Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego jest tyle ataków na ŚJ i ich religię?


  • Please log in to reply
81 replies to this topic

#21 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2004-07-17, godz. 08:15

Do Zaszokowanego

Piszesz: „Kazde pytanie i zazut SJ rozwalasz w ulamku sekundy w pyl - natomiast te biedaczki niepotrafia Ci odpowiedziec na zadne pytanie poslugujac sie Biblia ( pewnie swoja wiare opieraja na modlitewnikach lub na ksiazeczkach do katechezy)”

Przeceniasz mnie, aż taki szybki nie jestem. Sądząc z zarzutu, iż swoją wiarę opieram na modlitewnikach lub książeczkach do katechezu mam do czynienia ze śJ lub sympatykiem śJ (bo tylko śJ od razu przypina etykietkę katolicyzmu – i to ten niedoświadczony w dyskusjach w necie). A swoją wiarę opieram na Biblii – tak dla twojej informacji.

Piszesz: „Zaszokowany szcegolnie pyszalkowatoscia niektorych wypowiedzi CZESKA- chlopie ty powinienes miec ksywe ZYLETA, KOSA, POSTRACH SJ, taki w gebie jestes mocny! (...) Ciekawe tylko ze za tak butna deklaracja niepada zaden konkret zadne zekome pytanie zwalajace SJ z nog.”

A pro po odpowiedzi na moje pytania zajrzyj do wątku „Pytania do Świadków Jehowy” który zapoczątkowałem i zaszokuj mnie swoimi odpowiedziami, a nie tylko bezpodstawnymi insynuacjami.

A swoją drogą, czy zauważyłeś, że twoja wypowiedź jest butna, pyszałkowata i osądzająca mnie?
Bo okazuje się, że jednak zadałem pytania i jakoś nie ma odpowiedzi. Pytania te zadałem wcześniej w Księdze gości na stronie „Brooklyn Spółka Bez Odpowiedzialności” jakiś czas temu, zanim ta Księga nie została zamknięta przez Iszbina (powód – niejacy HAHA [czwórka śJ] i Noe-Gd [wywalony z „organizacji, i nie przyjmowany z powrotem] tak zapaskudzili swoimi wypowiedziami księgę, że nie dało się już wytrzymać, aż niektórzy nie wytrzynali i z ich powodu zaczęli bluźnić Bogu [ateiści byli śJ – nie dziwię się im, pewnie gdybym nie wierzył w Boga zrobiłbym to samo czytając wypowiedzi HAHA] ). Jednak na moje pytania odwiedzający tę Księgę śJ nie dali mi odpowiedzi.
Podobnie dzieje się w normalnych kontaktach ze śJ. Nawet jak obiecują poszukać odpowiedzi i umawiają się, na spotkanie, to nie przychodzą, nawet nie zadzwonią, aby podać powód, lub przełożyć spotkanie.

Piszesz: „Podziwiam Cie tez za to, ze wiekszosc SJ z twojej okolicy zna Cie i schodzi Ci z drogi - Twa ineligencja i kultora osobista musi byc powrzechnie znana, bo ja raczej nieslyszalem o przypadkach, by Ci ludzie niechcieli rozmawiac o Biblii, Bogu i swoich wierzeniach, - a raczej przeciwnie - sa niraz tak "natretni" ze ludzie przezornie nie otwieraja im dzwi.”

Ja znam zupełnie inne realia. Często zostawiam śJ adres, nr telefonów, jestem gotów na odwiedziny, a nawet umawiałem się na studium książki lub broszury Wymagania. Do dziś jakoś te osoby nie dają znaku życia, chyba, że spotkam je na ulicy i zaczepię, bo same starają się mnie ominąć nie zauważając. Dlaczego? Odpowiedź dał mi jeden były śJ, który powiedział mi, że w czasie spotkań służby śJ są uprzedzani, żeby nie rozmawiać z osobami, które znają Biblię i naukę organizacji. W szczególności są uczulani na członków kościołów takich jak zielonoświątkowcy, baptyści, wolni chrześcijanie, ewangeliczni chrześcijanie i tym podobne. Bo ponoć ci ludzie są tak zaślepieni, że nie są w stanie przyjąć prawdy (raczej powinno być uczone, że na tyle znają Biblię, że nie dadzą sobie wcisnąć kłamliwej filozofii ludzkiej – ale to już kwestia spojrzenia). Ponieważ znam Biblię i znam nauki (tak obecne jak i przeszłe) organizacji, stąd jestem omijany, a wręcz pokazywany palcami, żeby ze mną nie rozmawiać.

Raz byłem zaproszony na spotkanie, w którym udział wzięła rodzina gospodarzy domu, ich syn, który za namową śJ opuścił rodziców i zamieszkał u jakiegoś śJ, dwóch starszych ze zboru śJ do którego przyłączył się syn gospodarzy, oraz ja z przyjacielem. Kiedy po pół godzinie okazało się, że z przyjacielem znamy Biblię oraz nauki śJ (na wszelki wypadek, aby nam nie zarzucano, że mówimy o rzeczach o których śJ nigdy nie głosili mieliśmy ze sobą pokaźny zbiór starych publikacji – niestety śJ potrafią się wypierać tego, co kiedyś głosili), jeden ze starszych zaczął mówić, że są umówieni na jakieś spotkanie i się spieszą. Kiedy powiedziałem, że znam ten sposób przerywania niewygodnej rozmowy przez śJ, przestał się spieszyć. Za po jakimś czasie zaczął sobie drwić i szydzić z nas. W tym momencie musiałem ostro skarcić tego szydercę i poprosić drugiego starszego o uspokojenie swojego współbrata. Dalej dyskusja mogła przebiegać już spokojnie jeszcze jakieś dwie godziny. Ale efekt był taki, że już więcej ci starsi nie chcieli się z nami spotkać, aby bronić na podstawie Biblii swojej wiary. Dlaczego?
Może ty znasz odpowiedź na to Zaszokowany. Dlaczego po jednej dyskusji w oparciu o Biblię i publikacje „Towarzystwa” śJ nie chcą dalej bronić swojej wiary, ale wolą szkalować tych, których nie umieją przekonać na podstawie Pisma Świętego, że głoszą prawdę? Dlaczego uparcie mówią, że głoszą biblijną prawdę, a nie umieją dać odpowiedzi na proste pytania, gdzie to co głoszą jest zapisane w Biblii? A na pytanie, jaką dają gwarancję, że to co dziś głoszą jako prawdę pochodzącą od Boga, jutro pod wpływem jaśniejszego światła nie okaże się kłamstwem? Może ty zszokujesz mnie swoimi odpowiedziami na moje pytania tak te tutaj zadane, jak i w wątku „Pytania do Świadków Jehowy”

Piszesz: „Na wszelki wypadek, gdybys chcial mnie - sladem SJ - zetrzec w proch i pyl dodam sobie te stronke do ulubionych bo az jestem ciekawy Twoich nastepnych :OBJAWIONYCH " modrosci”

„Objawione mądrości” szukaj: te prawdziwe – Pismo Święte. Te pozostałe, tam gdzie jest podawany pokarm na czas słuszny, rzekomo dawany przez Boga za pośrednictwem „niewolnika”. A swoje szyderstwa zachowaj dla siebie.

Piszesz: „Czytalem dzisiaj wiele wypowiedzi i komentarzy Uciekiniera, Magdaleny i powiem Ci szczerze - TYLKO TY ZASLUGUJESZ NA TAKA KSYWKE JAKA SOBIE WYBRALAES ----- CZESIEK ----pasuje idealnie”

Tak się głupio składa, że nie używam ksywek tylko imienia nadanego mi przez rodziców – w przeciwieństwie do ciebie Zaszokowany.
Czesiek

#22 Zaszokowany

Zaszokowany

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-17, godz. 10:20

TINA nr 29; 14 lipca 2004r. str.14-15 artykuł: Mieli opiekować się naszymi dziećmi..”

Jest to fragment artykułu opisującego działania tzw. ”porządnych „ i powszechnie znanych ludzi m. inymi: Andrzeja S. – uznawanego za jednego z najlepszych psychoterapeutów dziecięcych w kraju, Wojciecha K. Szefa i dyrygenta „Poznańskich Słowików”, Kazimierza K. – prezesa stowarzyszenia Dzieci w Europie i niżej opisanego księdza Michała M. – proboszcza z wioski w Beskidzie Niskim.


„Trzy i pół roku trwał bulwersujący opinię publiczną proces księdza Michała M. z wioski w Beskidzie Niskim. Osoby, które ujawniły prawdę o jego praktykach i poinformowały media o molestowaniu seksualnym dziewczynek, odsądzano od czci i wiary. Grupa broniąca proboszcza wywierała taki nacisk na rodziny poszkodowanych, że niektórzy rodzice zmusili dziewczynki do zmiany zeznań.
Za proboszczem ujął się jego zwierzchnik, ordynariusz diecezji przemyskiej. Grupy wiernych organizowały modlitwy w intencji „szkalowanego i zaszczutego" kapłana.
Jednak prawdy nie dało się ostatecznie ukryć. Zeznania pokrzywdzonych dziewczynek o tym, co przeżyły, nie pozostawiały wątpliwości. Ksiądz został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za molestowanie seksualne nieletnich. Przez osiem lat nie wolno mu prowadzić katechezy.
Dziwna jest jednak postawa części mieszkańców wsi. Dzieci, które złożyły zeznania, są wyszydzane przez kolegów w szkole. Kobieta, która zeznawała, że była przed laty molestowana, tak źle znosiła atmosferę potępienia, że właśnie wyprowadza się ze wsi.
Ksiądz, choć skazany, nadal jest proboszczem, pełni posługę kapłańską. Choć już nie uczy w szkole, nadal ma kontakt z dziećmi. W kazaniach porównuje siebie do św. Szczepana, pierwszego męczennika, i zapewnia wielkodusznie, że wybacza swoim prześladowcom. Tak jakby to jego ofiary potrzebowały
czyjegoś wybaczenia, a nie on sam.”


A tak na marginesie polecam też inny artykuł z tego samego pisma tyle że ze stron 24-25.

Czemu o tym pisze?

Ano po to, by pokazać „wyższość” ŚJ nad innymi organizacjami!!!!!!!!! ( ileż to zarzutów padało na tym forum że ŚJ czują się lepsi od innych – rzekomy przykład „starszych” zboru, którzy wzorem opisanego w Biblii faryzeusza cieszą się , że nie są tacy jak inni ( tu czytaj, jak nie ŚJ) pomijam już autentyczność opisanego tam zdarzenia (choć ponoć opisał to uczestnik imprezki) .

Otóż, jak zapewne niektórzy się domyślają, ŚJ to nie są istoty doskonałe z jakiej obcej planety :ph34r: , cudownie przeniesieni na ziemię by teraz siać ziarno prawdy, również w momencie, kiedy decydują się „służyć” Bogu i powiedzą sakramentalne „TAK – CHCĘ” nie następuje nagły błysk, świst, gwizd- TRANSFORMENS (to tylko w bajkach tak się dzieje Czesiu polecam „Power Rangers”) i oto nagle z mgły wyłania się doskonały człowiek – ŚJ- do wczoraj jeszcze może pijaczek, może rozpustnik zdradzający żonę, może nie do końca uczciwy (wszak w komunie wszystko było NASZE – więc komuż nie zdarzyło się pożyczyć jakiegoś narzędzia lub czegoś podobnego i „zapomnieć” oddać) a teraz, od tej chwili wolny od wszelakich pokus, czysty, „unoszący się „ nad ziemią DOSKONAŁY!! Przecież to oczywista bzdura, to nadal ten sam człowiek, ze swoimi przywarami, ułomnościami, wadami.

!!!WIEC CO GO (ICH) WYRÓŻNIA????

Postanowienie jakie powziął – on już NIE CHCE ROBIĆ TYCH RZECZY, O KTÓRYCH WIE , ŻE NIEPOWINIEN - BO TO NIE PODOBA SIĘ BOGU

Ale to nie znaczy, że już NIGDY tego nie zrobi !!
On z tym walczy, ale jak w każdej walce – może przegrać!!
Ap. Paweł - wzór do naśladowania dla chrześcijan - w liście do Rzymian 7:19 napisał o ciągłej walce, jaką on (i każdy chcący służyć Bogu) musi znosić, czytamy tam:

„Albowiem nie [B]czynię dobrego, [/B]które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię”


Więc JAK KAŻDEMU Z NAS zdarz się im popełniać błędy – małe, ale i bardo poważne, a nawet - wręcz rażące.

Jednak oni (jako organizacja) nie tolerują takiego zachowania – JEŻELI KTOŚ NIEMA ZAMIARU ZAPRZESTAĆ TAKIEGO POSTĘPOWANIA- jest butny i pyszny (jak opisany powyżej ksiądz), to jest USUWANY z organizacji, a nie PRZENOSZONY DO INNEGO ZBORU (czytaj - PARAFI)
Słyszałem gdzieś o liczbie 50 tyś. rocznie wykluczeń za nieodpowiednie zachowanie.!!!

WIEC MÓWCIE SOBIE CO CHCECIE – ALE TE PRZYKŁADY POKAZUJĄ ŻE ŚJ jako organizacja są LEPSI od innych !!!
Nie do rzadkości należą dziś ogłoszenia typu „ ŚJ – zatrudnię” - ciekawe czemu? – nie zna człowieka, nie jest mu on polecony przez znajomych, a jednak chce go zatrudnić!!!
Odpowiedź jest bardzo prosta - BO JEST ŚJ !!!!

To taka moja cegiełka do tego ogródka fobii i nienawiści do ŚJ – można rozmawiać o wszystkim, ale trzeba mieć argumenty – a nie uprzedzenia!

Pozdrowienia dla użytkowników Forum

#23 Zaszokowany

Zaszokowany

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-17, godz. 12:31

Do Cześka

Po pierwsze nie pisałem ż TY posługujesz modlitewnikami i książeczkami do nabożeństwa, tylko że z Twoich wypowiedzi wynika, że to oni (czyli ŚJ) nie znają Biblii (bo unikają dyskusji na jej podstawie – jak by swoją wiarę opierali modlitewnikach i książeczkach do nabożeństwa a nie właśnie na Biblii.
Ja już po pierwszych Twoich wypowiedziach zorientowałem się, że Ty CONAJMNIEJ trzymałeś Biblie w ręku ( używasz cytatów z niej pochodzących)

Po drugie -jak napisałem we wstępie - na to forum trafiłem przypadkiem i to od razu na Tę dyskusję w której się wypowiedziałem - a tam pod żadnymi Twoimi zarzutami nie było konkretów - dzięki za informacje - postaram się odszukać te miejsca o których mówiłeś i zadowolić cię odpowiedziami ( o ile będę potrafił )

Piszesz że moja wypowiedź jest Butna pyszałkowata i osądzająca Cię – MASZ RACJĘ – taka jest i taka miała być!

Ja cenie otwartość – jak mnie zbulwersowała Twoja postawa to dałem temu upust – Ja jestem SZCZERY, Ty zachowujesz się jak POLITYK na zewnątrz cacy cacy „wszystko dla ludu” a w zanadrzy masz swoje plany które konsekwentnie realizujesz. (tu oszpecić ŚJ)

Co do mojego niedoświadczenia na necie – NAJSZCZERSZA PRAWDA pierwszy raz wypowiadam się publicznie i to w temacie wiary (jak najbardziej osobistym).

Co do ataku na katolików – to też jest zamierzone – właśnie najczęściej to to ugrupowanie stawia sobie za cel szykanowanie ŚJ – więc niech będą świadomi, że w porównaniu do ŚJ wypadają ŻAŁOŚNIE jeżeli chodzi o znajomość Biblii ( pomijam indywidualne przypadki takich znawców jak Ty), poza tym Statystyki mówią, że w Polsce 94 – 96% ludzi to właśnie katolicy – pozostałe 4-6 % to K....wy, złodzieje, ŚJ, ateiści.

Dlaczego zakładam że jesteś katolikiem?

Ateiści raczej nie znają i nie powołują się na Biblię, ŚJ raczej też nie jesteś wiec wybór jest raczej oczywisty. – Jeżeli się mylę to sorry (ale nie przejmuj się – wyśle Ci paczkę ;) )

Dalej – piszesz:
„Raz byłem zaproszony na spotkanie, w którym udział wzięła rodzina gospodarzy domu, ich syn, który za namową śJ opuścił rodziców i zamieszkał u jakiegoś śJ, dwóch starszych ze zboru śJ do którego przyłączył się syn gospodarzy, oraz ja z przyjacielem.”

Nie śmiem Ci zarzucać kłamstwa ( bo znowu powiesz, że cię szykanuje i że jestem butny) więc powiem delikatnie – MIJASZ SIĘ Z PRAWDĄ !!

Znam ŚJ i ich organizacje na tyle, że wiem iż przy tego typu rozmowach nie uczestniczą osoby postronne ( tym bardziej będące z przyjacielem ;) )

To raz
– po drugie – skoro wiedzą, że jesteś taką żyletą na ŚJ i do tej pory Cię unikali jak ognia - to co ich skłoniło - jaki mieli cel, że nagle Cię zaprosili????/ - może mieli nagle ochotę się przed kimś „skompromitować” i wybór padł na Ciebie????

Dalej, będąc oczywiście jak najbardziej postronnym w swoich sądach o ŚJ piszesz:
„na wszelki wypadek, aby nam nie zarzucano, że mówimy o rzeczach o których śJ nigdy nie głosili mieliśmy ze sobą pokaźny zbiór starych publikacji – niestety śJ potrafią się wypierać tego, co kiedyś głosili)”

Świetnie to ująłeś – zbiór starych publikacji – nawet Ci nie mogę zarzucić, że kłamiesz, bo rzeczywiście wiele przez lata się zmieniło w wierzeniach ŚJ – i to o czym pisano w starych publikacjach – dziś jest nieaktualne !!!

Np. do lat 20 XX w. ŚJ (dawniej Badacze Pisma Świętego) obchodzili Boże narodzenie i uznawali Krzyż, do początku lat 30 tegoż XX w. palili papierosy (dziś nie robią żadnej z tych rzeczy) - czy to znaczy, że odstąpili od swych wierzeń – sprzeniewierzyli się im??????

Nie – oni raczej przeszli w swych wierzeniach dalej – wniknęli w nie głębiej.

To tak jak z instrukcją obsługi jakiegoś skomplikowanego urządzenia – na początku jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się je włączyć, potem jednak chcemy więcej, więc wczytujemy się głębiej, szukamy odpowiedzi jak zrobić to czy tamto!

ŚJ jako tacy powstali w XIX wieku, najpierw była mała grupa, która czytała Biblię i dostrzegała różnicę w tym co w niej pisze z tym czego naucza kościół ( coś mi to przypomina? Luter czy jakoś tak) potem, gdy poznali już Biblię „po łebkach” zaczęli wnikać głębiej, dostosowując się to zawartych tam rad. Następnie (prawdopodobnie – nie wiem bo wtedy nie było mnie jeszcze na świecie) czytali ją jeszcze raz, i jeszcze raz – za każdym razem zwracając uwagę na szczegóły, które im wcześniej umknęły i tak dalej, i tak dalej aż do dzisiaj.

WNIOSEK - jeżeli na podstawie analizy Biblii i otaczających nas wydarzeń – ktoś jest w stanie przyznać – że WCZEŚNIEJ SIĘ MYLIŁ to chwała mu za to - a Ty ich potępiasz !!!!!

Dzisiaj TYLKO PAPIEŻ JEST NIEOMYLNY – wszyscy inni niestety są – nie wyłączając ŚJ.

I na koniec – miałem sobie jeszcze pojeździć na Twojej ksywce – ale wiesz co – przemyślałem to i masz rację TO BYŁO NIEGRZECZNE – MYLIŁEM SIĘ I PRZEPRASZAM !!!

Wykaże Twoją obłudę argumentami i dyskusją a nie Św. Inkwizycją , stosami i polowaniem na czarownice.

A cha – żeby nie było wątpliwości czemu tak sobie jeżdżę na wierzeniach religii katolickiej – jest ona tak utopijna, że aż gorsza od komunizmu, nie mająca żadnego poparcia w Biblii (poza powoływaniem się na Jezusa i inne postacie tam występujące – podobnie czyni Koran który powołuje się na Jezusa, Mojżesza i innych proroków) i dżaźni mnie, że ludzie wyznający taki zlepek pogańskich wierzeń, mitologii i innych pozabiblijnych dziwactw krytykują innych !!

Kiedy Faryzeusze przyprowadzili do Jezusa kobietę uprawiającą nierząd, aby ten ją osądził i skazał – Ten powiedział „ Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem” nikt się nie znalazł, ale mam wrażenie, że gdyby tam znaleźli się niektórzy z was, a nierządnica owa była by ŚJ, to dziś w Jerozolimie mieli byśmy drugi Mount Everest !! usypany z kamieni mieszczących się w dłoni.

Do usłyszenia

#24 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2004-07-17, godz. 18:09

Do Zaszokowanego

Jednak nie zszokowałeś mnie swoją odpowiedzią. Typowe wywyższanie się kosztem innych. Tak jakby przypadki molestowania nie zdarzały się wśród śJ i to na stanowiskach starszych zborów. Nawet prasa na świecie o tym donosiła – dlaczego takich rzeczy nie szukasz i nie nagłaśniasz?

Piszesz: „Otóż, jak zapewne niektórzy się domyślają, ŚJ to nie są istoty doskonałe z jakiej obcej planety , cudownie przeniesieni na ziemię by teraz siać ziarno prawdy,”

Na pewno, ale zakłamanie u nich jest nieziemskie. Sami przyznają sobie prawo do niedoskonałości, ale innym ludziom to nie, tylko jest to objaw ich niewiary w Boga. Według nich, tylko oni służą Bogu mimo swoich niedoskonałości, inni nie, bo są niedoskonali.

Piszesz: „!!!WIEC CO GO (ICH) WYRÓŻNIA???? Postanowienie jakie powziął – on już NIE CHCE ROBIĆ TYCH RZECZY, O KTÓRYCH WIE , ŻE NIEPOWINIEN - BO TO NIE PODOBA SIĘ BOGU Ale to nie znaczy, że już NIGDY tego nie zrobi !! On z tym walczy, ale jak w każdej walce – może przegrać!!
Ale co. Inni tak nie postępują?????? Oj biedni zakłamani śJ, wam wolno, innym nie póki nie staną się śJ. Ot typowe wywyższać się kosztem innych, potępiając ich za postępowanie poszczególnych jednostek.

Piszesz: „Więc JAK KAŻDEMU Z NAS zdarz się im popełniać błędy – małe, ale i bardo poważne, a nawet - wręcz rażące. Jednak oni (jako organizacja) nie tolerują takiego zachowania – JEŻELI KTOŚ NIEMA ZAMIARU ZAPRZESTAĆ TAKIEGO POSTĘPOWANIA- jest butny i pyszny (jak opisany powyżej ksiądz), to jest USUWANY z organizacji, a nie PRZENOSZONY DO INNEGO ZBORU (czytaj - PARAFI) Słyszałem gdzieś o liczbie 50 tyś. rocznie wykluczeń za nieodpowiednie zachowanie.!!! WIEC MÓWCIE SOBIE CO CHCECIE – ALE TE PRZYKŁADY POKAZUJĄ ŻE ŚJ jako organizacja są LEPSI od innych !!!”

Według statystyk podawanych przez Strażnicę nr 1 brakuje jakieś 245 000 do 400 000 głosicieli rocznie. (proste, ale niedoskonałe wyliczenie – najwyższa liczba głosicieli to 6 429 351 osób, średnia liczba głosicieli to 6 184 046, co dawałoby najniższą liczbę w okolicach 5 940 000, a jeśli dadać do tego 258 845 osób ochrzczonych to dość dużo brakuje tych śJ w statystykach) „Towarzystwo jednak unika podawania ilu jest na świecie świadków Jehowy – tych po chrzcie, którzy naprawdę są członkami zboru, ani też ilu zostało wykluczonych. Tak jakby się tego wstydzili. Licząc tylko 200 tyś wykluczonych, to jakaś 1/30 ogólnej liczby śJ (niby jest ich 6 milionów ale czy członków organizacji, czy tylko głosicieli, to tajemnica CK). Porównując do KK to musiałoby rocznie być wyrzucanych z KK jakieś 50 000 000 osób, czyli 9 razy więcej niż jest śJ na ziemi. Czy ktokolwiek słyszał o tak zepsutej organizacji jak śJ, że muszą corocznie wykluczać co trzydziestego członka swojej „organizacji”. Kiepski powód do chluby i wywyższania się. Pięknie, nie ma co.
Poza tym, niektórzy autorzy artykułów o pedofilii wśród śJ podkreślają, że w „organizacji” mogą oni czuć się raczej bezkarni, dopóki sprawa nie wyjdzie poza zbór. Dlaczego? Ponieważ, aby wykluczyć taką osobę ze zboru potrzeba co najmniej dwóch świadków jego postępowania, a w takim wypadku nie ma. Ale o tym możesz sobie poczytać na stronie Brooklyn Spółka Bez Odpowiedzialności.

Co do ogłoszeń: „ŚJ – zatrudnię” – dobra reklama, ale czy zgodna z prawdą? Jeżeli ktoś lubi wierzyć reklamom, jego sprawa.

Piszesz: „To taka moja cegiełka do tego ogródka fobii i nienawiści do ŚJ – można rozmawiać o wszystkim, ale trzeba mieć argumenty – a nie uprzedzenia!”

Ja podaję argumenty i pytam. Zamiast konkretnej odpowiedzi, kolejne wywyższanie się kosztem innych. „Fobia i nienawiść do śJ”. Pochlebiasz sobie i śJ. Jedynie przedstawianie tego, co obserwuje się wśród śJ. Ale to zdaje się wszelka krytyka śJ wywołuje u nich fobię i nienawiść do osób, które odważają się mówić im prawdę.

I dziękuję, że polecasz mi oglądanie bajek, ale sam sobie je oglądaj. Jednak ja oczekuję konkretnych odpowiedzi, a nie przechwałek.
Czesiek

#25 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2004-07-17, godz. 18:20

Do Zaszokowanego

Dalsza część: miałem powyższe wysłać, kiedy znalazłem twoją odpowiedź do mnie.

Cały czas piszesz o KK i katolikach. Odpuść sobie, bo trafiłeś jak kulą w płot.

„Piszesz że moja wypowiedź jest Butna pyszałkowata i osądzająca Cię – MASZ RACJĘ – taka jest i taka miała być!” – nie jesteś pierwszy i nie ostatni, który tak postępujesz względem mnie, ale to twoja sprawa, dajesz tylko świadectwo o sobie.

Piszesz: „Po pierwsze nie pisałem ż TY posługujesz modlitewnikami i książeczkami do nabożeństwa, tylko że z Twoich wypowiedzi wynika, że to oni (czyli ŚJ) nie znają Biblii (bo unikają dyskusji na jej podstawie – jak by swoją wiarę opierali modlitewnikach i książeczkach do nabożeństwa a nie właśnie na Biblii.”

Dobrze że wyjaśniasz. Ale widzę, że lubisz sugerować, co twój rozmówca ma na myśli. Ja jestem na to uczulony (dzięki właśnie śJ – to stary numer z jakim się spotykam), więc przyjmij moją radę, w dyskusji ze mną unikaj tego.

Piszesz: „Ja cenie otwartość – jak mnie zbulwersowała Twoja postawa to dałem temu upust – Ja jestem SZCZERY, Ty zachowujesz się jak POLITYK na zewnątrz cacy cacy „wszystko dla ludu” a w zanadrzy masz swoje plany które konsekwentnie realizujesz. (tu oszpecić ŚJ)”

Ciekawe, czy spotkaliśmy się już kiedyś, bo oceniasz mnie, jakbyś mnie dobrze znał. Tyle, że to co piszesz, to kłamstwa i insynuacje. Poza tym, sądzę, że nie jesteś Bogiem, więc pisząc, co mam w zanadrzu sam siebie ośmieszasz, bo tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Ja nie lubię, jak ktokolwiek wywyższa się kosztem innych ludzi, mimo, że sam postępuje tak samo. To co piszę ma na celu, aby śJ przestali się wywyższać i zaczęli trzeźwo patrzeć na swoją organizację, a także zobaczyli, że cała ta propaganda CK, co do wspaniałości „organizacji” to tylko zakłamanie waszych przywódców. Reklama i nic więcej.

Co do dyskusji ze starszymi i innymi osobami. Po odejściu syna z domu, gospodarze zaczęli szukać pomocy, aby przekonać syna do powrotu. To oni zorganizowali to spotkanie, aby syn mógł się przekonać jaka jest prawda. Ci starsi pewnie do końca nie spodziewali się tego z kim się spotkają i może liczyli, że łatwo im pójdzie z jakimiś tam ... Po prostu ja jestem z innego miasta niż oni i gospodarze spotkania. Więc nie pisz, że mijam się z prawdą, czy kłamię. Nawet nie muszę kolorować, bo w moich kontaktach ze śJ wielokrotnie ośmieszali się niektórzy z nich i to wieloletni członkowie „organizacji”

Ale drugi raz już nie chcieli się spotkać. I wcale nie dziwię się. Ci którzy opierają swoją wiarę na Biblii nie mają kłopotu z otwarciem jej i pokazaniem, że to co głoszą jest tam zapisane. Jak na razie to śJ nie potrafią tego zrobić, bez odczytania cytatu i dania pokrętnego komentarza, który zmienia sens przeczytanego fragmentu (dotyczy to doktryny, nie nauczania moralnego – tylko błagam nie pisz, że śJ nie mają doktryn i dogmatów, bo może tego tak nie nazywają, ale to mają). A przecież otwarcie Biblii i przeczytanie odpowiedniego fragmentu, to najlepszy sposób aby zamknąć komuś usta.

Piszesz: „Świetnie to ująłeś – zbiór starych publikacji – nawet Ci nie mogę zarzucić, że kłamiesz, bo rzeczywiście wiele przez lata się zmieniło w wierzeniach ŚJ – i to o czym pisano w starych publikacjach – dziś jest nieaktualne !!! Np. do lat 20 XX w. ŚJ (dawniej Badacze Pisma Świętego) obchodzili Boże narodzenie i uznawali Krzyż, do początku lat 30 tegoż XX w. palili papierosy (dziś nie robią żadnej z tych rzeczy) - czy to znaczy, że odstąpili od swych wierzeń – sprzeniewierzyli się im?????? Nie – oni raczej przeszli w swych wierzeniach dalej – wniknęli w nie głębiej. (...)WNIOSEK - jeżeli na podstawie analizy Biblii i otaczających nas wydarzeń – ktoś jest w stanie przyznać – że WCZEŚNIEJ SIĘ MYLIŁ to chwała mu za to - a Ty ich potępiasz !!!!!”

Jedna z doktryn śJ głosi, że to Bóg Jehowa za pośrednictwem „niewolnika wiernego i rozumnego” dostarcza swojemu ludowi „pokarm na czas słuszny”. Jest on udostępniany w publikacjach „Towarzystwa Strażnica”. Zgodnie z tą nauką, to co piszą w Strażnicy, Przebudźcie się, czy w broszurach i książkach nie pochodzi z przemyśleń nad Biblią jakiś omylnych ludzi tworzących Ciało kierownicze „organizacji”. Pochodzi to od Boga. Nawet w jednej z publikacji „niewolnik chwali się jaki jest pokorny w oczekiwaniu tego co każe mu pisać Bóg:

Skromność powstrzymuje klasę niewolnika wiernego i roztropnego, mającego dostarczyć chrześcijanom pokarm we właściwym czasie, od zarozumiałego wybiegania naprzód i snucia swobodnych domysłów o sprawach, które ciągle pozostają niejasne. Klasa ta unika dogmatyzmu. Nie zapomina o słowach z Księgi Przypowieści 4:18 i jest na tyle pokorna, by przyznać, iż obecnie nie potrafi udzielić odpowiedzi na każde pytanie. Ale jakże pokrzepia świadomość, że Jehowa w wyznaczonym przez siebie czasie i w sposób, który sam uzna za stosowny, będzie dalej objawiał tajemnice dotyczące swego zamierzenia. Nigdy nie będziemy zniecierpliwieni postanowieniami Jehowy i nie podejmiemy nierozważnych prób wyprzedzenia Tego, który objawia tajemnice. Jak to dobrze, że nie czyni tak klasa ludzi służąca Mu dziś za kanał łączności ! Jej postawa świadczy zarówno o wierności, jak i roztropności (Strażnica 11/1997 - 1 CZERWCA 1997 str.14)

Kiedy uświadomi się sobie, że przecież do pisania Biblii Bóg użył niedoskonałych omylnych ludzi, a mimo to pozostaje ona niezmienna i aktualna, to tego samego należało by oczekiwać od „pokarmu na czas słuszny” dawanego przez Boga. Tym samym to co było nauczane 100 lat temu, czy 50 lat temu, czy 20 lat temu, powinno być nadal prawdą pochodzącą od Boga.

Chyba, że ta nauka jest jednym wielkim oszustwem CK mającym za zadanie zwodzić łatwowiernych ludzi, aby zamiast Bogu służyli „organizacji” Strażnica. A ponieważ to co jeszcze jakiś czas temu było „prawdą” dziś pod wpływem „jaśniejszego światła” okazuje się kłamstwem wniosek jest raczej oczywisty. To co naucza CK jest tylko jego interpretacją Biblii i nie można tego w żaden sposób nazywać „prawda” podawaną przez Boga jako pokarm na czas słuszny.
Już samo to pokazuje jacy są śJ i ich nauczyciele.

Piszesz: „ŚJ jako tacy powstali w XIX wieku, najpierw była mała grupa, która czytała Biblię i dostrzegała różnicę w tym co w niej pisze z tym czego naucza kościół ( coś mi to przypomina? Luter czy jakoś tak) potem, gdy poznali już Biblię „po łebkach” zaczęli wnikać głębiej, dostosowując się to zawartych tam rad. Następnie (prawdopodobnie – nie wiem bo wtedy nie było mnie jeszcze na świecie) czytali ją jeszcze raz, i jeszcze raz – za każdym razem zwracając uwagę na szczegóły, które im wcześniej umknęły i tak dalej, i tak dalej aż do dzisiaj.”

Dla twojej informacji. M Luter, zanim został przez przypadek reformatorem, był zakonnikiem (augustianin), księdzem katolickim, doktorem teologii, profesorem. Jego tezy były tylko pytaniami do dyskusji (ot taki obyczaj tamtych czasów) jaką chciał odbyć z innymi teologami. Nie udało się, Bóg użył go do czegoś, czego nie chciał.
Co do historii śJ, to lepiej zanim coś napiszesz, to zapoznaj się chociażby z tym, co oni piszą w swoich publikacjach. To, co piszą ich przeciwnicy też dobrze abyś poznał. Może wtedy pisałbyś ciut inaczej o historii powstania śJ.

Piszesz: „Wykaże Twoją obłudę argumentami i dyskusją a nie Św. Inkwizycją , stosami i polowaniem na czarownice.”

Cały czas czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią. I naprawdę oszczędź sobie wycieczek w stronę KK, bo to dowodzi tylko bezsilności argumentacji śJ.

Piszesz: „Kiedy Faryzeusze przyprowadzili do Jezusa kobietę uprawiającą nierząd, aby ten ją osądził i skazał – Ten powiedział „ Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem” nikt się nie znalazł, ale mam wrażenie, że gdyby tam znaleźli się niektórzy z was, a nierządnica owa była by ŚJ, to dziś w Jerozolimie mieli byśmy drugi Mount Everest !! usypany z kamieni mieszczących się w dłoni.”

Zbyt sobie i śJ pochlebiasz. Ci którzy dyskutują, raczej nie chwytają za kamienie. Jest tyle argumentów przeciw śJ (tak Biblijnych jak i z ich życia), że wystarczą słowa jako argumenty. Tyle tylko, że te argumenty bardzo często wywołują u śJ napady agresji w stosunku do rozmówców. Sam doświadczyłem na sobie. Poza tym, kobieta została złapana na gorącym uczynku cudzołóstwa. I według „Zakonu” tako powinna być kara. Teraz Zakon nie obowiązuje chrześcijan, więc za głoszenie fałszywych proroctw, czy w imieniu Boga nauk których On nie nakazał, już nie trzeba nikogo kamieniować. Wystarczy kłamcy powiedzieć, że kłamie, aby nie miał usprawiedliwienia przed Bogiem, że przecież mówili mu ludzie przedstawiający się za kanał łączności z Bogiem, że robi to dla chwały Boga.

Piszesz: „Ja już po pierwszych Twoich wypowiedziach zorientowałem się, że Ty CONAJMNIEJ trzymałeś Biblie w ręku ( używasz cytatów z niej pochodzących)”

Jeżeli trzymanie w ręku Biblii umożliwia ci jej cytowanie, i to z sensem, to gratuluję ci. Ja niestety musiałem ją przeczytać i to kilka razy, aby móc swobodnie z niej cytować.

Piszesz: „Co do ataku na katolików – to też jest zamierzone – właśnie najczęściej to to ugrupowanie stawia sobie za cel szykanowanie ŚJ – więc niech będą świadomi, że w porównaniu do ŚJ wypadają ŻAŁOŚNIE jeżeli chodzi o znajomość Biblii ( pomijam indywidualne przypadki takich znawców jak Ty), poza tym Statystyki mówią, że w Polsce 94 – 96% ludzi to właśnie katolicy – pozostałe 4-6 % to K....wy, złodzieje, ŚJ, ateiści.”

Kiedy zna się to, w jaki sposób śJ od początku atakowali inne wyznania, a w szczególności ich ulubionym „chłopcem do bicia” był KK, to nie miej pretensji, że KK oddaje pięknym za nadobne.
Co do znajomości Biblii przez śJ, zawsze przypomina mi się wypowiedz pewnej osoby, która po 17 latach odeszła z „organizacji”. Po skończonym spotkaniu na którym studiowaliśmy Biblię (nie mylić ze studium książki wiedza, czy broszury Wymagania), powiedziała do osoby, która odeszła z organizacji po 35 latach takie słowa: „Słuchaj Wiktor, tyle razy czytałam Biblię będąc śJ, gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że nie znam Biblii, to pewnie wydrapałabym mu oczy. A teraz poznaję tyle rzeczy o których Ona mówi, że widzę ile rzeczy z niej nie wiedziałam”
Często podczas rozmowy ze śJ zauważam, że wielu rzeczy o których mówi Biblia nie znają, szczególnie tych fragmentów, które przeczą nauce CK. Kiedy im cytuję te fragmenty, to stają skonsternowani i nie wiedzą co powiedzieć. Raz po przeczytaniu fragmentów z księgi Objawienia 20, 1-5, pewien pan śJ nie wytrzymał i powiedział mi: „co za szataństwo mi pan tu czyta” (puściły mu nerwy, bo nie spodziewał się takich argumentów przeciwnych jego „biblijnej” nauce).
No cóż tak już bywa z osobami, które wywyższają się kosztem innych, a nie dbają o poznanie prawdy pochodzącej z Biblii.

A poza tym lepiej zapoznaj się z różnorodnością życia religijnego w Polsec. Bo np. do jakiej grupy zaliczysz prawosławnych - "to K....wy, złodzieje, ateiści "- która to grupa, bo śJ i katolicy to raczej odpadają.
Czesiek

#26 Radek Malicki

Radek Malicki

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 40 Postów
  • Lokalizacja:Ustrzyki Dolne

Napisano 2004-07-19, godz. 21:02

Przepraszam, że nieproszony się wtrącam, ale chciałbym podzielić się moimi uwagami dot. ŚJ i ich nieaktualnych już dziś nauk. Ten post skierowany jest głównie do Zaszokowanego i odnoszę się w nim do twierdzeń które on wygłosił w jednym ze swoich postów.

Napisałeś:

Świetnie to ująłeś – zbiór starych publikacji – nawet Ci nie mogę zarzucić, że kłamiesz, bo rzeczywiście wiele przez lata się zmieniło w wierzeniach ŚJ – i to o czym pisano w starych publikacjach – dziś jest nieaktualne !!!

Np. do lat 20 XX w. ŚJ (dawniej Badacze Pisma Świętego) obchodzili Boże narodzenie i uznawali Krzyż, do początku lat 30 tegoż XX w. palili papierosy (dziś nie robią żadnej z tych rzeczy) - czy to znaczy, że odstąpili od swych wierzeń – sprzeniewierzyli się im??????

Nie – oni raczej przeszli w swych wierzeniach dalej – wniknęli w nie głębiej.

To tak jak z instrukcją obsługi jakiegoś skomplikowanego urządzenia – na początku jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się je włączyć, potem jednak chcemy więcej, więc wczytujemy się głębiej, szukamy odpowiedzi jak zrobić to czy tamto!

ŚJ jako tacy powstali w XIX wieku, najpierw była mała grupa, która czytała Biblię i dostrzegała różnicę w tym co w niej pisze z tym czego naucza kościół ( coś mi to przypomina? Luter czy jakoś tak) potem, gdy poznali już Biblię „po łebkach” zaczęli wnikać głębiej, dostosowując się to zawartych tam rad. Następnie (prawdopodobnie – nie wiem bo wtedy nie było mnie jeszcze na świecie) czytali ją jeszcze raz, i jeszcze raz – za każdym razem zwracając uwagę na szczegóły, które im wcześniej umknęły i tak dalej, i tak dalej aż do dzisiaj.



Nie zroumiałeś chyba istoty problemu. Nie chodzi o to, że ŚJ kiedyś głosili jedno, a dzisiaj głosżą drugie, bo wniknęli głębiej w przesłanie Biblii. Nie chodzi też o to, że do początku lat 30 palili papiersosy, kiedy to doszli do wniosku, że jest to wg grzeszne czy nie zdrowe. Chodzi o coś więcej.

Moje własne twierdzenia i wywody są tu zbędne, gdyż mogę być posądzany o nieobiektywność. Na pewno więć Cię nie przekonają. Wszak należę do społeczności Babilonu Wielkiego. Wobec tego chciałbym przywołać słowa Raymonda Franza, byłego ŚJ, który pełnił swoją służbę na wszystkich szczeblach organizacji (przez ponad 60 lat swego życia). Nie jest to „jakiś tam” urwany z choinki świadek, tylko brat, czy może kuzyn-nie pamiętam dokładnie samego Prezesa ŚJ, zmarłego w 1992 r. F. Franza. W każdym bądź razie zaliczał się do „posiadających ducha Bożego”, a więc do ‘klasy niebiańskiej’ (144 000).

O to co napisał ten były ŚJ:

„Rok 1975 przeminął, podobnie jak 1881, 1914, 1918, 1920, 1925 i lata czterdzieste. Ludzi spoza organizacji nadali sporo rozgłosu niespełnieniu się oczekiwań związanych z rokiem 1975. Doszło do poważnej dyskusji w wśród samych Świadków Jehowy. Jednak-w moim przekonaniu-większość z tego, co powiedziano, nie dotknęło istoty sprawy.

W moim odczuciu prawdziwy problem tkwił o wiele głębiej niż dokładność czy niedokładność przepowiedni jakiegoś człowieka, głębiej nawet niż rzetelność organizacji, głębiej niż rozsądek czy naiwność jej członków. Wydawało mi się, że naprawdę ważne jest to, w jakim świetle przepowiednie te stawiają Boga i Jego Słowo. Gdy ludzie wygłaszają takie przepowiednie i mówią, że robią to na podstawie Biblii, gdy twierdzą, że z Biblii biorą argumenty przemawiające na korzyść swoich twierdzeń i utrzymują, że są Bozym „kanałem” komunikacyjnym-jaki jest skutek, gdy ich przepowiednie okażą się fałszywe?

Czy przynosi to chwałę Bogu? Czy buduje wiarę w Niego i w rzetelność Jego Słowa? Czy też rezltatem jest coś przeciwnego? Czy nie stanowi to dla niektórych argumentu usprawiedliwiającego przywiązywanie niezbyt wielkiej wagi do poselstwa i nauki Biblii? Ci Świadkowie, którzy wprowadzili wielkie zmiany w swoim życiu, w większości przypadków potrafili się pozbierać i żyć dalej mimo rozczarowania. Nie wszystkim jednakto się udało. Niezalężnie od przypadku niespełnione zapowiedzi wyrządziły poważne, w różnoraki sposób wyrażające się szkody.”


R. Franz Kryzys sumienia, wydanie polskie, s. 185

Ot, co.

To tak jak z instrukcją obsługi jakiegoś skomplikowanego urządzenia – na początku jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się je włączyć, potem jednak chcemy więcej, więc wczytujemy się głębiej, szukamy odpowiedzi jak zrobić to czy tamto!


To nietrafione porównanie obu kwestii pozostawię (przynajmniej na razie) bez komentarza...

WNIOSEK - jeżeli na podstawie analizy Biblii i otaczających nas wydarzeń – ktoś jest w stanie przyznać – że WCZEŚNIEJ SIĘ MYLIŁ to chwała mu za to  - a Ty ich potępiasz !!!!!


Nie Zaszokowany. Oni się do tego NIE PRZYZNAJĄ i w tym tkwi szkopuł.

A cha – żeby nie było wątpliwości czemu tak sobie jeżdżę na wierzeniach religii katolickiej – jest ona tak utopijna, że aż gorsza od komunizmu, nie mająca żadnego poparcia w Biblii (poza powoływaniem się na Jezusa i inne postacie tam występujące – podobnie czyni Koran który powołuje się na Jezusa, Mojżesza i innych proroków)


Masz prawdopodobnie bardzo znikome pojęciu o nauce KK. Tym porównaniem do muzułmanów to poprostu się ośmieszasz. Oni w ogóle nie uznają Biblii: twierdzą, że jest ‘skażona’; m.in. odrzucają naukę o zmartwychwstaniu Jezusa. Piszesz po prostu wierutne bzdury, że wyznawcy islamu powołują się na Jezusa. Na pewno nie robią tego w sensie stricte. Oni widzą w Nim jedynie drugiego co do ważności proroka (po Mahomecie), nie uznają jednak Jego słów zawartych w Ewangeliach, całkowicie odrzucają to co On sam o sobie twierdził.

No, ale to już materiał na całkiem nowy temat...

i dżaźni  mnie, że ludzie wyznający taki zlepek pogańskich wierzeń, mitologii i innych pozabiblijnych dziwactw krytykują innych !!


To traktuję to jako swego rodzaju groteskę, gdyż właściwie, ani jedna nauka ŚJ nie jest zgodna z Biblią (negują nawet tak oczywisty i elementarny biblijny fakt, że Bóg Ojciec stworzył świat). Powiem więcej, zgodnie z tym co napisałeś, nawet Ty sam nie możesz być pewny, że ŚJ uczą obecnie prawdy. Wszak za jakieś 50 lat ich potomkowie mogą wniknąć ‘głębiej’ w Pismo wówczas i cała obecna nauka ich okaże się fałszem.

Kiedy Faryzeusze przyprowadzili do Jezusa kobietę uprawiającą nierząd, aby ten ją osądził i skazał – Ten powiedział „ Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem” nikt się nie znalazł, ale mam wrażenie, że gdyby tam znaleźli się niektórzy z was, a nierządnica owa była by ŚJ, to dziś w Jerozolimie mieli byśmy drugi Mount Everest !! usypany z kamieni mieszczących się w dłoni.



To twój osąd. Nikt z katolików nie morduje ŚJ, co więcej nie posądza o podobne zamiary ŚJ. Należy obiektywnie przyznać, że faryzeizm cechuje liczne jednostki, wywodzącą się z wielu religii, nie wyłączając katolików i ŚJ.

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że to z Twojej strony być może jakiś rodzaj hiperboli, ale proszę trzymaj się swej zasady i używaj raczej rzeczowych argumentów.

pzdr.

----------------------
Radek :)

#27 Zaszokowany

Zaszokowany

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-20, godz. 00:41

Witaj Czesiek

Na początek chce Cię uspokoić – nigdy się nie spotkaliśmy – co nie zmienia rzeczy, że zapoznając się z Twoimi wypowiedziami, można poznać z kim się ma do czynienia i wcale nie trzeba być Bogiem, żeby trafnie ocenić czyjąś postawę, a Twoja jest jak na razie niezmienna – szykany, brak argumentów, tuszowane niewiedzy i próba odwrócenia uwagi od faktów.

A twoje zapewnienia, że, cytuję :

„Ja podaję argumenty i pytam”
nijak się mają do stanu faktycznego.
Ja np. podałem konkretny przykład z niezależnego źródła (bynajmniej nic nie wiem, aby wydawcy Tiny pracowali dla ŚJ, lub mieli jakiś cel w dawaniu im takich argumentów do ręki) a ponadto, żeby było śmieszniej wcale takiego argumentu nie szukałem, czasopisma które cytowałem przypadkiem wpadło w moje ręce – kupiła je dla siebie moja współpracownica (spójrz na datę wydania czasopisma i datę umieszczenia mojego postu) - Ty natomiast polecasz mi znaleźć lekturę ( sam nie byłeś w stanie wskazać ani jednego) postów publikowanych na forum portalu mającego z założenia na celu szykanowanie i oczernianie ŚJ – mocny KONKRETNY argument.

Moim celem tego przykładu było wykazanie istotnej i konkretnej różnicy w podejściu do pewnych spraw organizacyjnych dwóch konkretnych ugrupowań religijnych (tu ukaranie rozmyślnego grzesznika, który na dodatek za nic ma sobie fakty) – Ty, co było wygodne dla twoich celów, zauważyłeś tylko „mój straszliwy atak na KK” i znowu podparłeś się rozumianym na swój sposób argumentem, cytuję:

„Typowe wywyższanie się kosztem innych. Tak jakby przypadki molestowania nie zdarzały się wśród śJ i to na stanowiskach starszych zborów. Nawet prasa na świecie o tym donosiła – dlaczego takich rzeczy nie szukasz i nie nagłaśniasz?”

– odpowiem prosto – bo to – jeżeli już- jest Twoja rola i Twój „konik”– i zamiast się wywyższać – a takie działanie mi zarzucasz, podawaj argumenty, a nie tylko mów, że się nimi posługujesz. ( i – jeżeli ODWAŻYSZ się na to – to może zrób od razu zestawienia - ilość ŚJ kontra ilość KK (głównie) bądź innych ugrupowań religijnych – może nawet zechcesz dokopać się do kwot, jakie trzeba było wypłacić w wyniku wyroków sądowych poszkodowanym).

Widzisz – różnica między nami jest taka – ja nie musze „sprawiać wrażenia, że jestem lepszy od innych” Ty bezsilny z powodu braków argumentów piszesz ogólnikami, używając słów i całych wyrażeń mających mnie zdyskredytować w oczach innych czytających to.
zacytuję cię:

„Oj biedni zakłamani śJ, wam wolno, innym nie póki nie staną się śJ. Ot typowe wywyższać się kosztem innych, potępiając ich za postępowanie poszczególnych jednostek.”
„Dobrze że wyjaśniasz. Ale widzę, że lubisz sugerować, co twój rozmówca ma na myśli. Ja jestem na to uczulony (dzięki właśnie śJ – to stary numer z jakim się spotykam), więc przyjmij moją radę, w dyskusji ze mną unikaj tego.”
„Ciekawe, czy spotkaliśmy się już kiedyś, bo oceniasz mnie, jakbyś mnie dobrze znał. Tyle, że to co piszesz, to kłamstwa i insynuacje. Poza tym, sądzę, że nie jesteś Bogiem, więc pisząc, co mam w zanadrzu sam siebie ośmieszasz, bo tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Ja nie lubię, jak ktokolwiek wywyższa się kosztem innych ludzi, mimo, że sam postępuje tak samo.”


Ponadto piszesz:

„Co do historii śJ, to lepiej zanim coś napiszesz, to zapoznaj się chociażby z tym, co oni piszą w swoich publikacjach. To, co piszą ich przeciwnicy też dobrze abyś poznał. Może wtedy pisałbyś ciut inaczej o historii powstania śJ.”

Ponieważ po raz kolejny jesteś wyniosły, pyszny a co gorsza GOŁOSŁOWNY, zapytam Cię słowami z Ew. Jana 18:23 ( w oryginale słowa Jezusa):

„Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego mnie bijesz?”

Nie wiem na jakiej podstawie zarzucasz mi brak, wiedzy, wszak to na razie Ciągle Ty opierasz się na ogólnikach i gołosłownych pomówieniach.

Stwierdziłeś też:

„Cały czas czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią. I naprawdę oszczędź sobie wycieczek w stronę KK, bo to dowodzi tylko bezsilności argumentacji śJ.”


To nie są wycieczki w stronę KK tylko FAKTY jakich pełno w codziennym życiu ( że o histori nie wspomnę), a że wbrew temu co twierdzisz, znam wystarczająco dobrze i historie powstania zarówno religii katolickiej ( i większości religii chrześcijańskich) jak i ŚJ, oraz dzieje tychże religii do czasów obecnych, mogę ze spokojem sięgać do wydarzeń, podając fakty, a te - wbrew temu, co byś sobie życzył, są silnymi argumentami.

A na marginesie nie widziałem potrzeby, przywoływanie ENCYKLOPEDYCZNEJ wiedzy na temat Lutra, gdzyż większość średnio wykształconych ludzi, wie o co chodzi - więc i tym razem nie błysnąłeś i nie zaszokowałemnie swą niebotyczną wiedzą.

Powiadasz:

„Jest tyle argumentów przeciw śJ (tak Biblijnych jak i z ich życia), że wystarczą słowa jako argumenty. Tyle tylko, że te argumenty bardzo często wywołują u śJ napady agresji w stosunku do rozmówców.”

Słowa, słowa, słowa, mnóstwo słów – żadnych argumentów (choć tak usilnie starasz sie przekonać że ich używasz))

I znów cytat:

„Wystarczy kłamcy powiedzieć, że kłamie, aby nie miał usprawiedliwienia przed Bogiem”

Bryyyyyy a to ponoć ja zniżam się do płytkich zagrywek – żeby powiedzieć o kimś, że jest kłamcą TO TRZEBA MU UDOWODNIĆ że kłamie- a nie tylko mu to żażucić, a dopiero wtedy nie będzie miał usprawiedliwienia u Boga

Apropo kłamstwa – powiedziałeś:

„Ci którzy opierają swoją wiarę na Biblii nie mają kłopotu z otwarciem jej i pokazaniem, że to co głoszą jest tam zapisane. Jak na razie to śJ nie potrafią tego zrobić”.

– gdybyś przezornie nie zapomniał podać choć jednego argumentu przemawiającego za, lub wskazującego takie ugrupowanie które opiera swoją wiarę na biblii i potrafi oprzeć je na biblii na poparcie swojej teorii, to może bym uznał Twoją wypowiedż li tylko za żart lub pomyłkę, ale Ty tego nie zapomniałeś – Ty po prostu tego nie jesteś w stanie zrobić – więc znów kryjesz się za kłamstwem i fasadą pustych słów, od razu przechodząc do oczerniania ŚJ, czego dałeś dowód w innym miejscu:

„Po skończonym spotkaniu na którym studiowaliśmy Biblię (nie mylić ze studium książki wiedza, czy broszury Wymagania), powiedziała do osoby, która odeszła z organizacji po 35 latach takie słowa: „Słuchaj Wiktor, tyle razy czytałam Biblię będąc śJ, gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że nie znam Biblii, to pewnie wydrapałabym mu oczy. A teraz poznaję tyle rzeczy o których Ona mówi, że widzę ile rzeczy z niej nie wiedziałam”
Często podczas rozmowy ze śJ zauważam, że wielu rzeczy o których mówi Biblia nie znają, szczególnie tych fragmentów, które przeczą nauce CK. Kiedy im cytuję te fragmenty, to stają skonsternowani i nie wiedzą co powiedzieć.”


Czemu i tym razem zamiast argumentów i konkretów są tylko PUSTE SŁOWA – DLACZEGO MAM CI WIERZYĆ NA SŁOWO? jakich że to rzeczy tenże ŚJ z 35 letnim stażem dowiedział się z Biblii dopiero na studium z Tobą? – słowa, słowa, słowa - mnóstwo słów – żadnych argumentów pomimo Twych usilnych starań oto, aby tak wyglądało, jakbyś ich używał.

No i może na koniec jeszcze jeden klasyczny przejaw Twojej obłudy – piszesz:

„Raz po przeczytaniu fragmentów z księgi Objawienia 20, 1-5, pewien pan śJ nie wytrzymał i powiedział mi: „co za szataństwo mi pan tu czyta” (puściły mu nerwy, bo nie spodziewał się takich argumentów przeciwnych jego „biblijnej” nauce).
No cóż tak już bywa z osobami, które wywyższają się kosztem innych, a nie dbają o poznanie prawdy pochodzącej z Biblii”


A jakiż to argumentów użyłeś - ba jakoś nie zauważyłem, żebyś jakiś przytoczył (nie mówiąc już, że niewiadomo też przeciwko jakim jego argumentom) - ale pardzo skrupulatnie dokładasz kolejny kamyszek nienawiści mówiąc :

"No cóż tak już bywa z osobami, które wywyższają się kosztem innych, a nie dbają o poznanie prawdy pochodzącej z Biblii"

Znam to - Jest to klasyczne zagranie ludzi nie mających nic do powiedzenia, a chcących zabrać głoś - MÓWIĆ, MÓWIĆ DUŻO, A KAŻDĄ WYPOWIEDŹ OPONENTA NEGOWAĆ, OŚMIESZYĆ, OCZERNIĆ

Nie tylko Ty znasz ŚJ, ja znam ich też, i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym, aby któryś z nich Biblię, lub jej fragmenty przyrównywał do „szataństwa”, przeciwnie, częstym ich przykładem na poparcie swoich nauk jest werset mówiący o tym , że „Całe Pismo przez Boga jest natchnione” ( a nawiasem mówiąc, my chyba mówimy o dwóch różnych organizacjach ŚJ - " Twoi" ŚJ tylko by latali z nożami i zażynali inych, są wiecznie agresywni, skorzy rzucania się na innych, chronicznie niedouczeni, "rozpaleni do czerwoności" z wściekłości, ba znasz nawet takich co bluźnią Bogu !!??- ci których ja znam różnią się diametralnie od nich).

Jeżeli naprawdę chcesz, aby spełniły się Twoje słowa– cytuję:

„Cały czas czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią.”

To musisz jeszcze wiele razy przeczytać biblię ( a najlepiej, jakbyś zamiast czytać - zaczął wnikać w jej treść – zaczął ją studiować - wszak samo przeczytanie choćby i wielokrotne, niewiele da, tak jak w przypadku książki kucharskiej – i to że ktoś ją przeczyta nawet wiele razy jeszcze z nikogo nie uczyni dobrego kucharza ) Wtedy być może znajdziesz ARGUMENTY do tego, by osiągnąć swój cel – choć osobiście szczerze wątpię.


Myślę, że wręcz idealnym zakończeniem tej nic nie dającej polemiki będzie fragment Biblii z Dziejów Ap. 5:34-39:


34 Lecz pewien faryzeusz, imieniem Gamaliel, uczony w Prawie i poważany przez cały lud, kazał na chwilę usunąć Apostołów i zabrał głos w Radzie:
35 «Mężowie izraelscy - przemówił do nich - zastanówcie się dobrze, co macie uczynić z tymi ludźmi.
36 Bo niedawno temu wystąpił Teodas, podając się za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego około czterystu ludzi, został on zabity, a wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni i ślad po nich zaginął.
37 Potem podczas spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni.
38 Więc i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się,
39 a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem». Usłuchali go.

Czego i wam życzę.

#28 Zaszokowany

Zaszokowany

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-20, godz. 01:19

Witaj Radek

choć jest już późno, postaram się choć w kilku słowach ustosunkować do Twoich wypowiedzi

Ja też słyszałem o sławetnym roku 1975, lecz nie mam dostępu do publikacji z tamtych lat stwierdzających, że ma wtedy nastąpić koniec świata. Jeżeli Ty masz taką możliwość to proszę podaj mi gdzie to zostało napisane - (Nr rok i tytuł) mając te dane będe mógł do nich łatwiej dotrzeć.

Co do nauk KK to niestety jesteś w błędzie - znam te nauki i wierzenia bardzo dobrze i wiem o czym mówię (dotrzyj chociażby do korzeni pochodzenia święta "Bożego narodzenia" oraz zwyczajów obchodzonych przy jego okazji, typu choinka, sianko pod obrus, obdarowywanie sie prezentami itp., po zatym kult świętych, kult obrazów (że nie wspomnę o kulcie Maryjnym), odpusty, nieomylność papierza, czy też odpuszczanie grzechów przez kapłanów.

Wspominając o Religiach bliskiego wschodu nie mówiłem, że oni wierzą w Jezusa, lecz że również oni powołują się na pewne postacie, które występują w Biblii - jak sam zauważyłeś Jezus jest "jedynie" drugim po machomecie. - co wcale nie czyni z nich religii chrześcijańskich

Ja powiedziałem:
i dżaźni mnie, że ludzie wyznający taki zlepek pogańskich wierzeń, mitologii i innych pozabiblijnych dziwactw krytykują innych !!

co ty switowałeś:

To traktuję to jako swego rodzaju groteskę, gdyż właściwie, ani jedna nauka ŚJ nie jest zgodna z Biblią (negują nawet tak oczywisty i elementarny biblijny fakt, że Bóg Ojciec stworzył świat). Powiem więcej, zgodnie z tym co napisałeś, nawet Ty sam nie możesz być pewny, że ŚJ uczą obecnie prawdy. Wszak za jakieś 50 lat ich potomkowie mogą wniknąć ‘głębiej’ w Pismo wówczas i cała obecna nauka ich okaże się fałszem

A ja pytam - a co ma piernik do watraka?

W czym widzisz groteskę? - i naprawdę ANI JEDNA nauka nie jest zgodna z Biblią?, a jeżeli już nawiązałeś do wiary opartej na Biblii - to który dogmat KK się na niej opiera?

mówisz, że:

[color="red"]To twój osąd. Nikt z katolików nie morduje ŚJ, co więcej nie posądza o podobne zamiary ŚJ. Należy obiektywnie przyznać, że faryzeizm cechuje liczne jednostki, wywodzącą się z wielu religii, nie wyłączając katolików i ŚJ.


Jasne, że to była hiperbola, choć nie tylko - Masz może dziadków na wsi? - jeżeli tak, to spytaj co się diało w latach 40 i 50, gdy ŚJ głosili po wsiach, a myśle, że będziesz mocno zdziwiony, tym co usłyszysz.

Pozdrawiam Cię

#29 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2004-07-20, godz. 08:48

Czemu o tym pisze?

Ano po to, by pokazać „wyższość” ŚJ nad innymi organizacjami!!!!!!!!!
(...)

WIEC MÓWCIE SOBIE CO CHCECIE – ALE TE PRZYKŁADY POKAZUJĄ ŻE ŚJ jako organizacja są LEPSI od innych !!!
Nie do rzadkości należą dziś ogłoszenia typu „ ŚJ – zatrudnię” - ciekawe czemu? – nie zna człowieka, nie jest mu on polecony przez znajomych, a jednak chce go zatrudnić!!!
Odpowiedź jest bardzo prosta - BO JEST ŚJ !!!!

:))))) hej all, hej zaszokowany :)

Chciałam powiedzieć tylko, że nie są lepsi :)
Są takimi samymi ludzmi jak inni, I NIGDZIE W BIBLI NIE JEST NAPISANE, ŻE BÓG ZBAWI TYLKO ŚJ!
Może się czasem zdarzyć, że Bóg , kiedy już zajrzy w serce każdego człowieka wybierze sobie ludzi prawych i rozumnych spośród wszystkich........
ŚJ nie mają wyłączności na zbawienie :))))) Bo gdyby mieli, to Bóg nie byłby miłością i sprawiedliwością........ Wiesz....... ŚJ powinni mieć służebną rolę, jeśli chcieliby komukolwiek pomóc...... Jezus był takim sługą właśnie, mimo, że mógłby być przeświadczony o swojej wyższości - był w końcu synem bożym, a jednak nie wywyższał się i nie mówił że jest LEPSZY!

ja wiem, że śj chcą uchodzić za lepszych bo to im pomaga w znoszeniu codziennego życia jako śj :) czują sie w jakiś sposób wyróżnieni :) Z drugiej strony jest to narmalne, że jeśli się w coś angażujesz, to musisz wierzyć, że to jest najlepsze :)

Wiesz co, czas tak naprawdę pokaże, kto miał rację :)
Ale jeśli Bóg jest miłością, to ukarze tylko nieprawych :) nie rokujących szans na poprawę :) A nie wszystkich nie śj. Więc nie wystarczy być śj aby zapewnić sobie drogę do zbawienia :)
Pozdrawiam all
nie potrafiłam uwierzyć.......

#30 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-20, godz. 11:06

Czy wszyscy słyszeli o apostole Piotrze? Zakładam że tak. Był zdrajcą, ponieważ zdradził Jezusa przez zaparcie się Go, wielokrotne!. Pomimo że był apostołem i znał Jego nauki postępował źle, do tego stopnia że Jezus nazwał go szatanem. Był człowiekiem zapalczywym, często chwytał za miecz. Był małostkowy i stronniczy. Z tego też względu często był strofowany za swoje zachowanie nie tylko przez Jezusa ale także przez Pawła. O tym mówi biblia. Czyż powiedziałem nieprawdę?
Jak się okazuje nawet apostoła można postawić w złym świetle. A dlaczego nie wypomnieć Pawłowi jego prześladowań chrześcijan? Bo zrozumiał swój błąd i się nawrócił? ŚJ każdego dnia szukają prawdy i jeśli robili coś złego i zrozumieli swoje postępowanie to się od tego izolują i starają poprawić. A tu wypomina się im grzechy które już dawno nie istnieją.
uciekinier

#31 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-20, godz. 14:22

Papieski śledczy w Austrii
20.07.2004 12:56

Biskup Kurt Krenn / AFP
Papież Jan Paweł II wyznaczył austriackiego biskupa Klausa Kuenga na specjalnego śledczego, który ma się zająć aferą obyczajową w seminarium duchownym w Austrii.

W ubiegłym tygodniu austriacki tygodnik "Profil" zamieścił zdjęcia przełożonych seminarium diecezji St. Poelten w Dolnej Austrii, całujących i pieszczących kleryków w trakcie swobodnej zabawy.

Jeszcze przed tą publikacją policja wszczęła śledztwo w sprawie zdjęć i filmów pornograficznych, także o charakterze pedofilskim, jakie miały znajdować się w komputerach seminarium.

W następstwie afery rektor seminarium i jego zastępca podali się do dymisji. Ordynariusz diecezji St. Poelten, biskup Kurt Krenn, określił zdjęcia z zabawy w seminarium jako "sztubackie wygłupy".

Wczoraj austriacki prokurator poinformował, że 27-letni seminarzysta z Polski został oskarżony o posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii.

Seminarzysta, którego nazwiska nie ujawniono, miał ściągnąć "bardzo wiele" pornograficznych zdjęć ze strony internetowej w Polsce. 

To tak na marginesie. Ciekawe tylko, wyrzucą ich czy przeniosą?
uciekinier

#32 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2004-07-20, godz. 20:39

Do Zaszokowanego


Piszesz: „Na początek chce Cię uspokoić – nigdy się nie spotkaliśmy – co nie zmienia rzeczy, że zapoznając się z Twoimi wypowiedziami, można poznać z kim się ma do czynienia i wcale nie trzeba być Bogiem, żeby trafnie ocenić czyjąś postawę, a Twoja jest jak na razie niezmienna – szykany, brak argumentów, tuszowane niewiedzy i próba odwrócenia uwagi od faktów.”

Dobrze, że zapewniasz mnie, że się nie znamy i że nie jesteś Bogiem. W związku z tym mam do ciebie prośbę, przestań mi mówić jakie motywy mną kierują i co myślę. Nie znoszę tego, jest to dla mnie obrzydliwe, i to dzięki właśnie śJ, którzy w dyskusjach właśnie takie sugestie serwują jako argumenty.

Co do motywów jakie kierują nami w przedstawianiu jak postępują inni. Ty otwarcie przyznałeś, że robisz to po to, żeby pokazać jak wspaniała jest „organizacja”. Ja kiedy podaję przykłady postępowania śJ mam na celu sprowadzenie ich na ziemię, ąby przestali się wywyższać kosztem innych ludzi i zobaczyli, że członkowie ich „organizacji” postępują tak samo, jak ci, których krytykują. Nadal uważam, że śJ w swoim wychwalaniu „organizacji” są zaślepieni, zakłamani i obłudni. Dowód: przyparci do muru przykładami, że przecież w ich organizacji dzieją się takie same rzeczy, jak np. w KK, tłumaczą się, że przecież wszyscy ludzie są niedoskonali, a więc i śJ, i mogą się zdarzyć takie postępowania. Tyle tylko, że nie chcą przyjąć do wiadomości, że w tym momencie powinni zaprzestać przechwalania się swoją „organizacją” skoro dzieją się tam takie same rzeczy, jak gdzie indziej. Odnośnie konkretów postępowanie niektórych śJ to podałem ci przykłady z jakimi się spotkałem w życiu. Nagrań wideo, czy magnetofonowych nie mam, zeznań na piśmie potwierdzonych przez dwóch lub trzech świadków nie mam i nie będę się o nie starał. O pewnych rzeczach możesz przeczytać na tym forum, lub na stronie Brooklyn Spółka B.O. Możesz w nie wierzyć lub je zbyć w taki sam sposób jak to zrobiłeś w swojej ostatniej odpowiedzi do mnie. Nadal też obłudnie możesz się wywyższać kosztem innych, twoja wola.

Po tych wyjaśnieniach pozwól, że dalej odniosę się tylko do niektórych twoich wypowiedzi.

Piszesz: „Ty natomiast polecasz mi znaleźć lekturę ( sam nie byłeś w stanie wskazać ani jednego) postów publikowanych na forum portalu mającego z założenia na celu szykanowanie i oczernianie ŚJ – mocny KONKRETNY argument.”

1. byłem w stanie wskazać, ale mi na tym nie zależy, więc jak sam chcesz sprawdzić, to sobie poszukaj.
2. celem tej strony jest krytyka i polemika z naukami śJ, a nie szykanowanie i oczernianie. Znajduje się tam też zapewnienie, że odpowiednie instytucje śJ mogą zamieszczać sprostowania, a nawet domagać się usunięcia nieprawdziwych informacji. Jak do tej pory nie zauważyłem, aby „Nadarzyn” lub „Brooklyn” chciały skorzystać z tego prawa. Mało tego, w określonych przypadkach mogą domagać się od operatorów sieci zablokowania stron rozpowszechniających o nich kłamliwe rzeczy. Dlaczego jednak strona Iszbina istnieje od kilku lat i „organizacja” nic nie robi, aby zdementować „fałszywe i szkalujące” ich treści, albo zablokować tą stronę – pytaj w „Nadarzynie” może ci odpowiedzą. Póki tego nie robią, to oznacza, że nie mają żadnych argumentów do obrony. Więc albo wpłyń na śJ, aby to zrobili, albo przestań bezsensownie podważać argumenty podawane przez tą stronę.

Piszesz: „Ja podaję argumenty i pytam”
„nijak się mają do stanu faktycznego. Ja np. podałem konkretny przykład z niezależnego źródła (bynajmniej nic nie wiem, aby wydawcy Tiny pracowali dla ŚJ, ...”
„Cały czas czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią. I naprawdę oszczędź sobie wycieczek w stronę KK, bo to dowodzi tylko bezsilności argumentacji śJ.”
„To nie są wycieczki w stronę KK tylko FAKTY jakich pełno w codziennym życiu ( że o histori nie wspomnę), a że wbrew temu co twierdzisz, znam wystarczająco dobrze i historie powstania zarówno religii katolickiej ( i większości religii chrześcijańskich) jak i ŚJ, oraz dzieje tychże religii do czasów obecnych, mogę ze spokojem sięgać do wydarzeń, podając fakty, a te - wbrew temu, co byś sobie życzył, są silnymi argumentami.”

Widzę, że zaszło nieporozumienie. Kiedy pisałem, że „podaję argumenty i pytam” odnosiłem to do nauczania śJ i pytań jakie zadałem w wątku „Pytania do Świadków Jehowy”. Kiedy pisałem, że „czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią.” Odnosiłem do twojej wypowiedzi, którą odczytałem, jako zapowiedź odpowiedzi na moje pytania. Widać pomyliłem się.

Czy napisałem prawdę, że „podaję argumenty i pytam”?
Zadaję swoje pytania na zasadzie: nauka śJ (jeszcze żaden śJ nie zarzucił mi, że jakąś naukę przekręciłem, więc mogę to uznać, że jest to argument), cytat z Pisma Świętego głoszący coś przeciwnego niż podana wcześniej nauka śJ (też mogę to uznać za argument) i pytam, dlaczego śJ głoszą coś przeciwnego niż mówi Biblia.
W moim subiektywnym odczuciu jednak napisałem prawdę, ty natomiast zarzucasz mi kłamstwo (nijak się mają do stanu faktycznego). Tak przypadkiem przez niezrozumienie mnie wyszedłeś na kłamcę.

Mam do ciebie dodatkowe pytanie, czy myślisz, że fakty jakie podajesz (przypadki pedofilstwa w śród katolików, i inne ich złe postępowanie) dowodzą według ciebie prawdziwości nauczania „Towarzystwa Strażnica”? Czy dowodzą one, że to co naucza „organizacja” jest w pełni zgodna z Biblią?
Jeżeli zachowanie w KK nie dowodzi prawdziwości nauk doktrynalnych śJ, to naprawdę daruj sobie wycieczki w stronę KK, bo to dla mnie nie są argumenty na poparcie nauki „organizacji”

A teraz małe wyjaśnienie do historii z panem śJ, który na przeczytany przeze mnie fragment z Obj. 20,1-5 powiedział „co za szataństwo mi pan tu czyta”.
Kiedy mnie zaczepił proponując mi literaturę, zapytałem go, czy to prawda, że wszystkie te nauki są oparte na Biblii. Potwierdził. Zapytałem wtedy, czy to prawda, że śJ głoszą, iż zmartwychwstanie do panowania z Chrystusem dokonuje się od roku 1916, czy też 1918? Potwierdził. Zapytałem też, ćzy to prawda, że śJ głoszą, że w czasie 1000 letniego panowania Chrystusa nastąpi zmartwychwstanie wszystkich ludzi którzy żyli na ziemi lub jak obecnie naucza Strażnica, prawie wszystkich ludzi. Potwierdził moje słowa. W tym momencie zapytałem, na jakiej biblijnej podstawie śJ tak nauczają, skoro w Biblii jest napisane, że zmartwychwstanie do panowania z Panem Jezusem nastąpi dopiero po związaniu szatana na początku 1000 letniego Królestwa i zapewnia, że w czasie tego tysiąclecia nikt więcej nie zmartwychwstanie. W tym momencie lekko zdenerwowany już pan zapytał, a gdzie to jest napisane. W tym momencie wyciągnąłem z kieszeni NT wydany przez Gedeonitów i odczytałem odpowiedni fragment z Księgi Objawienia 20,1-5, na co ten pan wybuchnął gniewnie, powyżej zacytowanymi słowami.
Jakbyś teraz nie zauważył, to argumentem przeciwko bajkom nauczanym przez Strażnicę był cytat z Biblii, a moje poprzednie stwierdzenie podsumowujące tą sytuację, wbrew twoim insynuacją wcale nie było „kolejnym kamyszkiem nienawiści” do śJ. Dla mnie śJ są biednymi, oszukiwanymi przez CK ludźmi, których też kocha Bóg, mimo, że może trudno ci w to uwierzyć.

Kolejna rzecz, to twoja sugestia, że moim „konikiem” jest wyszukiwanie „brudów” w postępowaniu śJ. Niestety muszę cię zmartwić, twoje pomówienie jest kłamstwem. Moim autorytetem w sprawach wiary jest Pismo Święte i do rozmowy ze śJ wystarcza mi, aby pokazać, że nauka Strażnicy jest nie biblijna. Jednak nie lubię, kiedy ktokolwiek wywyższa się kosztem innych osób, jak to jest w zwyczaju u śJ. Kiedy kończą się śJ argumenty z Biblii, to zaczynają podawać „fakty” z życia, jakby to miało być ostatecznym argumentem, że ich nauczanie jest zgodna z Biblią. Stąd czasami muszę przypomnieć śJ, że w ich organizacji są tak samo niedoskonali ludzie jak na całym świecie i że tak naprawdę nie mają powodu wywyższać się ponad innych.

A do ciebie Zaszokowany mam prośbę, zamiast podawać swoje „fakty” pofatyguj się dać mi odpowiedź na moje pytania dotyczące nauki śJ. Przecież jeżeli prawdą jest, że śJ wszystkie swoje nauki opierają na Biblii, to wystarczy, abyś odpowiednie teksty z Biblii mówiące to samo, co naucza CK zacytował. Jeżeli tego nie możesz zrobić, to bądź na tyle uczciwy, by przyznać, że twierdzenie, iż „śJ wszystkie swoje nauki opierają na Biblii” jest kłamstwem. Chyba, że brak ci odwagi i jedynie umiesz pisać poniżające rozmówcę polemiki, bez żadnych Biblijnych argumentów.

Piszesz: „Widzisz – różnica między nami jest taka – ja nie musze „sprawiać wrażenia, że jestem lepszy od innych” Ty bezsilny z powodu braków argumentów piszesz ogólnikami, używając słów i całych wyrażeń mających mnie zdyskredytować w oczach innych czytających to.”

ŚJ dyskredytuje ich nauka i nie potrzeba pisać o ich postępowaniu podając szczegóły. Więc jeszcze raz ci powiem, że zamiast robienia wycieczek w stronę KK, weź Biblię i pokaż, że nauki śJ są zgodne z prawdą.
Nie żądaj też ode mnie udowodnienia moich przeżyć ze śJ, bo ich nie da się udowodnić, jedynie mogę je opowiedzieć. Poza tym przytaczam tylko te, które pokazują tę gorszą stronę, aby śJ przestali się chełpić jakimi wspaniałymi ludźmi są. Nie oznacza to jednak, że wszyscy są tacy sami, bo znam też i inaczej postępujacych, lecz i ci na moje pytania nie chcą dać odpowiedzi. Ale mimo, że znają mój stosunek do nauczania CK nadal dostarczają mi literaturę.

Pouczasz mnie też: „Jeżeli naprawdę chcesz, aby spełniły się Twoje słowa– cytuję: „Cały czas czekam, aż jakiś śJ lub ich sympatyk to zrobi, albo przyzna, że nauczanie śJ jednak nie jest zgodne z Biblią.” To musisz jeszcze wiele razy przeczytać biblię ( a najlepiej, jakbyś zamiast czytać - zaczął wnikać w jej treść – zaczął ją studiować - wszak samo przeczytanie choćby i wielokrotne, niewiele da, tak jak w przypadku książki kucharskiej – i to że ktoś ją przeczyta nawet wiele razy jeszcze z nikogo nie uczyni dobrego kucharza ) Wtedy być może znajdziesz ARGUMENTY do tego, by osiągnąć swój cel – choć osobiście szczerze wątpię.”

Pytanie, co masz na myśli mówiąc o studiowaniu Biblii i wnikaniu w jej treść? Bo jeśli sugerujesz, że powinienem studiować książkę „Wiedza” lub broszurę „Wymagania” to najpierw pokaż, że masz Biblijne odpowiedzi na moje pytania dotyczące nauki CK. Jeżeli ich nie ma, to nawet wielokrotne czytanie tych pozycji nie zmieni tego faktu i nie spowoduje, że uwierzę nauczycielom, którzy fałszują Biblię swoimi naukami.

Na dzisiaj starczy co do reszty to zobaczę jutro, czy będzie mi się chciało pisać.
Czesiek

#33 Zaszokowany

Zaszokowany

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-20, godz. 21:24

Miłej lektury

1.

1 Kor. 15:22-23; 51-52;
................................................................................
................................................................................
.................................
2.

Odpowiedz znajduje się np. ...... 2 wersety dalej: Objawienia rozdział 20:7-9
Jeszcze zobacz Efezjan 2:1,5 i Mat. 22:31-32; a może zrozumiesz sens tej wypowiedzi z Mat. 20:5
................................................................................
................................................................................
......................................
3.

Ew. Mateusza 24:3-12; 14; 21-22 i w Tymoteusza 3 :1-9; 12-15 szczególnej uwadze polecam ten fragment z Mat. 24 21-22.
................................................................................
................................................................................
.................................
4.

List do Rzymian 9:30-33; 10:2-3, bardzo ciekawa przypowieść z ew. Mat. 21:33-46 ze szczególną uwagą na 42-46
................................................................................
................................................................................
......................................
5.

Gdzie naucza – tego nie wiem, podobnie jak tego, na jakiej podstawie sformułowałeś takie pytanie? Może podparłbyś jakimś skanikiem z tekstem z wierzeń SJ gdzie twierdza, ze – cytuje: „Bóg musi się usprawiedliwiac przed szatanem ze swojego panowania” ( proszę jeszcze o nazwę takowego czasopisma, datę, nr, rok wydania – postaram się do niego dotrzeć)
................................................................................
................................................................................
.......................................
6.

Biblia naucza tego np. we wskazanym przez Ciebie 20 rozdziale Objawienia 10 wersecie

Tu zrobię wyjątek i objaśnię:

– jest tam mowa O DIABLE, BESTII I FALSZYWYM PROROKU, słowem nie wspominając natomiast o kimś innym –np. o ludziach czy też,( z tego, co rozumiem z Twoich zastrzeżeń) LUDZKICH PRZECIWNIKACH męczonych ogniem
A co do „mąk ognistych” to polecam przypis do tego wersetu

10 "A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków10.

Przypis:
Ap 20, 10 - Wieczne potępienie jest karą dla szatana i jego narzędzi.

Wieczne piekielne meki to SYMBOLIKA !! to WIECZNE POTEPIENIE

Ponadto zobacz:
5 Mojż. 12:31; 18:10; 3 Mojż. 20:1-5 i wiele podobnych miejsc z ksiąg Mojżeszowych, gdzie praktyki palenia ludzi w ogniu (głównie dzieci składane na ofiarę Molochowi) były dla Boga czymś obrzydliwym czymś, co Mu nawet przez myśl nie przeszło,(zobacz Jerem. 32:35) a co dopiero, żeby sam Bóg miał to robić. Wszak Bóg jest Miłością.
................................................................................
................................................................................
......................................
7.

Proszę bardzo, przede wszystkim są to:
1 Samuela 28:6; 28:13-14 i bardzo ważne 15 i 16
Ponadto - czy Samuel wtedy, gdy rozmawiał z Saulem żył czy też był martwy - nieżywy? – odpowiedz sobie na to pytanie i zobacz Kaznodziei 9:5
Następnie:
5 Mojż. 18 roz. wersety od 9 do 15 (szczególnie polecam 12 i 14); 3 Mojż. 20:6 oraz co do samego Saula 1 Kronik 10:13-14
i na koniec Izajasza 8:19
..............................................

#34 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2004-07-20, godz. 22:49

Raczej można powiedzieć że są skromni, grzeczni i ulegli, nie stawiają siebie samych za wzór, a swoją religię.


Drogi Uciekinierze.

Osobiście znam wielu braci, którzy starają się żyć według mierników biblijnych i nigdy nie skrzywdziliby, jak to się popularnie mówi, nawet "muchy.”
Ale tu przede wszystkim nie o nich chodzi, ale o tych z „góry”, którzy robią z nimi co chcą.
Jeżeli w ich, dalekich od rzeczywistości, umysłach zrodzi się jakaś chora idea, to propagują ją w swoich czasopismach oraz w wewnętrznych wytycznych, aż do momentu gdy skrzywdzonych zostaje tysiące ludzi.
W niektórych przypadkach ich fałszywe decyzje zostają po latach zmienione, ale to nie zmienia faktu, iż ucierpiało z tego powodu mnóstwo ludzi.


A tu wypomina się im grzechy które już dawno nie istnieją.



1. (1996)
W tymże roku zniesiony został zakaz wykonywania tzw. "służby zastępczej". Bracia, którym w poprzednich latach zabronione było "odrabianie wojska” np. w straży pożarnej, placówkach zdrowotnych, itp., kierując się wyszkolonym na „Strażnicy” sumieniu wybierali zło konieczne, jakim była odsiadka w więzieniu.
Żaden z nich, wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego, że członkowie Ciała Kierowniczego (CK) urządzili sobie z ich życia zabawę w kotka i myszkę odkładając ostateczną decyzję na wiele lat do szuflady.
Z relacji Raymond’a Franz’a’, byłego członka tegoż CK, wynika, iż niezdolni byli oni, aby na korzyść współwyznawców, zmienić o ułamek procenta wymyśloną przez siebie samych, tzw. regułę 66,6 % (2/3) większości głosów.
Doprowadziło to do tego, iż przez 18 lat niewinni mężczyźni spędzili wraz z kryminalistami za kratkami po kilka lat swojego młodzieńczego życia.
Dopiero po tym czasie stwierdzono, że „służba zastępcza” jest sprawą sumienia każdego chrześcijanina.
Żaden z nich nie został przeproszony za zmarnowane młodzieńcze lata.

2. (1998)
Świadkowie Jehowy we Francji wzbraniają się od zapłacenia podatku dochodowego w wysokości ok. 40 mln. dolarów.

Mimo, iż w publikacjach Towarzystwa Strażnica wychwalana jest uczciwość i gotowość wszystkich współwyznawców tego wyznania do regularnego płacenia podatków, kierownictwo pozwala sobie na polityczną potyczkę z najwyższymi przedstawicielami rządów państwowych.
W liście otwartym do Prezydenta Francji, Jaques’a Chirac’a (1), zakwestionowana zostaje słuszność wysokiego opodatkowania ich społeczności religijnej. List ten ukazuje się jako całostronicowe ogłoszenie w trzech amerykańskich czasopismach, takich jak np.: „New York Times”, z dnia 05.07.1998.
Pomijając wielotysięczne koszty takiego ogłoszenia, które pokrywane są z dobrowolnych datków głosicieli z całego świata, widać w tym działaniu jednoznaczne naruszenie neutralności politycznej oraz nieprzestrzeganie nakazu Jezusa, mówiące o „oddaniu Cezarowi, tego co się mu należy.”

Jezus dodał ponadto w Mateusza 5:40, 41 (NW):

"A jeśli ktoś chce iść z tobą do sądu i posiąść twoją szatę spodnią, pozostaw mu także twoją szatę wierzchnią; a jeśli ktoś z mocy władzy przymusza cię do służby przez milę, idź z nim dwie mile."

Czyż zapłacenie tego podatku i względnie „czegoś” ponadto, nie byłoby dowodem utożsamienia sie z uczniami Chrystusa? W zamian za to, biuro oddziału we Francji zostało rozwiązane a produkcja przeniesiona do Niemiec i Anglii.

3. (1991-2001)
Przynależność Towarzystwa Strażnica jako nierządowa organizacja do Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).

Na ten temat już wiele napisano. Ja chciałbym tylko dodać, że WTS przedstawiało się kiedyś w swoich czasopismach jako „Strażnik” strzegący swój lud przed wrogiem, oraz zawiadamiający o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Zastanawiam się, jakim cudem ów „Strażnik” dopuścił, aby zarząd Towarzystwa Strażnica pozwolił na taką sprzeczność z oficjalnie głoszonymi naukami. ONZ jest, według ŚJ, opisaną w Objawieniu Jana „dziką bestią." Najbardziej niezrozumiały jest dla mnie argument, jakiego użyto wobec głowy zboru chrześcijańskiego, jaką jest Jezus Chrystus, aby poparł ten kontrowersyjny krok.

4. Ukrywanie przypadków nadużyć seksualnych wobec dzieci przez niektórych członków zboru.

Ponieważ w „czystym ludzie Bożym” nie może być czegoś, co nie pasuje do ich wizytówki, w ciągu ostatnich lat zatajano takie postępowania wśród ŚJ. Nie wolno było z takimi zarzutami zwracać się do sądów, ani publicznie o nich rozmawiać. Pod naporem dużej liczby takich nadużyć, w ostatnim czasie zmieniono stanowisko w tej sprawie. Czy w należyty sposób ukarane zostały osoby, które w przeszłości się takich czynów dopuściły?

Przytoczyłem tu tylko cztery z wielu przykładów świadczących o tym, że jednak również obecnie istnieją "grzechy", których dopuszcza się kierownictwo Świadków Jehowy. Niestety o nich, nie dowiaduje się nikt ze stron czasopisma „Strażnica” ani „Przebudźcie Się!”

(1) Open letter to the President of France in the New York Times of Sunday July 5, 1998

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#35 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-21, godz. 07:59

1. (1996) - a ileż to złych decyzji Dominującej Religii (DR) zostało powziętych? Ile z nich zostało zmienionych i jak szybko to nastąpiło? (inkwizycja, współpraca z nazistami, prześladowania za zdobywanie wiedzy nie zgodnej z poglądem kościoła, itd) Do tego możemy dołożyć butność i wywyższanie się ponad prawem jej przedstawicieli. Kto zwróci zamordowanym życie, kto im powie przepraszam? Kiedy cała prawda wyjdzie na jaw?
2. (1998) - podatki, podatki. Człowieku, a jak to uczciwie się rozlicza KK? Ile jest przekrętów z niezapłaconymi podatkami, a to za nielegalnie sprowadzane auta, za prowadzenie wydawnictw, wyłudzeń zwolnień podatkowych od zakupowanych gruntów(lub też otrzymanych po preferencyjnych cenach). Co z ludźmi którzy wykonywali usługi na rzecz KK, a teraz nie mogą uzyskać zapłaty za nie?
3. (1991-2001)-błąd ten został już dawno naprawiony
4. otwórz szeroko oczy i przyjrzyj się DR i jej przedstawicielom.
Widać że inni też nie są święci, prawda? Jednak ŚJ to zmieniają, starają się poprawiać, a niektórzy niestety nadal brną w kłamstwie i robią z ludzi głupców.
uciekinier

#36 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2004-07-21, godz. 08:44

I znów Uciekinierze twoją linią obrony jest atak na inne religie. To,że kościół jest winien inkwizycji palenia na stosie itd nie oznacza wcale że świadkowie Jehowy nauczaja prawdy, bo sa mniej winni. To,że na rękach jakiejś religii jest mniej krwi niż na rękach przedstawicieli KK nie świadczy że jest prawdziwa. Przyznasz chyba,że św.Jehowy też mają na swoich rękach krew tych którzy umarli nie przyjmując krwi. Powiesz pewnie, że to Bóg dał taki zakaz. To może byśmy policzyli ofiary nie przyjmowania frakcji krwi, które kiedyś były zabronione, a teraz można je przyjmować? To tez Bóg tak kazał czynić?
Nie chcę mówić o innych może nie śmiertelnych ofiarach ( choć śmiertelne też są) innych praktyk Towarzystwa- wyrzucanie z organizacji ludzi, którzy znajdują błędy doktrynalne, lecz kochaja Boga i chca być w organizacji. Często kończy się to dla nich całkowitym odrzuceniem przez dotychczasowych przyjaciół i rodzinę.
Bardzo często te osoby wpadają w depresję i dla części z nich depresja kończy się śmiercią. Dużo by tu pisać. Może to nie inkwizycja lecz czy Kochający Bóg tego właśnie oczekuje od prawdziwej religii?
Ma
Ma

#37 Radek Malicki

Radek Malicki

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 40 Postów
  • Lokalizacja:Ustrzyki Dolne

Napisano 2004-07-21, godz. 09:29

Witaj Zaszokowany.

Podając Ci cytat z „Kryzysu sumienia” R. Fanza nie zamierzałem wszczynać dyskusji na temat roku 1975. To nie było moim celem. Chciałem pokazać Ci jakie konskewencje niosą za sobą fałszywe proroctwa Strażnicy. Nie będę przytaczał tego tekstu raz jeszcze, po za tym jednym, najistotniejszym jego fragmentem:

Wydawało mi się, że naprawdę ważne jest to, w jakim świetle przepowiednie te stawiają Boga i Jego Słowo

Oraz:

Czy przynosi to chwałę Bogu? Czy buduje wiarę w Niego i w rzetelność Jego Słowa? Czy też rezltatem jest coś przeciwnego?

Skomentuję ten tekst jednak, aby nie było wątpliwości i abyś znowu nie pomylił się co do moich zamierzeń. Chodzi Zaszokowany o Biblię, a zwłaszcza o jej autora-Boga. Sam, niegdyś „namaszczony” ŚJ to stwierdza. Robi to dlatego, gdyż ŚJ różne proroctwa wkładali w usta Najwyższego, wystawiając Go i jego nieomylne Słowo na pośmiewisko-jak wynika z sensu słów samego Franza.

Ja też słyszałem o sławetnym roku 1975, lecz nie mam dostępu do publikacji z tamtych lat stwierdzających, że ma wtedy nastąpić koniec świata. Jeżeli Ty masz taką możliwość to proszę podaj mi gdzie to zostało napisane - (Nr rok i tytuł) mając te dane będe mógł do nich łatwiej dotrzeć."

Skoro dopatrzyłeś się w tym dotykania tematu roku 1975 to poniżej spełniam Twoją prośbę.

1)„Życie wieczne w wolniości synów Bożych” 1966, s. 21, s. 229.

Oto co napisano na podanej przeze mnie s.229:
„Z tego by wynikało, że członkowie ostatka (...) mieli być popieczętowani(...) pod koniec szóstego tysiąclecia (tzn. tuż przed r. 1975-przyp.-RM). Właśnie zbliżamy się do tej chwili. Wskazuje na to chronologia biblijna. Niebawem musi więc nastąpić burza światowa”.

2) Strażnice:

Nr 23, 1970 s. 10 i 13 (artykuł pt. „Dzieło żniwne wśród całej ludzkości”)

„Niemniej chronologia biblijna wskazuje, iż Adam został stworzony jesienią roku 4026 p.n.e, co na rok 1975 n.e. wyznacza chwilę, w której upłynie 6000 lat dziejów ludzkich, po czym czeka nas 1000 lat panowania Królestwa Chrystusa”(s.10)
s.13 dodaje: Parę lat, jakie pozostały bieżącemu pokoleniu, to nie za wiele na udowodnienie Jehowie, że naprawdę pragniemy podobać się Jemu, aby następnie otrzymać z Jego rąk przywilej życia w nowym porządku rzeczy”

Nr 16, 1970 s.2 „Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują NIEZAWODNIE, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy”

Nr 1, 1967 s. 11
„Ta nowa książka (tzn. „Życie wieczne w wolności...;przyp.-RM) zmusza nas do uświadomienia sobie, że Armagedon jest rzeczywiście bardzo bliski” (przywołany jako wypowiedź, cytuję „jednego z uczestników kongresu”). Por. następne zdanie gdzie padają słowa: „Było to z pewnością jedno z tych szczególnych błogosławieństw, jakie obecni stąd odniesli!”

. Franz ówczesny wiceprezes Strażnicy na zjeździe (kongresie) ŚJ w Baltimore również szeroko wypowiadał się na temat roku 1975. Przywołuje to wyżej cytowana Strażnica na następnej s. Choć ogólny ton jego wypowiedzi zdawał się wskazywać na zamiar ochłodzenia wielkiego zapału u ŚJ, to jednak na końcu stwierdził on:” ‘Dlatego też wiemy, że w miarę tego, jak się zbliżamy do roku 1975, wyzwolenie nasze jest coraz bliższe. Zróbmy więc jak najlepszy użytek z pozostałego czasu’-zachęcał”

Nr 13, 1968 s.12
„ Po uwzględnieniu rozmaitych czynników stwierdzamy, że właśnie nasze pokolenie, nasze czasy są okresem nazwanym w Biblii mianem ‘dni ostatnich. W roku bieżącym (tzn. 1968; przyp.- RM) żyjemy w gruncie rzeczy już w końcowej fazie tego okresu! DAJE SIĘ ONA PORÓWNAĆ NIE TYLE Z OSTATNIM DNIEM TYGODNIA, ILE RACZEJ Z OSTATNIMI GODZINAMI TEGO OSTATNIEGO DNIA.”


Pozwól, że nie będę już dalej cytował. Z chęcią jednak podam ci onośnik do innych publikacji ŚJ głoszących Armagedon 1975.
Zaznaczam, że nie mam dostępu do wszystkiego, co wyprodukowali ŚJ więc nie są to wszystkie takie publikacje .

Strażnice:
Nr 23, 1967 s.8 i 9 artykuł „Gdzie się znajdujemy według Bożego rozkładu czasu”

Nr 1, 1968 art. „Milenium dla ludzkości pod władzą Królestwa Bożego”

Nr 5, 1968 s.4; Nr 8, 1968 s.4; Nr 16, 1968 s.4-5; Nr 21, 1969 s.12; Nr 17, 1970 art. „Proroczy obraz na nasze dni“; Nr 18, 1970 art. „Nadchodzące tysiąclecie”; Nr 24, 1971 s.3; Nr 13 1969 s.9.

Przebudźcie się!
Nr 1, 1970 s.3 i artykuł „Co przyniosą lata osiemdziesiąte?”
Nr 2, 1970 s.24
Awake! Listopad 1974 s.11 (ŚJ mają przestać płodzić dzieci; powołują się tam na Łk 21,23)
Kingdom Ministry V 1974 s.4 (wielu ŚJ sprzedaje swoje domy i inne przyziemne temu podobne rzeczy)


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Por. z tymi Strażnicami, gdzie ŚJ w bezczelny sposób wypierali się tego, co przed 1975 rokiem sami głosili:
Nr 1, 1976 s.14
Nr 10, 1976, s.14
Nr 10, 1977,s. 5,7,10,14
Nr 18, 1977 s.13

Aneksik 1
Przed 1975 Strażnica zachęcała nawet ŚJ do porzucenia nauki na studiach:

„Wszelkim świeckim karierom wkrótce będzie położony kres. Po co wiec nasza młodzież miałaby dzisiaj interesować się ‘wyższymi studiami’ i przygotowywać się do przyszłości, która się wcale nie urzeczywistni? Strażnica Nr 19, 1972 s.11

„W wielu szkołach działają obecnie doradcy, którzy zachęcają uczniów, żeby po ukończeniu szkoły średniej ubiegali się o zdobycie wyższego wykształcenia, co ma im zapewnić przyszłą karierę w tym systemie rzeczy. Niepoddawaj się tego rodzaju wpływom. Wystrzegaj się ‘prania mózgu’ propagadną Diabła(...)Teraźniejszemu światu pozostało już bardzo niewiele czasu! ‘Przyszłość’, jaką oferuje świat nie jest żadną przyszłością!”(...) Celem swym uczyń służbę pionierską, pełnoczasową służbę kaznodziejską...”

Ciekawe, że nawet po 1975 r. utrzymywano powyższe rozumowanie:

„Istniej opinia, że gdy ktoś przez kilka lat pilnie czyta czasopisma Strażnica i Przebudźcie się! Oraz inną literaturę ŚJ, to zdobywa nieprzeciętne i szerokie wykształecenie. (...) Czy chciałbyś powiększyć. Swą wiedzę i zarazem zdobywać wykształcenie o wiele cenniejsze niż to, które może dać jakaś uczelnia? W takim razie czytaj regularnie niniejsze czasopismo i pokrewnu mu Przebudźcie się! Strażnica Nr 2, 1984 s.7
Taka postawa nie wymaga hyba zbędnych komentarzy...


------------------------------------------------------------------------------------------------

„Co do nauk KK to niestety jesteś w błędzie - znam te nauki i wierzenia bardzo dobrze i wiem o czym mówię (dotrzyj chociażby do korzeni pochodzenia święta "Bożego narodzenia" oraz zwyczajów obchodzonych przy jego okazji, typu choinka, sianko pod obrus, obdarowywanie sie prezentami itp., po zatym kult świętych, kult obrazów (że nie wspomnę o kulcie Maryjnym), odpusty, nieomylność papierza, czy też odpuszczanie grzechów przez kapłanów.”


Odnośnie świąt Bożego Narodzenia.

Biblia nigdzie nie wprowadza zakazu obchodzenia świąt Bożego Narodzenia. Do prawdy nie mogę zrozumieć, co jest bezbożenego w tym, że Kościół co roku obchodzi święto upamiętniające narodziny swego Zbawiciela, Syna Bożego. Tym bardziej, że Jezus Chrystus jest samym Bogiem Prawdziwym (1 J5,20; J 20,28) i Najwyższym Łk 1,76. Kościół z którym jest Chrystus aż do końca świata miał prawo ustanowić święta BN. Por. „Cokolwiek zwiążesz na ziemii, będzie związane w niebie” (Mt 16,19; 18,18). NT ani nie nakazuje, ani nie zakazuje świętować BN. Jeśli ktoś kocha Jezusa, jest dla Niego ważna każda chwila w życiu Mistrza, a co dopiero Jego narodzenie-przyjęcie postaci ludzkiej.

Rozważmy taki problem:

J 10,22 mówi o obchodzeniu Uroczystości Poświęcenia Świątyni. Sam Jezus brał w niej udział, nie potępiał tego święta. Por. Mt 12,6, który mówi o Jezusie, że jest większy niż świątynia. Czyż więc nie można obchodzić uroczystości Narodzenia się Większego niż świątynia?

Co do rzekomo pogańskiego pochodzenia święta Bożego Narodzenia zrobię tak, jak już wcześniej zrobiłem: oddam głos Strażnicy, abym mógł do Ciebie trafić:

„25 grudnia-pierwszy dzień po Saturnaliach, kiedy to obchodzono urodziny Mitry, perskiego boga światła, oraz (...) czczono niepokonane słońce-Kościół obrał na datę Bożego Narodzenia, mającego upamiętnić przyjście na świat Chrystusa, BY TAMTE ŚWIĘTA USUNĄĆ W CIEŃ”.
Strażnica Nr 24, 1994 s.5
Aneksik 2

Pytam się gdzie jest w Biblii nakaz obchodzenia przez ŚJ dorocznych kongresów, określanych przez nich jako ‘uczty duchowe’? Skąd ten zwyczaj u tej organizacji?

Oto niektóre niebiblijne „święta” ŚJ
-Uroczyste oddanie Centrum Szkoleniowgo Towarzystwa Strażnica. ŚWIĘTO dla Jehowy (Strażnica Nr 22, 1999 s.8)

-Wydanie pierwszego numeru Strażnicy (przykładowo bardzo uroczyście obchodzono100 lecie) w r.’79 Strażnica 1979 Nr 13

-powstanie TS (znów np.100 lecie) Strażnica 1985 Nr 8, s.16
-powstania ich szkoły w Gilead Strażnica Nr 11, 1993 s.23
-uorczystość rozdania dyplomów w tej szole (dwa razy w roku)

Pytam się też: Dlaczego ŚJ mogą obchodzić nawet rocznicę zawarcia ślubu chociaż Biblia nie mówi nic o tym?

Czy wszystkie przywołane tu uroczystości obchodzone przez ŚJ są dla nich czymś ważniejszym niż świętowanie narodzin Jezusa Chrystusa?

Kult świętych nie jest kultem bogów o co często oskrża się nas. Kult ten wynika z naszej wiary w nieśmietelność duszy, w związku z czym wolno nam się zwracać do świętych egzystujących w niebie i będących u Pana Jezusa w niebie w chwale od momentu swej śmierci (Ap 14,13; 20,4), a nie od 1918 r. Teksty Kol 4,3 Ef 6,18, 2 Kor 1,11, 1 Tm 2,1 wzywają chrześcijan do modlitwy za innych. Wiadomo, że modlitwa za drugich jest modlitwą wstawienniczą. Święci mają udział w chwale Jezusa (Rz 8,17) i są kapłanami (Ap 20,6) tzn. wstawiającymi się za ludem. Dlaczego więc nie kierować próśb i błagań o modliwtwę za nas do świętych, którzy są już w chwale Bożej? Skoro przesladowanie męczenników jest przesladowaniem Chrystusa Dz 9,4n, to wychwalanie świętych i wspominanie ich zasług dla Kościoła, a w szczególności w niezłomnej wiary w Boga jest wychwalaniem Jezusa. Tak jak czcimy zgodnie z dekalogiem ojca matkę, tym bardziej możemy ich czcić. możemy prosić ich o modlitwy za nas.

W Ef 1,21 jest napisane, że imię Jezusa jest ponad wzelkim imieniem wzywanym... Biblia nie dość, że nie zakazuje to wręcz stwierdza zasadność wzywania innych imion.

To ŚJ mają dwóch Bogów: większego Ojca i mniejszego Jezusa (J 1,1 PNŚ). To ŚJ wbrew Biblii nie oddają takiej samej czci Synowi jaką oddają Ojcu (J 5,23).

Kutl obrazów-nie jest kultem pierwiastów chemicznych które je tworzą i jak zapewne chcieliby ŚJ i inni polemizujący z tym, tylko osób przedstawionych na nich (np. Bóg nakazał wyrzeźbić żydom podobizny cherubów na Arce Przymierza i nie było to bałwochwalstwo; Mojżeszowi kazał zrobić węża miedzianego).

Nieomylność papieża to nie tylko nieomylność jego, ale Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. Opiera się ono na Biblii (Mt 16,19; 18,18-więc też odpusty, które są szansą dawaną przez Chrystusa na darowanie kary za grzechy, o ile skrucha i spełnienie warunków (modlitw, rozważań, medytacji nad Pismem Św.) są AUTENTYCZNE, SZCZERE I Z MIŁOŚCI DO BOGA- przecież nikt tak naprawdę Boga nie oszuka).
Por. słowa „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi”. Jezus przekazał apostołom władzę odpuszcznia grzechów. Mi się po prostu nie chce wierzyć, że Ty tego nie widzisz. ŚJ też muszą zeznawać przed specjalną komisją, złożoną z mężczyzn, jeśli popełnili jakieś duże wykrocznie/grzech. Np. jak się czuje kobieta-cudzołożnica, jak ma przed tak pokaźną grupą facetów przyznawać się ze szczegółami do popełnionego grzechu. W atmosferze strachu, abty nie wylecieć z organizacji i nie narazić się na odpowiednie ‘traktowanie’ (czyli np. niemówienie nawet zwykłego „cześć”) przez byłych współbraci. U nas spowiednik jest jeden, wszystko odbywa się TYLKO I WYŁĄCZNIE Z WŁASNEJ INICJATYWY I WOLI TEGO, KTÓRY ZGRZESZYŁ..

„Wspominając o Religiach bliskiego wschodu nie mówiłem, że oni wierzą w Jezusa, lecz że również oni powołują się na pewne postacie, które występują w Biblii - jak sam zauważyłeś Jezus jest "jedynie" drugim po machomecie. - co wcale nie czyni z nich religii chrześcijańskich”

Wiedz, że dla nas Jezus jest ważniejszy niż dla ŚJ, co dopiero mówić o muzułmanach. Dla nas On jest Bogiem i możemy za św. Tomaszem powtórzyć „Pan mój i Bóg mój” a nie „mój archanioł i mój Michał”.

A ja pytam - a co ma piernik do watraka?


Przepraszam, a gdzie ja napisałem coś od rzeczy? Taka jakaś próba odwrócani e kota ogonem, wywoływanie sztuczego zamieszania i mojej niby kompromitacji?

i naprawdę ANI JEDNA nauka nie jest zgodna z Biblią?

Ani jedna. Po za tak oczywistym biblijną nauką, że Bóg istnieje...Może więc Podaj mi jakąś prawdziwą wg Ciebie naukę ŚJ, która jest od początku do końca zgodna z Pismem Św.

jeżeli już nawiązałeś do wiary opartej na Biblii - to który dogmat KK się na niej opiera?

Dogmaty KK opierają się na i Biblii (w zdecydowanej większości) i na Tradycji. Żaden nie stoi z nią w sprzeczności.

[color="red"]Masz może dziadków na wsi? - jeżeli tak, to spytaj co się diało w latach 40 i 50, gdy ŚJ głosili po wsiach, a myśle, że będziesz mocno zdziwiony, tym co usłyszysz.

Słyszałem o tym. Morderstwa nie wchodzą jednak w grę. Bardzo potepiam tamte czyny, wstyd mi za tych ‘katolików’natomiast osąd pozostawiam Bogu.
---------------------------------------------------------------------------
A słyszałeś o wyczynach ŚJ podczas II wojny światowej?
Poczytaj sobie Deklarację Faktów z 1933 albo też 1934 Yearbook of Jehovah’s Witnesses (Rocznik Świadków Jehowy 1934), lub też „Oświadczenie Świadków Jehowy w Szwajcarii na temat służby wojskowej” z 1943 r. Będziesz mocno zdziwiony tym, co przeczytasz...


Pozdrawiam Cię i wszystkich użytkowników forum.

Radek

#38 panter

panter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 111 Postów
  • Gadu-Gadu:6115856
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2004-07-21, godz. 09:41

xxx
"Człowiek broni błędów, które kocha." Seneka Starszy

Panter

#39 panter

panter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 111 Postów
  • Gadu-Gadu:6115856
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2004-07-21, godz. 09:45

Witaj Uciekinierze!

Z tego co piałeś, a ja może niezbyt uważnie czytałem, jesteś sympatykiem "PRAWDY", osobą strudjującą Biblię ze Świadkami Jehowy. Cieszy (chyba nas wszystkich - użytkowników Forum, jeśli mogę w tym wypadku mówić za większość) fakt, że prawda biblijna nie jest ci obca i pragniesz układać swe życie zgodnie z nakazami naukami naszego Pana i Głowy Jezusa Chrystusa.
Widzisz, ja również od lat jestem ŚJ i w podobny sposób ja ty teraz, patrzyłem i porównywałem swoje wyznanie z innymi religiami, dopatrując się wielu dowodów na "wyższość" i "słuszność" drogi jaką kroczyłem i jaką nadal zamierzać kroczyć - Efezjan 4:13-25.
Niemniej fakt pozostaje faktem, jak to napisała powyżej Ma, jako społeczność zapewne wybijamy się na tle innych społeczności religijnych, poważnym i szczerym traktowaniem Słowa Bożego i dostosowywania do niego swego życia. Ale nie jest to NASZĄ zasługą, nie jest to zasługą ORGANIZACJI, czy CIAŁA KIEROWNICZEGO, ale jest to zasługa BIBLII, oraz indywidualnego poddania się jako jednostki działaniu Ducha Bożego.
Czy tylko MY- jako ŚWIADKOWIE JEHOWY - nauczamy "prawdy" osobiście wątpię, i z biblijnego punktu widzenia takie stanowisko jest nieuzasadnione.
Na pewno przykrym jest fakt, że wiele, bardzo wiele osób deklarujących się jako chrześcijanie z różnych denominacji, żyje obok prawdy jaką można dostrzec w Słowie Bożym. Ale pośród tych denominacji są także jednostki (i nie chodzi tu o udział %), które z podobnym szacunkiem i respektem jak ŚJ podchodzą do woli Ojca i jego Syna. Nie jest też tajemnicą , że wśród ŚJ są osoby, które żyją obok prawdy. Sam zapewne wiesz, że komentując cytat z 1 Koryntian 15:33 niejednokrotnie zaznacza się, że niektóre osoby w zborze mogą być dla nas złym towarzystwem.
Zapewne pragniesz tego z całego serca, aby to, co poznajesz jako prawdę, było nia naprawdę.
Ale jest też prawdą, że jako społeczność religijna nieustrzegliśmy się pokusy przypinania łatek innym, sami zapominając, że rówież w naszej bliższej i dalszej histori można takowe również dostrzec i wyeksponować z równa siłą.
Zapewnie niezbyt chwalebna postawa jak przystało na Strażnika i orędownika Bożych ostrzezeń, jak to z niekłamaną dumą podkreślało przez cały czas Towatrzystwo Strażnica.
"Człowiek broni błędów, które kocha." Seneka Starszy

Panter

#40 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2004-07-21, godz. 12:04

Ponadto zobacz:
5 Mojż. 12:31; 18:10; 3 Mojż. 20:1-5 i wiele podobnych miejsc z ksiąg Mojżeszowych, gdzie praktyki palenia ludzi w ogniu (głównie dzieci składane na ofiarę Molochowi) były dla Boga czymś obrzydliwym czymś, co Mu nawet przez myśl nie przeszło,(zobacz Jerem. 32:35) a co dopiero, żeby sam Bóg miał to robić.


Czysto ludzki i mało biblijny pogląd. Biblijny pogląd jest zaś taki:

"Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy swoją kadzielnicę, nabrali do niej ognia, włożyli na niego kadzidło i ofiarowali przed Panem ogień inny, niż był im nakazany. Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem" (Kpł 10,1-2; Biblia Tysiąclecia – dalej: BT).

"Wszyscy zaś Izraelici, którzy stali wokoło, uciekli na ich krzyk, mówiąc: By też i nas ziemia nie połknęła! Wtedy wypadł ogień od Pana i pochłonął dwustu pięćdziesięciu mężów, którzy ofiarowali kadzidło" (Lb 16,34-35; BT).

"Dlatego tak mówi Pan Bóg: podobnie jak z drzewem winorośli, które jest wśród drzew w lesie, a które wrzuciłem w ogień na spalenie, tak postąpię z mieszkańcami Jerozolimy. Oblicze moje zwracam przeciwko nim; ognia uszli, lecz ogień ich strawi, i poznacie, że Ja jestem Pan, kiedy oblicze moje zwrócę przeciwko nim" (Ez 15,6-7; BT)

"Ani ich srebro, ani ich złoto nie zdoła ich ocalić w dniu gniewu Pana, gdyż ogień Jego zapalczywy strawi całą ziemię; bo dokona zagłady - zaiste strasznej - wszystkich mieszkańców ziemi" (SoF 1,18; BT).

"A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana <z nieba>" (Rdz 19,24; BT).

"Jak drobny pył będzie twoich wrogów zgraja, i jak rozwiane plewy tłum twoich ciemięzców. A stanie się to nagle, niespodzianie: zostaniesz nawiedzone przez Pana Zastępów grzmotem, wstrząsami i wielkim hukiem, huraganem, burzą i płomieniami trawiącego ognia" (Iz 29,5-6; BT)

"Pan da słyszeć swój głos potężny, okaże, jak ramię swe spuszcza w wybuchu gniewu, wśród płomieni pożerającego ognia, wśród piorunów, ulewy i ciężkiego gradu" (Iz 30,30; BT).

"Bo oto Pan przybywa w ogniu, a Jego rydwany [pędzą] jak burza, by zaspokoić swój gniew pożogą i groźby swoje płomieniami ognia. Bo Pan dokona sądu ogniem, i mieczem swym [ukarze] wszelkie ciało, tak iż wielu będzie pobitych przez Pana" (Iz 66,15-16; BT).

"Jednak zawładnie nim Pan i jego bogactwo strąci w głębie morza; a jego samego w ogniu strawi" (Za 9,4; BT)

Proszę bardzo, przede wszystkim są to:
1 Samuela 28:6; 28:13-14 i bardzo ważne 15 i 16
Ponadto - czy Samuel wtedy, gdy rozmawiał z Saulem żył czy też był martwy - nieżywy? – odpowiedz sobie na to pytanie i zobacz Kaznodziei 9:5



"ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie" (Kaznodziei, 9,5; BT)

Księga Koheleta (Kaznodziei) jest literackim opisem ludzkiego niezdecydowania i zwątpienia, więc nie na miejscu jest używanie jej jako argumentu bez uwzględnienia kontekstu i tego wyjątkowego w całej Biblii rodzaju literackiego, jak to robisz. Księga Koheleta jest literackim opisem ludzkiego niezdecydowania i zwątpienia, co najlepiej widać jak się weźmie Księgę Koheleta całościowo, bez wyrywania z niej wersów. I tak np. w Koh 1,17 i 2,15 autor stwierdza o mądrości:

„I postanowiłem sobie poznać mądrość i wiedzę, szaleństwo i głupotę.

Poznałem, że również i to jest pogonią za wiatrem […]”.

„I po cóż więc nabyłem tyle mądrości? Rzekłem przeto w sercu, że i to jest

marność” (BT).

Zatem samo zwątpienie. Ale już dalej autor ten wyzwala się ze zwątpienia co do wartości posiadania mądrości, i w Koh 7,11-12 stwierdza:

„Lepsza jest mądrość niż dziedzictwo, i z większym pożytkiem dla tych,

którzy widzą słońce […], a większa jest jeszcze korzyść z poznania

mądrości: darzy życiem tego, który ją posiada” (BT).

W Koh 3, 21 Kohelet pisał, że nie wiadomo, czy duch ożywiający ciało ludzkie wraca do Boga, ale już dalej, w Koh 12,7, jest pewien, że wraca, itd.

Zatem autor ten jest miotany wątpliwościami raz po raz i nie może być bez uwzględnienia kontekstu być cytowany jako wyrocznia kwestiach teologicznych. Nawiązując do tego niezdecydowania autora Księgi Koheleta, można wspomnieć, że rabini żydowscy również je dostrzegali, jak pisze Abraham Cohen:

„Trudności z zaakceptowaniem Księgi Koheleta wypływały z jej widocznych niespójności. >>Mędrcy starali się wycofać Księgę Koheleta, ponieważ jej stwierdzenia są wzajemnie sprzeczne. Dlaczego tego nie uczynili? Dlatego że zaczyna się od słów Tory i kończy się słowami Tory […]<< (Szab. 30 B )” (A. Cohen, Talmud. Syntetyczny wykład na temat Talmudu i nauk rabinów dotyczących religii, etyki i prawodawstwa, Warszawa 1995, str. 159).

Cytowanie zatem słów z Koh 9,5 (zaprzeczających niby karze pośmiertnej) w celu dowodzenia czegokolwiek jest chybione i stanowi manipulację na tekście biblijnym. Równie dobrze można by z Biblii cytować słowa przeciwników Bożych, grzeszników i diabłów, żeby dowieść, czego się chce.

Aby ukazać, że zacytowany przez Ciebie fragment Księgi Koheleta (9,5) nie był pełną nauką Biblii o stanie umarłych, a raczej ilustracją ludzkiego zwątpienia, poniżej rozbijam na części powyższy tekst z Księgi Koheleta 9,2-6 i do każdego fragmentu z tego tekstu podaję dla przeciwwagi inne cytaty z ST, aby ukazać, czego ST naprawdę uczy na ten temat. A więc do dzieła:

Kohelet:

Wszystko jednakie dla wszystkich: Ten sam spotyka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę, tak czystego, jak i nieczystego, zarówno składającego ofiary, jak i tego, który nie składa ofiar; tak samo jest z dobrym, jak i z grzesznikiem, z przysięgającym, jak i z takim, którzy przysięgi się boi.

Stary Testament:

„Toteż występni nie ostoją się na sądzie ani grzesznicy – w zgromadzeniu sprawiedliwych, bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych, a droga występnych zaginie” (Ps 1,5-6 – BT).

„Zło, którego się grzesznik boi, spadnie na niego, sprawiedliwi uzyskają to, czego pragną. Gdy wicher zawieje – nie ma już grzesznika, lecz sprawiedliwego podstawy są wieczne […]. Sprawiedliwy nie runie na wieki, grzesznicy na ziemi nietrwali” (Prz 10,24-25.30 – BT).

„Lepsza jest odrobina, którą ma sprawiedliwy, niż wielkie bogactwo występnych, bo ramiona występnych będą połamane, a sprawiedliwych Pan podtrzymuje. Pan zna dni nienagannych, a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki; w czasie klęski nie zaznają wstydu, a we dni głodu będą syci. Występni natomiast poginą; wrogowie Pana jak krasa łąk zwiędną, jak dym się rozwieją […]. Błogosławieni przez Pana posiądą ziemię, przeklęci przez Niego będą wyniszczeni […], bo Pan miłuje sprawiedliwość i nie opuszcza swych świętych; nikczemni wyginą, a potomstwo występnych będzie wytępione” (Ps 37,16-22.28 – BT).

„Występny czatuje na sprawiedliwego i usiłuje go zabić, lecz Pan nie zostawia go w jego ręku i nie pozwala skazać, gdy stanie przed sądem. Miej nadzieję w Panu i strzeż Jego drogi, a On cię wyniesie, abyś posiadł ziemię; zobaczysz zagładę występnych. Widziałem, jak występny się pysznił i rozpierał się jak cedr zielony. Przeszedłem obok, a już go nie było; szukałem go, lecz nie można było go znaleźć. Strzeż uczciwości, przypatruj się prawości, bo w końcu osiągnie [ten] człowiek pomyślność. Wszyscy zaś grzesznicy będą wyniszczeni, potomstwo występnych wyginie. Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana; On ich ucieczką w czasie utrapienia. Pan ich wspomaga, wyzwala; wyzwala ich od występnych i zachowuje, do Niego bowiem się uciekają” (Ps 37,32-40 – BT).

„Umrze tylko ta osoba, która grzeszy. Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca ani ojciec – za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie. A jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegł wszystkich moich ustaw i postępowałby według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu poczytane wszystkie grzechy, jakie popełnił, lecz będzie żył dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował. Czyż tak bardzo mi zależy na śmierci występnego – wyrocznia Pana Boga – a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? A gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny, czy taki będzie żył? Żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił” (Ez 18,20-24 – BT; por. też Ez 33,12-16).

Kohelet:

To złem jest wśród wszystkiego, co się dzieje pod słońcem, że jeden dla wszystkich jest los. A przy tym serce synów ludzkich pełne jest zła i głupota w ich sercu, dopóki żyją.

ST:

„Tam zadrżeli ze strachu, gdyż Bóg jest z pokoleniem sprawiedliwym. Chcecie udaremnić zamiar biedaka: lecz Pan jest jego ucieczką. Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela? Gdy Pan odmieni los swego narodu, Jakub się rozraduje, Izrael się ucieszy” (Ps 14,5-7 – BT).

„I odmienię los Judy i los Izraela, odbudowując ich jak przedtem. Oczyszczę ich ze wszystkich grzechów, jakimi wykroczyli przeciw Mnie, i odpuszczę wszystkie ich występki, którymi zgrzeszyli przeciw Mnie i wypowiedzieli Mi posłuszeństwo. Jerozolima zaś będzie radością, chwałą i dumą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszą o dobrodziejstwach, jakie jej wyświadczyłem. Będą się one lękać i drżeć wobec wszelkich przejawów dobroci i pomyślności, jaką jej dałem. To mówi Pan: Na tym miejscu, o którym mówicie: &laquo;Jest to pustkowie bez ludzi i bez trzody&raquo; – w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy, opuszczonych, bezludnych, niezamieszkałych i bez trzody rozlegnie się jeszcze głos radości i głos wesela, głos oblubieńca i oblubienicy, głos tych, co mówią, składając ofiary dziękczynne w domu Pańskim: &laquo;Wychwalajmy Pana Zastępów, bo dobry jest Pan, bo na wieki Jego łaskawość&raquo;. Odmienię bowiem los tego kraju na taki, jaki był przedtem – mówi Pan. To mówi Pan Zastępów: W miejscu tym opuszczonym, bezludnym i bez trzody i we wszystkich jego miastach będzie znów schronisko dla pasterzy, pędzących trzodę do legowiska. W miastach górskich, w miastach nizinnych, w miastach Negebu, w ziemi Beniamina, w okolicach Jerozolimy i w miastach judzkich znów będą stada przechodzić przez ręce tego, który je liczy – mówi Pan. Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi. W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: &laquo;Pan naszą sprawiedliwością&raquo;” (Jr 33,7-16 – BT).

„Dlatego tak mówi Pan Bóg: Teraz odwrócę los Jakuba i zmiłuję się nad całym domem Izraela, i zatroszczę się o moje święte imię. I zapomną oni o swojej hańbie i o wszystkich swoich niewiernościach, których dopuścili się przeciwko Mnie, gdy bezpiecznie żyć będą w swoim kraju, a nikt ich nie będzie niepokoił, gdy spośród narodów sprowadzę ich i zgromadzę ich z rąk nieprzyjaciół, i okażę się w nich świętym przed oczami wielu narodów pogańskich. I poznają, że Ja, Pan, jestem ich Bogiem, gdy wyprowadziwszy ich na wygnanie pomiędzy pogan, zgromadzę ich znowu w ich kraju i nie pozostawię tam już żadnego z nich. I już nie będę na przyszłość ukrywał oblicza mojego przed nimi, kiedy Ducha mojego wyleję na Izraelitów - wyrocznia Pana Boga” (Ez 39:25-29, BT).

„Ty zaś idź i zażywaj spoczynku, a powstaniesz, by otrzymać swój los przy końcu dni” (Dn 12,13 – BT).

„W owym czasie was przywiodę, w czasie, gdy was zgromadzę; albowiem dam wam imię i chwałę u wszystkich narodów ziemi, gdy odmienię wasz los na waszych oczach – mówi Pan” (So 3,20 – BT).

Kohelet:

[…] zapłaty też więcej już żadnej nie mają […].

ST:

„Oto co Pan obwieszcza wszystkim krańcom ziemi: >>Mówcie do Córy Syjońskiej: Oto twój Zbawca przychodzi. Oto Jego nagroda z Nim idzie i zapłata Jego przed Nim. Nazywać ich będą ‘Ludem Świętym’, ‘Odkupionymi przez Pana’. A tobie dadzą miano: ‘Poszukiwane’, ‘Miasto nie opuszczone<<” (Iz 62,11-12 – BT).

„Zesłał odkupienie swojemu ludowi, ustanowił na wieki swoje przymierze; a imię Jego jest święte i lęk wzbudza. Bojaźń Pańska początkiem mądrości; wspaniała zapłata dla tych, co według niej postępują, a sprawiedliwość Jego trwać będzie zawsze” (Ps 111,9-10 – BT).

Kohelet:

[…] bo pamięć o nich idzie w zapomnienie.

ST:

„Przysiągł Pan na dumę Jakuba: Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków” (Am 8,7 – BT).

Jak widać, prawie każde twierdzenie Koheleta jest niezgodne z nauczaniem ogólnym ST, co potwierdza to, o czym pisałem wyżej, mianowicie, że jego księga jest literacką ilustracją ludzkiego zwątpienia i nie można tekstów tej księgi bezdyskusyjnie stosować jako rozstrzygającej o tym, czego ST uczy lub czego nie uczy w jakiejś kwestii teologicznej (jak to właśnie błędnie robisz).

A co do „mąk ognistych” to polecam przypis do tego wersetu

10 "A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków10.

Przypis:
Ap 20, 10 - Wieczne potępienie jest karą dla szatana i jego narzędzi.

Wieczne piekielne meki to SYMBOLIKA !! to WIECZNE POTEPIENIE


Typowa ucieczka w symbolikę, z powodu braku siły do wiary w to, co Biblia mówi jasno i wyraźnie. Argumentem "z symboliki" można "wytłumaczyć" dosłownie wszystko co komuś w Biblii nie pasuje, np. że słowa Jezusa o życiu wiecznym były tylko symboliką. Niektórzy liberalni teolodzy tłumaczą, że szatan nie istnieje realnie, że to tylko biblijna symbolika, itd. Tłumaczenie wszystkiego symboliką jest więc anarchią i ucieczką od tego co Biblia mówi na jakiś temat, nie jest zaś objaśnianiem Biblii. Przenośna interpretacja nic więc tak naprawdę nie wyjaśnia i bezpośrednia wymowa tekstu zawsze ma wyższość nad interpretacją przenośną. No chyba, że naprawdę na pierwszy rzut oka widać, że jakiś fragment w Biblii to symbolika. Ale w przypadku tekstów o piekle nie ma mowy o czymś takim.

Jak zwykle więc głosisz ludzką filozofię Strażnicy, co niewiele ma wspólnego z tym co o Bogu mówi Biblia. Bóg Strażnicy to karykatura Boga biblijnego, stworzona wedle ich własnych ludzkich pragnień i lęków. To w zasadzie odrzucenie prawdy o Bogu i odrzucenie tego co mówi Biblia za pomocą ucieczki w "symbole".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych