Skocz do zawartości


Zdjęcie

JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY


410 replies to this topic

#381 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2009-05-11, godz. 09:45

Andrea, ja jestem tolerancyjny, w wielu aspektach, jednak zboczenie dla mnie nie będzie normalnością - nigdy - i nie będę w stanie go tolerować. Nie mam absolutnie nic do osób będących gejami, chodzi mi tylko o to że zboczenia nie możemy zaakceptować. Dzisiaj zgodzimy się na związki gejowskie a jutro na pedofilskie, bo taka będzie linia tolerancyjności eurokołchozu. I jeszcze raz podkreślę - nie odmawiam nikomu prawa do tego by żył godnie, ale zboczenie dla mnie pozostanie zboczeniem nie do zaakceptowania.
destination: ..::SALSERO::..

#382 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-05-11, godz. 11:05

Nicolas,
nie pokutują stereotypy. Tylko że jesli homoseksualiści chca być tolerowani pomimo, że sa inni, to za chwilkę pedofile także powiedza, nas jest wielu i chcemy być tolerowani.
Nie ma wyjątków.
Nie wiem co jest przyczyna, ale Ty także nie wiesz. Więc żadnej hipotezy nie możemy wykluczyć. Jeśli pedofila da się wyleczyć i wyrobić w nim na przykłąd prądem NORMALE nawyki sexualne, być może homoseksualistów także można leczyć. Otyli mają nieodpowiednie nawyki żywieniowe, żrą i ważą po 200 kilo, i także uważają że nikogo nie krzywdzą. Trzeba zmienić ich nawyki.
Może miałam szczęście, że moje nawyki sexualne ukształtowały się w taki sposób.
Być może Twoje można zmienić.
Rozumiem, że jesteś szczęśliwy i nikogo nie krzywdzisz :) Jest Ci z tym dobrze. Toleruję to.
Ale nadal uważam, że alkholikowi także nie da się powiedzieć że robi źle.....
Uważam że homoseksualizm to choroba.
nie potrafiłam uwierzyć.......

#383 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2009-05-12, godz. 11:24

Nicolas,
nie pokutują stereotypy. Tylko że jesli homoseksualiści chca być tolerowani pomimo, że sa inni, to za chwilkę pedofile także powiedza, nas jest wielu i chcemy być tolerowani.
Nie ma wyjątków.
Nie wiem co jest przyczyna, ale Ty także nie wiesz. Więc żadnej hipotezy nie możemy wykluczyć. Jeśli pedofila da się wyleczyć i wyrobić w nim na przykłąd prądem NORMALE nawyki sexualne, być może homoseksualistów także można leczyć. Otyli mają nieodpowiednie nawyki żywieniowe, żrą i ważą po 200 kilo, i także uważają że nikogo nie krzywdzą. Trzeba zmienić ich nawyki.
Może miałam szczęście, że moje nawyki sexualne ukształtowały się w taki sposób.
Być może Twoje można zmienić.
Rozumiem, że jesteś szczęśliwy i nikogo nie krzywdzisz :) Jest Ci z tym dobrze. Toleruję to.
Ale nadal uważam, że alkholikowi także nie da się powiedzieć że robi źle.....
Uważam że homoseksualizm to choroba.


Skąd u Was taka potrzeba zmian u innych?
Z jednej strony "moga sobie tam żyć" a z drugiej "trzeba zmienić" "mozna zmienić" itp.
Poczułem sie jak głosiciel w terenie, który kierowany potrzebą ratowania innych zrobi wiele by przekonać do zmiany religii.

Na pytanie jaki jest cel wizyty odpowiadałem "chcielśmy tylko porozmawiać, przedstawic argumenty, fakty itp" ale doskonale wiedziałem że celem jest to, żeby osoba, którą odwiedzam zmieniła religię

Tutaj widze te samą postawę- powtarzam- jestem szczęśiwy i nie chcę zmian. Ani na siłę ani podprogowo :)
Nawet świadkowie słysząc stanowcze Dziękuje ja nie zmienie religii, prosze mnie nie nagabywać zapisza to sobie i przestana przynajmniej na jakiś czas namawiac do zmian ale niektórzy tutaj widzę nie moga sie powstrzymać "TRZEBA ZMIENIĆ" i koniec ! :blink:
by Nico

#384 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2009-05-12, godz. 11:47

Czym sa te, jak to dumnie nazywasz,

[...] nawyki sexualne?


[...]
Uważam że homoseksualizm to choroba.

A jak czlowiek o bialuym kolorze skory kocha czarnego to tez jest chory?
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#385 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2009-05-12, godz. 17:10

Czuję niejakie zażenowanie, czytając argumenty "normalnych" związane z porównywaniem homoseksualizmu do pedofilii lub zoofilii. Naprawdę nie widzicie różnicy? Że w jednym mówimy o świadomym współżyciu dwojga ludzi, nie mającym związku z niczyją krzywdą, a w drugim o kolosalnej krzywdzie i traumie wyrządzanej bądź to dziecku, bądź zwierzęciu?
Jeżeli granicę wolności jednostki wyznacza drugi człowiek bądź jego krzywda, to w którym punkcie homoseksualiści ją naruszają? Pedofil narusza drastycznie granice wolności niedojrzałego człowieka, krzywdzi. Kogo krzywdzi gej, lesbijka?

Generalnie niewiele mnie obchodzi, że większość ludzi, w tym ja, to heterycy. Od kiedy większość = norma? Większość ludzi w tym kraju to katolicy, czy jestem nienormalny, że nim nie jestem? A jeśli większość ludzi, dajmy na to, pije alkohol to jestem nienormalny, że nie piję?

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie dać prawa, homoseksualnym, obojętnie - mężczyznom czy kobietom, do życia razem. Dlaczego mężczyzna kochający drugiego i żyjący z nim, np. 30 lat nie miałby prawa rozliczać się z nim z podatków, być traktowany jako najbliższa rodzina w szpitalu itp.? Co w tym złego?

Argumenty, że homoseksualiści obnoszą się ze swoją seksualnością i włażą z buciorami w nasze grzeczne heteryckie życie są śmiechu warte. Jak mają walczyć o swoje, nie mówiąc że są homoseksualni?
Twierdzicie, że heterycy nie obnoszą się ze swoją seksualnością? A ile heteroseksualnych par nachalnie i namolnie się całujących mijacie w drodze do i z pracy? Ile takich homoseksualnych? Ilu widzicie codziennie heteryków trzymających się za ręce czy wkładających sobie ręce w kieszenie na pupie? A ile takich homoseksualnych? Ile heteryckich podtekstów seksualnych oglądacie codziennie w reklamach, serialach, filmach? A ile takich homoseksualnych?
To wszystko "normalne" powiecie. To czym w takim razie jest obnoszenie się ze swoją seksualnością? Czy gdybyście zobaczyli dwóch mężczyzn całujących się na ławce w parku uznalibyście, że się obnoszą? Pewnie tak, choć norma dotycząca "obnoszenia się" powinna być jedna dla wszystkich.

Tak naprawdę nie rozumiem o co wam chodzi. Gdzie wy widzicie całe to zboczenie? Że w jakiejś książce dobre dwa tysiące lat temu ktoś coś źle o homoseksualizmie napisał? I co z tego?

Twierdzicie, że heteroseksualizm jest normalny, bo umożliwia przetrwanie gatunku? Mieszacie normy, bo raz odwołujecie się do większościowej (heteryków więcej) a raz do jakościowej na podstawie jakiegoś kryterium (możliwość rozmnażania). Ok, kontakt homoseksualny na to nie pozwala. Ale wiele wskazuje na to, że już niedługo do przenoszenia gatunku nie będzie potrzebny mężczyzna. Co wtedy zrobicie z taką normą?

Tyle ode mnie.
"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#386 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-12, godz. 17:33

Czuję niejakie zażenowanie, czytając argumenty "normalnych" związane z porównywaniem homoseksualizmu do pedofilii lub zoofilii. Naprawdę nie widzicie różnicy? Że w jednym mówimy o świadomym współżyciu dwojga ludzi, nie mającym związku z niczyją krzywdą, a w drugim o kolosalnej krzywdzie i traumie wyrządzanej bądź to dziecku, bądź zwierzęciu?
Jeżeli granicę wolności jednostki wyznacza drugi człowiek bądź jego krzywda, to w którym punkcie homoseksualiści ją naruszają? Pedofil narusza drastycznie granice wolności niedojrzałego człowieka, krzywdzi. Kogo krzywdzi gej, lesbijka?

Generalnie niewiele mnie obchodzi, że większość ludzi, w tym ja, to heterycy. Od kiedy większość = norma? Większość ludzi w tym kraju to katolicy, czy jestem nienormalny, że nim nie jestem? A jeśli większość ludzi, dajmy na to, pije alkohol to jestem nienormalny, że nie piję?

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie dać prawa, homoseksualnym, obojętnie - mężczyznom czy kobietom, do życia razem. Dlaczego mężczyzna kochający drugiego i żyjący z nim, np. 30 lat nie miałby prawa rozliczać się z nim z podatków, być traktowany jako najbliższa rodzina w szpitalu itp.? Co w tym złego?

Argumenty, że homoseksualiści obnoszą się ze swoją seksualnością i włażą z buciorami w nasze grzeczne heteryckie życie są śmiechu warte. Jak mają walczyć o swoje, nie mówiąc że są homoseksualni?
Twierdzicie, że heterycy nie obnoszą się ze swoją seksualnością? A ile heteroseksualnych par nachalnie i namolnie się całujących mijacie w drodze do i z pracy? Ile takich homoseksualnych? Ilu widzicie codziennie heteryków trzymających się za ręce czy wkładających sobie ręce w kieszenie na pupie? A ile takich homoseksualnych? Ile heteryckich podtekstów seksualnych oglądacie codziennie w reklamach, serialach, filmach? A ile takich homoseksualnych?
To wszystko "normalne" powiecie. To czym w takim razie jest obnoszenie się ze swoją seksualnością? Czy gdybyście zobaczyli dwóch mężczyzn całujących się na ławce w parku uznalibyście, że się obnoszą? Pewnie tak, choć norma dotycząca "obnoszenia się" powinna być jedna dla wszystkich.

Tak naprawdę nie rozumiem o co wam chodzi. Gdzie wy widzicie całe to zboczenie? Że w jakiejś książce dobre dwa tysiące lat temu ktoś coś źle o homoseksualizmie napisał? I co z tego?

Twierdzicie, że heteroseksualizm jest normalny, bo umożliwia przetrwanie gatunku? Mieszacie normy, bo raz odwołujecie się do większościowej (heteryków więcej) a raz do jakościowej na podstawie jakiegoś kryterium (możliwość rozmnażania). Ok, kontakt homoseksualny na to nie pozwala. Ale wiele wskazuje na to, że już niedługo do przenoszenia gatunku nie będzie potrzebny mężczyzna. Co wtedy zrobicie z taką normą?

Tyle ode mnie.


Popieram każde słowo!

Jeżeli ktoś porównuje homoseksualizm z pedofilią, to jest albo totalnym ignorantem, albo uparty- bo logicznie rzecz pojmuje, ale nie chce przyznać racji, albo po prostu idiotą.

Choć nie jestem homoseksualistą, to i tak jestem zboczeńcem w wielu dziedzinach życia, więc solidaryzuję się z gejami i lesbijkami :wub: i ich gorąco pozdrawiam :) :) :)

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#387 pharao29

pharao29

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 166 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Jarocin

Napisano 2009-05-12, godz. 18:45

Chciałoby się powtórzyć za Asnykiem:
"Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą."
Wiem, jako gej, że wielu heteroseksualnych ludzi boli to, że chcemy żyć dokładnie tak, jak oni (pomijam sprawy seksu). Nie sądzę, by plucie jadem na nas dawało jakieś pozytywne rezultaty (gdy głosiłem, to nieprzyjazne komentarze ludzi jeszcze bardziej mnie umacniały w przekonaniu, że śiat nas nienawidzi, że jesteśmy jedyną prawdziwą religią i takie tam); jak myslicie - dlaczego geje zaczęli byc widoczni? Bo byli i dyskryminowani i prześladowani - podobnie jak świadkowie Jehowy. Niektórzy także piszą, że są tolerancyjni, choc nie maja żadnego pojęcia o tym, co to oznacza (w polskim wydaniu brzmi mniej więcej tak: nie mam nic do gejów, ale powinni siedzieć cicho i sie leczyć). Co ciekawe, istotą tolerancji jest "cierpliwe znoszenie" - co to oznacza? Może mi sie nie podobać np. to, że w Boże Ciało miasta blokują procesje katolików, ale cierpliwie to znoszę i nikomu nie nakazuje, by to zmienił, bo każdy (dopóki nie krzywdzi innej osoby) ma prawo do godnego życia, czy to się Wam podoba, czy nie.
"Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń"

#388 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-05-13, godz. 16:26

nie pluję jadem na nikogo. Jeśli tak to odebrałeś przepraszam.
Po prostu zmieniłam zdanie co do homoseksualizmu. Gdyby to odemnie zależało, nie dałabym homoseksualistom prawa do zawierania małżeństw i do wychowywania , posiadania potomstwa. Do łóżka nikt nikomu nie wchodzi, wiadomo, że dorośli ludzie póki nie krzywdzą nikogo niech sobie robią jak i co chcą.
Ale publiczna walka o prawa jest nie na miejscu. I nie przyrównuję homoseksualizmu do pedofilii. TYLKO MECHANIZM WALKI O PRAWA. Jeśli homoseksualiści twierdzą że jest ich wielu i żądają praw, to za chwilkę inne "ugrupowania" innych inaczej, będą walczyć o prawo do zakładania rodzinnych domów dziecka.
nie potrafiłam uwierzyć.......

#389 pharao29

pharao29

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 166 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Jarocin

Napisano 2009-05-13, godz. 17:55

"nie dałabym homoseksualistom prawa do zawierania małżeństw" - nie leży to w Twojej gestii, poza tym kto mówi o małżeństwach? chodzi o związki partnerskie;
"do wychowywania , posiadania potomstwa" - może Cię to zmartwi, ale wiele homoseksualnych osób już je wychowuje;
"publiczna walka o prawa jest nie na miejscu" - to jak mają walczyć? w podziemiu? skoro niepubliczna ma to być walka, to jaka? niby dlaczego mieliby rezygnować z walki o swoje? bo części społeczeństwa się to nie podoba? piszesz, jak biali z USA w latach 50, którzy za niemożliwe uznawali zrównanie w prawach białych i czarnych;
"Jeśli homoseksualiści twierdzą że jest ich wielu i żądają praw, to za chwilkę inne "ugrupowania" innych inaczej, będą walczyć o prawo do zakładania rodzinnych domów dziecka." - możesz poprzeć czymś te obawy??? w pustosłowie też potrafię się zabawiać, bo mam do tego odpowiednie wykształcenie, ale jeśli mam z kimś na poziomie dyskutować, to chcę konkretów, a nie utartych i wyświechtanych frazesów, które słyszę co dzień.
"Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń"

#390 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-22, godz. 20:45

wątek włączony do tematu | moderator

Nie po to aby dręczyć tego homoseksualstę, ale aby ochronić resztę zboru, przed - jak to nazywa wprost list do Rzymian - zboczeniem. Ludzie tacy Królestwa Bożego nie odziedzczą. Mogą takie praktyki szerzyć dalej, więc ich odcięcie jest konieczne. (...)To smutne że obecnie swiat tę dewiację toleruje a strażników moralności nazywa homofobami.
(...)
Ludzie o chorych mózgach(...)

Być może się powtórzę, ale być może homoseksualizm jest grzechem, ale nie jest chorobą, zwyrodnieniem, zboczeniem...
Podając za wikipedią wykładnię Światowej Organizacji Zdrowia:

17 maja 1990 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), działająca na szczeblu międzynarodowym w ramach ONZ i skupiająca 193 kraje członkowskie, wykreśliła homoseksualizm z Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Stwierdziła również, iż żadna orientacja seksualna (w tym homoseksualna) nie powinna być przez nikogo traktowana jako zaburzenie.

A poza tym, popatrz na to tak. Homoseksualizm nie jest chorobą, nie jest wyborem. Człowiek rodzi się z orientacją seksualną. Więc skoro wszechmocny Bóg danego człowieka stworzył homoseksualistą, to jakim prawem człowiek potępia takiego człowieka?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#391 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-06-22, godz. 20:53

Być może się powtórzę, ale być może homoseksualizm jest grzechem, ale nie jest chorobą, zwyrodnieniem, zboczeniem...
Podając za wikipedią wykładnię Światowej Organizacji Zdrowia:
A poza tym, popatrz na to tak. Homoseksualizm nie jest chorobą, nie jest wyborem. Człowiek rodzi się z orientacją seksualną. Więc skoro wszechmocny Bóg danego człowieka stworzył homoseksualistą, to jakim prawem człowiek potępia takiego człowieka?

Ktosia,
To twoje skormne zdanie i wiki, ale nie Biblii. Ja tam wierzę Bogu nie ludziom, być może tekst powyższy napisali jedni z nich ?
Skoro Bóg to potępia, to znaczy że skaza jest ich własna. Nie potępiałby czegoś co sam stworzył bo to byłoby nielogiczne, a więc powstało to w umysłach ludzi..

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#392 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-22, godz. 21:04

Ktosia,
To twoje skormne zdanie i wiki, ale nie Biblii. Ja tam wierzę Bogu nie ludziom, być może tekst powyższy napisali jedni z nich ?
Skoro Bóg to potępia, to znaczy że skaza jest ich własna. Nie potępiałby czegoś co sam stworzył bo to byłoby nielogiczne, a więc powstało to w umysłach ludzi..

Bóg potępił czy jednak człowiek, choć może w Biblii? Być może w autorze listu, w końcu było on jednak tylko człowiekiem, ludzka natura wzięła górę. W końcu każdy z nas ma swoje słabości.
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#393 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2009-06-22, godz. 21:50

Ktosia,
To twoje skormne zdanie i wiki, ale nie Biblii. Ja tam wierzę Bogu nie ludziom, być może tekst powyższy napisali jedni z nich ?
Skoro Bóg to potępia, to znaczy że skaza jest ich własna. Nie potępiałby czegoś co sam stworzył bo to byłoby nielogiczne, a więc powstało to w umysłach ludzi..


P.K.Dick, to nie Bóg potępia homoseksualistów, to tylko ludzie napisali w Biblii, że Bóg ich potępia.
Bóg nikogo nie potępia. Uwierz mi na słowo, gdyż już nie chce mi się tyle pisać.
Po prostu zafiksowałeś się na Biblii, cóż wstyd, ale kiedyś i mnie się to zdarzyło.
Ponieważ ty nadal jesteś zafiksowany a ja już nie, więc to najlepszy dowód, że to ja mam rację.
I proszę, nie kłóćmy się już o to. (Uśmiecham się teraz, gdyż zabrzmiało to gejowato) :)

W rzeczywistości, mam wrażenie że Bóg bardzo im błogosławi. Sam poznałem kilku gejów i im zazdroszczę dobrego gustu w kwestiach ubioru, doboru perfum i wystroju mieszkania, tego, że potrafią się świetnie bawić i ciekawie rozmawiać. Jakoś są społecznie i towarzysko bardziej przekonujący niż heteroseksualni macho.

Na podstawie specjalnego wydania Scientific American Mind - wiem, że fakty naukowe nie robią na Tobie większego znaczenia, no chyba że zdarzy się, że zgadzają się z Biblią - jednak nie ty jeden to czytasz - to powiem Wam, że pismo to podaje iż (tłumaczę z angielskiego):

Homoseksualizm daje się zaobserwować u około 1500 zwierząt.
Zwierzęta mogą to robić z różnych względów - również dla przyjemności

Natomiast co do ludzi to naukowe pisemko podaje że:
Niektórzy ludzie którzy uważają siebie za homoseksualistów jest w stanie szczęśliwie żyć jako heteroseksualiści.
Seksualna orientacja u ludzi zdaje się stanowić pewne continuum, to znaczy niektórzy odczuwają pociąg seksualny tylko i wyłącznie do członków tej samej płci, inni tylko i wyłącznie do członków przeciwnej płci, a jeszcze inni są gdzieś pośrodku.
Społeczna presja może popchnąć tych pośrodku w kierunku heteroseksualności, jednak ci, którzy mają silny pociąg do tej samej płci raczej nie mogą zmienić swojej orientacji.

Dlatego w obliczu tych faktów już od siebie ujmę tak:
To nie ci ludzie są zboczeni.
Należy uznać, że to Bóg ich takimi stworzył.
A zatem nasuwa się wniosek, że są to ludzie jak najzupełniej normalni.
To społeczeństwo i Biblia są zboczone w tym względzie. QED

#394 Sivis Amariama

Sivis Amariama

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 59 Postów

Napisano 2009-06-22, godz. 23:52

http://sivis.salon24...,homoseksualizm

Homoseksualizm jest zprzeczny z biblijną antropologią i z naturą.
Jeśli uznajesz homoseksualizm za dobry, któremu należy się taki sam statut jak heteroseksualizmowi, nie możesz nazywać się chrześcijaninem.
Z kolei oczywiście w Kościele jest miejsce dla homoseksualistów, jak i pozostałych grzeszników (wszak wszyscy zgrzeszyli). Kościół może być przestrzenią ich zbawienia, ale potrzebna jest wiara i wola z ich strony.

#395 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2009-06-23, godz. 02:56

http://sivis.salon24...,homoseksualizm

Homoseksualizm jest zprzeczny z biblijną antropologią i z naturą.
Jeśli uznajesz homoseksualizm za dobry, któremu należy się taki sam statut jak heteroseksualizmowi, nie możesz nazywać się chrześcijaninem.
Z kolei oczywiście w Kościele jest miejsce dla homoseksualistów, jak i pozostałych grzeszników (wszak wszyscy zgrzeszyli). Kościół może być przestrzenią ich zbawienia, ale potrzebna jest wiara i wola z ich strony.


Oj, kłania się czytanie ze zrozumieniem...
Z antropologią biblijną - tak, to się zgodzę, z naturą jednak - jak wykazałem powyżej - nie.

Biblia potępia tych co to ""porzucili normalne współżycie z kobietą".
Tym gorzej dla Biblii.
Dlaczego?
Homoseksualizm występuje powszechnie w przyrodzie pośród ludzi i pośród zwierząt.
A więc homoseksualizm jest naturalny.
W dodatku ludzie takimi się rodzą i nie mają wpływu na swoją preferencję seksualną; nauka to uznaje.
A więc homoseksualizm jest normalny.

Więcej o tym: http://pl.wikipedia..../Homoseksualizm

Początkowo psychologia zakładała, że homoseksualność jest stanem patologicznym. Przekonanie to zaczęło być kwestionowane wraz z prowadzeniem pierwszych obiektywnych badań empirycznych dotyczących homoseksualności. Badanie amerykańskiego psychologa z 1957 wykazało brak różnic między homo- i heteroseksualistami w testach projekcyjnych[33]. Kolejne badania wykazały brak różnic w zdolnościach poznawczych[34] i potencjalnie w poziomie poczucia własnej wartości czy ogólnego funkcjonowania psychologicznego[35][36][37]. Jedyne różnice, jakie zaobserwowano, stanowiły typową reakcję na wykluczenie społeczne, marginalizację i stygmatyzację: zwiększone ryzyko samobójstwa, nadużywanie alkoholu i innych używek, depresja[38][39][40]. W związku z tym psychologowie postawili wniosek, że nie ma żadnych różnic między funkcjonowaniem psychicznym osób homo- i heteroseksualnych przy zapewnieniu takich samych warunków środowiskowych[41][42][43][44].

W literaturze, która klasyfikowała homoseksualność jako zaburzenie, znajdowano poważne błędy metodologiczne: wprowadzanie nieostrych terminów, głównie związanych z ideologiami religijnymi, posługiwanie się nieadekwatnymi klasyfikacjami przedmiotowymi, badania na grupach niereprezentatywnych, niezrandomizowanych (badano głównie pacjentów szpitali psychiatrycznych wykazujących orientację homoseksualną, a następnie generalizowano wyniki na całą populację homoseksualną), ignorowanie negatywnego wpływu wykluczenia społecznego na mniejszości seksualne, błędne interpretacje wyników eksperymentów[45].


A zatem
Biblia potępia homoseksualizm.
To fakt naukowy że homoseksualizm jest normalny, naturalnie występujący w przyrodzie.
Z tego wynika, że Biblia jest nienaukowa i nawołuje do nietolerancji.
QED

Innymi słowy, Biblia jest winna winy krwi z powodu śmierci setek i tysięcy osób zabijanych w przeszłości jak i teraz, którzy z powodu prześladowań i uprzedzeń wywołanych w społeczeństwie przez "antropologią biblijną" - czyli nauki biblijne - popełnili samobójstwa lub próbowali żyć wbrew sobie, rujnując życie nie tylko własne ale i swoim wymuszonym heteroseksualnym partnerom.

Skoro miłosierny Bóg stwarzając ludzi i zwierzęta obdarzył ich również darem homoseksualizmu,
co jest bezspornym faktem, ( i dlaczego homo nie mieliby być z tego faktu dumni? ) :)
to znaczy, że tak ma być
GDYŹ JEST TO FAKTEM
a zatem TO BIBLIA MUSI SIE MYLIĆ.
Gdyż nie może się kłócić z faktami.

Gdyby to jednak Bóg potępiał tych ludzi za to że narodzili się tak jak ich stworzył, to ich krew byłaby na jego rękach i moglibyśmy go nazwać złośliwym tyranem. A tak przecież być nie może.
Dlaczego Bóg miałby kogoś karać tylko dlatego, że się akurat tak narodził jak go sam Pan Bóg zaprojektował?

Dlatego przyjmij do wiadomości, że gej to również twój bliźni którego Pan Bóg kocha.
I to bez względu na to, co o tym mówi Biblia.
Gdyż Biblia jest wtórna do dzieła stworzenia i była spisywana przez ludzi. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że to oni musieli coś sknocić.
Quod erat demonstrandum

#396 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-06-23, godz. 05:11

Patrzysz na to po ludzku, nie po Bożemu.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#397 kremówka

kremówka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 244 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-06-23, godz. 06:02

Patrzysz na to po ludzku

Ciekawe czemu :rolleyes: .Fizjologii nie przeskoczysz.Zakaz współżycia przed ślubem też nie wychodzi na zdrowie,największe libido zwłaszcza u facetów jest do dwódziestego roku życia,powstrzymywanie się to tylko frustracja i nerwica,jednym słowem rzuca sie na mózg,w najlepszym wypadku taki zakaz kończy się zawieraniem pospiesznych związków małżeńskich z kim popadnie..a potem wiadomo rozwodzik lub w najlepszym wypadku życie w niedobranym związku,czyli wszyscy nieszczęśliwi.

#398 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-06-23, godz. 07:37

To bardzo obrzydliwe jak jeden mezyczyzna robi "to" drugiemu.


Jak na homofoba, wydajesz się być całkiem obeznany w szczegółach. Albo często o tym fantazjujesz.

Skąd Szatan bierze takie spaczone pomysły ?

Homoseksualizm występuje także w świecie zwierząt. A skoro zwierzęta nie mają świadomości żeby ulegać podszeptom szatana ani nie są obarczone grzechem i niedoskonałością (czemu nie umierają?) to wychodzi na to, że homoseksualizm stworzył Jehowa.

Ludzie o chorych mózgach którzy przerabiają swoje ciało na kobiece a zostawiają swoje przyrodzenie, galerie z nagich ciał, parady..

Dikuś! Ręce na kołderkę! Natychmiast!!!

Ciekawe czemu :rolleyes: .Fizjologii nie przeskoczysz.Zakaz współżycia przed ślubem też nie wychodzi na zdrowie,największe libido zwłaszcza u facetów jest do dwódziestego roku życia,powstrzymywanie się to tylko frustracja i nerwica,jednym słowem rzuca sie na mózg

W czasach i warunkach w jakich spisywano te zakazy, trzydziestoletni mężczyzna był już starcem. Pobierano się także odpowiednio wcześniej. Problem nie tkwi więc w samym zakazie tylko w przenoszeniu tego typu norm sprawdzających się może w cywilizacji nomadów albo prymitywnych rolników 3000 lat temu w XXI wiek.
[db]

#399 Sivis Amariama

Sivis Amariama

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 59 Postów

Napisano 2009-06-23, godz. 12:18

z naturą jednak - jak wykazałem powyżej - nie.

Niczego nie wykazałeś, bo chwaląc się niewiedzą zrównujesz naturę z przyrodą.
Do piątku skończę pisać tekst o nienaturalności homoseksualizmu, wrzucę na salon i jak nie zapomnę, tu też się podzielę. Póki co zapraszam do przeczytania tekstu z linka, który wrzuciłem.

Dlatego przyjmij do wiadomości, że gej to również twój bliźni którego Pan Bóg kocha.

Oczywiście że kocha. I ja też jestem powołany do tej miłości. Nic nie jest w stanie oderwać nas od miłości Bożej. Jednak ulegając naszym skłonnoścom do grzechu odcinamy się od niej i zamykamy się na jej doświadczenie. Człowiek w jego kondycji jest kochany. Grzechem zawsze jest obrzydliwy.

#400 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2009-06-23, godz. 14:28

Patrzysz na to po ludzku, nie po Bożemu.


Ojej, chyba się rozpłaczę.

Po pierwsze:
Natura musi być zgodna z Bogiem, gdyż Bóg ją, jak powiadacie, stworzył.
Stąd Bóg jest zgodny z naturą a natura z Bogiem.
Skoro różne orientacje seksualne występują powszechnie w naturze
to oznacza to, że są one zgodne z wolą Bożą.
A zatem to ja patrzę się na tę kwestię po Bożemu,
a TY PO LUDZKU
ucząc nauk pochodzących od ludzi,
ucząc nauk niezgodnych z naturą i niezgodnych z Bogiem.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych