A skąd Wy wszyscy wiecie, że Uzza uczynił to nieświadomie i odruchowo? W Biblii o tym nie napisano. A Uzza musiał wiedzieć, że Arki nie wolno było dotykać, skoro był jednym z Izraelitów.
Z jakichś powodów coś z tym jego "ratunkiem" dla Arki było "nie tak". Skoro został ukarany, nie mógł tego zrobić ani odruchowo, ani w dobrych intencjach. My jednak nie wiemy, jakie dokładnie motywy kierowały Uzzą, bo nie zdążył się idącym obok niego wytłumaczyć, czemu właściwie dotykał Skrzynię Przymierza pomimo zakazu. Zapisano jedynie to, co zaobserwowano: że Arką szarpnęły woły i wyciągnął rękę, żeby ją podtrzymać.
Niemniej jednak w pewnych przypadkach można było uchylić przykazanie Boże: np. gdy żołnierze Dawida jedli chleb, który można było spożywać tylko kapłanom (na co powołał się Jezus, gdy przyłapano Go na zrywaniu kłosów w szabat). Coś więc musiało być nie w porządku z intencjami Uzzy (oczywiście to tylko moja sugestia, tego też nigdzie nie zapisano, ale lepszego wyjaśnienia nie widzę).
W sumie jest w Biblii kilka wersetów, które sprawiają mnóstwo problemów: właściwie nie wiadomo, po co je zapisano i są przyczyną ciągłych sporów. Inne takie wersety to np. wzmianka o "synach Bożych" zstępujących na ziemię i spółkujących z ziemskimi kobietami czy o otwieraniu się grobów i powstawaniu ciał po zmartwychwstaniu Jezusa. Nie chcę powiedzieć, że nie ma dla nich wyjaśnienia, ale są one jednak zagadką, czymś nad czym trzeba się nieco głębiej zastanowić.
Są też fragmenty Pisma z pozoru zupełnie niepotrzebne, np. długie genealogie lub chociażby wzmianka o młodzieńcu owiniętym w prześcieradło, który szedł za Jezusem (ostatnio spotkałem się z interpretacją, że to był... homoseksualny kochanek Jezusa).
Fragment ze śmiercią Uzzy należy właśnie do takiej kategorii. Mimo wszystko nie można twierdzić, że wszystko w Biblii ma być takie, jak nam się podoba. To my mamy dostosowywać się do wymagań Pisma a nie odwrotnie. Niektóre rzeczy w Piśmie mogą być dla nas anachroniczne, niezrozumiałe lub po prostu głupie, ale nie można wszystkiego interpretować z pozycji współczesnego człowieka.
Jak czegoś nie rozumiemy, to jest mnóstwo innych wersów, z których rozumieniem nie mamy problemów. A te, których my nie rozumiemy, dla innych mogą okazać się przydatne.
Zaś co do przykładu ze spadającym talerzem: a gdybyś wiedział, że ten talerz jest pokryty silnie toksyczną substancją (i właśnie dlatego jest taki drogi, choć z tego samego powodu dotknięcie go grozi śmiercią)? Też byś go odruchowo ratował? A może z taką świadomością nawet byś się odsunął, by żadne odłamki Cię nie trafiły?
Pozdrawiam
Użytkownik miedziana_cyna edytował ten post 2008-04-07, godz. 15:21
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...