Padre nie przeczę. po prostu w pewnym momencie dochodzimy do sytuacji w której obaj postrzegamy tę sprawę zgoła odmiennie. ludzie w wielu wypadkach zdają się mówić: "żyjemy tu i teraz" i trzymajmy się niejako "kopytami" tego ziemskiego padołu. Padre jeżeli mocno wierzę, że Bóg istnieje i zechce mnie nagrodzić za swoją lojalność nieważne w jaki sposób, niebiem czy ziemią, mam na uwadzę fakt, że może się zdarzyć w moim życiu coś, co wystawi mnie na tak dużą próbę lojalności wobec Boga.
przypomina mnie się pewna historia biblijna. pamiętasz może 3 młodych ludzi, którzy odmówili pokłonienia się posągowi za co zostali wrzuceni do ognistego pieca. tak ci młodzi ludzie byłi gotowi oddać swoje życie tylko dletego, żeby pozostać lojalni wobec Stwórcy. i tutaj dochodzimy do sedna sprawy. są rzeczy, w których nie warto starać się rozpatrywać tego w różnych aspektach. takie działanie może się wydawać głupie z naszego ludzkiego punktu widzenia. ktoś mógłby powiedzieć przecież Bóg doskonale wie, że oni nie mieli zamiaru czcić. ale jak już to zostało gdzieś powiedziane nie starajmy się zgłębiać tego co lub jak myśli Bóg
Macieju
WTS tak dużo mówi o lojalności względem Boga. Tylko czy sam jest lojalny? Czy też zachęcając do lojalności względem Boga nie wmawia ludziom, że tylko ci są lojalni, co przestrzegają zasad narzuconych przez WTS?
A wracając do kwestii krwi. Czy naprawdę nie dostrzegasz tego absurdu, zakazu transfuzji krwi i czterech głównych frakcji krwi przy jednoczesnym pozwoleniu na transfuzję (podanie dożylne) mniejszych składników krwi uzyskiwanych poprzez rozfrakcjonowanie tych czterech głównych frakcji?
To wygląda tak, jakby ktoś nauczał, że Zakon nie obowiązuje, ale ponieważ tam jest napisane, że niewolno jeść wieprzowiny, to nie możesz jeść prosiaka jeśli jest upieczony w całości, ani nie możesz jeść świni jeśli jest podzielona tylko na cztery części, ale możesz jeść np. schab lub szynkę, bo to już nie wieprzowina? Czy nie uznałbyś tego za absurd?
A tak właśnie wygląda polityka WTS względem krwi. Kiedyś było to jaśniejsze, bo mimo, że w oświadczaniu było napisane pełna krew i cztery główne składniki, to wiadomo było, że dotyczy to też tych frakcji, które otrzymuje się poprzez rozfrakcjonowanie tych czterech frakcji. (i niech Elihu wsadzi sobie swoje argumenty w buty to będzie wyższy, ale prawda jest taka, że to oświadczenie dotyczyło wszelkich składników krwi).
Dziś jest zamieszanie, te części krwi wolno przyjąć a tamtych nie. A podstawa z Biblii na takie podejście do tematu transfuzji? Bo jeśli uznamy, że można przyjąć część krwi, bo Biblia nic na ten temat nie mówi, to jak możemy powiedzieć, że na tą drugą część Biblia nakłada nakaz przyjmowania.
I tak naprawdę szeregowy głosiciel przyjmujący te zalecenia okazuje lojalność nie Bogu i Słowu Bożemu, ale naukom WTS, które z pełną swobodą traktuja Biblię jak CK wygodnie.
A tak na marginesie pytanko, czy myślisz, że Bóg doceni jakąkolwiek lojalność od osoby, która odrzuca Boży dar zbawienia ofiarowany z łaski w Panu Jezusie Chrystusie? Czy osoba jednocześnie delkarująca swoją lojalność względem Boga i odrzucająca Jego łaskę jest lojalna względem Boga?