatem nowa wyszukiwarka nazywa się np. homme_curieux 0.0.0.1
homme chyba nie odmówisz?
#96
Napisano 2006-02-12, godz. 19:21
homme chyba nie odmówisz? [/QUOTE] [/quote]
Szanowni Panstwo przysluchujacy sie tym wypowiedziom
Nie ma we mnie nic nadzwyczajnego.
Nie znam Biblii na pamiec , ( po tym kiedy kazano mi sie nauczyc na pamiec Pater Noster nabralem niecheci do recytowania lub czytania czegokolwiek bez zrozumienia )
Czytajac Biblie staram sjie ja zrozumiec i nie majac ochoty na wuwazanie wszelkich drzwi korzystam z doswiadczen ludzi ktorzy te drzwi otworzyli wczesniej
( czyli korzystam z doswiadczen i wiedzy innych ) wiedzac ze nieliczni byli ci ktorym Bog cos objawial bezposrednio a to tylko po to aby oni ta wiedze zaniesli innym :
Dz Ap 8:30 Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał. 31 A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?»
Chcialbym tych wszystkich Panstwa ktorzy sa zainteresowani tym skad SJ tak sprawnie wyszukuja wersety biblijne , do zasiegniecia informacji u zrodla czyli u samych SJ
Do Panstwa dyspozycji sa ludzie ktorzy oddadza swoj czas do waszej dyspozycji aby pokazac wam z Biblia w reku ( moze byc wasza wlasna ) co chce nam przekazac Bog za informacjie dotyczace kazdego czlowieka i to :
1/ Bezplatnie
2/ Bez koniecznosci zangazowania sie w nastepstwie tych spotkan
3/ Z mozliwoscia zaprzestania spoytykania sie ze SJ w KAZDEJ chwili o ile przestanie was to juz interesowac
SJ wychodza z zalozenia ze "darmo dostaliscie , darmo dajecie " nie biora pieniedzy za swoj poswiecony czas , ofiarowuja wam literature z wlasnych srodkow pienieznych itp itp
a pozatym dowiecie sie skad HC tak sypie wersetami jak z rekawa
Zdradze wam rabek tajemnicy :
Kto cytuje ksiazecke do ....................... to i zniej cytuje s pamieci
Natomiast czytajacy cytaty biblijne staje sie oczytany ..........
SJ sa oczytani i nie tylko z w Biblii , sa wsrod nich tak jak w innych religiach , robotnicy i profesorowie ..............................
Aha moja wyszukiwarka nazywa sie
http://apologetyka.c...ep=10&context=0
http://www.biblia.po...l/PS/Biblia.htm
oprocz tego
CD rom "Watchtower Library 2004 - Édition française"
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#97
Napisano 2006-02-12, godz. 19:47
A jak wygląda księgowość tej doboczynnej organizacji. Skąd czerpie się pieniądze na to, żeby potem rozdawać? Czy aby nie trzeba będzie tego co podarowane oddać z nawiązką ?
A czy przewidiane są może darmowe kąpiele zdrowotne w słynnych już basenach, na dachach siedziby Watchtower Socicety in the U S A ?z wlasnych srodkow pienieznych itp itp
#98
Napisano 2006-02-12, godz. 20:16
Chcialbym Panstwu zwrocic uwage na jeden ciekawy fakt o ktorym zapomnialem powiedziec .homme_curieux Posted on 2006-02-12 20:21
A jak wygląda księgowość tej doboczynnej organizacji. Skąd czerpie się pieniądze na to, żeby potem rozdawać? Czy aby nie trzeba będzie tego co podarowane oddać z nawiązką ?A czy przewidiane są może darmowe kąpiele zdrowotne w słynnych już basenach, na dachach siedziby Watchtower Socicety in the U S A ?z wlasnych srodkow pienieznych itp itp
kasdy czlonek zboru powinien czuc sie odpowiedzialny za wspolne dobro, i lozyc na poczet wspolnych wydatkow to co czuje ze powinien i chce dac
Nikomu nie podtyka sie tacy pod brode !!
Jesli przyjdziecie do Sali zebran SJ to NIKT was nie zapchnie do rogu czy gdzies indziej sali gdzie wisi/stoi/lezy zamknieta skrzyneczka na DOBROWOLNE datki
Nikt nie powinien widziec kto ile i czy cos daje .............
Zbory utrzymuja sie same , nie czerpia pieniedzy z funduszy jakichkolwiek, ani ze skarbu panstwa , za to ze SJ przychodzi do kogos studiowac pismo swiete , nie dostaje pieniedzy jak katecheci ,
Zbory przesylaja nadwyzke pochodzaca ze skladek pomniejszonych o wydatki ( rozsadne wydatki , a nie przedmioty kultu religijnego 250 konne ) do szczebla wyzszego i tak dalej i tak dalej
Natomiast tam najwyzej w Brooklynie to juz w tej forsie i przepychu sie kapia "bekarty i starcy zydowscy "
Jakos ten odstepca z ciala kierowniczego Franz nie chce ujawnic swojego bogactwa
Bo go nie mial kiedy byl czlonkiem ciala kierowniczego , moze teraz zarobi szmal na tantiemach za swoje ksiazeczki ?
Jesli wiec SJ nie biora pieniedzy od ludzi za swiadczone im "uslugi duchowe " jak to sie nazywa w innych prawdziwych religiach , jesli nie sa finansowani przez zydowskie rzady , jesli natomiast wszyscy sa biedni jak to niektorzy uwazaja , to moze jest to po prostu dzielo Boga ?
Dzieje 5:39 a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem». Usłuchali go.
a wiec zachecam wszystkich ktorzy sa choc troche zainteresowaniposlaniem SJ lub tym chociazby kim oni sa i zkad maja ta kase do zaproszenia ich do siebie i zadania pytan na ktore odpowiedza z najwieksza przyjemnoscia ...
a juz naprawde szczesliwi beda odpowiadac na pytania z zabawnej ksiazeczki http://watchtower.or.../dr-askhelp.php
Swiadkowie Jehowy sie szkola aby udzielac odpowiedzi na zadawane im pytania , zebrania SJ to nie nudne nasiadowki gdzie co chwila ktos wyskakuje z piana na ustach i krzyczy Allelujah ................... ani nie sa to zebrania w czasie ktorych obraca sie paciorki w dloni po raz ktoresdziesiaty ....................
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#99
Napisano 2006-02-12, godz. 20:24
[/quote]
Baseny w kulturze zachodniej nie sa rzecza niezwykla ..... , nawet na dachach , podobno juz w Babilonie byly takowe ?
Nawet w Posce basen to raczej juz nie jest luksus a potrzeba , ze na dachu ? to bardzo dobrze bo to oszczednosc miejsca ( ziemia jest droga ) a korzystac z nich moge wszyscy ktorzy tam pracuja , a nie tylko golebie jak na placach w Watykanie .................................
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#100
Napisano 2006-02-12, godz. 20:51
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych