Olo., on 2007-12-01 21:08, said:
Gdyby więc miało miejsce usuniecie imienia Bożego z NT i u pisarzy wczesnochrześcijańskich, musiałoby to być zaraz na początku II wieku. Taką teorię lansuje George Howard nie będący ŚJ. Podaje to tak dla ścisłości.
Zakrawa mi to na jakąś nieprawdopodobną teorię spiskową. Jednak jest to po prostu niemożliwe, aby komukolwiek udało się w sposób seryjny usunąć wszystkie imiona Boże z manuskryptów we wszystkich kopiach. Zanim umarł ostatni apostoł Jan, te manuskrypty były już powielane. Jest to niemożliwe, aby komuś udało się przejąć wszystkie te kopie i wszystkie je tak samo zmodyfikować i to w ten sposób, żeby nie zostawić żadnego historycznego śladu tej działalności, albowiem nikt z pisarzy wczesnochrześcijańskich nawet nie wspomniał o tym fakcie (no chyba że i to się udało usunąć, ale wtedy widzimy skłonność do usuwania całych treści, a nie tylko przerabianie poszczególnych wyrazów). Nie można oczekiwać, że wszystkie zachowane dziś manuskrypty pochodzą dokładnie z tej samej gałęzi. Z oryginału powstało kilka do kilkunastu kopii, z tych kopii powstało kilkadziesiąt kopii i nie można oczekiwać, że te kopie zaczęto sporządzać dopiero po śmierci apostołów. Nie można oczekiwać, że zmieniono tylko jeden manuskrypt, a całą resztę zniszczono, aby nikt z tych pozostałych już nie kopiował. Czy wyobrażamy sobie to wszystko bez istnienia telewizji nakazującej w wiadomościach usunięcie z wszystkich zachowanych odpisów chrześcijańskich Pism Greckich imienia Bożego? Ale przecież wtedy nie było telewizji! To wszystko zakrawa na jakąs wielką krucjatę, na o wiele większą skalę niż podróże apostoła Pawła, ponieważ za jego czasów już odpisy Biblii trafiały do Afryki czy Azji.
Idąc dalej jest to podkopywanie gałęzi na której się siedzi. Skoro bowiem według Strażnicy ktoś usunął imię Boże Jehowa z Nowego Testamentu, to wobec tego powinniśmu uznać cały Nowy Testament jako skażony, gdyż nie wiemy, co jeszcze usunięto z Pisma Świętego. Kto wie, może usunięto słowo Trójca z Biblii?Dlaczego jednak nikt nie usunął z Pisma Świętego fragmentów głoszących pochwałę pogan? Przecież taka nauka była dla Żydów oczywistym skandalem. Dlaczego dalej nikt nie usunął fragmentów mówiących o unieważnieniu żydowskich zwyczajów, a w tym obrzezania? Nie powinniśmy twierdzić, że Biblia jest natchniona przez Boga, gdyż niemożliwe, aby poprzestawano tylko na zamianie imienia Jehowa na Pan. W takiej sytuacji nasuwa się wniosek, że albo udało się usunąć nie tylko imię, ale również i wszystkie nauki, które niekoniecznie są z tym związane. W takiej sytuacji powinni przyjąć do wiadomości, że wygrano walkę z wszechmocnym Bogiem, któremu nie udało się zachować pisma, który byłby prawdziwym nieskażonym słowem Bożym. W tym momencie ta ingerencja staje się tak wielka, iż Biblii nie można już nazwać natchnioną księgą, zwłaszcza, że bardziej uczy ona o imieniu Jezusa niż o imieniu Jego Ojca.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)