moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
#781
Napisano 2007-03-28, godz. 07:59
Tak samo było ze mną. Wręczyłam mężowi Kryzys i sie modliłam.
Na razie przekartkowała. To i tak sukces, że cię nie wyrzuciła od razu Myślę, że ziarno zostało rzucone.
Ja też się za nią pomodle.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
#782
Napisano 2007-03-28, godz. 08:00
No to teraz pozostaja dwie opcje. Albo przeczyta i przyjmie do siebie albo uzna ze podsowasz jej odstepcze materialy i bedzie bardzo bardzo zla na CiebieNo i stało się.....
Przed chwilą się z nią widziałem. Udało mi się jej doręczyć Kryzys Sumienia. Teraz pozostaje się tylko modlić.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#783
Napisano 2007-03-28, godz. 09:46
Jeżeli wzięła w ogóle do ręki "Kryzys" to znaczy, że nie jest tak źle.Mówi że ją przekartkowała. Coś mi się wydaje że się na tym skończy.
Straszne. Ja ją naprawdę kocham.
Przynajmniej zobaczyłem ją pierwszy raz od ... chyba pół roku.
Ale wiecie co - warto było.
Spotkałem na swej drodze Anioła, lecz ...........
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#784
Napisano 2007-03-28, godz. 10:31
To piekne co piszesz, zycze Ci aby to Twoje uczucie nie przynioslo Ci zawodu ,aby Cie czegos nauczylo zacyt uje Ci motto pewnej ksiazki ktora tak lubie a ktora mowi o takiej mniej wiecej milosci jak Twoja:Mówi że ją przekartkowała. Coś mi się wydaje że się na tym skończy.
Straszne. Ja ją naprawdę kocham.
Przynajmniej zobaczyłem ją pierwszy raz od ... chyba pół roku.
Ale wiecie co - warto było.
Spotkałem na swej drodze Anioła, lecz ...........
Niechaj Ci zycie wulkanem wybucha i winem perli sie jak pelny kruz, byles nie widzial jak przybytek ducha(tutaj Twoja milosc) w prochna upiorny rozwiewa sie kurz!
#785
Napisano 2007-03-28, godz. 15:05
Cóż albo przeczyta całą i uwierzy, albo .... wiele innych możliwości, raczej mniej optymistycznych
Najbardziej mnie zdziwiło jej zachowanie. Co prawda mówiła że przyszła tylko dlatego że była w szoku po moim telefonie i trzy razy się chciała wracać, ale ... Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu całe spotkanie przebiegło właściwie całkiem przyjemnie. Chyba dlatego że raczej nic negatywnego nie powiedziałem o jej religii.
Cóż tylko tyle mogłem zrobić ... Czas pokaże.
#786
Napisano 2007-03-28, godz. 15:14
No to teraz tylko wziąć słownik świadkomowy i przetłumaczyć takie wyrażenie "przekartkować".Mówi że ją przekartkowała...
#787
Napisano 2007-03-28, godz. 15:23
I raczej odradzam wszelkich negatywnych argumentów - tym można się szybko zrujnować w oczach świadka....Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu całe spotkanie przebiegło właściwie całkiem przyjemnie. Chyba dlatego że raczej nic negatywnego nie powiedziałem o jej religii. ...
Po prostu kochaj...
#788
Napisano 2007-03-28, godz. 15:24
No to teraz tylko wziąć słownik świadkomowy i przetłumaczyć takie wyrażenie "przekartkować".
Mi się wydaje że to jest związane z hasłem : " dobieraj ostrożnie lekturę" .
Zresztą, zastanawiam się czy byłaby w stanie przeczytać cokolwiek odstępczego ? Czy za sam fakt że jest to odstępcze ląduje od razu w śmietniku.
#789
Napisano 2007-03-28, godz. 15:35
Mówi że ją przekartkowała...
Sugerowane raczej: "Fajnie, ale nie czytam takich spraw."Mi się wydaje że to jest związane z hasłem : " dobieraj ostrożnie lekturę"...
W ´normalnych warunkach´ nie będzie czytała odstępczej literatury.Zresztą, zastanawiam się czy byłaby w stanie przeczytać cokolwiek odstępczego ?
Raczej tak.Czy za sam fakt że jest to odstępcze ląduje od razu w śmietniku.
Dobrze, to na tyle z mojej strony, wszystkiego dobrego
i pamiętaj proszę - klucz: Po prostu kochaj...
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-03-28, godz. 17:05
#790
Napisano 2007-03-28, godz. 15:39
#791
Napisano 2007-04-01, godz. 17:06
To nie sugerowac im wyjscia z tej sekty ?Mi wydaje się,że najlepszym sposobem jest BYĆ ŚWIADECTWEM ZYCIA Z BOGIEM,wtedy ludzie dookoła zapragną tego i sami będą chcieli w ten sposób żyć.A i tak musimy wiedziec,że nie "dotkniemy" wszystkich!A tak naprawdę to wszystko to jest walką duchowa,i tylko takim sposobem musimy walczyć.
Ja czasami mysle,ze moze bym cos mu powiedziala na temat tej jego 'religii',ale nie wiem czy dobrze bym zrobila i nie wiem jak to zrobic ...
A Wy jak sadzicie ?
#792
Napisano 2007-04-02, godz. 22:29
Byłem dzisiaj z nią na pamiątce. Potem porozmawialiśmy, oczywiście bezcelowa rozmowa na temat krwi, 607 r. exyk, Malawia itp.... Chce żebym się spotkał się z "tym bratem". [ dała mu mój nr. telefonu !! ]Mówi że myślę tak dlatego że poznałem sprawę tylko z jednej strony . Chyba z nim pogadam, ale nie o religii . Może uda mi się nakłonić go do tego żeby jej pomógł w trudnych chwilach, żeby ją jakoś pocieszył, cokolwiek. Nie mogę znieść że przeze mnie tak cierpi
Jest gorzej - myśli że to dlatego że zbyt zaufała sobie, powinna to skończyć wcześniej. Czyli teraz jeszcze bardziej się zniewoli...
Spotkałem na swej drodze Anioła, lecz to nie do mnie on przyszedł ...
P.S. Nikita25 potem ci napiszę jakie były moje wrażenia, ale teraz jakoś nie mogę ...
Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-04-02, godz. 22:54
#793
Napisano 2007-04-02, godz. 23:18
#794
Napisano 2007-04-03, godz. 00:41
#795
Napisano 2007-04-03, godz. 05:25
Nilrem0 życzę powodzenia w tym wyzwaniu... ciekawe skąd wie to, że są fałszywe strażnice... czyżby kolejna teoria spiskowa?
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#796
Napisano 2007-04-03, godz. 08:08
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#797
Napisano 2007-04-03, godz. 09:26
Nic nam o tym nie wiadomo. Po dokładniejszym zbadaniu sprawy, problem powinien ustąpić.Aha dowiedziałem się że odstępcy podobno drukują fałszywe numery Strażnicy. Tzn. z fałszywymi treściami i stąd te 'niby" migające światła.
Pozdrawiamy
#798
Napisano 2007-04-03, godz. 14:12
Nic nam o tym nie wiadomo. Po dokładniejszym zbadaniu sprawy, problem powinien ustąpić.
Pozdrawiamy
Ale jak jak słysze coś takiego to mi ręce opadają A jak próbuję tłumaczyć, to jak zwykle odstępcy kłamią .
Gdy z nią rozmawiałem to w pewnym momencie, jak się już sama zaczęła troszkę gubić, łzy zaczęły jej napływać do oczu i nerwowo szukała potwierdzenia w Bibli "PNS". Serce mi się rozrywa w takich momentach
#799
Napisano 2007-04-03, godz. 14:21
No wiadomo, ponieważ w grę wchodzą uczucia i tak, jak wcześniej wspominałem, wszelkie jakieś "miecze religijne" należy ograniczyć do minimum a energię poświęcić na budowanie wspólnej płaszczyzny miłosno-partnerskiej. To jest (powinno być) w tym przypadku priorytetem najwyższego stopnia.Gdy z nią rozmawiałem to w pewnym momencie, jak się już sama zaczęła troszkę gubić, łzy zaczęły jej napływać do oczu i nerwowo szukała potwierdzenia w Bibli "PNS". Serce mi się rozrywa w takich momentach...
Pozdrawiam
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-04-03, godz. 14:22
#800
Napisano 2007-04-03, godz. 14:45
No wiadomo, ponieważ w grę wchodzą uczucia i tak, jak wcześniej wspominałem, wszelkie jakieś "miecze religijne" należy ograniczyć do minimum a energię poświęcić na budowanie wspólnej płaszczyzny miłosno-partnerskiej. To jest (powinno być) w tym przypadku priorytetem najwyższego stopnia.
Pozdrawiam
No tyle że teraz to już pozamiatane, bo znowu nie chce się ze mną widzieć. I jeszcze żeby było ciekawiej jakiegoś braciszka na mnie chce nasłać. Oczywiście pytała się czy chce z nim porozmawiać czy nie. Ja wiem że ona to z czystego serca robi, ale ja już jestem przez te pare miesięcy ostatnich wykończony. Nie mam siły muszę sie poskładać jakoś
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych