Tak samo było ze mną. Wręczyłam mężowi Kryzys i sie modliłam.
Na razie przekartkowała. To i tak sukces, że cię nie wyrzuciła od razu

Ja też się za nią pomodle.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Napisano 2007-03-28, godz. 07:59
Napisano 2007-03-28, godz. 08:00
No to teraz pozostaja dwie opcje. Albo przeczyta i przyjmie do siebie albo uzna ze podsowasz jej odstepcze materialy i bedzie bardzo bardzo zla na CiebieNo i stało się.....
Przed chwilą się z nią widziałem. Udało mi się jej doręczyć Kryzys Sumienia. Teraz pozostaje się tylko modlić.
Napisano 2007-03-28, godz. 09:46
Jeżeli wzięła w ogóle do ręki "Kryzys" to znaczy, że nie jest tak źle.Mówi że ją przekartkowała. Coś mi się wydaje że się na tym skończy.
Straszne. Ja ją naprawdę kocham.
Przynajmniej zobaczyłem ją pierwszy raz od ... chyba pół roku.
Ale wiecie co - warto było.
Spotkałem na swej drodze Anioła, lecz ...........
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2007-03-28, godz. 10:31
To piekne co piszesz, zycze Ci aby to Twoje uczucie nie przynioslo Ci zawodu ,aby Cie czegos nauczylo zacyt uje Ci motto pewnej ksiazki ktora tak lubie a ktora mowi o takiej mniej wiecej milosci jak Twoja:Mówi że ją przekartkowała. Coś mi się wydaje że się na tym skończy.
Straszne. Ja ją naprawdę kocham.
Przynajmniej zobaczyłem ją pierwszy raz od ... chyba pół roku.
Ale wiecie co - warto było.
Spotkałem na swej drodze Anioła, lecz ...........
Napisano 2007-03-28, godz. 15:05
Napisano 2007-03-28, godz. 15:14
No to teraz tylko wziąć słownik świadkomowy i przetłumaczyć takie wyrażenie "przekartkować".Mówi że ją przekartkowała...
Napisano 2007-03-28, godz. 15:23
I raczej odradzam wszelkich negatywnych argumentów - tym można się szybko zrujnować w oczach świadka....Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu całe spotkanie przebiegło właściwie całkiem przyjemnie. Chyba dlatego że raczej nic negatywnego nie powiedziałem o jej religii. ...
Napisano 2007-03-28, godz. 15:24
No to teraz tylko wziąć słownik świadkomowy i przetłumaczyć takie wyrażenie "przekartkować".
Napisano 2007-03-28, godz. 15:35
Mówi że ją przekartkowała...
Sugerowane raczej: "Fajnie, ale nie czytam takich spraw."Mi się wydaje że to jest związane z hasłem : " dobieraj ostrożnie lekturę"...
W ´normalnych warunkach´ nie będzie czytała odstępczej literatury.Zresztą, zastanawiam się czy byłaby w stanie przeczytać cokolwiek odstępczego ?
Raczej tak.Czy za sam fakt że jest to odstępcze ląduje od razu w śmietniku.
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-03-28, godz. 17:05
Napisano 2007-03-28, godz. 15:39
Napisano 2007-04-01, godz. 17:06
To nie sugerowac im wyjscia z tej sekty ?Mi wydaje się,że najlepszym sposobem jest BYĆ ŚWIADECTWEM ZYCIA Z BOGIEM,wtedy ludzie dookoła zapragną tego i sami będą chcieli w ten sposób żyć.A i tak musimy wiedziec,że nie "dotkniemy" wszystkich!A tak naprawdę to wszystko to jest walką duchowa,i tylko takim sposobem musimy walczyć.
Napisano 2007-04-02, godz. 22:29
Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-04-02, godz. 22:54
Napisano 2007-04-02, godz. 23:18
Napisano 2007-04-03, godz. 00:41
Napisano 2007-04-03, godz. 05:25
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Napisano 2007-04-03, godz. 08:08
Napisano 2007-04-03, godz. 09:26
Nic nam o tym nie wiadomo. Po dokładniejszym zbadaniu sprawy, problem powinien ustąpić.Aha dowiedziałem się że odstępcy podobno drukują fałszywe numery Strażnicy. Tzn. z fałszywymi treściami i stąd te 'niby" migające światła.
Napisano 2007-04-03, godz. 14:12
Nic nam o tym nie wiadomo. Po dokładniejszym zbadaniu sprawy, problem powinien ustąpić.
Pozdrawiamy
Napisano 2007-04-03, godz. 14:21
No wiadomo, ponieważ w grę wchodzą uczucia i tak, jak wcześniej wspominałem, wszelkie jakieś "miecze religijne" należy ograniczyć do minimum a energię poświęcić na budowanie wspólnej płaszczyzny miłosno-partnerskiej. To jest (powinno być) w tym przypadku priorytetem najwyższego stopnia.Gdy z nią rozmawiałem to w pewnym momencie, jak się już sama zaczęła troszkę gubić, łzy zaczęły jej napływać do oczu i nerwowo szukała potwierdzenia w Bibli "PNS". Serce mi się rozrywa w takich momentach...
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-04-03, godz. 14:22
Napisano 2007-04-03, godz. 14:45
No wiadomo, ponieważ w grę wchodzą uczucia i tak, jak wcześniej wspominałem, wszelkie jakieś "miecze religijne" należy ograniczyć do minimum a energię poświęcić na budowanie wspólnej płaszczyzny miłosno-partnerskiej. To jest (powinno być) w tym przypadku priorytetem najwyższego stopnia.
Pozdrawiam
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych