Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#241 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-04-23, godz. 09:45

Misiu, to jest nas dwóch. Ale to nie jest walkower, jak napisała Doris.
Kris doradzałeś mi żebym jej powysyłał rzeczy o Organizacji. Wierzysz, że ona by je chociaż otworzyła? bo ja jakoś nie bardzo...
Ja przechodze na taktyke długotermiową, tzn postaram sie utrzymać między nami przyjaźń, czasem pogadać z nią o religii, może wzbudze jakąś wątpliwość, ale sama niech do tego dojdzie, bo na siłe to sie nie da. czas pokaże. Może z czasem przestane o niej tak myśleć, naucze sie żyć z świadomością ż jej nie bede miał, moze kogoś poznam... A może jeszcze będziemy razem. Teraz i tak nic nie moge zrobić, a wysłanie jej materiałów antySJ byłoby tylko gwoździem do trumny.

Jak to ktoś kiedys powiedział, cierpienie jest dowodem miłości...

Moja nowa dewiza życiowa: Kochaj i rób co chcesz :)
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#242 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-04-25, godz. 16:23

Kochani nie poddawajcie się!!!!!!!!

Doris, ja mam takie podejście jak ty ;) :)

danielqwerty, a wierzysz ze by ich nie otworzyła? Ale ja to podaje jako ostateczność, paza tym mam chyba inny temperament. Co mnie chyba trochę gubi. Nie potrafie być cierpliwy w relacjach interpersonalnych ;)

Misiu, płacze razem z tobą, bo własciwie to jest nas trzech. nigdy nc nie jest bezpowrotnie. Tylko śmierc jest bezpowrotna...

Cokolwiek robicie, kazda rozmowa, argument, fakt, zdanie może miec znaczenie. Po naszych ukochanych nie widać zmian, ale myslicie że nic w ich głowach się nie dzieje. Przypomnijcie sobie sytuacje kiedy sami byliście o czyms święcie przekonani i nie dawaliscie po sobie poznac przed kimś ze macie watpliwości.
Moja sama w złości na mnie przyznała się ze teraz dopiero zrozumiała przez kogo ma tyle watpliwości. A ja jeszcze wtedy jej nie przekonywałem. Ale wystarczało to ze jej Mistrz, najmadzrzejszy facet jakiego zna, taki który nie pasuje do "do tego swiata" powiedział ze nie zostanie świadkiem.
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#243 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-04-26, godz. 12:31

Tylko że mój kontakt z nią sie ograniczył do minimum i tak naprawde nie moge nic zrobić. Wszystko przepadło i to moja wina, bo kiedy jeszcze byliśmy ze sobą ona jakoś nie poruszła tematów religii, a mi to nie przeszkadzało, nie znałem SJ tak jak teraz, nie byłem swiadom w co sie pakuje, więc byłem happy. Teraz gdybym z nią był postępowałbym nieco inaczej, a tak to d...a. Mądry Polak po szkodzie.
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#244 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-04-26, godz. 15:20

To fakt. Ja też mogłem postępować inaczej. Nadal udawać zainteresowanego... itp A tak naprawdę robic swoje. Ale z drugiej strony nie potrafie robic takich podjazdów. Wolałem pewne sprawy postawic od razu jasno acz delikatnie. Ale i to było za duzo. Ze świadkami sie tak nie da.

Nie potrafię się pogodzic ze moge stracic miłość z takiego powodu. To jakaś bzdura. Gdyby to był jakiś normalny powód... A nie z powodu czyichś kłamstw... :angry: :angry: :angry:

danielqwerty, mówisz ze przechodzisz na taktykę długoterminową...nie wiem czy to dobrze dla ciebie... Miłość, miłością ale mnie czasem żal tych 3,5 lat. Chociaż z drugiej strony dużo dzieki niej zyskałem. Zmieniłem swój sposób patrzenia na świat i na wiarę...No i zacząłem czytac wiersze(nieprawdopodobne) ;) ...
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#245 Doris

Doris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 56 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 10:35

...... ja wezmę ślub i wszystko chromolę. Chyba lubie wyzwania :D człowiek, który mi odpowiada w 100%, jedyne co, to wiecej czasu poświęca na zebrania itd. Nie musze obchodzic urodzin już nawet chyba.. ( i wierze że mi tak pozostanie... hmn...) a kwiatka czy prezent dostaję co jakis czas bez okazji i bardziej to cieszy....

#246 Tomasz O.

Tomasz O.

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 310 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 12:48

Doris, gratuluję :) szkoda że juz nie będziesz katoliczką... za jakiś czas i tak przejdziesz na jego strone.To normalne. Znam pare takich przypadków gdzie zona jest katoliczką i zawsze po kilku latach zostaje śJ. Więc gratuluje :)

Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-12, godz. 14:11


#247 Doris

Doris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 56 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 13:10

Nie chcę teraz zostać, więc raczej nie zostanę...

#248 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 13:15

...... ja wezmę ślub i wszystko chromolę. Chyba lubie wyzwania :D człowiek, który mi odpowiada w 100%, jedyne co, to wiecej czasu poświęca na zebrania itd. Nie musze obchodzic urodzin już nawet chyba.. ( i wierze że mi tak pozostanie... hmn...) a kwiatka czy prezent dostaję co jakis czas bez okazji i bardziej to cieszy....

A ja dodam,że twój mąż zamiast na piwko i kobitki Będzie biegał na tzw.służbe ze straszakami,zebranka,kongresy.Jesl zostanie starszym,ty przejmiesz większosc obowiazkow w domu,bo on dbajac o dobro trzody[vide straznica nr 9 z 2006],ciebie i dzieci odesle do publikacji niewolnika,abyś tam mogła znalezc rozwiazanie swoich czy dzieciecych problemów.Kiedy bedziesz chciała odwiedzic rodziców lub rodzenstwo,napewno nie pozwoli ci tego zrobic w okresie jakichkolwiek swiat,urodzin czy imienin.Znajomych i przyjaciól bedziesz widywac na ulicy lub podczas głoszenia,ale po 2 odwiedzinach przekonasz sie ,że z tymi swiatusami nic cie juz nie łączy.Kiedy zaistnieje grozba bandyckiego napadu na ciebie lub dzieci ,mąż prawdopodobnie nie stanie zdecydowanie w obronie waszego zagrozonego zycia,w razie koniecznosci podania wam krwi tez z miłosci poswieci was na ołtarzu chorej doktryny sekciarskiej.Podziwiam twoja miłosc,ktora w obliczu tylu potencjalnych zagrozen nadal jest na tak.Ja mysle,ze ciebie ,Dorotko opuscił instynkt samozachowawczy.Przeczytaj ksiązke pt"Swiadkowie Jehowy,ofiary mówia",to może sie nad soba zastanowisz.Pozdrawiam

#249 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2006-04-27, godz. 13:21

Sally, nie dramatyzuj. Przedstawiłaś skrajny obraz. Przyszły mąż Doris nie jest robotem WTSu, bo gdyby tak było, nie żenił by się z nią, gdyż ona nie jest "w panu". A za to starsi wezma go napewno na dywanik.

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#250 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 13:32

Sally, nie dramatyzuj. Przedstawiłaś skrajny obraz. Przyszły mąż Doris nie jest robotem WTSu, bo gdyba tak było, nie żenił by się z nią, gdyż ona nie jest "w panu". A za to starsi wezma go napewno na dywanik.

Nic to,Doris dostanie propozycje nie do odrzucenia,aby studiowac,ochrzcic sie i bedzie "W Panu",a potem to już standardzik strażnicowy .{dziewczyna go kocha,więc bedzie musiała przyjąc narzucony schemat WTS}

#251 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-27, godz. 13:45

Ja również w tym wypadku bym nie dramatyzował. ;) Żaden facet, który chce się ożenić z kobietą ze świata nie może być perfidnie zaślepiony. :) A więc Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia! :) :) :)

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#252 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-04-27, godz. 15:52

Teza, że jak mężczyzna ŚJ chce poślubić katoliczkę, to jest "niefanatycznym" ŚJ, wydaje mi się nieco naciągana... Myślę, że starsi postarają sie, aby koleś wzmocnił się duchowo, mogą też psychologicznie rozegrać jego wyrzuty sumienia ("zasmucił Jehowę" żeniąc sie z Doris). Poza tym, nie wiemy, na ile poważnie mąż Doris potraktuje sprawę wychowania dzieci i przyprowadzenia Doris do organizacji. Jeśli wierzy w to, że ma nadejść Armagedon a Doris (podobnie jak większość uczestników tego forum, ze mną na czele ;) ) ma zginąć marnie, to chyba normalne, że będzie się starał ją "uratować". Jakimi metodami będzie starał się wymusić posłuszeństwo? Trudno powiedzieć... Nie można zakładać przemocy, ale nie można jej także wykluczyć. Ale można być pewnym, wojny religijnej o sposób wychowania dzieci...

#253 Tomasz O.

Tomasz O.

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 310 Postów

Napisano 2006-04-27, godz. 23:25

No z dziećmi to będzie problem. Jak mi mówiła moja była dziewczyna - jak będziemy mieli dzieci to będziemy je wychowywać jako śJ, zadnego chrztu w kosciele, a do koscioła będziesz sam chodził bez dzieci i tp.
To ja podziękuję... :D

Użytkownik Tomasz O. edytował ten post 2006-09-12, godz. 14:12


#254 Doris

Doris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 56 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 06:57

Sally, akurat to, że nie bedzie biegał na piwo i kobietki to jakos zniosę ;) Mam dość mężczyzn którym nijak zaufac się po prostu nie da... a jak kochać bez zaufania??
Poza tym on - gra w kosza, ogląda kosza, chodzi na mecze, uwielbia piwo i razem czesto chodzimy na piwo, do restauracji, kina, pubu, pizzerii, koncerty.... wszędzie. Ćwiczy na siłowni, pracuje ponad normę i jest normalnym męzczyzną (no, tylko z wiekszym zaangażowaniem na rzecz Organizacji, z której jego wartości i przyjete zasady wypływają..) , inteligentnym, bystrym, z dużym poczuciem humoru i nie znoszącym głupoty nade wszystko. Mysli samodzielnie, mimo tego, że jest w Organizacji -tak po protu wybrał, ale nie pozwoli im kierować swoim życiem. A miłośc jest dla niego najwazniejsza, ponoc ja też. O wychowanie dzieci faktycznie sie nieco boję, ale wiem, że życie polega na kompromisach, a dzieci dorosna i zdecydują same - chca być w Organizacji czy nie? Zdaje sobie sprawe, że wiedza, jaka posiąda bedzie ukazana w świetle ŚJ a nie katolików, bo ja po prostu wiem mniej, i to bedzie dla mnie wyzwanie w tym wszystkim chyba najwieksze - aby ijakis obiektywizm w dzieciach wypracowac, nie robiąc im jednoczesnie wody z mózgu......

#255 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 07:22

Doris,ok.widze,że człowiek jest jak narazie całkiem w porządku.A mozesz napisać jak długo jest swiadkiem?Ja powiem tak,nie deprecjonuje wartosci czlowieka ,bo jest Swiadkiem Jehowy,to doktryny organizacji sa złe i ludzie tego swiadomi poprostu ja opuszczaja.Natomiast nie mnie jest sadzic pobudki tych,którzy znając prawde,dalej w tym tkwia i robia wode z mózgu innym,skazując ich na cierpienia.Pozdrawiam

#256 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 07:30

Jeszcze dodam,że jesli swoje uczucia zweryfikujecie w swietle słow Ap.Pawła w 13 rozd.1 Koryntian,jest to Hymn O miłoSci,przepiekny,to rzeczywiscie możesz byc pewna,że jest to własciwe uczucie.Natomiast,jesli ktoś stawia warunek:"bede cie kochac ,jesli ty będziesz...".i tu wyliczanka,to nie jest to miłosc i po czasie okaze sie,ze trzeba sobie na cos tam zasłużyc.Ehhh....

#257 Doris

Doris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 56 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 08:46

Sally, on jest świadkiem od urodzenia, "po rodzicach" i choc jak twierdzi, miał chwile zwątpien w to wszystko to nadal wierzy że są to zdrowe i dobre zasady, jemu bynajmniej nie utrudniaja życia i nie przeszkadzaja w byciu szczęsliwym i wolnym, a poza tym nikt nikogo nie zmusza do niczego. jednak przyznam, że zauważam pewne wpływy "wbijania do głowy " czegos tam (trudno mówić o nie wbijaniu mając na uwadze czestotliwość zebran itp itd). Są po prostu takie chwile, że zrobiłby cos bo wie że to nie do końca zle i pewnie Bóg raduje sie z samego zamierzenia, pobudek pewnych jego działań a nie sposobu wykonania czegoś - i wtedy słucha tych "zasad". Z drugiej strony cudowna konsekwencja. Nie wbija też nic nikomu (mi zwłaszcza) na siłe do głowy - każdy ma rozum w końcu. Po prostu taki styl życia wybrał i nikogo tym nie krzywdzi.... ja jakoś zachowuje wciąż dystans i takie zdrowe podejście, ale w końcu w życiu jakieś zasady i wartości trzeba miec, a jesli tylko nie czujesz sie do nicczego zmuszany ( a jestes w s***ie myslec na tyle, a by to stwierdzic z głebi siebie) to dlaczego nie należeć do SJ? Jesli sie w to wierzy... czy tak naprawde ktos wie, jak było faktycznie - pal, krzyż, czy co tam jeszcze..... (mam nadzieje , że nikogo nie uraziłam). Ale znaczenie maja inne rezczy, jak dla mnie. Pozdrawiam

#258 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 08:49

.Natomiast,jesli ktoś stawia warunek:"bede cie kochac ,jesli ty będziesz...".i tu wyliczanka,to nie jest to miłosc i po czasie okaze sie,ze trzeba sobie na cos tam zasłużyc.Ehhh....

Jesli ktos nie kocha juz Boga bo :
sie spoznia z jakas obietnica to................................... albo ......................

to byla zla milosc niestety :-(
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#259 Doris

Doris

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 56 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 08:50

A te słowa o miłości sa piekne... i z nimi na pewno możemy sie zidentyfikować..... W poprzednim poście coś mi się niewyraźnie napisało ;) - chodziło mi o to, że pewnie inaczej by postepował, nie "musząc" być w zgodzie z tym, w co wierzy..... co przyjął. czasem się zastanawia - czy to czego nie robi a bardzo chce bo Biblia zabrania - to na pewno dobrze rozumiemy? Ale w końcu każdy, kto ma jakies zasady tak powinien żyć w zgodzie z nimi mimo pułapek i pokus - prawda to?

#260 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-04-28, godz. 08:58

.Natomiast,jesli ktoś stawia warunek:"bede cie kochac ,jesli ty będziesz...".i tu wyliczanka,to nie jest to miłosc i po czasie okaze sie,ze trzeba sobie na cos tam zasłużyc.Ehhh....

Jesli ktos nie kocha juz Boga bo :
sie spoznia z jakas obietnica to................................... albo ......................

to byla zla milosc niestety :-(

HC,moja wypowiedz nie dotyczy Boga,ale nas ,ludzi."Hymn o miłosci" odzwierciedla milosć Boża i jest dla nas wzorem,abysmy kierowali sie tymi kryteriami w miłosci do Boga,w miłosci do ludzi [agape],w milosci małzeńskiej i w milosci rodzicielskiej.
Ps. w twoich postach jest dziwna maniera niedopowiadania mysli,popracuj nad tym.Pozdrawiam




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych