Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czym jest Duch święty?


  • Please log in to reply
283 replies to this topic

#221 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2005-09-15, godz. 16:47

Quote

Nie była w zawieszeniu ponieważ brak jakichkolwiek śladów rozważania w judaizmie tematu wieloosobowości Boga.

Zawieszeniem nazywam właśnie stan niedopowiedzenia. To dzięki niemu pierwsi chrześcijanie mogli uchodzić za prawowiernych żydów, bo nie zaprzeczali oficjalnej wersji judaizmu, lecz tylko po swojemu go interpretowali.

Quote

Mało tego, gdyby było tak jak piszesz (judaizm wybrał nieosobowego ducha, a chrześcijaństwo osobowego), to po okresie spisania NT w literaturze rabinicznej zanikłyby wszelkie formy personifikowania Ducha. … Taką postawę (odejścia) możemy zaobserwować w przypadku Memry/Logosa, ale nie w przypadku Ducha.

Jest to jakaś poszlaka.

Quote

Natomiast w judaizmie podobne personifikacje jak te występujące w przypadku Ducha, można znaleźć nie tylko w odniesieniu do Logosa/memry ale także np. bat kol (głosu Boga). Taki był ich sposób wyrażania się i nie szło za tym rozumienie o wielości osób w Bogu.

Argument ze sposobu myślenia żydów wydaje się prawdą historyczno-psychologiczną, ale pierwsi chrześcijańscy interpretatorzy ST widzieli to inaczej. 2 przykłady:
1)Weźmy wypowiedź Jezusa z mojego ulubionego fragmentu „bogami jesteście”. W ST jest to wypowiedź Jahwe do reprezentujących Go wśród ludu sędziów (duszpasterzy), lecz Jezus stwierdza, że słowa te dotyczą wszystkich wierzących. Jest to ewidentne ‘przekłamanie’ znaczenia oryginału. Jakim prawem Jezus to czyni???
2) Przykład najbardziej chyba spektakularny: co trzeba mieć na oczach, żeby wpaść na pomysł, że werset o stworzycielu świata odnosi się do Jezusa (Hbr 1,10). Skąd autor Hbr wytrzasnął taką interpretację???
Te przykłady mają pokazać, że chrześcijanie, wzorem Pana, czytali ST przez jakieś nowe okulary i mieli w nosie sposób myślenia judaistów. „Interpretowali jako ci, co mają władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”.

Quote

Także w judaizmie (Filon) można znaleźć idee o Logosie będącym zarówno myślą myślaną przez Boga (jego atrybutem) oraz myślą myślącą, utożsamianą z pierwszym stworzeniem, najwyższym archaniołem.

Z Filonem to nie wiadomo co zrobić. Jedni go lubią, bo był wierzący, a inni potępiają, bo był zgrecyziały. Ja może podkreślę to, że w nim właśnie dokonało się przejście od ‘personifikacji’ Mądrości do jej ‘dosłownej osobowości’. Jego przykład pokazuje również, że ‘personifikowanie atrybutu’ nie było dla żydów wyłącznie wyrazem talentów literackich. Nawet najtęższe umysły traktowały to zjawisko dosłownie. W związku z tym mam pytanie do wielbicieli ‘tradycji czysto żydowskiej’: kto był jej prawdziwym wyrazem – wierzący w personalnego Logosa Filon czy niewierzący w Niego talmudyści? Jest to także doskonały dowód na stan zawieszenia, w jakim znajdował się w I wieku judaizm w kwestii osobowości takich czy innych atrybutów Boga. Ta kwestia była nierozstrzygnięta.

Quote

Chrześcijanie dostrzegli w Mądrości/Słowie osobę i ślady tego rozumienia są dostrzegalne wszędzie, a terminologia NT wykracza daleko ponad tę, którą można znaleźć w pismach rabinackich.

Hmmm. Zdanie wyżej wskazujesz, że już żydom kołatała się myśl o osobowości Logosu, a teraz wskazujesz, że ich to jednak zdecydowanie przekraczało.

Quote

Natomiast terminologia opisująca Ducha zupełnie nie wykracza poza terminologię obecną w pismach rabinicznych.

To bardziej jakaś sugestia niż argument. Bo czy do personifikacji można było jeszcze coś dodać?

#222 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-15, godz. 17:33

Quote

Imię oznaczało dla Hebrajczyków istotę bytu a nie tytuł,


Gonzalo,
Guzik z pętelką :). Jeden z aniołów (Metatron) jest nazywany w literaturze apokryficznej Małym JHWH. I co, znaczy to, że ma taką istotę bytu jak JHWH? Kiedyś miałem więcej tego typu przykładów, ale mi się nie chce szukać :). W terminologii żydowskiej imię miało wiele znaczen, również oznaczało autorytet, pozycję.

#223 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2005-09-15, godz. 17:38

Arek Wiśniewski, on 2005-09-15 19:33, said:

w literaturze apokryficznej

Fakt, tym argumentem mnie rozwaliłeś. Masz więcej takich?

#224 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-15, godz. 17:50

Przepraszam, powinno być pseudoepigraficznej. Ale to nie ma znaczenia. Napisałeś, że Hebrajczycy coś tam rozumieli. Bez żadnych dowodów. Więc podałem Ci dowód, że było inaczej. Hebrajczycy nie wyrażali swoich myśli jedynie w Biblii.

#225 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-15, godz. 18:11

Quote

Argument ze sposobu myślenia żydów wydaje się prawdą historyczno-psychologiczną, ale pierwsi chrześcijańscy interpretatorzy ST widzieli to inaczej. 2 przykłady:
1)Weźmy wypowiedź Jezusa z mojego ulubionego fragmentu „bogami jesteście”. W ST jest to wypowiedź Jahwe do reprezentujących Go wśród ludu sędziów (duszpasterzy), lecz Jezus stwierdza, że słowa te dotyczą wszystkich wierzących. Jest to ewidentne ‘przekłamanie’ znaczenia oryginału. Jakim prawem Jezus to czyni???


Naturalnym prawem interpretacji obowiązującym w tamtych czasach. Dla Żyda były cztery poziomy rozumienia Tory zawarte w akronimie Pardes. Dwa z nich to to, co w terminologii chrześcijańskiej odpowiada mniej więcej pojęciu typ/antytyp lub też pojęciu: sens literalny/sens duchowy. Taką metodę można dostrzec mnóstow razy u pisarzy NT i mnóstwo razy w pismach rabinicznych. Jezus (i Paweł za nim - zobacz znakomity przykład z 4 roz. listu do Galacjan gdzie Paweł buduje naukę o przymierzach na podstawie żon i dzieci Abrahama) nie wymyślał nic nowego, nadał inny niż historyczny sens danemu Psalmowi. Zwłaszcza w Psalmach możemy dostrzec ową binarność myśli. Dla Żydowskich słuchaczy (a przynajmniej dla tych bardziej wyrobionych teologicznie) taka argumentacja była czymś zupełnie naturalnym.

Quote

Jest to także doskonały dowód na stan zawieszenia, w jakim znajdował się w I wieku judaizm w kwestii osobowości takich czy innych atrybutów Boga. Ta kwestia była nierozstrzygnięta.


Można dostrzec taką dyskusję jeśli chodzi o Logos (ale co ważne, nikt nie nauczał, że ten Logos jest drugim w Bogu, że jest Jahwe w dosłownym tego słowa znaczeniu). Nie było zaś takiej dyskusji jeśli chodzi o Ducha czy też bat kol. I co ciekawe, jak słusznie zauważył Olo, że konflikt z Żydami dotyczył Jezusa, nie zaś Ducha. Nie ma kompletnie żadnej polemiki między Żydami i chrześcijanami na ten temat. Oczywiście, można powiedzieć, że to nic nie znaczy. Dla mnie jednak jest to znakomity argumenty przemawiając za tym, że linia frontu nie przebiegała w tym miejscu.

Quote

To bardziej jakaś sugestia niż argument. Bo czy do personifikacji można było jeszcze coś dodać?


Oczywiście, możnaby pododawać tego wiecznie nieobecnego Ducha w pozdrowieniach pawłowych listów, możnaby zanotować jakieś rozmowy w obrębie trzech osób naraz, możnaby napisać: "dla nas istnieje jeden Bóg: Ojciec, Syn i Duch Św."), możnaby nie używać takich zwrotów jak "wylanie" Ducha (czy ktoś wylewa osobę?), udzielenie części Ducha (czy ktoś udziela "części osoby"?), zabieranie Ducha z kogoś (czy ktoś zabiera z kogoś osobę?). Możnaby wreszcie zanotować jakieś modlitwy do Ducha, przedstawić jakąś wizję, w której owe trzy boskie osoby egzystują w niebie, przedstawić choćby taką argumentację jak w Hebr. 1:8-12 przemawiającą za odrębną osobowością i boskością Ducha itd. A tu echo. Nikt się nie spiera i nikt się nie kłóci. Nikt nie wyjaśnia i nikt nie pyta.

#226 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2005-09-15, godz. 18:52

Quote

możnaby nie używać takich zwrotów jak "wylanie" Ducha (czy ktoś wylewa osobę?), udzielenie części Ducha (czy ktoś udziela "części osoby"?), zabieranie Ducha z kogoś (czy ktoś zabiera z kogoś osobę?).


Arku, nie ma nic gorszego jak wyobrażanie sobie Boga na sposób ludzki. Czy według Ciebie Bóg ma ręce i nogi? Nie jest dla Ciebie zrozumiałe jak można wylać Ducha, pomimo, iź ten jest osobą? Ile raptem znalazłeś wersetów uprzedmiatawiających Ducha Świętego, a ile jest wersetów o tym, iź Duch Święty myśłi, ma uczucia, można go zasmucić, zgrzeszyć przeciwko niemu. Takich wersetów świadczących o tym, iż Duch Święty jest osobą jest o wiele, wiele więcej niż wersetów uprzedmiatawiających Ducha, które ty teraz podałeś dąsając się, że takie rzeczy nie pasują do osoby.

A popatrz np. na takie wersety:

Kol 2:6 - czy można chodzić w osobie?

Rz 13:14; Gal 3:27 - czy można się przyoblec (ubrać) w osobe?

Gal 2:20; Rz 8:10 - czy może żyć we mnie, wypełniać mnie inna osoba?

Jak widać jest to możliwe w odniesieniu do Jezusa Chrystusa - przy uwzględnieniu metaforyczności tych wypowiedzi - czemu więc nie miałoby być możliwe w odniesieniu do Ducha Swiętego?

A oto następne przykłady:

I tak, w Wj 15:9 czytamy w biblii o Izraelitach: „Moja dusza napełni się nimi”.

Wylany zostałem jak woda i wszystkie moje kości oddzieliły się jedna od drugiej” (Ps 22:14)

Czyż nie wylales mnie jak mleko i nie sprawiłeś, że stężałem jak ser? (Hi 10:10).

Anna odrzekla, mówiąc: Nie, mój panie! Jestem niewiastą wielce uciśnioną na duchu; ani wina, ani odurzającego napoju nie piłam, lecz wylewam swą duszę przed Jehową (1 Sm 1:15).

(...) i wszyscy zostali ochrzczeni w Mojżeszu (...) (1 Kor 10:2)

Jak widać Biblia używa wiele razy wobec osób terminologii, która zdaniem antytrynitarystów neguje osobowość Ducha Swiętego.

Dlaczego unitaryści dostrzegają w Biblii tylko personifikacje, a więc teksty nadające rzeczom cechy i wlaściwości osób, a nie dostrzegają wersetów uprzedmiatawiajacych, tj. nadających osobom właściwości i cechy rzeczy (por. tez 1Kor 1:24; Hebr 12:29).?

Przeanalizuj proszę uważnie poniższe sytuacje:

1) OSOBA --- opisywana przez zespół cech jako ---> OSOBA

2) RZECZ --- opisywana przez zespół cech jako ---> OSOBA (PERSONIFIKACJA)

3) RZECZ --- opisywana przez zespół cech jako ---> RZECZ

4) OSOBA --- opisywana przez zespół cech jako ---> RZECZ (UPRZEDMIATAWIANIE)

Nie ma problemu, jeśli umiemy odróźnić te cztery sytuacje. Gorzej jest, gdy sytuację 2, traktuje się jako personifikację, dlatego, iż nie zauważa się istnienia sytuacji 4. Sądzę, iż taki wlasnie błąd popełniasz.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#227 Nikita

Nikita

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 325 Postów
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2005-09-15, godz. 21:40

Olo,
moj post dot. wersetow z ST napisalam juz dosc dawno, jak na warunki tego forum, wiec mysle, ze te sprawe czas najwyzszy wyjasnic, zamknac i wtedy mozna kontynowac dyskusje :P
Oczywiscie, jesli nie chcesz, to nie musisz, a moje trynitarne tlumacznie pozostanie jedynym slusznym (w tym przypadku) i zadne ogolne, zbywajace stwierdzenia typu- niczego to nie udowadnia lub -nie masz racji, niczego nie zmieniaja :D
"Pan mój i Bóg mój. (...) Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

#228 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-15, godz. 22:07

Nikita dosłownie mogę zastosować tę samą formę zaczepki jaką Ty stosujesz. Bo moje argumenty i pytania wystosowałem już dawno. Jeśli więc ich wszystkich nie sprostujesz, to znaczy, że nie masz jednak racji w swoich poglądach trynitarnych. :P :D :) Zamiast więc stosować takie zaczepki i wybiegi retoryczne skup się raczej na dociekaniu prawdy. Bo jak widzisz są one obosieczne i do niczego nie prowadzą. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#229 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-16, godz. 07:50

Nikita
Miałem nie pisać zbyt wiele ale skoro tak mocno nalegasz i prowokujesz mnie do wypowiedzi, wywołując mnie do tablicy, to jednak ustosunkuję się do twojego postu o którym piszesz. Choć przyznam że robię to niechętnie. Ale skoro tak nalegasz.

Nikita, on 2005-09-07 15:07, said:

W ST zauwazylam, ze slowo duch wystepuje w przypadkach- duch jako pierwiastek duchowy w ciele czlowieka, ogolnie mowiac; duch podkreslajacy pewne czynnosci (np. mowienie w duchu);zle duchy; Duch Panski. Czy cos pominelam??


Czyli sama dostrzegasz iż słowo „duch”, ma w ST wiele znaczeń. Jednak zasadniczym tematem naszej rozmowy była odpowiedź na pytanie czym był dla pisarzy i bohaterów ST Duch Jahwe (Pański). Przejdźmy więc do rzeczy.

Quote

Duch Panski w ST DZIALA tzn.
- ogarnia (Nu.24:2;Sdz.6:34,14:6,19,15:19;1Sam.10:10;2Krn.15:12)


Podobnie działają i inne podmioty w ST, a nie dowodzi to ich osobowości: 1 Sm 14:15, Hi 4:15, Jer 51:51, Rdz 15:12, Nu 22:3, 1Sm 14:15, 1Sm 15:11, Est 7:6,

Powiedz mi tylko co ma wspólnego z tym tematem Sdz 15:19 i 2Krn 15:12, na które się powołujesz? To bardzo ważne, aby uzgodnić czy rzeczywiście wklejasz tu zestawienie wersetów, dokonane na podstawie swoich przemyśleń. Czy też kopiujesz tylko czyjeś zestawienia nie sprawdzając nawet co kryje się za danymi wersetami. Proszę więc zacytuj i omów te dwa podane wersety. Aby udowodnić, że mają jakiś związek ze sprawą. Gdzie jest tam w nich mowa o Duchu Pańskim, tak jak sugerujesz?

Quote

- zstepuje na kogos (Sdz.11:29;1Sam.10:6,11:6,19:20;2Krn.15:12)

Bardzo podobnie działają inne nieosobowe podmioty ze ST: Ps 119:77, Pwt 33:16

Powiedz też jaki związek ze sprawą ma cytowany przez Ciebie odsyłacz do 2Krn 15:12? Czy sprawdzałaś ten werset, podając go tutaj?

Quote

- zawladnia kims (Sdz.3:10)

ST podaje iż inny nieosobowy podmiot też potrafi zawładnąć: Hi 30:16

Quote

- przemawia przez kogos (2Sam.23:2-3)


Podobnie i w ST serce mówi: Prz 23:33, a nawet serce i ciało wołają Ps 84:3.

Tak więc podajesz tylko serię personifikacji które ST odnosi nie tylko do Duch Jahwe ale i do innych nieosobowych podmiotów. Niczego więc tym nie dowiodłaś i twój argument z gruntu upada.

Zresztą na podobnej podstawie można by postulować że serce w Starym Testamencie jest osobą bo występuje tam ponad 600 razy z czego tylko 2 razy odnosi się do literalnego organu ciała, a kilkaset razy do uczuć i myśli, przy czym bardzo często podobnie jak Duch jest personifikowane. Jednak nikomu nie przyjdzie do głowy aby uważać serce za odrębny byt osobowy. Tak więc twój argument jest naciągany i nietrafny. Wybacz ale takie są fakty.

Quote

Sa tez wersety, ktore mowia, ze zostal zasmucony, ze prowadzil, chcial, uniosl.

Oczywiście że są takie wersety, ale jak wykazałem powyżej można w Biblii znaleźć podobne, lub takie same określenia w stosunku do podmiotów bezosobowych. Niczego więc tym nie dowodzisz.

Mogłabyś odpowiedzieć, że w ten sposób można i obalić osobowość Boga Ojca naszego, sugerując że jest tylko personifikowany. Ale Biblia wyraźnie mówi, że postacie w niej zawarte modliły się do niego postrzegając go w ten sposób jako osobę. A Jezus nauczał uczniów modlić się do Ojca. I sam modlił się do Ojca. Natomiast nie ma dowodów, aby ktokolwiek modlił się do Ducha Świętego.
A poza tym gdyby zastosować taką argumantację to można by dowodzić osobowości prawie każdej spersonifikowanej, lecz bezosobowej rzeczy w Biblii, co też byłoby nielogiczne.

Quote

Najprostsze tlumaczenie jest trynitarianskie, ze Duch jest osobowy na tyle, na ile osobowy jest Bog Ojciec, i ze dzialaja osobno, ale we wspolnej sprawie.

Dokonałaś takiej konkluzji na podstawie powyższych swoich postulatów, które jak widzisz obaliłem i dlatego ten twój wniosek jest błędny. A co rozumiesz pod pojęciem „tłumaczenie trynitariańskie”, bo z tego co wiem wielu trynitarian twierdzi iż bohaterowie ST nie uważali Ducha Jahwe za odrębny byt osobowy i według nich było to jeszcze wtedy tajemnicą. Więc powiedz co rozumiesz pod tym pojęciem i dlaczego twój pogląd na tą sprawę jest lepszy niż pogląd innych trynitarian. Oraz dlaczego niby takie twoje rozumowanie jest najprostsze skoro nie wytrzymało mojej krytyki, bo twoje argumenty okazały się niewystarczające?

Quote

Oczywiscie rozumiem tez, ze skoro Duch zostal wylany, poslany itd. to mozna powiedziec, ze to Bog Jahwe dziala przez swego Ducha (judaistyczna szechina??),

Tak można powiedzieć że Bóg działa przez swego Ducha tutaj się z tobą zgadzam.

Quote

wiec Duch to nic innego jak synonim Boga,

Nie ja tego nie powiedziałem. Istnieje inna możliwość, którą sama podsuwasz w następnych słowach.

Quote

ew. boskie dzialanie, usobienie, moc.

A to już jednak co innego niż synonim i zasługuje na osobne rozważenie. A nie wmanipulowane w rozważania o synonimach, tak aby obalając istnienie synonimów i je obalić. To jest tylko twoja sprytna manipulacja czytelnikiem.

Quote

Duch synonimem jednak byc nie moze, gdyz jak juz wspominalam, nie mozna wtedy odrzucic tezy, ze Bog to synonim Ducha (Osoby Boskiej)

A tutaj to właśnie polemizujesz nie ze mną bo ja nigdzie nie twierdzę, że Bóg i Duch to synonimy. Więc mnie ta argumentacja nie dotyczy. A chciałaś nią tylko sprytnie wykluczyć zrozumienie Ducha jako boskiego działania lub usposobienia, wplatając je powyżej. Co wyraźnie obnażyłem.

Quote

Jednak jest wiele wersetow, ktore przecza unitarianskiemu sposobowi pojmowania Ducha, i to juz w ST, kiedy panowal scisly monoteizm.
Zwrocmy uwage na 1Krol.22:21-24 Wtedy wystąpił Duch i stanął przed Panem, i rzekł: Ja go zwiodę. A Pan rzekł do niego: W jaki sposób? A on odpowiedział: Wyjdę i stanę się duchem kłamliwym w ustach wszystkich jego proroków. Wtedy On rzekł: Tak, ty go zwiedziesz, ty to potrafisz. Idź więc i uczyń tak! Otóż teraz włożył Pan ducha kłamliwego w usta tych wszystkich twoich proroków; Pan zapowiedział tobie nieszczęście. Wtedy przystąpił Sedekiasz, syn Kenaana, i uderzył Micheasza w policzek, mówiąc: Jak to? Więc Duch Pana odszedł ode mnie, aby mówić przez ciebie? Duch, tak jak i Pan, jest jak najbardziej osobowy,i rozmawiaja ze soba.


Więc co do 1Krl 22:19-22 to sama wspomniałaś na wstępie, że słowo „duch” ma w ST kilka znaczeń. A w omawianym fragmencie jest mowa o tym iż Jahwe rozmawia z wieloma istotami niebiańskimi i dopiero jedna z nich przekonała Boga do swojego pomysłu. Zauważmy też, iż wspomniany duch nie jest jedną z osób Boga Jahwe - tylko stanął przed Jahwe.

1Krl 22:19-22 (BT)
19 Tamten zaś dalej mówił: Dlatego słuchaj wyroku Pańskiego! Ujrzałem Jahwe siedzącego na swym tronie, a stały przy Nim po Jego prawej i po lewej stronie wszystkie zastępy niebieskie.
20 Wówczas Pan rzekł: Kto zwiedzie Achaba, aby poszedł i poległ w Ramot w Gileadzie? Gdy zaś jeden rzekł tak, a drugi mówił inaczej,
21 wystąpił pewien duch i stanąwszy przed Jahwe
, powiedział: Ja go zwiodę. Wtedy Jahwe rzekł do niego: Jak?
22 On zaś odrzekł: Wyjdę i stanę się duchem kłamstwa w ustach wszystkich jego proroków. Wówczas rzekł: Możesz zwieść, to ci się uda. Idź i tak uczyń!


Tak więc był to odrębny byt niż Jahwe, jeden z wielu którzy rozmawiali wtedy z Bogiem. A czy potrafisz niezbicie udowodnić, że był to Duch Święty. Bo na razie tego nie zrobiłaś. Tak więc i ten argument okazuje się pusty i nic nie warty. Wybacz, ale takie są fakty.

Quote

Zle duchy, opisywane w ST, sa rowniez postaciami, choc duchowymi, nie sa zadna moca, uosobieniem itd. Dlaczego wiec mam sadzic tak o Duchu Bozym??

Dlatego ponieważ sama zaznaczyłaś na wstępie i teraz, że słowo duch ma w ST kilka znaczeń. A na razie nie potrafisz udowodnić że prorocy i bohaterowie ST widzieli w nim osobę. Bierz więc pod uwagę wszelkie możliwości.

Quote

2Sam. 23:2-3 Duch Pana przemawia przeze mnie, A słowo jego jest na języku moim. Rzekł Bóg Izraela, przemówiła do mnie opoka Izraela: Kto sprawiedliwie panuje nad ludźmi, Kto panuje w bojaźni Bożej,

Ten argument jest zupełnie pusty. Występujący tu Duch Pana wcale nie musiał być odrębnym bytem osobowym w ustach mówiącego. Bo niby dlaczego. Wcale tego nie dowiodłaś. Takie są realia.

Quote

A co mowi Elihu w ksiedze Hioba 33:4 i 6?? Duch Boży stworzył mnie, a tchnienie Wszechmocnego ożywiło mnie. Oto ja przed Bogiem jestem taki, jak ty; także i ja jestem z gliny ulepiony.

Jak powyżej. Jednak tutaj możemy mówić – choć nie chcę się upierać – że ten werset zawiera paralelę stychów i wręcz może świadczyć na twoją niekorzyść. Bo w literaturze hebrajskiej był zwyczaj wyrażania pewnych rzeczy podwójnie tylko pod innym kontem i innymi słowami. Innymi słowy autor mógł mieć na myśli to samo gdy używa słowa „duch” i „tchnienie”, oraz „stworzył” i „ożywił”. Jednak gdyby nawet tak nie było i werset ten nie przemawiał przeciwko Tobie, to i tak nie potwierdza twoich wniosków. Autor tych słów wcale nie musiał widzieć osoby pod pojęciem ducha. Oprócz insynuacji, nigdzie tego nie dowiodłaś. Tak więc i ten fragment twojej wypowidzi jest w tym temacie bez wartości dla Ciebie..

Quote

Mi to daje do myslenia, ze Duch Bozy stworzyl... pewnie, zawsze moge powiedziec, ze Bog stworzyl, przez swego Ducha, ale to juz jest przekrecanie Slowa i nadinterpretacja.

Nieprawda. Gdy duch ludzki, dusza lub serce woła, pragnie czy postanawia to oznacza że po prostu woła człowiek a nie dodatkowa osoba poza nim. Udowodnij że byłaby to nadinterpretacja. Bóg nie ma dosłownie rąk tak jak człowiek, nie ma innej alternatywy jak tylko stwarzać swoim duchem. To jest jego palec i ręka. Tak więc i ten twój argument upada. Sama twierdzisz, iż Bóg sam mówi w Piśmie że wszystko uczynił jego Duch, a w innym miejscu czytamy że ręka. Co może dowodzić, że ów Duch był atrybutem Boga tak jak ręka jest częścią człowieka a nie odrębną osobą w nim zawartą.

Iz 66:1
1Tak mówi Pan: Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem moich nóg: Jakiż to dom chcecie mi zbudować i jakież to jest miejsce, gdzie mógłbym spocząć?
2 Przecież to wszystko moja ręka uczyniła tak, że to wszystko powstało - mówi Pan. Lecz Ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do mojego słowa.


Quote

W Izajaszu znalezc mozna takie ciekawe fragmenty..
11:2 I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana (rozne Duchy czy jeden, majacy rozne okreslenia??)

A ten werset niczego nie dowodzi. Równie dobrze może oznaczać ducha w sensie bezosobowym w ustach autora. Niczego więc i tym razem nie dowiodłaś. Sory, ale taka jest goła prawda.

Quote

34:16 Badajcie Pismo Pana i czytajcie: Żadnej z tych rzeczy nie brak, żadna z nich nie pozostaje bez drugiej, gdyż usta Pana to nakazały i jego Duch je zgromadził. (wspoldzialanie Pana i jego Ducha..)

Raczej współdziałanie „ust” Pana i „ducha” Pana. Ani jedno, ani drugie nie musi być bytem osobowym, lecz własnością którą Jahwe dysponuje. Tak więc i tym razem szkoda było cennego czasu na taki argument, bo niczego nie dowodzi.

Quote

48:16 Zbliżcie się do mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duch.

A to też niczego nie dowodzi równie dobrze autor mógł postrzegać Ducha bezosobowo. Niczego więc nie dowiodłaś. A czyżby twoim zdaniem Izajasz wierzył i służył dwójcy?

Quote

59:21 Co do mnie zaś, to moje przymierze z nim, jest takie, mówi Pan: Mój duch, który spoczywa na tobie, i moje słowo, które włożyłem w twoje usta, nie zejdą z ust twojego potomstwa ani z ust twoich wnuków - mówi Pan - odtąd aż na wieki.

A to też nie dowodzi osobowości Ducha Świętego. Bo niby czego miałoby dowodzić. Sprawa staje się powoli wręcz śmieszna. Wybacz, ale tak szkoda mi czasu poświęconego na tak bezwartościowe argumenty. Więcej tego pisania, niż jakiejś konkretnej argumentacji z twojej strony.

Quote

63:10 Lecz oni byli przekorni i zasmucili Ducha jego Świętego; wtedy przemienił się w ich nieprzyjaciela, sam przeciwko nim walczył.

A to niczego nie dowodzi. Biblia też mówi o strapionym duchu człowieka Prz 18:14 czy sercu smutnym Pwt 15:10, 1Sm 1:8, ale to wcale nie dowodzi ich osobowości. Niczego więc nie dowiodłaś. A wręcz przeciwnie werset ten może sugerować że skoro duch, czy serce człowieka może odczuwać radość lub smutek, a mimo to nie jest odrębną osobą w człowieku, to podobnie może być z Duchem Bożym. Strzelasz do własnej bramki.

Quote

Oraz inne wersety..
Ez.11:5 I przypadł na mnie Duch Pana, a Pan rzekł do mnie: Mów: Tak mówi Pan: Tak myśleliście, domu Izraela, i Ja wiem, co wam na myśl przychodzi.

I ten werset można zrozumieć bez konieczności odwoływania się do osobowej koncepcji Ducha Bożego. Niczego i tym razem nie dowiodłaś. Autor wcale nie musiał tu postrzegać Ducha jako osoby. Kolejny pusty argument. Coś za dużo tych nieprzekonujących cytatów. No bo niby jak może on dowodzić że autor wierzył w osobowość Ducha.

Quote

Zach.4:6 Wtedy on odpowiedział, mówiąc do mnie: Takie jest słowo Pana do Zorobabela: Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie - mówi Pan Zastępów.

A to też nie dowodzi iż autor tych słów wierzył iż Duch Boży to osobna osoba. No bo niby jak? Równie dobrze mógłby mieć na myśli jakiś atrybut i bezosobowe narzędzie Boga. Zauważ także jako ciekawostkę, że występują tu obok siebie moc i siła a jednak nie możemy posądzić autora o tautologie (czyli masło maślane). Podobnie może tu wystąpić Duch jako bliskoznaczny element tychże, lecz postawiony w przeciwieństwie jako pochodzący od Boga, a nie człowieka. Musiałabyś najpierw udowodnić, że autor tych wypowiedzi na pewno musiał postrzegać Ducha Jahwe jak osobę i wykluczyć każdą inną ewentualność. Tego jednak nie zrobiłaś.

Quote

Czy dalej uwazasz, ze mam miec powody, zeby rozumiec wasze stanowisko??

Tak. Bo jak widać twoja argumentacja ma bardzo chwiejne podstawy. I nie dowiodłaś iż bohaterowie ST postrzegali Ducha Bożego jako osobę. Tak więc wybacz ale narobiłaś szumu wokół swojego postu. A tak naprawdę nie zawiera on jakiejś niezbitej argumentacji. Tylko błędy i spekulacje, co wykazałem Ci powyżej.

Przepraszam Cię jednak za mój stanowczy ton. Ale tak natrętnie wywoływałaś mnie do tablicy z tym twoim postem, mimo iż chciałem odpocząć od pisania. I skoro tak nalegałaś to wykazałem Ci jego wady. Naprawdę nie było się z czym obnosić. :)

Czy masz go zamiar teraz w całości punkt po punkcie obronić i wytłumaczyć? Jak to zrobisz i ustosunkujesz się też, teraz Ty - tak dla odmiany - do moich pytań zawartych w innych postach tego wątku to pogadamy dalej.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#230 Nikita

Nikita

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 325 Postów
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2005-09-16, godz. 21:20

Dziekuje, Olo, bardzo doceniam Twoj wysilek :)
Szkoda tylko, ze tak pobieznie i nie zastanawiajac sie glebiej oceniles te wersety. Wiele razy w tym watku probowano wyjasniac, ze nie mozna od tak porownywac doslownie pewnych rzeczy, czy osob. Personifikacja duchow, wystepujacych w ST rozni sie od uzywania personifikacji w celu podkreslenia dzialan przedmiotow. Na co Ty jestes calkowicie gluchy i wracasz do punktu wyjscia, a wiec braku jakiejkolwiek konkretnej definicji Ducha w ST. Nie potrafisz powiedziec, kim jest Duch, potrafisz jedynie powiedziec, ze nie jest to osoba, a porownujac do przedmiotow, sprowadzasz do czego??...
"Pan mój i Bóg mój. (...) Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

#231 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-18, godz. 18:39

Czekam więc aż wybronisz swoje postulaty i odpowiesz teraz z kolei na moje pytania. Wtedy przejdziemy dalej. Myślę że to będzie uczciwe.

Natomiast wszystkich którzy upierali się tu, twierdząc że Duch Święty był postrzegany w ST, jako osoba, lub byt osobowy, odsyłam w takim razie do przypisu w katolickiej Biblii Tysiąclecia, poczyninego do Ezch 36:27, który zawiera w sobie taką oto treść:

Objawienie Ducha Św. jako Osoby Trójcy Św. następuje dopiero w NT, a ST mówi często o "duchu świętym" w znaczeniu jeszcze nieosobowej siły Bożej.

Czyli nawet trynitarni tłumacze Biblii Tysiąclecia świadczą na waszą niekorzyść.

Pozdrawiam. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#232 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-20, godz. 19:26

Witam. Zagram więc w otwarte karty. Skoro rozmawialiśmy na temat czym był Duch Święty w Starym Testamencie, to ja wysunę pewną propozycję. Jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie.

Otóż uważam iż najcelniejszym określeniem i zdefiniowaniem Ducha Świętego jest nazwanie go „Duchem Bożym”, czy też „Duchem Boga”, lub „Duchem Jahwe, Boga”. A określenia te są jak najbardziej biblijne bo występują w Piśmie wiele razy. Myślę że sama ta nazwa może definiować jego istotę. Bo skoro „duch ludzki” czy też „duch człowieka” jest jego siłą witalną, przenikającą i wypełniającą jego umysł, oraz stanowi integralną część jego osoby – to podobnie i „Duch Boga” jest jego siłą witalną, wypełniającą jego umysł i będącą składową jego osoby. I to właśnie ze swej siły witalnej, czyli swego Ducha, Bóg udzielił wszystkim życia. To tą siłą witalną czyni wszystko i ożywia wszystko. Sądzę, że tak rozumieli to bohaterowie ST. I myślę że taką wiarę odziedziczyli po nich pierwsi chrześcijanie. I dlatego stosowali względem niego terminologię podobną do terminologii ze ST.

Co o tym sądzicie? Proszę o krytykę. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#233 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2005-09-20, godz. 19:36

Olo najpierw może udowodnij, iż duch ludzki nie jest osobą.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#234 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-21, godz. 08:54

mirek, on 2005-09-20 21:36, said:

Olo najpierw może udowodnij, iż duch ludzki nie jest osobą.

Co do ducha ludzkiego to stanowi on integralną część osoby ludzkiej. Jest jego siłą witalną ożywiającą i przenikającą jego umysł do tego stopnia że można powiedzieć, iż w pewnym sensie jest z nim tożsamą. Podobnie duch Boży jest tożsamy z umysłem osoby Boskiej lecz nie jest odrębną osobą w nim zawartą ze swoim odrębnym ośrodkiem świadomości. Tak jak duch ludzki nie jest odrębną osobą w człowieku, lecz jej (osoby ludzkiej) integralną częścią. Wręcz tożsamy z jego umysłem, będąc siłą witalną tworzącą ludzką świadomość.

Otóż w tym momencie mojemu rozumowaniu przychodzą z pomocą tłumacze Biblii Tysiąclecia, którzy w Kzn 3:21 przetłumaczyli hebrajskie słowo „ruach”, czyli „duch” na zwrot „siła życiowa”. Czyli praktycznie siła witalna.

Kaznodziei Salomona 3:21 (BT)
Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?

(nie dysponuję w tym momencie tekstem hebrajskim w wersji elektronicznej, więc pozwolę sobie wkleić tekst grecki i łaciński tego wersetu wskazujący że jest tam dosłownie słowo „duch”, gr. „pneuma” łac. „spiritus”.)

Septuaginta
και τις οιδεν πνευμα υιων του ανθρωπου ει αναβαινει αυτο εις ανω και πνευμα του κτηνους ει καταβαινει αυτο κατω εις γην

Wulgata
quis novit si spiritus filiorum Adam ascendat sursum et si spiritus iumentorum descendat deorsum

Tak więc tłumacze Biblii Tysiąclecia utożsamiają ducha żywych istot z ich „siłą życiową”, czyli mówiąc precyzyjniej z ich „siłą witalną”.

Co ciekawe na przykład apostoł Paweł powiedział, że duch ludzki jest w człowieku. Czyli jest jego składową częścią - zawierającą myśli umysłu ludzkiego. Co pokrywałoby się z tym że osoba ludzka jest tworem psychosomatycznym i duch jest jednym z jej elementów. Nie zaś całą osobą - lub co gorsza drugą osobą w osobie ludzkiej, tak jak to się nieraz przypisuje duchowi Bożemu w Bogu.

1 Koryntian 2:11
Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży.

Idąc dalej. Jeśli więc zwrot Duch Boży można rozumieć tak, iż oznacza on siłę witalną Boga, powiązaną z jego umysłem, to nic dziwnego, że Biblia mówi, iż udziela on mocy i zdolności, oraz ożywia cały wszechświat. Bada myśli ludzkie i zna myśli Boga. Czy też można go zasmucić lub rozweselić podobnie jak ducha ludzkiego. I że Bóg nim dysponuje.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#235 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2005-09-21, godz. 17:31

Olo, to podaj mi, gdzie jest w biblii napisane, że w chwili śmierci człowieka jego duch zostaje zniszczony? Sformułowanie "duchy zmarłych" sugeruje, iż duch ludzki jest nie tylko siłą witalną, czy życiową, ale posiada również cechy osobowe.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#236 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-21, godz. 19:38

Quote

Olo, to podaj mi, gdzie jest w biblii napisane, że w chwili śmierci człowieka jego duch zostaje zniszczony?

Nie żądaj ode mnie takich dowodów, bo ja tak nie twierdzę. To tylko twoja insynuacja. Biblia mówi wyraźnie.

Kaznodziei Salomona 12:7 Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał.

Psalmów 146:3 Nie pokładajcie ufności w książętach Ani w człowieku, który nie może pomóc!
4 Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.


Duch znowu wraca do tego który go dał. Nie ginie. Wraca z powrotem do Boga. A moja argumentacja nie opierała się na tym, że duch ludzki ginie. Polemizujesz tu ze samym sobą.

Quote

Sformułowanie "duchy zmarłych" sugeruje, iż duch ludzki jest nie tylko siłą witalną, czy życiową, ale posiada również cechy osobowe.

Co rozumiesz przez cechy osobowe? I czego to dowodzi? Czy postrzegasz ducha człowieka jako odrębną, prócz niego samego, osobę w nim - a co za tym idzie analogicznie insynuujesz taką sytuację w przypadku Boga? Że niby w Bogu Ojcu naszym egzustuje jego Duch jako odrębna osoba? Jeśli tak to czy mógłbyś to wyjaśnić i udowodnić? I dlaczego niby zwrot "duchy zmarłych" sugeruje, że duch człowieka nie jest siłą witalną? Na jakiej podstawie twierdzisz implicite, że tłumacze Biblii Tysiąclecia wprowadzili nas w błąd tłumacząc słowa o duchu ludzkim, jako o sile życiowej w Kazn 3:21? No i czym jest duch wszelkiego ciała na ziemi, nie tylko ludzki?
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#237 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2005-09-22, godz. 19:46

Olo, dopóki nie zrozumiesz, iż duch ludzki jest osobą uważam polemikę z Tobą w tym miejscu za zakończoną. A o tym, iż duchy ludzkie są osobami, możesz sobie przeczytać w biblii (np. Hbr 12:23)
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#238 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-22, godz. 20:07

Ale ja już podważałem takie stanowisko, tylko jakoś nie chciałeś ustosunkować się do moich argumentów. A na moje pytania pozwalające mi ustalić twój pogląd sam nie odpowiedziałeś. Ja nie widzę narazie podstaw, aby uważać że duch ludzki i duch Boży to odrębne osoby bytujące w człowieku i Bogu, oprócz nich samych.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#239 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-05-04, godz. 19:08

olo gdzies ty byl jak dorastales? nie slyszales tego textu?
JEST NAS DWOCH JA I MOJ BRZUCH <_< chcialem olo dodac ze sensownie przedstawiasz temat
powodzenia
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#240 artur olczykowski

artur olczykowski

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 474 Postów

Napisano 2006-05-23, godz. 17:04

Mirku tojasne, ze duch ludzki jest osoba, a raczej bardziej poprawnie moze byc synonimem osoby, tak jak twoj intelekt jest toba. Zaden z nas na tym forum nie zna cie "w ciele" znamy tylko twoj intelekt, i utozsamiamy cie z nim. Twoj intelekt reprezentuje ciebie. Czy jednak skladasz sie z kilku osob? Czy twoj duch jest jedna osoba, twoja dusza druga a cialo inna? Nie. Ty mozesz sie wyrazac przez jedna lub wszystkie te aspekty ciebie, ale one nie sa odrebnymi swiadomymi bytami tak jak twierdzi sie o osobach Trojcy.
Sz'ma Israel, JHWH eloheinu, JHWH echad. Dewarim 6:4

www.Jeszua.pl - serwis monoteistyczny




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych