…nie podważyłeś ani jednym tekstem z Pisma Świętego, które podważyłyby moje komentaże. Jest to dowodem, że liczysz zapewne na swój autorytet, którym chcesz złowić podobnych sobie. Zatem zamiast siebie wywyższać, wywyższ Słowo Boże przez merytoryczne posługiwanie się nim w przedstawionych przeze mnie kwestiach.
-- gambit
Nie podałem żadnego wersetu biblijnego, aby skłonić pozostałych czytelników do samodzielnego sprawdzenia jak dalece potrafisz żonglować Bożym Słowem.
Nie mam zamiaru nikogo "łowić", a jedynie przybliżyć poznanie Prawdy Bożej, a zarazem na każdym kroku podkreślam - Słowo Boże jako jedyny wiarygodny autorytet.
Pogratulować również można tobie doskonałej "merytorycznej" żonglerki wyrwanymi z kontekstu, nawet pojedyńczymi zwrotami i słowami.
Wobec tego wyjaśniam:
2Kor 1,22 bp "oraz opieczętował i dał naszym sercom Ducha jako zadatek".
Słowo "zadatek" nie dzieli ludzi na dwie grupy - jak to sugerujesz. Istotne, aby dla właściwego zrozumienia poszukać sensu w dokładnych przekładach. Nie otrzymujemy zadatku Ducha, ale Ducha jako zadatek, tego co Bóg przygotował dla Swoich dzieci. Jest to Pieczęć Synowstwa i zadatek przyszłego dziedzictwa.
Rz 11,15-24 bp "Jeśli bowiem ich odrzucenie stało się pojednaniem dla świata, to czyż powrót ich nie stanie się powrotem do życia z krainy umarłych? Jeśli zakwas jest święty, to i cały zaczyn, jeśli korzeń święty, to i gałęzie. A jeśli niektóre gałęzie odłamano, ciebie zaś, dziką oliwkę, wszczepiono w ich miejsce i poprzez korzeń czerpałeś soki oliwne, to nie wynoś się ponad gałęzie. Jeśli natomiast chcesz okazać swą wyższość, to wiedz, że nie ty dźwigasz korzeń, lecz korzeń ciebie. Powiesz więc: Wycięto gałęzie, aby mnie wszczepić. Słusznie. Wycięto je z powodu ich niewierności, ty natomiast stoisz dzięki wierze. Nie unoś się pychą, lecz lękaj się. Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził naturalnych gałęzi, nie oszczędzi również ciebie. Zważaj więc na dobroć i surowość Boga: wobec upadłych Bóg kieruje się surowością, wobec ciebie zaś dobrocią. Jeśli nie wytrwasz w dobroci, wówczas i ty będziesz wycięty. A także i oni, jeśli nie będą z uporem trwać w niewierności, będą zaszczepieni, bo władny jest Bóg ponownie ich zaszczepić. Jeśli bowiem ty zostałeś odcięty od dzikiej oliwki, z którą w sposób naturalny byłeś zespolony, a zostałeś wszczepiony w szlachetną oliwkę, tak różną co do natury od ciebie, to ileż łatwiej oni będą wszczepieni we własną oliwkę, do której należą z natury."
Powołujesz się na wersety, których sensu i znaczenia wogóle nie rozumiesz. Więc podajemy tobie i innym czytelnikom pierwszy werset tego rozdziału
Rz 11,1 bp "Pytam więc: Czyżby Bóg odrzucił swój lud? Na pewno nie! Wszak i ja jestem Izraelitą, z rodu Abrahama, z pokolenia Beniamina."
W całym rozdziale Rz.11 - ap.Paweł wyjaśnia, że to nawróceni z pogan zostali wszczepieni w "pień" Izraela, w miejsce odciętych gałęzi Ludu Wybranego. Jest tu przestroga dla ciebie i tobie podobnych, byś nie wywyższał się ponad tych, których Bóg umiłował (Rz.11,20.21). Znowu twoja interpretacja jest jawnym nadłużyciem i głoszeniem fałszywych nauk.
Nie rozumiesz również treści i sensu Listu do Kościoła w Laodycei, a szczególnie
Obj 3,16 bp "A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, mam cię wyrzucić z moich ust". List ten skierowany jest do chrześcijan ostatnich półtora stuleci. Zarzuca brak gorliwości, i jakże często powtarzane "jestem wierzący, ale nie praktykujący". Jest zarzutem również skierowanym do osób traktujących sprawy wiary bez własnego zaangażowania, oraz dla takich, którzy zamiast za Chrystusem podążają za pierwszymi lepszymi zwodniczymi naukami ludzkimi, nie zdobywając się nawet na wysiłek sprawdzenia tych nauk. A wystarczyło by, abyś przeczytał jeszcze wcześniejszy werset.
Obj 7,3 bp "'Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż popieczętujemy na czołach sługi Boga żywego'." Chrystus jeszcze ponownie nie przyszedł, gdyż nikt Go nie widział, a Biblia uczy "że zobaczy Go wszelkie oko". Proponuję ci w tym miejscu lekturę jakże wymownych słów właśnie z
Mt.24,23-26 bp "Wtedy jeśli ktoś wam powie: Mesjasz jest tu albo tam - nie wierzcie! Pojawią się bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy, i będą czynić znaki tak wielkie, że zwiedliby, gdyby to było możliwe, i wybranych. To wam przepowiedziałem. Jeśli więc będą wam mówić: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie! Oto w mieszkaniu - nie wierzcie!". Jeżeli nie wiesz jak rozumieć te słowa, to wyjaśniam. To jest właśnie proroctwo o takich zwodzicielach, którzy mówią "oto przyszedł w 1914r." Sam Chrystus mówi
"nie wierzcie!" (Mt.24,26) - "albowiem jak błyskawice świecącą od wschodu do zachodu wszyscy zobaczą przyjście Syna Człowieczego" [parafraza], "Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak (jest): Amen." (Obj.1,7).
Tym samym jeszcze nikt nie zmartwychwstał, a jak nie wierzysz wystarczy sprawdzić groby tych, których uważacie za "pierwsze owce" - oni wciąż tam są.
Mat 22,30 bp "Bo po zmartwychwstaniu ludzie nie będą się żenić ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie."
Aż się prosi, aby przytoczyć ci poprzedni werset
Mat 22,29 bp "A Jezus im odpowiedział: - Na tym polega wasz błąd, że nie znacie Pism ani mocy Bożej." Pozostaje jeszcze pytanie - Do kogo te słowa mówił Chrystus? Do wszystkich, czy tylko do "wybranych", którzy mieli się pojawić za 2000 lat?! Jeśli nie wiesz - przeczytaj cały ten ustęp (a najlepiej rozdział).
1Kor 15,53-54 bp "Trzeba bowiem, aby to, co podlega zniszczeniu, przybrało postać niezniszczalną, a to, co śmiertelne - nieśmiertelną. Kiedy to, co podlega zniszczeniu, przybierze postać niezniszczalną, a to, co śmiertelne, przybierze postać nieśmiertelną, wówczas spełni się to, co napisano. Zwycięstwo pochłonęło śmierć."
Kolejny temat, którego nie rozumiesz. Odsyłam cię do treści (jakże wymownej)
Gal 5,16-26 bp "I powiadam: Postępujcie zgodnie z duchem i nie schlebiajcie pragnieniom ciała. Ciało bowiem żywi pragnienia przeciwne duchowi, duch natomiast pragnie czego innego niż ciało - tak bardzo są sobie przeciwstawne - i dlatego czynicie to, czego nie chcecie. Jeżeli jednak duch wami kieruje, nie jesteście pod panowaniem Prawa. Czyny wywodzące się z ciała są znane: cudzołóstwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, magia, nienawiść, kłótnia, zawiść, gniewy, ambicje, niezgody, rozłamy, zazdrości, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Zapowiadam wam, jak to już dawniej czyniłem, że ci, którzy takie czyny popełniają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owoc zaś wywodzący się z ducha to: miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, życzliwość, wierność, łagodność, opanowanie. Dla tych, którzy to wszystko czynią, Prawo nie istnieje. Ci zaś, którzy stanowią jedność z Chrystusem Jezusem, ukrzyżowali ciało razem z namiętnościami i pożądaniami. Jeśli żyjemy dzięki Duchowi, postępujemy również zgodnie ze wskazaniami Ducha. Nie ubiegajmy się o próżną chwałę, wzajemnie się zwalczając i wzajemnie sobie zazdroszcząc."
Skoro już wiemy, jaka jest różnica między ciałem poddanym żądzom (zmysłom) a ciałem poddanym Duchowi - wróćmy do cytowanego przez ciebie Pierwszego Listu do Koryntian. I spójrzmy na kilka wcześniejszych wersetów tego (15) rozdziału
1Kor 15,42-44 bp "Tak samo przedstawia się sprawa ze zmartwychwstaniem umarłych. Sieje się ciało podległe zniszczeniu - powstaje ciało niezniszczalne, sieje się pozbawione zaszczytów - powstaje okryte chwałą, sieje się słabe - powstaje mocne, sieje się ciało podległe zmysłom - powstaje ciało podległe duchowi. Jeżeli istnieje ciało podległe zmysłom, to musi również istnieć ciało podległe duchowi." oraz
1Kor 15,50-52 bp "Zapewniam was bracia, że śmiertelne ciało ludzkie nie jest w stanie osiągnąć królestwa Bożego, a to, co podlega zniszczeniu, nie może osiągnąć niezniszczalności. Oto oznajmiam wam tajemnicę - nie wszyscy umrzemy, ale wszyscy będziemy przemienieni. W jednym momencie, w okamgnieniu, kiedy zabrzmi trąba zwiastująca koniec, umarli powstaną w niezniszczalnej postaci, a my będziemy w tę postać przemienieni." Spójrzmy również na
Rz 8,11 bp "A jeśli mieszka w was Duch Tego, który dokonał zmartwychwstania Jezusa, to Ten sam, który dokonał zmartwychwstania Chrystusa, ożywi również wasze śmiertelne ciała dzięki swemu Duchowi, który zamieszkuje w was."
Jak więc widać - nie ma tu mowy o "wędrówce dusz" czy spirytystycznym zmartwychwstaniu, ale wyraźnie jest mowa o zmartwychwstaniu cielesnym w tych samych, choć odmienionych w doskonałe (podległe Duchowi) ciałach.
Na marginesie - jak widzisz - bez Ducha Bożego (do którego prawo uzurpują sobie "pierwsze owce") - nie masz co marzyć o zmartwychwstaniu do życia.