Ja też polecam!!!Tym co wciąż się potykają o Boga, o Biblię, i o samych siebie polecam książkę
Neal Donald Walsch "Rozmowy z Bogiem" cz I.

Napisano 2009-06-30, godz. 10:37
Ja też polecam!!!Tym co wciąż się potykają o Boga, o Biblię, i o samych siebie polecam książkę
Neal Donald Walsch "Rozmowy z Bogiem" cz I.
Napisano 2009-06-30, godz. 13:36
Hm. godna uwagi wytrwałość.
![]()
Przecież jednak udzieliłem wyczerpującej jak sądzę odpowiedzi na twoje pytanie jednocześnie wskazując, że problem jest źle sformułowany.
Jeśli nie dostrzegłeś tej odpowiedzi to zapewne dlatego, że miałeś własne oczekiwania co do tego co chciałeś usłyszeć.![]()
Znaczy, oczywiście, oczekiwania, co do tego, co chciałeś przeczytać w odpowiedzi na swoje pytanie.
To trochę tak, jakbyś będąc katolikiem zapytał świadka:
- Powiedz mi, czy wy uznajecie Marię - tak czy nie?
Na to świadek zacząłby wyjaśniać, a ty byś mu przerwał mówiąc: No, ale powiedz mi krótko: tak czy nie?![]()
Nie wiem, czy to ty tak źle czytałeś, czy też to ja tak źle i zawile "prawiłem kazania".![]()
[...]
Twierdze, ze swiadkow sie oszukuje iz sluza Bogu, i nakazuje sie sluzyc organizacji tylko pod pretekstem sluzby Bogu.
Prawda to ino czy fałsz ;]?
Napisano 2009-06-30, godz. 15:16
Aele ja skupie sie na tym sluzeniu Bogu. Twierdze, ze swiadkow sie oszukuje iz sluza Bogu, i nakazuje sie sluzyc organizacji tylko pod pretekstem sluzby Bogu.
Prawda to ino czy fałsz ;]?
Napisano 2009-06-30, godz. 16:14
Napisano 2009-06-30, godz. 16:20
Służą sobie.Wiec komu sluza SJ jesli nie cialu kierowniczemu?
Napisano 2009-06-30, godz. 16:26
Napisano 2009-06-30, godz. 16:30
Służeniu ego.Wiec czemu sluzy klamstwo wpajane Swiadkom, ze sluza Bogu?
Napisano 2009-06-30, godz. 16:37
Przyznaj się bez bicia, do jakiej religii chcesz nas wkręcić?Służeniu ego.
Napisano 2009-06-30, godz. 16:54
Do żadnej.Przyznaj się bez bicia, do jakiej religii chcesz nas wkręcić?
Napisano 2009-06-30, godz. 16:58
A takie mam jakieś dziwne wrażenie...Do żadnej.
Napisano 2009-06-30, godz. 18:20
Napisano 2009-06-30, godz. 19:13
Gość wam serwuje filozofię buddyzmu po kawałku a wy się podniecacie
Napisano 2009-07-01, godz. 10:06
Daleko mi do podniet takimi bzdetami, bo mimo młodego wieku ciut życia i religianctwa liznąłem
![]()
Nie będę tu krytykował pana Michała, gdyż to forum publiczne i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale takie mam skrome podejrzenia, że coś tu się kroi za tymi pięknymi gadkami i słodkimi słówkami, jakie nam serwuje.
Fajnie jest czasem spotkać "uduchowionego" człowieka, jednak chyba p. Michał nie trafił na odpowiednie dla siebie forum dla swoich idei.
Użytkownik mihau edytował ten post 2009-07-01, godz. 10:07
Napisano 2009-07-01, godz. 10:07
Gość wam serwuje filozofię buddyzmu po kawałku a wy się podniecacie
Napisano 2009-07-01, godz. 12:14
Napisano 2009-07-02, godz. 05:40
Napisano 2009-07-02, godz. 07:10
Witam,
odnośnie tematu zawartego w pierwotnym wątku...... Mam nadzieję że kontakt z odstępcami nie wyjdzie mi na złe))
Użytkownik augustusgermanicus edytował ten post 2009-07-02, godz. 07:15
Napisano 2009-07-02, godz. 07:14
Witaj na forum, skywalkerObserwuję to forum od jakiegoś czasu (powiedzmy że od miesiąca). Zauważyłem, że więszość z was to ludzie inteligentni. Mam więc pytanie: czemu nie byliście na tyle inteligentni przed decyzją o chrzcie - przecież chrzest oznacza dobrowolne usymbolizwanie swojego oddania Bogu. Mogliście przecież wtedy dostrzec to samo co teraz... (nie traktujcie tego pytania jako zarzut lecz jedynie proszę o odpowiedź).
Napisano 2009-07-02, godz. 07:53
witaj,Witam,
odnośnie tematu zawartego w pierwotnym wątku...
Obserwuję to forum od jakiegoś czasu (powiedzmy że od miesiąca). Zauważyłem, że więszość z was to ludzie inteligentni. Mam więc pytanie: czemu nie byliście na tyle inteligentni przed decyzją o chrzcie - przecież chrzest oznacza dobrowolne usymbolizwanie swojego oddania Bogu. Mogliście przecież wtedy dostrzec to samo co teraz... (nie traktujcie tego pytania jako zarzut lecz jedynie proszę o odpowiedź).
Chcę również powiedzieć, że wiele z przeczytanych przeze mnie postów bardzo mnie zaciekawiło. W większości przypadków mogę nawet zgodzić się z niektórymi wypowiadanymi przez was twierdzeniami.
Ale tu zadam kolejne pytanie. Czy nie sądzicie, że tak naprawdę zostaliście skrzywdzeni nie przez Boga, lecz przez NIEDOSKONAŁYCH ludzi , którzy są w zborze ? Przecież każdy np. starszy , który wychodzi coś mówć na mównicę, może powiedzieć coś co nie jest oparte na Biblii i potem reszta zboru będzie myślała że tak trzeba postępować... Przyznaję - jest wiele osób, które bezkrytycznie przyjmują to co usłyszą, bez sprawdzania poparcia tego w Biblii. JA NIE POPIERAM TAKIEJ POSTAWY. Stąd wzięły się wszystkie twierdzenia o roku 1975 itp... Dlatego jakieś postanowienia niezgodne z Biblią z pewnością nie podobają się Bogu. Czy nie sądzicie, że z takimi rzeczami można się pogodzić, kiedy jest się uległym władzy jaka jest w zborze ? Niektóre sprawy są prostowane po jakimś czasie. To dowodzi, że CK widzi swoją niedoskonałość i próbuje dostosować to do tego co naprawdę mówi Biblia. Poza tym starsi, którzy nie nauczali zgodnie z Biblią po jakimś czasie przestają nimi być... Czy jest zatem sens pozostawać w srogim gniewie na Boga przez NIEDOSKONAŁYCH ludzi ?
Resztę myśli z jakimi chciałbym się podzielić zostawię sobie na później... Mam nadzieję że kontakt z odstępcami nie wyjdzie mi na złe))
Napisano 2009-07-02, godz. 07:56
Resztę myśli z jakimi chciałbym się podzielić zostawię sobie na później... Mam nadzieję że kontakt z odstępcami nie wyjdzie mi na złe
))
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych