Tak już ci raz odpowiedziałem. Wcześniej nawet podałem przykład z komórką, and nawet podał skąd cytowałem ale ty przemilczałeś to.
Powtarzasz swoje jak mantrę: "autorytety naukowe potwierdzają ewolucję" (jest to oczywiście parafraza twoich wypowiedzi)
Jak tu dyskutować, wszak nikt ci nie udowodni że "białe jest białe a czarne jest czarne" .
Ale daj coś konkretnego.
Nie kopiuj całych artów z netu, bo żeby je skomentować trzeba by napisać książkę. Jeśli chcesz mogę ci podać kilka ciekawych pozycji, na podstawie których sprawdzisz iż to czym się zachwycasz pochodzi w dużej mierze z teorii lat 80-tych. W szczególności popartem zbyt małą ilością dowodów i wiedzy ówczesnego świata nauki.
Aktualnie stare hipotezy kreacjonistyczne są uzupełniane wyrwanymi z kontekstu albo niezbyt zręcznie dopasowywanymi aktualnymi odkryciami.
Piszesz lub cytujesz:
Polecam 1 rozdział broszury" Pochodzenie życia" zapewne masz, a jak nie to są skany na forum.
Wszechświat nie ma czasu, wiadomo ile lat ma ziemia i tylko w tym odcinku czasu musiały zaistnieć zdarzenia doprowadzające do powstania życia.
No i co mam odpisać na to jedno zdanie, w którym pogwałciłeś przynajmniej jeden fakt, oraz nie uwzględniłeś bardzo ważnej zmiennej która mogła mieć kluczowy wpływ na powstanie i rozwój życia na Ziemi.
To właśnie takie bezmyślne powielanie kłamstw utrudnia zrozumienie wielu ludziom tego gdzie i dlaczego tak naprawdę żyją.
Wiek Wszechświata jest znany (13,7 mld lat).
Prawdopodobieństwo powstania życia TYLKO na Ziemi jest mierzalne przy założeniu liniowości prób.
Bierzemy 12 kostek do gry i rzucamy aż wypadnie na nich po kolei 1,2,3,4,5,6,1,2,3,4,5,6.
Da się policzyć prawdopodobieństwo? Da się.
Czy to oznacza, że NIE MOŻE wypaść taka kombinacja za pierwszym razem?
Jeśli dopuścimy możliwość ingerencji kogoś z zewnątrz, aby po rzucie dokonał korekty 2-3 ustawień kostek? Ma to wpływ na prawdopodobieństwo?
Nie ograniczaj się tylko do prób liniowych, nie ograniczaj się tylko do ustalenia prawdopodobieństwa powstania kompletu aminokwasów, albo pierwszej komórki którą znamy obecnie.
To wcale nie musiało tak wyglądać na początku.
Tak jak życie wcale nie musiało powstać na Ziemi. Równie dobrze mogły powstać odpowiednie warunki i część aminokwasów, a pozostałe niezbędne przywędrować jako pasażerowie na gapę z przestrzeni kosmicznej.
Jak policzysz prawdopodobieństwo powstania części aminokwasów/innych składników poza Ziemią? Jak policzysz prawdopodobieństwo ich łączenia na innych planetach, asteroidach, etc?
No i finalnie pierwsza samoreplikująca się komórka musiała powstać tylko raz.
Ty jednak wolisz ograniczać się do obliczenia liniowego prawdopodobieństwa (pierwsze ograniczenie) tylko dla Ziemi (drugie ograniczenie).
Nie przyjmujesz żadnych zmiennych.
Odkryłeś NIEMOŻLIOWŚĆ ZAISTNIENIA !!!
Ja wiem tylko, że z piasku bimbru nie napędzę ani wina nie zrobię. Ty w swoich ustaleniach jesteś dużo bardziej odważny.
Posłuchałeś kiedyś co mają do powiedzenia ludzie, którzy poświęcają tym zagadnieniom swoje życie?
Na początek polecam książkę: "Nauka a kreacjonizm". Jest to praca zbiorowa i nie ogranicza się tylko do jednego autorytetu. Naukowcy z różnych dziedzin nauki, z różnych uczelni. Nikt nie feruje wyroków jak np. Dawkins. Polecam.
Odpowiedź dotyczy tylko jednego zdania. Nie dziw się, że trudno odpowiadać na twoje wpisy, które polegają na wklejeniu steku bzdur, nieprawd i mniej lub bardziej świadomego maniuplowania informacjami.
Wkleiłeś jeszcze jedno obszerne zagadnienie odnośnie masy Wszechświata. Proszę cię o minimum wkładu własnego, a zobaczysz wtedy że nie warto bezmyślnie wklejać tego co inni napiszą.
Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2010-10-13, godz. 13:55
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson