Zebrania to główne narzędzie zniewolenia umysłu. Bo jeśli nawet ktoś nie czyta z uwagą WTS-owskich czasopism, to tam wbiją mu do głowy czego trzeba się wystrzegać i która jest prawdziwa. Oczywiście straszenie i wzbudzanie wyrzutów sumienia to pokarm powszedni.Najlepiej widaćto po osobach które przestają chodzić na zebrania, nabierają dystansu do tego co się tam mówi i dzieje i po pewnym czasie widzą różnicę. Dlatego WTS kładzie na nie taki nacisk.
Dlatego ciężko jest wywołać zastanowienie u SJ, bo jeśli się zrodzi nawet ziarenko zwontpienia to na zebraniach skutecznie wyplenią. A do tego poczucie strachu i możliwość utraty rodziny robi swoje.