czyli mniejszym złem jest np. śmierć ludzi którzy poprzez błędne tłumaczenie Biblii nie korzystają z dostępnych środków leczniczych? mniejszym złem są próby samobójstw spowodowane tzw. "praniem mózgu" osób które nie zawsze są przygotowane na przyjęcie nauk głoszonych przez śj.? a jaki jest obraz Boga głoszony przez śj?To nie nienawiść a jeżeli już, to do systemu a nie ludzi...No prosze, i oto mamy mala wojne religijna
Moze sie zastanowcie, drodzy SJ, skad sie bierze Wasza nienawisc do KRK i jakie sa tego skutki....
Błędy doktrynalne sJ niewielkie mi się wydają w porównaniu do celowej, od 1700 lat prowadzonej polityki Krk, wikłającej swoich wyznawców w bałwochwalstwo, dającej spaczony obraz Boga itp. itd. Dlatego między innymi sporadycznie się zdarza że ktoś wraca czynnie od sJ do Krk, a na odwrót bardzo często
My tu tylko gadamy, a wy w Krk wysyłacie swoje dzieci na wojnę do Iraku za kasę.
Kto popełnia większe zło ?
Dlaczego ŚJ bardzo RZADKO przyjmują katolicyzm?
#21
Napisano 2006-02-10, godz. 07:10
#22
Napisano 2006-02-10, godz. 07:17
No... na pewno mniejsze, bo przecież jest nas mniej niz katolików, więc nasze błędy mają mniejszą skalę..czyli mniejszym złem jest np. śmierć ludzi którzy poprzez błędne tłumaczenie Biblii nie korzystają z dostępnych środków leczniczych? mniejszym złem są próby samobójstw spowodowane tzw. "praniem mózgu" osób które nie zawsze są przygotowane na przyjęcie nauk głoszonych przez śj.? a jaki jest obraz Boga głoszony przez śj?
To nie nienawiść a jeżeli już, to do systemu a nie ludzi...No prosze, i oto mamy mala wojne religijna
Moze sie zastanowcie, drodzy SJ, skad sie bierze Wasza nienawisc do KRK i jakie sa tego skutki....
Błędy doktrynalne sJ niewielkie mi się wydają w porównaniu do celowej, od 1700 lat prowadzonej polityki Krk, wikłającej swoich wyznawców w bałwochwalstwo, dającej spaczony obraz Boga itp. itd. Dlatego między innymi sporadycznie się zdarza że ktoś wraca czynnie od sJ do Krk, a na odwrót bardzo często
My tu tylko gadamy, a wy w Krk wysyłacie swoje dzieci na wojnę do Iraku za kasę.
Kto popełnia większe zło ?
śmierć z niepodania transfuzji to dramat jednostek,
śmierć w takim Wietnamie to był dramat POKOLENIA.
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#23
Napisano 2006-02-10, godz. 07:30
to w wietnamie chodzilo o religię? nie wiedzialemNo... na pewno mniejsze, bo przecież jest nas mniej niz katolików, więc nasze błędy mają mniejszą skalę..czyli mniejszym złem jest np. śmierć ludzi którzy poprzez błędne tłumaczenie Biblii nie korzystają z dostępnych środków leczniczych? mniejszym złem są próby samobójstw spowodowane tzw. "praniem mózgu" osób które nie zawsze są przygotowane na przyjęcie nauk głoszonych przez śj.? a jaki jest obraz Boga głoszony przez śj?
To nie nienawiść a jeżeli już, to do systemu a nie ludzi...No prosze, i oto mamy mala wojne religijna
Moze sie zastanowcie, drodzy SJ, skad sie bierze Wasza nienawisc do KRK i jakie sa tego skutki....
Błędy doktrynalne sJ niewielkie mi się wydają w porównaniu do celowej, od 1700 lat prowadzonej polityki Krk, wikłającej swoich wyznawców w bałwochwalstwo, dającej spaczony obraz Boga itp. itd. Dlatego między innymi sporadycznie się zdarza że ktoś wraca czynnie od sJ do Krk, a na odwrót bardzo często
My tu tylko gadamy, a wy w Krk wysyłacie swoje dzieci na wojnę do Iraku za kasę.
Kto popełnia większe zło ?
śmierć z niepodania transfuzji to dramat jednostek,
śmierć w takim Wietnamie to był dramat POKOLENIA.
#24
Napisano 2006-02-10, godz. 07:36
Chodziło mi o to KTO brał w niej udział, po jednej stronie to byli tak zwani chrześcijanie.to w wietnamie chodzilo o religię? nie wiedzialem
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#25
Napisano 2006-02-10, godz. 07:53
wycofuje się z tej dyskusji bo jest ona pozbawiona większego sensu. szkoda męczyć oczy przed monitorem.Chodziło mi o to KTO brał w niej udział, po jednej stronie to byli tak zwani chrześcijanie.to w wietnamie chodzilo o religię? nie wiedzialem
#26
Napisano 2006-02-10, godz. 23:21
Dlaczego SJ rzadko przyjmuja katolicyzm, co oznacza najczesciej powrot do niego??
Trudno, zeby wracali w miejsce, do ktorego wpojono im NIENAWISC. Nienawisc i niechec to o wiele "latwiejsze" uczucia niz milosc i tolerancja. Bracia z Brooklynu doskonale sie znaja na psychomanipulacji i wiedza, co robia. A sJ z imieniem Boga na ustach krzewia te nienawisc....
Jak swiat swiatem (az do Armagedonu ) swiatus nigdy nie bedzie swiadkowi Jehowy bratem.
#27
Napisano 2006-02-11, godz. 07:35
Pismo nakazuje odrzucenie wszystkiego co ma zwiazek z nieprawoscia i Panem tego swiata ( Szatanem ) skoro sa tylko dwie drogi :jedna szeroka latwa i przyjemna prowadzaca do zatracenia , druga waska , ciernista ale prowadzaca do zbawienia to nalezy wybrac jedna z nich .Trudno, zeby wracali w miejsce, do ktorego wpojono im NIENAWISC. Nienawisc i niechec to o wiele "latwiejsze" uczucia niz milosc i tolerancja. Bracia z Brooklynu doskonale sie znaja na psychomanipulacji i wiedza, co robia. A sJ z imieniem Boga na ustach krzewia te nienawisc....
Jak swiat swiatem (az do Armagedonu ) swiatus nigdy nie bedzie swiadkowi Jehowy bratem.
Nigdzie , powtarzam Nigdzie nie doczytalem sie o istnieniu jakiejs "trzeciej drogi"
wiec ktos kto niczego nie wybiera to i tak dokonuje jakiegos wyboru ( ale ktos za niego ) jak to we funduszach emerytalnych
Oczywiscie nigdy czlowiek nie bedacy SJ nie bedzie dla SJ bratem duchowym bo jakaz moze byc miedzy nimi wiez duchowa ?
Co do nienawisci ?
Nienawisc do systemu ( Szatana ) ktory zniewala ludzi - TAK
Nienawisc do ludzi oklamanych przez system ( Szatana ) NIE
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#28
Napisano 2006-02-11, godz. 09:53
Trudno, zeby wracali w miejsce, do ktorego wpojono im NIENAWISC
Stefanie, błąd, który popełniasz, jest następujący: do jednego worka z szatanem wrzuciłeś świat i wszystkie jego instytucje, a do drugiego ludzi.Pismo nakazuje odrzucenie wszystkiego co ma zwiazek z nieprawoscia i Panem tego swiata ( Szatanem ) skoro sa tylko dwie drogi :jedna szeroka latwa i przyjemna prowadzaca do zatracenia , druga waska , ciernista ale prowadzaca do zbawienia to nalezy wybrac jedna z nich. (...)
Nienawisc do systemu ( Szatana ) ktory zniewala ludzi - TAK
Nienawisc do ludzi oklamanych przez system ( Szatana ) NIE
Ja postrzegam sprawę następująco: są dwie drogi, tzn. droga pracy nad sobą i miłości do bliźniego oraz droga łatwizny życiowej i samolubstwa.
Nienawidzić należy złych czynów, miłować należy ludzi, a tworzone przez nich instytucje należy traktować obojętnie pod względem emocjonalnym, skupiając się nie na potępianiu instytucji, ale czynów ludzich i nie na miłowaniu jakiejkolwiek organizacji ale na miłowaniu ludzi.
Wyodrębnienie trzeciego stanowiska emocjonalnego wobec instytucji, nie neguje w żaden sposób dokonanego powyżej rozróżnienia na drogę wąską i drogę szeroką.
Jeśli masz inne zdanie, prosiłbym o uzasadnienie.
#29
Napisano 2006-02-11, godz. 10:01
nie musisz doczytywać.Pismo nakazuje odrzucenie wszystkiego co ma zwiazek z nieprawoscia i Panem tego swiata ( Szatanem ) skoro sa tylko dwie drogi :jedna szeroka latwa i przyjemna prowadzaca do zatracenia , druga waska , ciernista ale prowadzaca do zbawienia to nalezy wybrac jedna z nich .Trudno, zeby wracali w miejsce, do ktorego wpojono im NIENAWISC. Nienawisc i niechec to o wiele "latwiejsze" uczucia niz milosc i tolerancja. Bracia z Brooklynu doskonale sie znaja na psychomanipulacji i wiedza, co robia. A sJ z imieniem Boga na ustach krzewia te nienawisc....
Jak swiat swiatem (az do Armagedonu ) swiatus nigdy nie bedzie swiadkowi Jehowy bratem.
Nigdzie , powtarzam Nigdzie nie doczytalem sie o istnieniu jakiejs "trzeciej drogi"
wiec ktos kto niczego nie wybiera to i tak dokonuje jakiegos wyboru ( ale ktos za niego ) jak to we funduszach emerytalnych
Oczywiscie nigdy czlowiek nie bedacy SJ nie bedzie dla SJ bratem duchowym bo jakaz moze byc miedzy nimi wiez duchowa ?
Co do nienawisci ?
Nienawisc do systemu ( Szatana ) ktory zniewala ludzi - TAK
Nienawisc do ludzi oklamanych przez system ( Szatana ) NIE
Ja przez wiarę jehowicką o malo nie wylądowałam w zakładzie zamkniętym.
To ze wróciłam do normy zawdzięczam tylko temu, ze jeszcze w coś wierzę, w katolicyzm.
Ta wiara dodaje mi codziennie sił do życia, do wstania rano z łózka, pójścia do pracy i wywiązywania sie ze swoich obowiązkow.
W zyciu już się nasluchalam takich, co to twierdzili, że nie będa bałwochwalcami, nie będa oddawać czci marii, aniolom itp. a okazywało się, ze "bogiem ich własne gardlo" albo inna część ciała ... do tego są pijawkami żyjącymi na cudzym utrzymaniu
Nie twierdzę, że moja religia jest najwspanialsza na świecie bo nie jest.
Każdy musi odnaleźć własną ścieżke
Na koniec cytat z mojej ulubionej piosenki G. Skawińskiego:
"Gdyby ktoś powiedział ci: od dzisiaj możesz wiecznie żyć
nawet gdyby całą prawdę znał, nigdy nie zaufaj mu".
#30
Napisano 2006-02-11, godz. 10:11
pozdr
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.
#31
Napisano 2006-02-11, godz. 10:14
Pozdro
#32
Napisano 2006-02-11, godz. 10:15
Zauważ, że napisałem w stopce, że "poznałem prawdę", a nie że jestem lepszy od innych ludzi, albo że inni będą się smażyć w piekle. Gdybym napisał "Gregor27 i jemu podobni, będziecie potępieni, a ja będę zbawiony" wtedy byłbym pyszny i zarozumiały.
#33
Napisano 2006-02-11, godz. 13:17
po pierwsze celibat.... jak ma mnie nauczyć pożycia w małrzeństwie człowiek, który nie może być żonaty... A jak bede miał problemy z dziecmi... to kto mi podpowie jak je rozwiązać... ksiądz co nie może miec i nie ma dzieci...?
po drugie obrazy...
nie bede sie modlił do tego co jes namalowane ręką ludzką....
po trzecie... nie bede ofiarowął datków człowiekowi który nie schańbił sie pracą... za dużo potu i stesu kosztują mnie zarobione pieniądze...
po czwarte... szanuje tylko księży po których widać ze są wolontariuszami i z sercem pomagaja innym w jakiś ośrodkach oddając całe swoje życie dla ludzi... a nie żerują na wdowie, która nie ma pieniędzy na pochówek męża (moja babcia i afera z pochowaniem dziadka), tego księdza zawsze bede nazywał czarną stonką
po piąte spowiedź...
jak moze odpuscić moje grzechy człowiek taki sam jak ja...
po szóste:
krucjaty i mordowanie tysięcy osób w imie boga
po siódme wewnętrzne podzielenie:
ksiądz niemicki mówił idz i zabijaj w imie boże... polski ksiądz mowił to samo....
a gdzie jest miejsce dla boga
po ósme imie Boga jest zbyt swiete zeby je używać
Po 9 jak widze jak blisko jest KK polityki to mnie krew zalewa....
Nie chce nikogo obrazić ani urazić ale ze mnie katolika to nie bedzie
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE
#34
Napisano 2006-02-11, godz. 16:25
#35
Napisano 2006-02-11, godz. 17:35
Wielu ludzi zarowno kiedys , kiedys dawno temu jak i dzisiaj wychodzi z zalozen ktore sa ich wymyslem, pragnieniem, sposobem interpretacji otaczajacego nas swiata i zdarzen wedlug ich wlasnych przemyslenNienawidzić należy złych czynów, miłować należy ludzi, a tworzone przez nich instytucje należy traktować obojętnie pod względem emocjonalnym, skupiając się nie na potępianiu instytucji, ale czynów ludzich i nie na miłowaniu jakiejkolwiek organizacji ale na miłowaniu ludzi.
Wyodrębnienie trzeciego stanowiska emocjonalnego wobec instytucji, nie neguje w żaden sposób dokonanego powyżej rozróżnienia na drogę wąską i drogę szeroką.
Jeśli masz inne zdanie, prosiłbym o uzasadnienie.
Swiadek jehowy to taki dziwny stwor ktoremu spodobalo sie korzystac z doswiadczen i porad zawartych w Pismie Swietym .
Wiem, wiem ze podniesie sie zaraz krzyk o to ze wyprano nam mozgi, ze pozbawiono wlasnej woli ze ................... itp itp .
Wiem ze bardzo czesto ten krzyk ponosza ( w naszych szrokosciach geograficznych zwlaszcza , a zwlaszcza w Polsce ) katolicy .
Obecny na tym forum jeden z ex.......... obecnie sztandarowy katolik nabijal sie ze SJ za idiotyczne zachowanie w sprawach krwii , stosunku do sluzby wojskowej i tym podobnych "idiotycznych zachowan" narazajacych SJ na niebezpieczenstwa a nawet i smierc.
Paradoksem jest to ze wiekszosc tak zwanych swietych to ofiary przesladowan http://www.gosprzydo.../katarzyna.html ale te ofiary uznawane sa za swietosci , gdyby tekst mowil o SJ to krzyczano by ze tej biednej kobiecie wyprano mozg i otumaniono ja i przez to ta biedna kobieta umarla choc powinna zrobic wszystko by zachowac zycie .
A,no wlasnie , jako katoliczka powinna byla i dobrze zrobila , a jako SJ bylaby ofiara prania mozgu
A teraz do sedna rzeczy mam inne zdanie na temat "trzeciego stanowiska" i to stanowisko jest ujete w Pismie Swietym nastepujaco Mateusza 7:14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!
oraz
Mateusza 7 21 Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" 23 Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
24 Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. 25 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. 26 Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. 27 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki».
Nie mnie sadzic kto do tych slow pasuje .................................................
Do mnie nalzey isc i glosic te slowa innym aby ich przestrzec przed zguba
A wy ? co kazdy z was robi ? czy moze ograniczacie sie tylko do zawodzenia i gloszenia ze Oni to sa zli ? a moze sami glosicie dobra nowine ? Jak ?
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#36
Napisano 2006-02-11, godz. 17:48
Uważasz że przechodzisz tą wąską bramą i idziesz po wąskiej sciezce prowadzącej do zbawienia? Dlaczego zatem w rozmowie z nami jesteś taki niegrzeczny i taki pewny siebie jakbys wszystkie rozumy pozjadał? czemu na każdym kroku obrażasz ludzi którzy tu się wypowiadają? Czy tak powinien postepować ten, co uważa, że zna prawdę, zanosi ja do ludzi i idzie wąską ścieżką do zbawienia. Nie wiem jakie inni mają odczucie czytając twoje posty ale wg. mnie przebija z nich pycha, zarozumialstwo i pogarda dla innych. Ma
#37
Napisano 2006-02-11, godz. 18:52
Gwoli informacji dla ewentualnych czytaczy tego forumważasz że przechodzisz tą wąską bramą i idziesz po wąskiej sciezce prowadzącej do zbawienia? Dlaczego zatem w rozmowie z nami jesteś taki niegrzeczny i taki pewny siebie jakbys wszystkie rozumy pozjadał? czemu na każdym kroku obrażasz ludzi którzy tu się wypowiadają? Czy tak powinien postepować ten, co uważa, że zna prawdę, zanosi ja do ludzi i idzie wąską ścieżką do zbawienia. Nie wiem jakie inni mają odczucie czytając twoje posty ale wg. mnie przebija z nich pycha, zarozumialstwo i pogarda dla innych. Ma
1/ nie wiem czy dojde ta sciezka do zbawienia bo isc nie znaczy dojsc .....
2/ Fakt ze nie zgadzam sie ze wszystkimi opiniami prezentowanym na tym forum nie swiadczy o mojej grzecznosci lub jej braku , swiadczy o tym ze mam inny punkt widzenia ( biblijny ) i ze nie nbede udawal ekumenisty szukajacego porozumienia z wierzacymi inaczej , bo takiego porozumienia byc nie moze ...
3/ Jesli moje slowa w ktorych zawieram swoja opinie na pewne tematy sa dla kogos obraza to trudno ..... nie rozmyje swojego swiatopogladu jak to uczynili niektorzy tylko po to aby podobac sie wszystkim .
4/ Nie nazwalem nikogo w swoich wypowiedziach "chamem , lobuzem , bydlakiem itp " jesli cytuje wersety biblijne w ktorych sa zawarte slowa ktore kogos dotykaja to znaczy ze byc moze uderzylem w stol i nozyce sie odezwaly ?
5/ W moich postach nie widze ani pychy ani zarozumialosci bo nie glosze swoje madrosci a tylko cytuje madrosci biblijne .
6/ Nie ma u mnie pogardy dla ludzi .... gardze natomiast postepowniem niektorych ludzi .......................
7/ Nie dbam o to aby mnie wszyscy szanowali lub kochali , wiem ze gloszac to co glosze jestm i bede w pogardzie dla wielu ...............
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#38
Napisano 2006-02-11, godz. 20:55
#39
Napisano 2006-02-11, godz. 21:58
Tia..zeby to bylo takie latwe rozroznienie..niestety to nienawisc wlasnie jest domena szatana i bardzo latwo sie w niej zatracic, przekroczyc cienka granice miedzy "systemem" a ludzmi, ktorzy go reprezentuja, wyznaja itd. Przyklad katolicki?? Ojciec Rydzyk. On tez nie lubi innych. SJ oczywiscie nie widza analogii, w koncu uwazaja sie za tych "lepszych". Jednak zachowanie, slowa i literatura mowia same za siebie.Nienawisc do systemu ( Szatana ) ktory zniewala ludzi - TAK
Nienawisc do ludzi oklamanych przez system ( Szatana ) NIE
Co do waskiej sciezki to nie uwazam, zeby akurat katolicyzm byl jakas szeroka Byc dobrym katolikiem to dla mnie znaczy byc dobrym chrzescijaninem, a to wcale nie jest latwe, kiedy jest sie wolnym czlowiekiem W koncu kara za zle zycie jest dosc odlegle i trudne do zdefiniowania pieklo, zas taki Armagedon, ze nie wspomne komitecik sadowniczy jest bardziej "motywujacy" i o wiele bardziej realny
I jeszcze cos...
To jeden z ulubionych wersetow z Pisma, ktory jest i byl chetnie cytowany przy studium lub wreczaniu czerwonej ksiazeczk pt. "Wiedza....""Jana 17: 3 A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa"
wygladaloby ze wystarcy go jedynie poznac . ale co to znaczy poznac kogos ? czy tylko sie z nim spotkac ? wiedziec jak sie nazywa i co robi lub zrobil ?
Tak sie jednak sklada, ze przeczy on nauce braci z Brooklynu, bowiem mowi czym jest zycie wieczne, a nie co trzeba robic, zeby na nie zasluzyc A zyciem wiecznym wg sJ nie jest poznanie Boga i Jezusa, a wiec i spotkanie sie z Nim twarza w twarz (tego ucza jedynie koscioly chrzescijanskie ) tylko beztroskie zycie w raju na ziemii. Poznanie Boga i Jezusa, a raczej wspolrzadzenie, ma byc przywilejem stadka 144000...
#40
Napisano 2006-02-11, godz. 23:18
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych