Skocz do zawartości


Zdjęcie

JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY


410 replies to this topic

#341 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-01-14, godz. 20:50

Przepraszam, Christopher Street Day, w którym uczestniczy ok 10 tyś. gejów i lesbijek, znawco berlinskiego nazewnictwa gejowskich imprez.

Christopher Street Day to nie parada (czy też marsz) równości. Może jeszcze z "love parade" wyskoczysz?

A jako internetowa choleryczka, przy okazji, grzecznie prosze: myśl sobie co chcesz, ale racz odwalić się ode mnie, stary zgorzkniały tetryku.

Ale ja nic do Ciebie nie mam.

Jesli inni tolerują Twoje prymitywne złośliwe zaczepki, to chwała im za to. Ja, jako chleryczka nie muszę :) .

Jeśli spotkasz na swojej drodze prymitywną złośliwą zaczepkę, masz moje pełne poparcie w nietolerowaniu jej.

Pozdrawiam równie cieplutko.
[db]

#342 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2009-01-14, godz. 21:13

… a wiecie co, jeżeli chodzi o polski punkt widzenia, przypomniała mi się ta cała histeria , która zawisła nad projektem „Żywa Biblioteka” w Opolu … no cóż jeszcze jesteśmy g*****nym narodem ;) … a może mamy zje**nych staruchów w radach miast, wojewódzkich lub w stodole zwanym Parlamentem nie mówiąc no ...;) ! … no ale same se ich wybraliśmy, aby dochodziło do siary ;) ... wniosek: J.Palikot ma czasami (jak przewaznie) racje ;)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#343 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-19, godz. 13:04

Chociaż dyskusja zakończyła się jakiś czas temu, muszę coś napisać. Nie wdając się w teorię o homoseksualizmie (za mało na ten temat wiadomo, by coś jednoznacznie stwierdzić) czuję się w obowiązku napisać, że uważam nasze w większości katolickie społeczeństwo za o wiele bardziej tolerancyjne niż społeczność śJ. Będąc śJ wielokrotnie spotykałem się z tym, że ludzie w różnym wieku wypowiadali się o homoseksualizmie w sposób na jaki na pewno nie pozwala Biblia. Było w tym mnóstwo nienawiści. Uważam też, że wymagania TS w tej kwestii np w Wlk. Brytanii sięgnęły szczytu absurdu. Mianowicie tam już nie wolno przebywać sam na sam z osobą tej samej płci!!! Np śJ mężczyzna nie może spędzać czasu ze swoim kolegą i np pogadać w cztery oczy w zamkniętym pomieszczeniu, nie mówiąc już o nocowaniu u niego. Opowiadał mi to ktoś, kogo spotkało za to upomnienie. Pozostawiam to bez komentarza...

Użytkownik andreaZZ edytował ten post 2009-03-19, godz. 13:06


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#344 friendforhelps

friendforhelps

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-03-19, godz. 14:21

andreaZZ- tam zaraz wyjeżdzasz z tekstami o niewybrednych komentarzach- zapewniam że wcale to nie jest takie częste. A z tym brakiem przyzwolenia na nocowanie razem też wcale tak nie jest--- mówię to, bo sam tutaj mieszkam od ładnych kilku latek. Jakoś nikt nie prześladował mnie za odwiedzanie przyjaciól sam na sam. Może gdybyśmy mieszkali razem dłuższy czas, i dziwnie się wobec siebie zachowywali---- MOŻE wtedy ktos by coś powiedział na ten temat - ale nie jestem pewny, bo nigdy tego sam nie przeżyłem.tzn nie spotkałęm się z jakimiś złośliwymi uwagami. Mało tego--- mam wielu przyjaciół w zborze, którzy są doskonale zorientowani w temacie, i wiedzą że czasem odwiedza mnie zaprzyjaźniony brat "z branży", czasem przenocuje u mnie na dodatkowym lóżku- i jeszcze nikt mnie za to nie ukamienował :-).

Poza tym - mieszkanie tutaj "RAZEM" dla młodych, nieżonatych chłopaków, studentów, uczniów- jest CALKIEM POPULARNĄ metodą obniżenia kosztów- i robią tak TUBYLCY, a nie Polacy. Nie stanowi to żadnego problemu. Zawsze można powiedzieć przecież.... "a dopłacisz mi do czynszu, cobym mógł pomieszkiwać sam?"

Takich co wygłaszają krytyczne komentarze o wszystkich i o wszystkim- nie brakuje wokół, nie tylko wśród SJ są tacy. Dodam że często wyrzekają się siebie ludzie którzy chcą trzymać własną orientację w ukryciu. Mea culpa- czasem ze strachu i mnie to się zdaża dodam samokrytycznie <wstyd>- ale to inny temat...

Pozdrawiam. "friendforcośtam"

#345 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-19, godz. 17:32

Wiem tylko tyle, co mi na ten temat mówiono. Może akurat taki zbór. U nas też są mniej lub bardziej liberalne. Wynikać to może z tego, że nie chcieli aby ktoś w ten sposób myślał o śJ. Nie była to osoba, która się na byle co skarży, więc tym bardziej wierzę w to, co mówiła.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#346 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-03-20, godz. 13:48

AndreaZZ, w Karpaczu (Polska) 1995-2002 gdy mieszkał u mnie w mieszkaniu współwyznawca płci męskiej było trochę głupiego gadania ze strony starych dewotek które domniemywały homoseksualizm -- ale jednak starszyzna odcięła sie od tego stanowiska i na wyraźne pytanie Piotra czy jest konieczne by się ode mnie wyprowadził, odpowiedziano stanowczo: NIE, nie jest to konieczne! Inna rzecz, że akurat mnie i Piotra ciężko byłoby uznać za homo, bo obaj nie kryliśmy zainteresowania kobietami :P

#347 kochajacy_prawde

kochajacy_prawde

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów

Napisano 2009-03-20, godz. 14:03

Czy mozna być świadkiem Jehowy,bedąc gejem???Według mnie tak.Jehowa kocha wszystkich,nikogo nie zabilem,nie okradłem,zyję jak Jezus nakazał,tylko kocham inaczej ale ....też kocham.Uczucie jest jedno i płeć tu nie ma znaczenia.Czy jest więcej takich osób jak ja?????


Po pierwsze, jeśli chcesz poodobać się Bogu, to musisz mieć otwarte serce na to, co mówi Pismo, ponieważ Pismo to wypowiedzi Boga.

Po drugie, jeśli masz zamiar trwać przy swoim zdaniu, to nie czytaj tego, co następuje.

Stwierdziłem, że żyjesz tak, jak "Jezus nakazał". Jezus nakazał, by małżeństwem byli tylko mężczyzna i kobieta:

Mat. 19:4-5
4. A On, odpowiadając, rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę?
5. I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem.
(BW)

Kiedy Jezus odchodził powiedział:
Jan. 16:13
13. Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.
(BW)

Tak więc nauczanie Jezusa nie skończyło się Jego odejściem z tej ziemi. Duch Święty miał dalej przekazywać prawdę o Chrystusie i Jego woli.

Apostoł Paweł napisał:
Rzym. 1:27
27. Podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę.
(BW)

Tak więc jasne jest, że Jezus nie chce, aby istniały związki pomiędzy osobami tej samej płci.

Jeżeli zgadzasz się z Bogiem i pragniesz pomocy, napisz do mnie. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by Ci pomóc.

Pozdrawiam

#348 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-20, godz. 15:52

Sebastianie, gdy mieszkał u mnie młody śJ, po jakimś czasie starszy zapytał mnie, czy śpimy razem w jednym łóżku. Dziś się z tego śmieję, ale wtedy mnie to zraniło, bo zapewniłem mieszkanie bezrobotnemu z małego miasteczka współwyznawcy, by prędzej mógł znaleźć zatrudnienie. Zrobiłem to z czysto chrześcijańskich pobudek, ale tego starsi nie docenili. Jedyną przesłanką było to, że nie miałem dziewczyny. Dlatego jestem uczulony na tym punkcie. Inna sprawa, że w moim zborze panował szczególny reżim wtedy w porównaniu z innymi. Myślę, że wśród śJ takie historie się zdarzają.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#349 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-03-20, godz. 17:30

Sebastianie, gdy mieszkał u mnie młody śJ, po jakimś czasie starszy zapytał mnie, czy śpimy razem w jednym łóżku. Dziś się z tego śmieję, ale wtedy mnie to zraniło, bo zapewniłem mieszkanie bezrobotnemu z małego miasteczka współwyznawcy, by prędzej mógł znaleźć zatrudnienie. Zrobiłem to z czysto chrześcijańskich pobudek, ale tego starsi nie docenili. Jedyną przesłanką było to, że nie miałem dziewczyny. Dlatego jestem uczulony na tym punkcie. Inna sprawa, że w moim zborze panował szczególny reżim wtedy w porównaniu z innymi. Myślę, że wśród śJ takie historie się zdarzają.


moze Tobie zazdroscił sytuacji?

#350 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-03-20, godz. 17:43

dewocja w każdym wyznaniu zniekształca serce i mózg w podobny sposób, dewoci wszelkich orientacji widzą w drugim człowieku przede wszystkim zło i domniemują zło.

pod tym względem ŚJ nie są niestety wyjątkowi...

takim osobom nawet nie warto nic tłumaczyć. Kiedyś próbowałem uzmysłowić takiej osobie, że zabiera głos w temacie o którym nie ma pojęcia. Powołując się na słowa tejże osoby, jakobym grzeszył również z kobietą, powiedziałem, że gdyby nawet jej rewelacje były prawdziwe, to i tak nie kwalifikowałbym się do homo, ale ew. do biseksualistów.

W rezultacie dotarło do mnie echo, że ja, Sebastian 1) potwierdziłem że jestem pedałem 2) wymadrzałem się używając jakiś mądrych słówek ale wiadomo że ze mnie chłopski filozof.

Mój rozmówca nie bardzo wiedział co to znaczy "bi" a po usłyszeniu czyjegoś wyjaśnienia że "bi" oznacza "podwojny" uznał że widocznie jestem "podwójnym pedałem". :P

Nie wiem co to znaczy, w każdym razie nikt mi nigdy nie przypisał drugiego partnera, ale kto wie co twórczość ludowa potrafi nawymyślać :P Nie zdziwię się jeśli ktoś mnie przypisze do jakiegoś "pedalskiego trójkąta" (jeśli już mielibyśmy "teokratycznie" trzymać się "czystej mowy" i konsekwentnie nazywać homoseksualistów pedałami).

#351 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-03-20, godz. 19:21

Jedna rzecz mnie interesuje,jak to jest,kiedy facet o skłonnosciach homoseksualnych zaczyna studium Biblii i chcacy robic dalsze postępy,musi cos z tymi pragnieniami zrobic.No więc,jak tłumi w sobie seksualne ciagoty,jak musi sie meczyc biorac udział w słuzbie z młodymi głosicielami.A starsi,którzy wiedza o jego "dewiacji",czy go kontroluja,czy uprzedzaja facetów w zborze,zeby sie przed nim mieli na bacznosci?Pytam nie bez kozery,bo jest tajemnica poliszynela,ze jeden z głosicieli w zborze we W.przejawia takie sklonnosci.Jest bardzo zaangazowany w słuzbe,próbowal nawet mnie "nawracać",ale ,gdy z nim rozmawiałam mialam wrazenie,ze chyba jest ....tranwestyta,bo czasami wymykało mu sie słowo widziałam,byłam,zrobiłam.Jak on sobie z ta przypadłoscia poradzi,przeciez zmiana płci,która by mu pomogła nie wchodzi w rachube.Mój domowy SJ nabrał wody w usta i nic na ten temat nie chce mówić.Co o tym sadzicie? :rolleyes:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#352 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-03-20, godz. 20:42

Mój domowy SJ nabrał wody w usta i nic na ten temat nie chce mówić.Co o tym sadzicie? :rolleyes:

sądzimy że opętało Cię 7 demonów i szkalujesz Organizację Jehowy :P bo "jak wiadomo" u ŚJ homoseksualizm "nie występuje i już" :P

#353 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-03-20, godz. 21:29

Wątek odżył po ok. miesiącu, a ja od tego czasu sobie czytam wypowiedzi. Nagle ogarnęło mnie wielkie zniesmaczenie - to chyba objaw dystansu... Dotarło do mnie jak obleśne i niedorzeczne jest to, że ludzi może tak bardzo obchodzić kto z kim śpi i w ilu łóżkach. To jest jaka wielka paranoja, to jest nienormalne!!!
Bleeee :-/

Wszystkim obłąkanym i jedynie-prawdziwie-wierzącym życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

#354 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-03-20, godz. 21:29

sądzimy że opętało Cię 7 demonów i szkalujesz Organizację Jehowy :P bo "jak wiadomo" u ŚJ homoseksualizm "nie występuje i już" :P


Wg niego,to caly legion mnie omotal,he,he :P
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#355 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-03-20, godz. 21:32

Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być
inaczej - to pedały.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też pedał!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...

Pozdrawiam cieplutko

homofobka Dosia

#356 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-20, godz. 22:10

No to masz problem stary! (...) Niestety ta choroba na dzień dzisiejszy jest nieuleczalna


Homoseksualizm nie jest chorobą! Każdy człowiek rodzi się inny, bagatelizując: jeden woli blondynki, drugi brunetki, trzeci innych facetów. Ludzie się z tym po prostu rodzą i już. Problem jest wyłącznie to, że niektórzy nie są w stanie zaakceptować inności innych. I myślę, że to nie autor wątku ma problem, tylko ludzie, którzy go i jemu podobnych potępiają.
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#357 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-20, godz. 22:33

Dosia! To najlepsza puenta :P

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#358 Sivis Amariama

Sivis Amariama

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 59 Postów

Napisano 2009-03-20, godz. 22:45

Każdy człowiek rodzi się inny, bagatelizując: jeden woli blondynki, drugi brunetki, trzeci innych facetów.

Piąty dzieci, szósty zmarłych, a siódmy zwierzęta?

Ludzie się z tym po prostu rodzą i już.

Niekoniecznie. Krążą różne teorie dot. genezy homoseksualizmu.

#359 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-03-21, godz. 02:17

a ja mam poważne pytanie, dot. tzw. "leczenia z homoseksualizmu". Jedni mówią, że możliwe, drudzy że wprost przeciwnie. A może źródłem nieporozumień jest to, że specjaliści rzekomo leczący homoseksualistów, tak naprawdę zajmują się biseksualistami i taki poddany terapii biseks wygasza w sobie jedną opcję (homoseksualną) a uaktywnia drugą (hetero). To by tłumaczyło dlaczego wielu pacjentów potrafiło przestawić się z pociągu do mężczyzny na pociąg do kobiety (bo od początku byli biseksami) a inni za chiny ludowe nie mogą (bo są homo i nie ma jak włączyć u nich opcji heteroseksualnej która od początku nie była im dana).

Czy zgadzacie się z moimi przemyśleniami?

#360 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-21, godz. 04:57

a ja mam poważne pytanie, dot. tzw. "leczenia z homoseksualizmu"


Homoseksualizmu, ze względu na to, że to nie choroba, nie leczy się. Owszem, są różni "specjaliści", jednak jest to raczej pomoc w zagłuszaniu instynktu i samego siebie dla tych, których np. środowisko piętnuje i którzy sobie nie radzą z własną seksualnością przez wmawianie im, że są ŹLI i ich potępianie.
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych