Piszesz, że tłumaczenie en jako "dzięki, z powodu" jest nieintuicyjne (bardzo popularne ostatnio na tym forum słowo) i nie prowadzi wogóle do panenteizmu. Jednak to właśnie Dz 17:28 podałeś jako przykład nauczania, że Bóg jest wszędzie obecny wbrew prawom fizyki.
Obecność Boga wszędzie nie jest panenteizmem. Nie rozumiesz pojęć jakich używasz, o czym dalej.
Poza tym to właśnie intuicyjne odczytywanie złego tłumaczenia Dz 17:28 sugeruje, że mieszkamy i żyjemy w Bogu, co jest dokładną definicją panenteizmu: " pogląd relig.filoz., wg którego Wszechświat jest częścią Boga, tzn., że Bóg, będąc większym od Wszechświata (a nie identycznym z nim, jak twierdzi panteizm), zawiera go w sobie. "
Cały czas naciągasz uporczywie definicję panenteizmu pod moją wypowiedź. Jednak to, że Bóg jest obecny wszędzie nie oznacza jeszcze, że Wszechświat jest Jego cześcią, jak wynika z definicji panenteizmu, tak samo jak to, że ja jestem obecny w momencie pisania tych słów w swoim pokoju nie oznacza jeszcze, że mój pokój jest częścią mnie i ja zawieram go w sobie.
Nikt nie wyciągałby takich wniosków, gdyby przeczytał tam "Dzięki Niemu bowiem żyjemy i poruszamy się i jesteśmy".
Czytam "w Nim bowiem żyjemy i poruszamy się i jesteśmy" i nie wyciagam z tego żadnych panenteistycznych wniosków. To typowy sposób wyrażania się dla Pisma, np.:
1 Jn 3:24
24. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim; a to, że trwa On w nas, poznajemy po Duchu, którego nam dał.
(BT)
1 Jn 4:15
15. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.
(BT)
1 Jn 4:16
16. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
(BT)
1 Tes 1:1
1. Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój!
(BT)
1 Tes 2:2
2. Chociaż ucierpieliśmy i - jak wiecie - doznaliśmy zniewagi w Filippi, odważyliśmy się w Bogu naszym głosić Ewangelię Bożą wam, pośród wielkiego utrapienia.
(BT)
2 Tes 1:1
1. Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu naszym i Panu Jezusie Chrystusie.
(BT)
Ef 2:20-22
20. zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.
21. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię,
22. w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.
(BT)
Flp 3:8-9
Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa
9.
i znalazł się w Nim - nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze -
(BT)
Kol 2:6-7
6. Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie:
7. zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności.
(BT)
Kol 2:9-10
9. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała,
10. bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy.
(BT)
1 Jn 2:6
6. Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim. Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował.
(BT)
1 Jn 2:28
28. Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu.
(BT)
1 Jn 3:6
6. Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał.
(BT)
Wedle twych przedziwnych interpretacji autorzy tych tekstów to pewnie byli panenteiści. Albo zaraz wymyślisz, że
en w tych wszystkich fragmentach jakimś cudownym zbiegiem okoliczności nie może oznaczać w żadnym wypadku tego co zwykle oznacza. Jednak bycie w Bogu nie oznacza jeszcze w żadnym wypadku, że jest on częścią nas, podobnie jak bycie np. w Wiśle nie oznacza, że jesteśmy Wisłą. Brak ci elastyczności w rozumowaniu i dlatego musisz za każdym razem przerabiać poszczególne najbardziej oczywiste teksty, aby tylko pasowały do jakiegoś zbioru twych wcześniej ustalonych wyjaśnień.
Poza tym zauważ, że Paweł nawiązuje w tym wersecie do poetygreckiego (niestety nie wiem do jakiego) i mówi, "jak to powiedzieli niektórzy z waszych poetów: z jego bowiem rodu jesteśmy". Osobiście dostrzegam większy związek pierwszej części zdania z drugą kiedy jest ona przetłumaczona właśnie jako "dzięki niemu..." To zdanie bowiem pokazuje na przyczynę naszego istnienia i "źródło, ojcostwo" Boga dla jego stworzenia, co wiąże się z drugą częścią cutatu Pawła i nawiązaniu do poety i "rodu Bożego" W przypadku tłumaczenia zaś "w nim..." takiego związku już nie widać, albo trudno przynajmniej go zobaczyć.
Dorabiasz swą teorię pod Pismo. Wyjaśnienie Pawła miało wskazywać na to, że Bóg jest bardzo bliski nam, jak ktoś właśnie z naszego rodu. Twoje tłumaczenie, że chodziło tu o to, że przez fakt kreacji jest on dla nas jak ktoś z naszego rodu jawi się jako naciągane pod wcześniejszą tezę.
Powiedz, tak uczciwie , nie sądzisz, że jest to lepsze tłumaczenie?
Nie sądzę.
I nie mów mi o zmienianiu prostego znaczenia słów, bo każde słowo, a w szczególności zaimki i przyimki przynajmniej w grece są tłumaczone w zależności od kontekstu w jakim zostały użyte. I nie jest to żadne zmienianie ich sensu, lecz odnajdywanie właściwego sensu w jakim użył go autor w danym kontekście i w danym zdaniu.
Problem w tym, że u ciebie dane słowa Pisma są tłumaczone w zależności od twoich różnych dziwnych potrzeb i filozofii życiowych, nie od kontekstu (chyba, że przez kontekst rozumieć twe własne dziwne koncepcje). Tak było też w przypadku tekstów o preegzystencji Jezusa, gdzie nagle w wielu z nich słowa już nie oznaczały tego co zwykle, ale to co oznaczają rzadko kiedy, tylko dlatego, że nie odpowiadała ci koncepcja preegzystencji. Podobnie teraz,
en, które prawie zawsze znaczy "w" nie będzie już pewnie dla ciebie nigdy znaczyć "w", kiedy tylko mowa w Piśmie o tym, że jesteśmy "w Bogu" itd., tylko dlatego, że od razu wychodzi ci z tego jakimś przedziwnym sposobem panenteizm.
Nie odpowiedziałeś mi też jak intuicyjnie przetłumaczyłbyś Dz 7:29 i dlaczego wszyscy tłumacze wybierają takie "nieintuicyjne tłumaczenie" i nie tłumaczą "w to słowo", lecz "z powodu tego słowa" lub "na to słowo"? Przykładów mógłbym mnożyć, dziwię się, że nie bierzesz pod uwagę kontekstu danego słowa i nalegasz na jego znaczenie "umiejscawiające".
Jak wyżej, kontekst danego tekstu Pisma to nie twoje własne wizje i zachcianki.