' date='2006-11-12 22:51' post='40817']
W ogóle słowo "przywilej" to część świadkowskiej nowomowy. Np. o kimś pełniącym jakąś funkcję w zborze mówi się "na przywileju".
Może przedstawię inne spojrzenie na to słowo. W kościołach, gdzie nie ma obowiązku "pracy" na rzecz "organizacji" wykonywanie pewnych rzeczy jest traktowane jako przywilej, czyli nawet jak ktoś jest chętny jakąś pracę wykonywać, a jego życie jest nie do końca dojrzałym chrześcijańskim życiem, to jest niedopuszczany do wykonania takich prac.
W takim momencie można powiedzieć, że coś jest przywilejem, a nie kiedy stosuje się to słowa jako przymus do wykonania jakiejś pracy, bo nikt nie chce się jej podjąć.