Czy ten obraz jawi się wam jako porządek i harmonia czy raczej niebezpieczny chaos?
z punktu widzenia cyklu, rotacji, tworzy sie to o czym nam probuje powiedziec gonzalo, jest w tym ukryte prawo i natura skomplikowanego systemu, a zatem inteligencja, dla ktorej jednak zycie na trzeciej kuleczce od slonca nie ma zadnego znaczenia. inteligencja ta jest naszym obrazem analogicznego pojmowania rzeczywistosci. zatem jest pozorna, bo w istocie nasza inteligencja projektuje znane nam wzorce zachowan istot zywych np. pszczół na chociażby rój kamieni.
po rozgrzaniu pierscienia i formowaniu sie nowej planety moze nas uratowac zatem jedynie wlasna zdobyta wiedza na ten temat.
kazdy z kamieni tworzy skomplikowana zaleznosc grawitacyjna od sąsiada. system ogladany z pewnej odleglosci tworzy okreslone jednolite zachowanie. wyglada na to, ze z chaosu (bo pamietajmy, ze kazda krzywa, kazdy ksztalt kamienia ma wplyw na jego kolejny ruch i odchylenie)wylania sie fragment cyklu, nie majacego wzgledu na zycie, ale tworzacy nowe i scierający, rzeczywsicie jak papier scierny, stare.
wniosek - nie jestesmy pępkiem swiata. potwierdzenie tej teorii mozemy znalezc w mniejszych analogiach, nie w tak poteznych zywiolach jak ten przedstawiony przez ws2005, mowie o malutkich tsunami i nic nie znaczacych trzesieniach ziemi czy huraganach. ludzkosc jest mrowiskiem po butem, czasami przypadkowo ktos w nie wdepnie siejąc śmierć i od razu wydaje nam sie, ze ktos musi byc wlascicielem tego buta, jakis szatan albo bóg. i wtedy mamy prawdziwy problem z logiką.
albo wszechswiat i to co sie w nim znajaduje jest osobliwoscią nie kierujaca sie zadna logiką tylko specyficzną wlasciwoscią, wiec niszczy, tworzy, niszczy... albo inteligentna, wrazliwa, empatyczna, przepelniona miloscia osoba ma problem z opanowaniem reakcji i realcji, rowniez miedzyludzkich i w pierwszym odruchu zabija ich, potem kaze zabijac jednym drugich, potem wszystkich kochac, potem kochac tylko tych, ktorzy ja kochają. przyznam, ze pomimo wszystko tez to przypomina osobliwosc, stad pewnie osobliwe zachowanie ludzi, ktorych jednym z ulubionych zajec jest autokreacja bóstw i wlasnych demonow.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-08-30, godz. 11:14