Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie zgadzam się z WTS, ale pozostaję ŚJ


  • Please log in to reply
141 replies to this topic

#61 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-11, godz. 19:44

A jaka religia Twoim zdaniem jest prawdziwa?


A może to jest złe pytanie.
Może powinno ono brzmieć:
W jaki sposób mogę skożystać z Bożej łaski zbawienia?
Bo żadna religia nie zapewni ci zbawienia, ani nie da ci nowego życia w Jezusie Chrystusie. A zasłużyć to każdy człowiem może jedynie na Boży gniew, nie na Jego łaskę.
Czesiek

#62 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-10-11, godz. 20:09

polecam :



„KIM SĄ PRAWDZIWI CHRZEŚCIJANIE?”

Carl Olof Jonsson, 1998 r.


[...]

Zapraszamy do tematu "Carl Olof Jonsson - Kim są prawdziwi chrześcijanie?" ( link ) gdzie znajduje się wspomniany artykuł. | moderator

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#63 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-11, godz. 22:15

A może to jest złe pytanie.
Może powinno ono brzmieć:
W jaki sposób mogę skożystać z Bożej łaski zbawienia?
Bo żadna religia nie zapewni ci zbawienia, ani nie da ci nowego życia w Jezusie Chrystusie. A zasłużyć to każdy człowiem może jedynie na Boży gniew, nie na Jego łaskę.

Wasze pytania sa tendencyjne, natomiast moje pytanie: Ktora religia Twoim zdaniem jest prawdziwa, nie sugeruje odpowiedzi.

#64 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-11, godz. 22:22

Albo czy jakas religia Twoim zdaniem jest prawdziwa /- w sensie czy pochodzi od ... no wlasnie, kwestia wiary w Boga/bogow nie jest definicja religii, gdyz istnieja religie ktore doskonale sie obywaja bez pojecia Boga./

Użytkownik mihau edytował ten post 2006-10-11, godz. 22:28


#65 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-12, godz. 05:32

Wasze pytania sa tendencyjne, natomiast moje pytanie: Ktora religia Twoim zdaniem jest prawdziwa, nie sugeruje odpowiedzi.



Albo czy jakas religia Twoim zdaniem jest prawdziwa /- w sensie czy pochodzi od ... no wlasnie, kwestia wiary w Boga/bogow nie jest definicja religii, gdyz istnieja religie ktore doskonale sie obywaja bez pojecia Boga./


Mihau
Wszystko zależy od tego jak zdefiniuje się pewne pojęcia i czy wierzy się w Boga jako osobę, która wszystko stworzyła.
Jeśli odrzuca się istnienie Boga, to trzeba odpowiedzieć na wiele pytań, na które nauka nie ma innych odpowiedzi poza hipotezami, a religie zamiast Boga wstawiają pewien substytut, praprzyczynę wszystkiego.
Jeśli natomiast wierzy się w Boga.
W tym wypadku przyda się definicja, czym jest religia.
Jeśli uznamy, że religią jest sposób w jaki człowiek chce przypodobać się Bogu i zasłużyć sobie na Jego przychylność (na zbawienie), to żadna taka religia nie jest prawdziwa.
Natomias chrześcijaństwo jest pokornym przyjęciem od Boga łaski zbawiena jaką Bóg ofiaruje w Swoim Synu Jezusie Chrystusie i prowadzenie życia w mocy Ducha Świętego
Czesiek

#66 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-12, godz. 05:51

A jaka religia Twoim zdaniem jest prawdziwa?

Tego jeszcze nie wiem. Być może nie ma takiej, w moim rozumieniu. Zresztą to nie temat na teraz. Wiem natomiast, czym jest religia fałszywa i co znaczy bycie fałszywym prorokiem.

A wiesz jak się prawo veta wykorzystywało na sejmach w Polsce? Jak tak, to proponuje kloo spróbować - w koncu mu przysluguje.

Azariszu, nie kpij sobie i nie czepiaj się słówek. Obaj wiemy, że użyłem przenośni. Swoją drogą byłoby aż nadto dobrze w Twojej organizacji, gdyby takie prawo faktycznie istniało. Na razie istnieje prawo silniejszych, a więc braciszków na przywileju, którzy niemal w dowolnej chwili mogą uczinić z człowieka szmatę. Tak było choćby z bratem K.F. z Gdańska, który zaszedł bardzo wysoko, łącznie z wykładami na stadionach, a upadł, dzięki swoim "współbraciom", bardzo nisko. Takich przykładów jest więcej, ale to nie na temat, więc już milczę.

bracie jaraczu właśnie te słowa oddają to co może i Kloo czuje ale i ja jestem tego samego zdania i z tego samego powodu dalej pozostaję w WTSie i zdaję owoc ... a jak ktoś tego nie rozumie niech spędzi przynajmniej 20lat czynnie życia w WTSie to może zrozumie.

Właśnie dlatego ciągle powtarzam, że SJ są mistrzami w stwarzaniu pięknych pozorów. I nigdy nie zrozumie nas, odstępców, człowiek, który porządnie nie utaplał się w tym bagienku. Taki jak nasz kolega, Maciej.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#67 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 08:38

A jaka religia Twoim zdaniem jest prawdziwa?

ta, która jest najbardziej zgodna z początkowym chrystianizmem :)

Jeśli uznamy, że religią jest sposób w jaki człowiek chce przypodobać się Bogu i zasłużyć sobie na Jego przychylność (na zbawienie), to żadna taka religia nie jest prawdziwa.
Natomias chrześcijaństwo jest pokornym przyjęciem od Boga łaski zbawiena jaką Bóg ofiaruje w Swoim Synu Jezusie Chrystusie i prowadzenie życia w mocy Ducha Świętego

w takim razie poproszę o wykładnie: czym jest "prowadzenie zycia w mocy ducha Świętego" proszę jednak o uzycie prostych sformułowań bez używania górnolotnych pojęć :)

#68 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 08:42

ta, która jest najbardziej zgodna z początkowym chrystianizmem :)



Najbardziej zgodna, trochę mniej zgodna, niezgodna w szczegółach, niezgodna w założeniach, mało zgodna, całkiem niezgodna.
Je śli juz to powinna byc we wszystkim zgodna a nie najbardziej zgodna. Nie widzę różnicy między najbardziej zgodną a troche mniej zgodną. albo jest zgodna albo nie. ma
Ma

#69 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 08:45

Właśnie dlatego ciągle powtarzam, że SJ są mistrzami w stwarzaniu pięknych pozorów. I nigdy nie zrozumie nas, odstępców, człowiek, który porządnie nie utaplał się w tym bagienku. Taki jak nasz kolega, Maciej.

nie wiem co należy rozumieć przez pojęcie "utaplania się w bagienku" ?

#70 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-12, godz. 08:50

nie wiem co należy rozumieć przez pojęcie "utaplania się w bagienku" ?

Uhu, to coś czuję, że nieprędko się dowiesz... póki się nie utaplasz, czego oczywiście Ci nie życzę. Mógłbym szczegółowo opisać, o co mi chodzi, ale: 1. robiłem to już częściowo w innych postach; 2. znów zostanę oskarżony o szkalowanie "jedynie słusznej organizacji"; 3. nie mam czasu na szczegóły.

A więc wybacz, ale nie odpowiem. Chyba że zrobią to inni.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#71 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 08:55

Najbardziej zgodna, trochę mniej zgodna, niezgodna w szczegółach, niezgodna w założeniach, mało zgodna, całkiem niezgodna.
Je śli juz to powinna byc we wszystkim zgodna a nie najbardziej zgodna. Nie widzę różnicy między najbardziej zgodną a troche mniej zgodną. albo jest zgodna albo nie. ma

dobrze Ma powiem inaczej (z całym szacunkiem dla wszystkich na tym forum) w moim pełnym przekonaniu na pewno nie powiem, że prawdziwą religią będzie którakolwiek z wielkich religii. ani Kościół Powszechny, ani judaizm, ani islam itp. chociażby dlatego, że ich nauki i postępowanie jest tak diametralnie inne niż początkowego chrystianizmu. Juz trochę lepiej ?

Uhu, to coś czuję, że nieprędko się dowiesz... póki się nie utaplasz, czego oczywiście Ci nie życzę. Mógłbym szczegółowo opisać, o co mi chodzi, ale: 1. robiłem to już częściowo w innych postach; 2. znów zostanę oskarżony o szkalowanie "jedynie słusznej organizacji"; 3. nie mam czasu na szczegóły.

A więc wybacz, ale nie odpowiem. Chyba że zrobią to inni.

zatem jeżeli to możliwe i chciałbyś mi pomóc, jaką Twoim zdaniem powinienm kroczyć "drogą" ?

#72 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2006-10-12, godz. 09:09

dobrze Ma powiem inaczej (z całym szacunkiem dla wszystkich na tym forum) w moim pełnym przekonaniu na pewno nie powiem, że prawdziwą religią będzie którakolwiek z wielkich religii. ani Kościół Powszechny, ani judaizm, ani islam itp. chociażby dlatego, że ich nauki i postępowanie jest tak diametralnie inne niż początkowego chrystianizmu. Juz trochę lepiej ?
zatem jeżeli to możliwe i chciałbyś mi pomóc, jaką Twoim zdaniem powinienm kroczyć "drogą" ?

A Maciuś dalej swoje - czyli film pod tytułem "Głową przez i w murek..."
Maciuś, to może stań się tak dla ulżenia sobie świadkiem Jehowy, pobądź nim troszke i wtedy nam opowiesz swoją odyseję...
Pozdrawiam. :)

Napisane: 2006-10-10 11:00 przez Macieja
...niestety drogi bracie_jaraczu muszę Ciebie zmartwić. nie jestem ani ochrzczonym głosicielem, ani głosicielem. zatem z definicji nie podlegam wykluczeniu. dlatego też jestem jak najbardziej konsekwentny.


Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-10-12, godz. 09:49


#73 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 09:26

A Maciuś dalej swoje - czyli film pod tytułem "Głową przez i w murek..."
Maciuś, to może stań się tak dla ulżenia sobie świadkiem Jehowy, pobadź nim troszke i wtedy nam opowiesz swoją odyseję...
Pozdrawiam. :)

zatem rentgen już podaje pewien sposób: "najperw wdepnij w gówienko" dalej cytując brata_jaracza "utaplaj się trochę" a wtedy pogadamy.
rentgenie, a nie lepiej byłoby po bratersku od razu powiedzieć dokąd się udać, albo jaką drogę wybrać. ale tak jest bardzo mądrze: najpierw się poparz, a potem pogadamy. bardzo budujące

#74 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-12, godz. 09:28

dobrze Ma powiem inaczej (z całym szacunkiem dla wszystkich na tym forum) w moim pełnym przekonaniu na pewno nie powiem, że prawdziwą religią będzie którakolwiek z wielkich religii. ani Kościół Powszechny, ani judaizm, ani islam itp. chociażby dlatego, że ich nauki i postępowanie jest tak diametralnie inne niż początkowego chrystianizmu. Juz trochę lepiej ?
zatem jeżeli to możliwe i chciałbyś mi pomóc, jaką Twoim zdaniem powinienm kroczyć "drogą" ?

Wlasna, Maciek, tylko wlasna.

#75 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 09:35

człowieku czy ty wiesz co piszesz? pomyśl zanim coś zapiszesz a najlepiej poczytaj posty osób do których piszesz... pozdrawiam

tak rubenie. staram się myśleć. niestety nie mogę oczekiwać od Ciebie zbyt wiele, bo ty zachowując się podobnie jak Kloo jesteś podobnie przekonany, że Twoje postępowanie jest właściciele.
ruben ja to rozumiem. nawet nie wiesz jak bardzo :)

Wlasna, Maciek, tylko wlasna.

tak mihau. na samym początku pewien osobnik zwany dalej Szatanem podobnie brzmiącą kwestię wypowiedział do Ewuni. chociaż od tamtej pory minęło kilka tysięcy lat widać jak na dłoni do czego prowadzi kroczenie "własnymi ścieżkami" ja jednak pomny biblijnego napomnienia, że do mnie nie należy "nawet kierowanie własnymi krokami"(niech czytelnik wykaże rozeznanie), nie zamierzam popełniać tego samego błędu.

#76 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2006-10-12, godz. 09:43

zatem rentgen już podaje pewien sposób: "najperw wdepnij w gówienko" dalej cytując brata_jaracza "utaplaj się trochę" a wtedy pogadamy.
rentgenie, a nie lepiej byłoby po bratersku od razu powiedzieć dokąd się udać, albo jaką drogę wybrać. ale tak jest bardzo mądrze: najpierw się poparz, a potem pogadamy. bardzo budujące

Nie, niektórzy, a może i większość, musi sama w...cytuję "gówienko" wdepnąć.
Trzymamy kciuki za Ciebie, nie tylko te u rąk...i pamiętajmy aby się "tam" nie za mocno zaciągać. :)
Pozdrawiam

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-10-12, godz. 09:47


#77 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-12, godz. 09:46

Macieju, od kiedy skończyłem z jehowizmem, zaprzestałem też wskazywania komukolwiek drogi. Wiem, że to może niechrześcijańskie i nieetyczne... No cóż, po prostu nie uznaję wyborów doskonałych, a co najwyżej lepsze i gorsze. Akurat wydaje mi się, że bycie SJ jest tym gorszym wyborem. Czy znam lepszy? Owszem - nie wstępowanie do organizacji.
Macieju, odczytałem z Twoich postów, iż chciałbyś dowiedzieć się, co może Cię spotkać po chrzcie. No cóż, wystarczy, że zapoznasz się dokładnie ze świadectwem byłych SJ; to powinno dać Ci wiele do myślenia. A jeśli nie, to nie wiem, czy cokolwiek może Cię jeszcze poruszyć.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#78 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-12, godz. 09:47

moim zdaniem, o wiele bardziej konsekwentna jest postawa Kloo niż Macieja.

Jeśli Kloo wątpi albo popada w niewiarę albo nawet całkowicie zwątpił już w Boskie posłannictwo Organizacji ŚJ, a jednocześnie na razie nie widzi na horyzoncie innej, bardziej prawdziwej organizacji, to jego ew. pozostawanie w starych strukturach jest może nie do końca etyczne, ale wydaje się drobiazgiem, w porównaniu do zaniechań z Twojej strony...

Macieju, jeśli wierzysz, że ŚJ są religią prawdziwą, jeśli wierzysz że głoszenie od domu do domu z użyciem strażnic może uratować komuś życie, dlaczego nie głosisz? Czy jesteś konsekwentny? Jeśli się temu przyjrzeć od strony moralnej, to jesteś "prawie mordercą", bo z powodu Twego lenistwa jakis szczery człowiek nie pozna prawdy i zginie w mających niechybnie nastać armagedonie. A wtedy Jehowa zażąda jego krwi od Ciebie...

Jeśli wierzysz w nauczanie strażnicy, bądź konsekwentny. Zostań głosicielem, przyjmij chrzest, zostań pionierem. Wtedy będziesz miał prawo osądzać niekonsekwencję innych ludzi.

tak Sebastianie masz jak najbardziej rację. nie przyszło Tobie jednak być może do głowy, że powodem jaki stoi na przeszkodzie nie leży po stronie mojego lenistwa, ale np. innych kwestii, ktore uniemożliwiają mi stanie się "pełnoprawnym członkiem" i na które to chwilowo nie mam wpływu. nie Sebastian na to nie wpadł. aha słyszałeś może o czymś takim jak "głoszenie nieoficjalne". w pewnym sensie odnoszące się również do mojej osoby.
ale najprościej jest złapać jakieś wątki, do tego dorobić piękną nadbudowę i juz kolejny Maciuś ze swoją "niekonsekwecją" zostanie dopisany do dwulicowców. tak Sebastianie na tym polega sprytne obracanie fragmentami i tworzenie z czegoś co jest "wyrwane z kontekstu". jeśli tak "kompleksowo" pojmujesz naświetlanie problemu to teraz rzeczywiście rozumiem, że jesteś tam gdzie jesteś
pozdrawiam
P.S. na razie mi wolno, bo jak wiesz nie jestem głosicielem

#79 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-12, godz. 10:28

Macieju, ze znanych mi powodów, ludzie najczęściej nie mogli podjąć głoszenia bo załatwiali jakieś formalności ze ślubem (niekiedy musieli wcześniej uzyskać rozwód) i to ciągnęło się latami, ale deklarowałeś już że żyjesz w czcigodnym małżeństwie. Druga znana mi przyczyna to nałogi, o które Cię nie posądzałem. Faktycznie mi to nie przyszło na myśl, że istnieje jakaś inna trzecia przyczyna, niezależna od człowieka, która mu coś uniemożliwia.

Ty poprzednio sformułowałeś równie szybki i równie nie przemyślany zarzut, że skoro nie dawałem datków, więc wszystko związane z religią traktowałem lekko. Dlatego zamiast przypisywać sobie wzajemnie złe pobudki albo dopatrywać się związku między "niekompleksowym" postrzeganiem problemów a wyborem ŚJ lub katolicyzmu, obydwaj może przypisać obie pośpieszne oceny naszej niedoskonałości.

Ja Ciebie przepraszam za pośpieszną i być może nieuprawnioną ocenę Twej osoby.

#80 Magdalena

Magdalena

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 167 Postów
  • Lokalizacja:Złotoryja

Napisano 2006-10-12, godz. 10:33

Macieju,
ja nigdy nie byłam Świadkiem Jehowy, ale od kilka lat bywam na tym forum i czasem też miałam okazję porozmawiać w cztery oczy z czynnymi ŚJ. I powiem Ci tak:
Sa nauki CK, których gorliwi, broniący organizacji nawet tu na forum Świadkowie Jehowy nie akceptują. Oficjalnie nigdy sie do tego nie przyznają. Ale mają poważne wątpliwości, które zresztą usypiają i usprawiedliwiają wg. schematu wypracowanego przez samą oranizacje. Czyli: jeśli nie organizacja to co?, tu może nie jest najlepiej ale u innych jest o wiele gorzej itp. Niektórzy posuwają się do tego aby i w kłamstwie widzieć narzedzie boskie. Albo po prostu z rozbrajająca szczerością przyznają, że z pokarmu na czas słuszny wybieraja co im najbardziej smakuje, a niestrawnego nie ruszają. Myślisz, że są jakimiś wyjątkami? Nie są, oni tylka milczą. I taka jest różnica pomiędzy nimi a Kloo. A nawet robią czasem coś bardziej nieuczciwego, i wobec siebie i wobec innych ludzi. Przyparci do muru okolicznościami głoszą te nauki, z którymi się wewnętrznie nie zgadzają, czego jak sie domyślam Kloo nie robi.
Ale co ma zrobić osoba, która ma całą rodzinę w organizacji? Cena za szczerość byłaby dla większości z nich zbyt wysoka.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych