Skocz do zawartości


Zdjęcie

CZY BÓG JEST OKRUTNY?


  • Please log in to reply
132 replies to this topic

#21 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-05-17, godz. 19:46

Czy znajdzie się jakiś chrześcijanin/ka, umiejący rzeczowo obronić Boga Starego Testamentu i uczciwie odpowiedzieć na moje pytania?



Bog Starego Testamentu sam sie obroni rzeczowo; zesle na Ciebie trad, wyrznie twoja rodzine, potomstwo, trzode chlewna. Jak z Toba skonczy tu na ziemi to bedzie Cie smazyl w piekle

Fajny z niego gosc.

Adolf H. i Jozef S. to zaledwie nieudolne uczniaki w porownaniu z Bogiem ST.
Umbre Summum

#22 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-18, godz. 21:54

August, będę niestety musiał poczekać do Armagedonu lub swojej śmierci i wtedy ogniste piekło, no ale jest jeszcze możliwość, że w przyszłości urodzi mi się kaleki potomek lub mi język zgnije za bluźnierstwa, ewentualnie mogę się w przyszłym wcieleniu odrodzić jako świnia. :P



Naprawdę szczerze bym chciał zrozumieć tą kwestię, ale widać nie dostąpię „łaski”.

Osoby, które do tej pory próbowały mnie przekonać mają słabsze argumenty niż sekta z której się wyrwałem.



Takie oto smaczki na ten temat znalazłem w książce „Prowadzenie rozmów na podstawie pism” po hasłem „Cierpienie”:

„Jehowa nie zakładał w swoim zamierzeniu, że ludzie będą cierpieć. Niemniej wyraźnie powiedział Adamowi, że dalsze korzystanie z tego, co od Niego otrzymali, zależy od posłuszeństwa.”

-Ponoć Bóg nie wystawia nikogo na próbę, ale nie potrafił się od tego powstrzymać już na samym początku. Zaufanie widać to cecha grzesznego upadłego człowieka.

„Kiedy jednak odwrócili się od Niego, czy był obowiązany chronić ich dzieci przed skutkami tego, czego dopuścili się rodzice?”

-To już dzisiejsze świeckie prawo jest bardziej humanitarne, bo gdy rodzice krzywdzą dzieci, Państwo czyni starania, by je chronić. Ludzkie prawo. No ale przecież Bóg jest Bogiem – niedorzecznie bronią go wyznawcy. To świadczy o nim jeszcze gorzej, bo ma nieporównywalnie większą moc, by zapobiegać.


Mój dziadek –przypuśćmy- był mordercą, ale Najwyższej Sprawiedliwości nie wystarczyło go ukarać. Choć nie znalem swego dziadka, to jeszcze ja za niego pokutuję w więzieniu. Ba! To jeszcze mało, bo do więzienia pójdą jeszcze moje wnuki.


Niewolnik plecie dalej, że gdyby Bóg przebaczył Adamowi to „wcale nie poprawiłoby to stosunków na ziemi”. No to ci dopiero! Czyli, że potomkowie Adama i tak by popełniali zło.

Jeżeli istnieje Bóg, to może my jesteśmy tylko szczurami w jego laboratorium?!

Poza tym plotą dalej, że „prawość jest niewzruszonym fundamentem władzy Jehowy”.

Prawość, czyli w tym wypadku sztywne trzymanie się litery prawa. W świetle tego zwykłym łgarstwem są słowa z Biblii, że Bóg jest miłością. Bóg jest prawem, ewentualnie mocą, ale w żadnym wypadku miłością i sprawiedliwością. Śmiem też twierdzić, że nie jest Wszechmocny. Skoro ogranicza go prawo, które sam wymyślił i to nawet w najdrobniejszych szczegółach, bo przecież: „Nie będzie twe oko znało litości!”



W swoim świadectwie przytoczyłem słowa jednej z moich ulubionych piosenek dotyczące ludzi, teraz pozwolę sobie przytoczyć inny fragment tego samego utworu dotyczący Boga:

„O BOŻE, CO SIĘ STALO Z TWOIM PIĘKNYM SNEM? MYŚLĘ, ŻE ULOTNIŁ SIĘ KRWAWĄ PARĄ.”

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#23 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-18, godz. 22:25

Kiedyś wierzyłem w kwestię sporną. Obecnie wierzę że istnieje jakiś niezidentyfikowany "ważny powód" dla którego Stwórca postępuje tak jak postępuje. Pogodziłem sie z myslą że NIE WIEM dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia.

#24 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-18, godz. 22:58

Kiedyś wierzyłem w kwestię sporną. Obecnie wierzę że istnieje jakiś niezidentyfikowany "ważny powód" dla którego Stwórca postępuje tak jak postępuje. Pogodziłem sie z myslą że NIE WIEM dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia.


Dziękuję Ci Sebastian za szczerość. Zawsze można na nią liczyć. Może mi przejdzie i pogodzę się z tym, że też nie wiem.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#25 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-05-19, godz. 02:14

Tak samo, jak zapewne Ty nie utożsamiasz się z poglądami wszystkich chrześcijan, ja nie muszę utożsamiać się z każdym humanistą. Jest wiele odmian humanizmu. Może napiszę Ci na czym polega głównie mój na podstawie przykładu:
Nieraz wyobrażałem sobie siebie w społeczeństwie izraelskim czasów starotestamentowych i powiem Ci, że nie mieści mi się w głowie i w sercu, by ukamienować własnoręcznie kogokolwiek, a tym bardziej własne dziecko za np bunt przeciwko mnie. Dostrzegasz przecież, że dzisiejsze prawo nieadekwatnie karze za niektóre przestępstwa, dlaczego nie chcesz dostrzec, że w tamtych czasach było niewspółmiernie surowe? Mój humanizm polega również na tym, że nie poszedłbym zabijać sąsiednich narodów, by zyskać ziemię, na których mieszkają. Zabijać mężczyzn, kobiety i dzieci, a zachowywać dla własnych uciech dziewice. W świetle tej historii, którą niektórzy uważają za sprawiedliwą, konsekwentnie powinni uznać, że Niemcy mieli prawo napaść na Polskę, by zyskać "przestrzeń życiową". Dlaczego potępiamy czystki etniczne w byłej Jugosławii? Nie powinniśmy. Gdy mordercą jest człowiek- to potępiamy, ale jeżeli jest mordercą w imieniu i z rozkazu Boga, to już postępuje w sposób sprawiedliwy. Nie powinniśmy zatem mieć żalu do islamistów, że rozpieprzyli World Trade Center.



Analogicznie z pierwszymi zdaniami: Dlaczego mordować Żydów? Dlatego, że Fuerer jest Fuererem i on ustanawia zasady.
Na pewno każdy humanista jest do cna zepsutym człowiekiem i ma rozbiegane oczy w poszukiwaniu innego humanisty, z którym mógłby się gzić i zaliczać grzechy :P
Tak dla zasady i na przekór Bogu :D

Masz rację AndreaZZ po co ukarać dziecko za brak szacunku dla starszych nieposłuszeństwo im? Przecież o wiele lepiej jest poogląać w telewizji jak takie biedne dziecko napominane przez rodziców odwdzięcza się im trzymając matkę w zimnej drewniannej komórce w zimie, lub łaskawie pozwalające mieszkać jej w chlewie, bo tam cieplej.
Masz też rację porównując Boga do Hitlera, możesz też jeszcze dodać porównanie do Stalina. Bo przecież to ci dwaj tak jak Bóg wszystko stworzyli, ustanowili sprawiedliwe prawa wypisując je w sumieniu (tym jeszcze nie zdeprawowanym przez grzech i hipokryzję dojrzewania w zepsutym społeczeństwie) i mają prawo wymagać ich przestrzegania. Mają też prawo do karania nieposłusznego swojego stworzenia.
Więc dlaczego tym ludziom odmawiasz prawa do czystek etnicznych i eksterminacji narodów? Czyżby jednak nie byli stwórcami którzy dla swojego stworzenia ustanawiają sprawiedliwe prawa?
A dlaczego Boga Stwórcę wszechświata stawiasz na równi z ludźmi? Czyżbyś tak pokochał grzech, że chcesz w nim żyć i dlatego Bogu odmawiasz prawa do wymierzenia sprawiedliwości? Bo czymże jest ten bełkot jeśli nie powiedzeniem Bogu: "Nie możesz ukarać ludzi za ich grzechy, bo będziesz takim samym zbrodniarzem jak Stalin czy Hitler"?
Bóg Starego Testamentu, to ten sam Bóg co i Nowego Testamentu. I wcale nie trzeba go bronić, bo to co uczynił pokazuje, że jest Święty i nie pozostawia bez kary żadnego grzechu. Pokazuje też, że jest Miłością i tych, którzy Jemu zaufają i powierzą siebie uratuja od tej kary za grzech, ponosząc samemu tę karę. Jeśli jednak ktoś odrzuci Jego Łaskę otrzyma należytą zapłatę za swoje grzechy.
Czesiek

#26 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-05-19, godz. 07:19

Masz rację AndreaZZ po co ukarać dziecko za brak szacunku dla starszych nieposłuszeństwo im? Przecież o wiele lepiej jest poogląać w telewizji jak takie biedne dziecko napominane przez rodziców odwdzięcza się im trzymając matkę w zimnej drewniannej komórce w zimie, lub łaskawie pozwalające mieszkać jej w chlewie, bo tam cieplej.
Masz też rację porównując Boga do Hitlera, możesz też jeszcze dodać porównanie do Stalina. Bo przecież to ci dwaj tak jak Bóg wszystko stworzyli, ustanowili sprawiedliwe prawa wypisując je w sumieniu (tym jeszcze nie zdeprawowanym przez grzech i hipokryzję dojrzewania w zepsutym społeczeństwie) i mają prawo wymagać ich przestrzegania. Mają też prawo do karania nieposłusznego swojego stworzenia.
Więc dlaczego tym ludziom odmawiasz prawa do czystek etnicznych i eksterminacji narodów? Czyżby jednak nie byli stwórcami którzy dla swojego stworzenia ustanawiają sprawiedliwe prawa?
A dlaczego Boga Stwórcę wszechświata stawiasz na równi z ludźmi? Czyżbyś tak pokochał grzech, że chcesz w nim żyć i dlatego Bogu odmawiasz prawa do wymierzenia sprawiedliwości? Bo czymże jest ten bełkot jeśli nie powiedzeniem Bogu: "Nie możesz ukarać ludzi za ich grzechy, bo będziesz takim samym zbrodniarzem jak Stalin czy Hitler"?
Bóg Starego Testamentu, to ten sam Bóg co i Nowego Testamentu. I wcale nie trzeba go bronić, bo to co uczynił pokazuje, że jest Święty i nie pozostawia bez kary żadnego grzechu. Pokazuje też, że jest Miłością i tych, którzy Jemu zaufają i powierzą siebie uratuja od tej kary za grzech, ponosząc samemu tę karę. Jeśli jednak ktoś odrzuci Jego Łaskę otrzyma należytą zapłatę za swoje grzechy.



O! Pywyzsze slowa powinny trafic do Wikipedii pod haslem "bezcelowy belkot"

PS: Porownanie Boga do Hitlera to moje dzielo nie AnreaZZ.

Prawde powiedziawszy to Hitler czy Stalin nie dorastaja Bogu do piet.
Pisze to celowo bo dla mnie Bog, Jezus, Jehowa, Allah to przedni belkot wymyslony przez czlowieka by sie usprawiedliwiac. Jesli Bog istnieje to niech "cos" ma nas w swojej opiece.
Umbre Summum

#27 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-05-19, godz. 07:32

pisałam już o tym nieraz w innych wątkach. Powyższe, dla mnie, świadczy o tym że Boga być nie może, a jesli jest to nie jest miłością,a jeśli jest i jest miłością to nie może być wszechmogący.
Bo wszystkie te przymioty dla mnie wykluczają się w relacji do tego co obserwuję.
Jeśli Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, to rozumiem, ze ja także jestem do niego podobna. Więc jeśli ja niedoskonała istotka, mając wszechmoc i wszechwiedzę, położyłabym kres cierpieniom, to co robi Bóg? Czeka na co? Bo Kwestia sporna a głównie aniołowie już chyba dostatecznie dużo zobaczyli i są wszyscy co do jednegop przekonani że źle się dzieje. Bóg spokojnie mógłby zniszczyć zło już dawno dawno temu. Wszyscy wiedzą kto ma rację w tym sporze.
Ale nie, ale nie.
Więc albo nie jest miłościwy i wszechmocny, albo się coś nie udało i nie wiadomo jak to odkręcić. Jeśli jest to jest okrutny, albo niewszechmocny.

Byc może boleje nad tym co zrobił, bo nie umie tego naprawić, cos wymkneło się z pod kontroli i teraz można tylko patrzeć.....
nie potrafiłam uwierzyć.......

#28 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-05-19, godz. 08:33

O! Pywyzsze slowa powinny trafic do Wikipedii pod haslem "bezcelowy belkot"

PS: Porownanie Boga do Hitlera to moje dzielo nie AnreaZZ.

Prawde powiedziawszy to Hitler czy Stalin nie dorastaja Bogu do piet.
Pisze to celowo bo dla mnie Bog, Jezus, Jehowa, Allah to przedni belkot wymyslony przez czlowieka by sie usprawiedliwiac. Jesli Bog istnieje to niech "cos" ma nas w swojej opiece.

auhustusgermnicus
nie ty jeden stosujesz to porównanie. I nie ty jeden widać masz kłopot z czytaniem. Bo ciekawe o kim pisał i do kogo porównywał andreaZZ pisząc to:

Analogicznie z pierwszymi zdaniami: Dlaczego mordować Żydów? Dlatego, że Fuerer jest Fuererem i on ustanawia zasady.


Ps. Pomyśl też nad uzupełnieniem wiedzy z polskiego. Czesami warto zadać sobie trud, aby zrozumieć czytany tekst, szczególnie ten zabarwiony ironią i sarkazmem.

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2009-05-19, godz. 09:08

Czesiek

#29 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-05-19, godz. 09:04

pisałam już o tym nieraz w innych wątkach. Powyższe, dla mnie, świadczy o tym że Boga być nie może, a jesli jest to nie jest miłością,a jeśli jest i jest miłością to nie może być wszechmogący.
Bo wszystkie te przymioty dla mnie wykluczają się w relacji do tego co obserwuję.
Jeśli Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, to rozumiem, ze ja także jestem do niego podobna. Więc jeśli ja niedoskonała istotka, mając wszechmoc i wszechwiedzę, położyłabym kres cierpieniom, to co robi Bóg? Czeka na co? Bo Kwestia sporna a głównie aniołowie już chyba dostatecznie dużo zobaczyli i są wszyscy co do jednegop przekonani że źle się dzieje. Bóg spokojnie mógłby zniszczyć zło już dawno dawno temu. Wszyscy wiedzą kto ma rację w tym sporze.
Ale nie, ale nie.
Więc albo nie jest miłościwy i wszechmocny, albo się coś nie udało i nie wiadomo jak to odkręcić. Jeśli jest to jest okrutny, albo niewszechmocny.

Byc może boleje nad tym co zrobił, bo nie umie tego naprawić, cos wymkneło się z pod kontroli i teraz można tylko patrzeć.....

Qwerty
Cierpienie jest konsekwencją odejścia człowieka od Boga. To grzech Adama wprowadził na świat cierpienie. Dlatego tylko usunięcie przyczyny może usunąć skutek. Czyli usunięcie grzecu i tych, którzy grzeszą spowoduje, ze na ziemi nie będzie już cierpienia.
Niczego takiego jak "kwestia sporna" nie ma i nie tym kieruje się Bóg zwlekając z usunięciem ze świata grzechu i cierpienia. Ta bajeczka została wymyślona przez "sędziego" jako temat zastępczy względem zbawienia człowieka.
Dlaczego więc Bóg nie śpieszy się z usunięciem grzechu i cierpienia? Odpowiedź dał poprzez apostoła Piotra:

Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.
(2 Piotr. 3:9 BW)

Bóg usuwając grzech ze świata usunie też tych, którzy grzeszą, bo On nikogo, kogo obdarzył wolną wolą nie będzie czyni bezmyślnym automatem aby nie grzeszył. Ale zanim to zrobi czeka aby jak najwięcej osób upamiętało się i skorzystało z łaski Bożej aby mogli nie ginąć za swoje grzechy, ale mogli żyć dzięki śmierci za nich Pana Jezusa Chrystusa.
Czesiek

#30 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-19, godz. 10:55

Cześku, jeśli celem Boga jest maksymalizacja liczby zbawionych przez odwlekanie w czasie Dnia Sądu, to czy ten sąd kiedykolwiek nastanie?

Każdy kolejny rok bez sądu ostatecznego to ileś tam tysięcy czy milionów nowonarodzonych chrześcijan... Więc Bóg (wg Twego rozumowania) może czekać cała wieczność i nigdy nie usunąć zła z ziemi...

#31 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-19, godz. 13:11

Masz rację AndreaZZ po co ukarać dziecko za brak szacunku dla starszych nieposłuszeństwo im? Przecież o wiele lepiej jest poogląać w telewizji jak takie biedne dziecko napominane przez rodziców odwdzięcza się im trzymając matkę w zimnej drewniannej komórce w zimie, lub łaskawie pozwalające mieszkać jej w chlewie, bo tam cieplej.
Masz też rację porównując Boga do Hitlera, możesz też jeszcze dodać porównanie do Stalina. Bo przecież to ci dwaj tak jak Bóg wszystko stworzyli, ustanowili sprawiedliwe prawa wypisując je w sumieniu (tym jeszcze nie zdeprawowanym przez grzech i hipokryzję dojrzewania w zepsutym społeczeństwie) i mają prawo wymagać ich przestrzegania. Mają też prawo do karania nieposłusznego swojego stworzenia.
Więc dlaczego tym ludziom odmawiasz prawa do czystek etnicznych i eksterminacji narodów? Czyżby jednak nie byli stwórcami którzy dla swojego stworzenia ustanawiają sprawiedliwe prawa?
A dlaczego Boga Stwórcę wszechświata stawiasz na równi z ludźmi? Czyżbyś tak pokochał grzech, że chcesz w nim żyć i dlatego Bogu odmawiasz prawa do wymierzenia sprawiedliwości? Bo czymże jest ten bełkot jeśli nie powiedzeniem Bogu: "Nie możesz ukarać ludzi za ich grzechy, bo będziesz takim samym zbrodniarzem jak Stalin czy Hitler"?
Bóg Starego Testamentu, to ten sam Bóg co i Nowego Testamentu. I wcale nie trzeba go bronić, bo to co uczynił pokazuje, że jest Święty i nie pozostawia bez kary żadnego grzechu. Pokazuje też, że jest Miłością i tych, którzy Jemu zaufają i powierzą siebie uratuja od tej kary za grzech, ponosząc samemu tę karę. Jeśli jednak ktoś odrzuci Jego Łaskę otrzyma należytą zapłatę za swoje grzechy.


I w koło Macieju to samo. Problemy ze zrozumieniem masz Ty. O Hitlerze pisałem odnosząc się do Twoich argumentów. A można je zawrzeć w dwóch słowach: BO TAK!
Tak, odmawiam bogu prawa do wymierzania jego sprawiedliwości, bo jest to sprawiedliwość silniejszego tyrana.
Niczym innym się nie zajmuję, jak tylko pławię się w grzechu :lol: Moralność polega również na tym, by potępiać zbrodnie. Wszelkie zbrodnie.
Czy zdajesz sobie sprawę, że wg większości ludzi na ziemi, to Ty zasługujesz na karę, bo jesteś strasznym grzesznikiem? Podam kilka przykładów:
Dla Żydów i Muzułmanów jesteś godny potępienia, bo jadasz zapewne czasem schabowe. Hinduiści mogliby Cię znienawidzić, bo prawdopodobnie zjadłeś już niejedno wcielenie ich krewnych, natomiast jeżeli spałeś kiedyś w hamaku, to zasługujesz na potępienie Buddystów, bo dla nich to grzech taki jak cudzołóstwo.
Wszyscy oni razem wzięci stanowią większość mieszkańców ziemi. Może mają rację i jakaś siła wyższa Cię zgładzi... Zastanów się.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#32 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-05-19, godz. 16:00

I w koło Macieju to samo. Problemy ze zrozumieniem masz Ty. O Hitlerze pisałem odnosząc się do Twoich argumentów. A można je zawrzeć w dwóch słowach: BO TAK!
Tak, odmawiam bogu prawa do wymierzania jego sprawiedliwości, bo jest to sprawiedliwość silniejszego tyrana.
Niczym innym się nie zajmuję, jak tylko pławię się w grzechu :lol: Moralność polega również na tym, by potępiać zbrodnie. Wszelkie zbrodnie.
Czy zdajesz sobie sprawę, że wg większości ludzi na ziemi, to Ty zasługujesz na karę, bo jesteś strasznym grzesznikiem? Podam kilka przykładów:
Dla Żydów i Muzułmanów jesteś godny potępienia, bo jadasz zapewne czasem schabowe. Hinduiści mogliby Cię znienawidzić, bo prawdopodobnie zjadłeś już niejedno wcielenie ich krewnych, natomiast jeżeli spałeś kiedyś w hamaku, to zasługujesz na potępienie Buddystów, bo dla nich to grzech taki jak cudzołóstwo.
Wszyscy oni razem wzięci stanowią większość mieszkańców ziemi. Może mają rację i jakaś siła wyższa Cię zgładzi... Zastanów się.

No cóż andraZZ jeśli dla ciebie żadnym argumentem nie jest to, że Bóg jest stwórcą i on ustanawia zasady, to nic dziwnego, że jedynie możesz tak myśleć. Jeżeli potrafisz ustanowić sprawiedliwsze prawa, to dlaczego tego nie robisz? Bo co to za moralność implikujesz swoimi postam? Czyż nie moralność typu "wolnoć Tomku w swoim domku"? Taką bez liczenia się z innymi ludźmi, bo najważniejsze jest to, co ty uważasz za sprawiedliwe i dobre. Tylko uważaj, bo może się okazać, ze spotkasz kogoś o podobnym podejściu i on uzna, że dla niego dobrym bedzie wyrządzenie tobie krzywdy, może nie tej fizycznej, ale tej gorszej psychicznej. I wtedy do kogo udasz się po sprawiedliwość i na czyje prawo moralne będziesz się powoływał? Na ludzkie? Na ogólnie obowiazujące normy? Tylko jakią masz gwarancję, że te normy nie bedą dostosowane dla wygody twojego krzywdziciela, jako tego silniejszego?
Czyż już tak w historii nie było i to nie raz, że prawa ustanawiał zwycięzca? Kiedy Hitler wygrywał i okupował pół Europ, czyż zbridniarzami nie byli ci, którzy sprzeciwiali się jego władzy, a kiedy przegrał, to zbrodniażami stali się ci, którzy wspierali jego władzę? Więc śmiało andreaZZ odrzucaj Boga i uważaj go za tyrana, twórz sobie w Jego miejsce własnych bogów i własną moralność.
Ja jednak pozostanę przy Bogu, bo Jego prawa jasno określają co jest grzechem, a co nie i nie są zmienne w zależności od ludzkiego widzimisie i od tego, kto jest w danym momencie silniejszy. Możesz sobie Boga uważać za tyrana, bo sprzeciwia się grzechowi i jasno nazywa grzech po imieniu, ja wiem, że moge Jemu zaufać, gdyż Bóg zrobił wszystko, aby wyciągnąć mnie z tego stanu w jaki sam siebie wpakowałem przez swój grzech i On sam poniósł karę za mój grzech, aby mi dać nowe życie. I ci twoi hindusi, muzułmanie, czy też inni mogą mnie zabić dla swoich ludzkich ideałów, nie boję się tego. Tylko co będzie z tobą, jak zaczną zawodzić ciebie te humanistyczne idee i w ich imieniu zacznie się tępić takich jak ja, jako zarazę dawnych praw i świadectwo moralnej niemocy humanizmu?


Cześku, jeśli celem Boga jest maksymalizacja liczby zbawionych przez odwlekanie w czasie Dnia Sądu, to czy ten sąd kiedykolwiek nastanie?

Każdy kolejny rok bez sądu ostatecznego to ileś tam tysięcy czy milionów nowonarodzonych chrześcijan... Więc Bóg (wg Twego rozumowania) może czekać cała wieczność i nigdy nie usunąć zła z ziemi...

Sebastianie, czy w Biblii jest coś takiego napisane:

Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.
(2 Piotr. 3:9 BW)

Bo jeśli jest to z Biblii to nie wmawiaj mi, ze jest to tylko według mojego myślenia. W Biblii jest też powiedziane, że to Bóg ustanawia odpowiednią pore na wykonanie swojej woli i jeśli zapowiedział, że kiedyś taki dzień nastanie, to niezależnie od mojego czy twojego myślenia ten dzień nastanie.
Czesiek

#33 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-19, godz. 20:19

Tak naprawdę, to współczuję takim ludziom jak Czesiek. Cierpią na pewien rodzaj autyzmu i mają swój świat do którego nie docierają realia. Ten świat nijak ma się do świata rzeczywistego. Niektórzy nie potrafią wziąć na siebie odpowiedzialności za swój wkład w kształtowanie otoczenia. "Prowadzi" ich bóg. Zawsze jest to jakieś wyjście awaryjne, bo od wielu sytuacji można się odżegnać przysłowiowym "Bóg tak chciał". Można tym sposobem próbować uciec od frustracji i bólu, którą niesie ze sobą uznanie, choćby przed samym sobą, że nasze niepowodzenia są najczęściej konsekwencją złych wyborów lub braku odpowiedzialności. Również cierpienie ludzi z którymi mamy kontakt może być konsekwencją naszych uczynków. Ale po co starać się rozumieć innych, skoro można za pomocą boga skazać nierozumianych przez nas ludzi na potępienie. Po co starać się wykrzesać z siebie choć odrobinę empatii dla innych żyjących istot, skoro można przypiąć im łatkę grzeszników i nie dawać im prawa do godnego życia zgodnie z ich własnym sumieniem. Odmówić im tego i uzasadnić to wolą swojego boga.

Jakże smutne jest to, że człowiek, który wyzwala się z jednej utopii, tak często popada w sidła kolejnej. Z jednej iluzji wolności popada w sidła innej iluzji wolności. Po co weryfikować każdy aspekt z życia i przyjmując za oczywiste te uzasadnione, odrzucać absurdalne wnioski- skoro można iść na skróty i przyjąć cały system wierzeń i "wartości", stając się na szkodę społeczeństwa żałosnym oportunistą.
Czesiek nie ma nawet pojęcia czym jest humanizm, zatem nie można go posądzać o humanitarne traktowanie innych.
Takie osoby są potencjalnie niebezpieczne, bo potrafią usprawiedliwiać w imię niezidentyfikowanych abstrakcyjnych bytów wszelkie zbrodnie przeciw człowiekowi na czele z takimi jak czystki etniczne, gwałty, samosądy. A jednocześnie starają się sprawić wrażenie, że osoby, które brzydzą się każdą formą przemocy wobec innych istot i uznają, że nie istnieje przyczyna na usankcjonowanie krzywdzenia innych, są niemoralne!

Ktoś już napisał, że "pytania, jedno z najpotężniejszych narzędzi umysłu" często są źle postrzegane przez ludzi wierzących i nic w tym dziwnego, skoro podważają "jedyny słuszny" światopogląd. Oczywiście trzeba się też zdobyć na pokorę, by przyznać, że nie znajdzie się odpowiedzi na wszystkie pytania. Wierzyć można za to we wszystko.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#34 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-19, godz. 22:15

Andrzeju, pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją, przesadnie krytyczną oceną Cześka i jego światopoglądu.

Owszem, Czesiek apriorycznie, z góry, odrzuca to co jest sprzeczne z jego religią, ale patrząc z boku na Waszą sprzeczkę widzę że tak samo jednostronnie oceniacie rozmówców.

Nieco wyolbrzymiając i uogólniając, mogę ze świadomie zamierzoną przesadą napisać, że Czesiek postrzega Andrzeja jako tkwiącego w grzechu pychy sługę szatana, który ośmielił sie bluźnierczo oceniać Boga Jahwe i tym bluźnierstwem zasłużył sobie na ogień piekielny. A Andrzej wcale nie jest lepszy od Cześka, bo równie płytko oczenił Cześka, kwalifikując go na kandydata do NSDAP, który w imię Boga gotów jest zadźgać inaczej wierzącego bez wyrzutu sumienia.

Andrzeju i Czesławie, nie oburzajcie sie, nie zarzucajcie mi kłamstwa i nie żądajcie cytatów gdzie Czesław pisze o Andrzeju smażącym się w piekle albo gdzie Andrzej nazywa Czesława hitlerowcem. Powyższy akapit został napisany przy użyciu środka stylistycznego nazywanego hiperbolą (celowym wyolbrzymieniem), po to aby ukazać Wam obydwu dokąd prowadzi Was takie skrajne postrzeganie drugiego człowieka i jego poglądów.

#35 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-19, godz. 22:35

Andrzeju, ja mam inne od Twojego spojrzenie na wladzę Boga.
Uważam, że władza (czy to Boska czy ludzka) jest potrzebna.

Czy Ty, Andrzeju, w sprzeciwie wobec "przemocy" oraz "zbrodni" Boga jesteś w pełni konsekwentny? Czy uważasz że nigdy i w żadnej okoliczności nie wolno użyć przemocy wobec człowieka? czy Twoim zdaniem ludzki sędzia ma moralne prawo ukarać pedofila więzieniem albo mordercę dożywociem lub śmiercią? A może w imię "niestosowania przemocy" pedofile i mordercy mają być bezkarni?

czy w sprzeciwie wobec kradzieży jesteś konsekwentny do końca? I odmawiasz prawa do przymusowego zaboru pieniędzy należących do emerytki nie tylko kieszonkowcom, ale także ministrowi finansów? Innymi słowami: czy jesteś zwolennikiem anarchii i braku systemu podatkowego? Jeśliby taki postulat zrealizować, nie będzie pieniędzy na policję ani więziennictwo i złodzieje bezkarnie ukradną emerytce nie tylko 19% ale i 100% emerytury.

Czy sędziego uważasz za zbrodniarza?
Czy ministra finansów uważasz za złodzieja?

A jeśli nie, to dlaczego inną, surowszą miarką, oceniasz władzę Boga?

#36 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-05-19, godz. 22:53

nie wmawiaj mi, ze jest to tylko według mojego myślenia.

nie użyłem słowa tylko i ni podważałem ww. tekstu biblijnego. Zastanawiam sie na głos czy to jest jedyna i pełna odpowiedz na pytanie dlaczego Bóg dotąd nie usunął zła. Czy chęć zbawienia dużej ilosci ludzi to jedyna przyczyna czy jedna z kilku przyczyn zwlekania z Sadem?

#37 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-20, godz. 07:54

Andrzeju, pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją, przesadnie krytyczną oceną Cześka i jego światopoglądu.

Owszem, Czesiek apriorycznie, z góry, odrzuca to co jest sprzeczne z jego religią, ale patrząc z boku na Waszą sprzeczkę widzę że tak samo jednostronnie oceniacie rozmówców.

Nieco wyolbrzymiając i uogólniając, mogę ze świadomie zamierzoną przesadą napisać, że Czesiek postrzega Andrzeja jako tkwiącego w grzechu pychy sługę szatana, który ośmielił sie bluźnierczo oceniać Boga Jahwe i tym bluźnierstwem zasłużył sobie na ogień piekielny. A Andrzej wcale nie jest lepszy od Cześka, bo równie płytko oczenił Cześka, kwalifikując go na kandydata do NSDAP, który w imię Boga gotów jest zadźgać inaczej wierzącego bez wyrzutu sumienia.

Andrzeju i Czesławie, nie oburzajcie sie, nie zarzucajcie mi kłamstwa i nie żądajcie cytatów gdzie Czesław pisze o Andrzeju smażącym się w piekle albo gdzie Andrzej nazywa Czesława hitlerowcem. Powyższy akapit został napisany przy użyciu środka stylistycznego nazywanego hiperbolą (celowym wyolbrzymieniem), po to aby ukazać Wam obydwu dokąd prowadzi Was takie skrajne postrzeganie drugiego człowieka i jego poglądów.


Sebastianie! Zapewne nie możesz być obiektywny chociażby z tego względu, że wiara w Boga czyni Cię stronnikiem Cześka. Nie żywię do niego chęci pomsty ręką mojego boga, ani własną- w tym małym szczególe tkwi różnica między mną a Cześkiem. Jest jeszcze jeden: nie mnie oceniać, czy Czesiek jest grzesznikiem, ale on mnie już jako takiego naznaczył i ocenił moje pobudki. Widzisz różnicę?!

Andrzeju, ja mam inne od Twojego spojrzenie na wladzę Boga.
Uważam, że władza (czy to Boska czy ludzka) jest potrzebna.

Czy Ty, Andrzeju, w sprzeciwie wobec "przemocy" oraz "zbrodni" Boga jesteś w pełni konsekwentny? Czy uważasz że nigdy i w żadnej okoliczności nie wolno użyć przemocy wobec człowieka? czy Twoim zdaniem ludzki sędzia ma moralne prawo ukarać pedofila więzieniem albo mordercę dożywociem lub śmiercią? A może w imię "niestosowania przemocy" pedofile i mordercy mają być bezkarni?

czy w sprzeciwie wobec kradzieży jesteś konsekwentny do końca? I odmawiasz prawa do przymusowego zaboru pieniędzy należących do emerytki nie tylko kieszonkowcom, ale także ministrowi finansów? Innymi słowami: czy jesteś zwolennikiem anarchii i braku systemu podatkowego? Jeśliby taki postulat zrealizować, nie będzie pieniędzy na policję ani więziennictwo i złodzieje bezkarnie ukradną emerytce nie tylko 19% ale i 100% emerytury.

Czy sędziego uważasz za zbrodniarza?
Czy ministra finansów uważasz za złodzieja?

A jeśli nie, to dlaczego inną, surowszą miarką, oceniasz władzę Boga?


Odpowiem Ci wprost, bo uczciwie podchodzisz do tego, co piszę. Nie jestem zwolennikiem anarchii. Buntuję się przeciw zbyt surowemu traktowaniu grzeszników przez Boga, a nie przeciw karaniu w ogóle. Podałem przykłady. Nie porównuj proszę przymusowego zaboru pieniędzy emerytki do obcinania ręki kobiecie, która chwyciła za genitalia mężczyznę, ani do kamienowania za cudzołóstwo lub za bunt przeciw rodzicom. Jestem przeciwny karze śmierci. Boli mnie uciskanie biednych. Jestem pacyfistą, ale dopuszczam obronę własną.

Zauważyłem pewną prawidłowość odnośnie tego tematu: Gdy pisze się coś krytycznego odnośnie jakiejś denominacji- zaraz spore grono wyznawców staje w jej obronie. Dlaczego tak mało osób chce bronić samego boga? Czyżby to zadanie było zbyt trudne?! Bo przecież odpierając krytykę konkretnej denominacji nie trzeba stawiać czoła krytyce samego boga chrześcijaństwa...

Użytkownik andreaZZ edytował ten post 2009-05-20, godz. 12:52


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#38 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2009-05-20, godz. 15:49

Ateista Spotyka Boga :D

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2009-05-20, godz. 15:54

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#39 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-21, godz. 09:06

Ateista Spotyka Boga :D


Dobre, dobre :D

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#40 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-21, godz. 20:37

Ciekawa sprawa:

Nawet jeżeli przyjąć absurdalny wniosek, że wszyscy jesteśmy winni grzechu Adama, to co ze zwierzętami?
Dlaczego one cierpią i chorują? Po kim to odziedziczyły? Wygląda na to, że "miłosierny" bóg je tak uraczył dla własnej sadystycznej przyjemności...

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych