143 replies to this topic

[W SZOKU8-0]

Ale w zasadzie Ci którzy z powrotem patrzą przychylnie na Zbór Świadków Jehowy raczej już tu nie zaglądają - jak to mi ktoś powiedział - że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a człowiek uczy się na błędach.
Prawdę mówiąc ja też mam już raczej zrównoważony pogląd na te sprawy i dlatego raczej rzadziej tu zaglądam.

To bardzo frapujące co napisałeś Olo. Wyjaśnij proszę (może byc na PM) jak pogodziłeś to wszystko w sercu swoim i jak udało ci się dalej szczerze służyć Jehowie.
Co oznacza mieć zrównoważony pogląd?
Jak radzisz sobie w służbie gdy pytają cię o 1914 rok, zmienne światło na krew lub może inne trudne kwestie które osobiście Cię kiedyś nurtowały ?
Czy my mamy się uczyć na błędach innych, czy to teraz nasze blędy które tylko niektórzy sobie pod nosem wymyslali ?

......................jak najbardziej dołanczam się do prożby.................

[Olo.]

Przepraszam, ale nic nie muszę wyjaśniać ponieważ wielokrotnie sygnalizowałem, że nie zgadzam się z wieloma naukami ŚJ. Natomiast dostrzegam błędy zarówno u nich jak i ich oponentów. Z tą przewagą, że sam jestem wolny i nie praktykuję, żadnej denominacji, o czym pisałem w innych postach.

Pozdrawiam.

[dariusz]

pisze pierwszy raz na tym forum,ale uważam że zawarte informacje w tym serwisie są ważne( conajmniej dla mnie).44% odwiedzających ten serwis to ludzie którzy nie byli świadkami.Mi to mówi że chcą odpowiedzieć na te pytanie,ale czy to jest wszystko co chcieliby powiedzieć klikając w głosowaniu?-na pewno nie!.


Odnośnie zasadniczego pytania " kim jesteś "to - to wszystko co piszemy , mówimy , robimy , żyjemy mówi nam kim jesteśmy naprawde.!!!

Użytkownik dariusz edytował ten post 2006-06-02, godz. 14:58

[George]

Mysle,ze powinno byc pytanko...
Nie chce byc Sj ale zrobie to bo nie chce jej/jego stracic.

[George]

"Bracia i Siostry" wllasnie dzisiaj rozmawialem ze swoja luba.Dwa dni temu poprosilem o informacje na temat Piramidy Russella.
Ona nic o tym nie wie
Zapytalem o" Kryzys Sumienia" Frantza,tez nic nie wie.
Nawet nie wie ,ze byl w zarzadzie.
Zapytala z kad o tym wiem,odpowiedzialem ,ze z netu..
Prosila zebym wiecej tam nie zagladal.
"Bracia i Siostry" jezeli boja sie internetu,to z kad pewnosc,ze ankieta odzwierciedli istniejacy stan zrzeczy???

Pozdrawiam wszystkich

[dariusz]

Witaj George

Miłość potrafi być ślepa, ale kto pyta nie błądzi tylko drogi szuka.

Oczywiście że nie żyjemy w czasach oświecenia. (niektórzy ściemniają

A co do ankiety "i na bezrybiu rak ryba" zawsze to jakaś informacja.Bez niej można byłoby domniemać - no chyba że masz chody na górze.

Użytkownik dariusz edytował ten post 2006-06-02, godz. 14:48

[W SZOKU8-0]

Przepraszam, ale nic nie muszę wyjaśniać ponieważ wielokrotnie sygnalizowałem, że nie zgadzam się z wieloma naukami ŚJ. Natomiast dostrzegam błędy zarówno u nich jak i ich oponentów. Z tą przewagą, że sam jestem wolny i nie praktykuję, żadnej denominacji, o czym pisałem w innych postach.

Pozdrawiam.

po 1 nie Musisz przepraszać po 2 do niczego Cie nikt nie zmusza PO 3 POZDRÓWKI ;-)

[Olo.]

Pozdro.

[gryf144]

Pytanie;Kim jesteś drogi gościu odwiedzający ten serwis? Życzę wam żebyście się dowiedzieli .............

[wielkie oko]

A ja przybyłem/am tu żeby sobie rzucić okiem tu i tam.

[Ladybird]

A ja przybyłem/am tu żeby sobie rzucić okiem tu i tam.

Witaj "Wielkie Oko" - nick adekwatny do celu wizyty , mam nadzieję nie ostatniej.
Pozdrawiam.

[Nikita25]

Zajrzałam i zagłosowałam; nigdy nie byłam ŚJ jednak przez chwilę zastanawiałam się czy nim nie zostać. Takiej opcji jednak w ankiecie nie znalazłam. Zaznaczyłam zatem nie byłam.

[Olo.]

Jak wynika z powyższej ankiety mniej wiecej w ciągu roku, na tym forum brało udział zaledwie około +/- 117 osób. To niewiele. Prawdę mówwiąc mysli i prezentowane tu zdania mają bardzo ograniczony zasięg w skali kraju.

No i minął kolejny rok od założenia tej ankiety. A nawet rok i trzy miesiące. Mamy 172 głosy w ankiecie. Czyli od ubiegłego roku przybyło jakieś 55 osób które dołączyły swój głos. To daje pewną skale porównawczą o zasięgu naszej działalności w Internecie. Oczywiście zagląda tu pewne grono gości, z czego wielu zapewne to powtarzające sie postacie. Średnio w danej chwili jest ich dwa razy więcej niż osób zarejestrowanych, będących tutaj akurat w tym samym momencie dnia. To wszystko i tak niewiele jak na 38 milionowy kraj. Popyt na tą tematykę nie jest taki wielki.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-05-16, godz. 23:19

[Maryhna]

eeeeee no... wynik nie jest taki zły

ps: hehe to mój 999 post

[Olo.]

Z ankiety wynika, że jakieś 50% zarejestrowanych to ludzie związani w jakimś czasie ze zborem ŚJ. Czyli w ciągu roku i 3 miesięcy przybyło ich zaledwie (około) 27 osób. Niby ciągle przegląda to forum jakaś liczba niezarejestrowanych, a mimo to tylko 27 osób związanych ze zborem zdecydowało sie na uczestnictwo w forum. Niby ŚJ jest w tym kraju sto dwadzieścia parę tysięcy, plus ci którzy już nimi nie są lub nieochrzczona młodzież itp. To zapewne drugi raz tyle. A tutaj tylko 27 osób na rok. Czasami też dyskretnie wypytuję niektórych ŚJ, jak i osoby spoza zboru, a nawet te które wystąpiły z tej religii. I powiem szczerze, że prawie mało kto zna to forum, jak i witrynę Brooklyn. Moim zdaniem w ogóle w polskim społeczeństwie jest małe zainteresowanie sprawami wiary. Widać to też po innych forach. A my się czasami pocimy i przeżywamy jak mrówka ciążę. Ale jakie jest wasze zdanie? Może coś przeoczyłem?

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-05-17, godz. 08:18

[brat_jaracz]

Mnie mimo wszystko dziwi (na plus) liczba ludzi, którzy nigdy nie byli świadkami (ani nie chcą być), a uczestniczą w dyskusjach. To dobry znak. Inna sprawa, że forum nieszczególnie zabiega o reklamę, a wieść niesie się raczej pocztą pantoflową. A więc to i tak nie jest zły rezultat. Przewiduję mimo wszystko tendencję zwyżkową, wiążącą się z prostą zależnością, mianowicie wzrastającą liczbą użytkowników netu. Jeszcze inna rzecz - odstępcy to często starsi ludzie, którzy po prostu nie potrafią korzystać z dobrodziejstw techniki, a takich osób wcale nie jest mało. Natomiast inni po prostu wolą odciąć się od tematu grubą kreską i nie rozdrapywać starych blizn (to też jest częsta postawa). Namawiałem kiedyś jednego członka mojej rodziny, żeby się zarejestrował na formu; odpowiedź brzmiała: "No dobrze, ale po co mi to potrzebne. Niczego nowego już się nie dowiem, a nic również mnie nie zaskoczy". No i klops. Nie sądzę jednak, że jest to słuszne myślenie. Jeszcze jakiś czas temu też myślałem, że znam na wskroś świadków i niewiele może mnie zadziwić, cóż... byłem w błędzie.
Pozdrawiam dociekliwych

[palo]

jeszcze inne rozwiazanie to takie, ze moze nie wszyscy weszli na ten temat i zaglosowali w ankiecie, mimo iz juz jakis czas tutaj siedza

odhaczylem sie i wpadam w grupe najliczniejsza tutaj.

[cara]

Mnie się wydaje, że wielu ludzi nie rejestruje się i nie wypowiada, ze względu na to, że łatwo mogą zostać zidentyfikowani przez kogoś z dawnego (lub obecnego) zboru. Forumowicze są z każdego zakątka Polski, a i z zagranicy, społeczność świadków nie jest ogromna - a nie każdy może sobie pozwolić na coming out. Sami wiecie najlepiej...

[JacekP]

Witam!

Chętnie porozmawiam na tematy biblijne.

Po przeczytaniu wypowiedzi forumowiczów na tym forum, odnoszę wrażenie, że co niektórzy nie mają pojęcia o czym piszą. W takim gąszczu dezinformacji, trudno o rzetelne podejście do tematu... Nie wspominając już o zdecydowanej większości zagorzałych przeciwników ŚJ, którzy nie oszczędzają na środkach, także i na języku.


Zastrzegam sobie prawo do własnego zdania i w żadnym wypadku nie reprezentuję organizacji ŚJ, pomimo często tego samego zdania, jak i argumentów posługujących się przez ciało kierownicze.

[stanislawcz]

Przepraszam, ale nic nie muszę wyjaśniać ponieważ wielokrotnie sygnalizowałem, że nie zgadzam się z wieloma naukami ŚJ. Natomiast dostrzegam błędy zarówno u nich jak i ich oponentów. Z tą przewagą, że sam jestem wolny i nie praktykuję, żadnej denominacji, o czym pisałem w innych postach.

Pozdrawiam.

Podzielam poglądy Olo. Ja również nie podzielam wszystkich pogladów ŚJ ale staram się obiektywnie oceniać poglądy jednej i drugiej strony, czego niestety nie zauważam u większości forumowiczów.