Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rozwód a Biblia


  • Please log in to reply
230 replies to this topic

#101 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-30, godz. 20:35

Ale nie mozna mylic PRAWA MOJZESZOWEGO z PRAWEM CHRYSTUSOWYM.Chrzescijanie nie zyja pod starym prawem


a kto nadal prawo mojzeszowe?
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#102 Nuka

Nuka

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2009-01-31, godz. 00:22

Zapewne zaden czlowiek budujacy zwiazek malzenski nie chce byc zdradzany.Zatem trudno sie dziwic ze strona niewinna chce rozwodu,aczkolwiek ma zawsze prawo wybaczyc :)

trzeba tu jeszcze dodac , co az sie prosi,ze rowniez cudzoloznik ktory pragnie zdradzac i zdradza ,sam nie chce byc zdradzany.Fakt ten jest bardzo wymowny i pokazuje ukryta nature ludzka,same jej centrum,wnetrze bez ogrodek.A co za tym idzie to nastepne stwierdzenie ,ze kazdy chce byc szczesliwy w malzenstwie.Ma to scisly zwiazek z Biblia w ktorej kazdy moze przeczytac,nie tylko swiadkowie, ze Bog powolal czlowieka do szczescia i jako Tworca wszechmocny pokazal jasno jak to cudowne szczescie osiagnac

#103 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-04, godz. 20:32

zgadza się. jezus mówił o "oddalonej" nie z powodu cudzołóstwa. takiej nie można było pojąc za żonę.


Ale przecież Jezus nie powiedział, że chodzi o oddaloną nie z powodu cudzołóstwa. Po prostu powiedział że "kto bierze oddaloną za żonę". Więc ja rozumiem to w ten sposób, że jeśli oddalona, to oddalona bez względu na to czy z powodu cudzołóstwa czy nie.

Biblia nie okresla co maze byc przyczyna odejscia zony lub meza jako popwodu do seperacji ,jednakze jawnie okresla powod do rozwodu i to bez wzgledu na to czy sie to komus podoba czy tez nie.


Ta separacja nic nie daje poza pozornym uwolnieniem się od poważnych problemów. Pozornym, ponieważ de facto źle postępujący współmałżonek jest dalej mimo wszystko "związany" ze stroną pokrzywdzoną. Dlatego czasami pokrzywdzony współmałżonek decyduje się na rozwód, aby definitywnie uwolnić się od drugiej strony.

Biblia nie zabrania rozwodu, nawet jeśli nie doszło do cudzołóstwa. Dopiero wejście po takim rozwodzie w ponowny związek małżeński z kimś innym zostało potępione przez Jezusa. Ktoś, kto jest po takim rozwodzie i tylko spotyka się z kimś innym nie zawierając związku małżeńskiego także nie podlega temu co powiedział Jezus.

Trzeba w tym miejscu przyznać, że dla Organizacji separacja i rozwód w przypadku jeśli nie było cudzołóstwa to w zasadzie dwie takie same rzeczy. Cytat z książki "Miłość Boża":

"W pewnych wyjątkowych okolicznościach chrześcijanie decydują się na separację lub rozwód, mimo że nie doszło do rozpusty. Jednak w takim wypadku osobie, która postanawia odejść, Biblia nakazuje: „Niech pozostanie niezamężna albo niech się pogodzi” (1 Koryntian 7:11). Osoba taka nie jest wolna i nie może rozglądać się za innym partnerem z myślą o ponownym małżeństwie (Mateusza 5:32). A oto sytuacje, które mogą być podstawą do separacji".

Słowa kluczowe pogrubiłem. Można tu zauważyć technikę która została zastosowana przez Organizację już w książce Tajemnica Szczęścia Rodzinnego:

"17 Czy istnieją okoliczności usprawiedliwiające separację, a nawet rozwód, jeśli współmałżonek nie dopuścił się rozpusty? Owszem, ale wówczas chrześcijanin nie może spotykać się z kimś innym z myślą o ponownym małżeństwie (Mateusza 5:32). Biblia dopuszcza taką separację, lecz omawiając tę sprawę na przykładzie żony, która odeszła od męża, stawia warunek: „Niech pozostanie niezamężna albo niech się znowu pogodzi z mężem” (1 Koryntian 7:11). Jakie wyjątkowe okoliczności mogą przemawiać za separacją?"

Jest to technika dezorientacji. Na początku co prawda używa się słowa "rozwód" ale za chwilę używa się już tylko słowa "separacja". Wniosek z tego może być taki, że jak już napisałem dla Organizacji separacja i rozwód w przypadku jeśli nie było cudzołóstwa to w zasadzie dwie takie same rzeczy. Ponadto Organizacja stara się unikać słowa "rozwód" szybko zamieniając je na słowo "separacja". Dodatkowo usiłuje się sprawić się wrażenie, jakby sam "rozwód niebiblijny" był takim samym złem jak rozwód biblijny z zawarciem nowego małżeństwa z kimś innym. Jednakże prawda jest taka że Świadek Jehowy może się rozwieść "niebiblijnie" choćby z tego prostego powodu, że chce mieć święty spokój od uprzykrzającego życie niegodziwego współmałżonka. Oczywiście po takim rozwodzie nie może pobrać się z nikim innym.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-02-04, godz. 21:08


#104 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-02-04, godz. 20:50

Tylko że Jezus nie powiedział, że chodzi o oddaloną nie z powodu cudzołóstwa. Po prostu powiedział że "kto bierze oddaloną za żonę". Więc jeśli oddalona, to oddalona bez względu na to czy z powodu cudzołóstwa czy nie.

"oddaloną, jeżeli nie z powodu cudzołóstwa"
grzeszysz, gdy bierzesz oddaloną, ale wyłączeniem jest cudzołóstwo tej kobiety. gdy bierzesz taką która zostąła uznana winna cudzołóstwa,lub cudzołożyła, nie grzeszysz....dla mnie to jasne i oczywiste....czyżbym coś przeoczyła w swoim "strażnicyźmie"?
proszę o sprostowanie, jeżeli tak jest :)

#105 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-04, godz. 21:00

"oddaloną, jeżeli nie z powodu cudzołóstwa"
grzeszysz, gdy bierzesz oddaloną, ale wyłączeniem jest cudzołóstwo tej kobiety. gdy bierzesz taką która zostąła uznana winna cudzołóstwa,lub cudzołożyła, nie grzeszysz....dla mnie to jasne i oczywiste....czyżbym coś przeoczyła w swoim "strażnicyźmie"?
proszę o sprostowanie, jeżeli tak jest :)


To jest interpretacja Organizacji. Ja natomiast cały czas widzę tam jasno i wyraźnie, że chodzi o kobietę która została oddalona, bez względu na to czy z powodu cudzołóstwa czy nie z powodu cudzołóstwa:

"A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo"

Kluczowy fragment pogrubiłem. Nie rozumiem dlaczego niby miałbym inaczej rozumieć ten fragment. Oddalona to oddalona. Część pierwsza powyższego wersetu mówi o oddalaniu żony z powodu nierządu bądź gdy nierząd nie miał miejsca oraz ewentualnego grzechu oddalającego w zależności od powodu oddalenia. Natomiast część druga to według mnie osobna myśl ożenku z oddaloną kobietą bez względu na to z jakiego powodu była oddalona.

Sebastian już poruszał tę myśl wcześniej.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-02-04, godz. 21:17


#106 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-02-04, godz. 21:17

To jest interpretacja Organizacji. Ja natomiast cały czas widzę tam jasno i wyraźnie, że chodzi o kobietę która została oddalona, bez względu na to czy z powodu cudzołóstwa czy nie z powodu cudzołóstwa:

"A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo"

Kluczowy fragment pogrubiłem. Nie rozumiem dlaczego niby miałbym inaczej rozumieć ten fragment. Oddalona to oddalona. Część pierwsza powyższego wersetu mówi o oddalaniu żony z powodu nierządu bądź gdy nierząd nie miał miejsca oraz ewentualnego grzechu oddalającego w zależności od powodu oddalenia. Natomiast część druga to według mnie osobna myśl o oddalonej kobiecie - nie ma tu mowy o tym z jakiego powodu jest oddalona.

Sebastian już poruszał tę myśl wcześniej.

a tego nie widzisz"chyba w przypadku nierządu" - to jest jedyne wyłącznie (oprócz śmierci) z tej reguły

#107 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-04, godz. 21:18

a tego nie widzisz"chyba w przypadku nierządu" - to jest jedyne wyłącznie (oprócz śmierci) z tej reguły


Widzę i co z tego? Przecież to się odnosi do pierwszej części wersetu a nie do drugiej. Mi natomiast chodzi o drugą część, która jest po kropce. Dla mnie jest to jasne i oczywiste - "kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" i tyle.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-02-04, godz. 21:20


#108 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-02-05, godz. 10:11

Widzę i co z tego? Przecież to się odnosi do pierwszej części wersetu a nie do drugiej. Mi natomiast chodzi o drugą część, która jest po kropce. Dla mnie jest to jasne i oczywiste - "kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" i tyle.

"oddaloną, ale nie z powodu cudzołóstwa"

#109 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-02-05, godz. 10:24

Widzę i co z tego? Przecież to się odnosi do pierwszej części wersetu a nie do drugiej. Mi natomiast chodzi o drugą część, która jest po kropce. Dla mnie jest to jasne i oczywiste - "kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" i tyle.



Na identycznej zasadzie CK cytuje, tlumaczy, tworzy ksiazki, publikacie, wytyczne, swiatla itd. Zdanie konczy sie kropka i juz, koniec, finitto, zero zagladania do kontekstu. I tak samo naucza glosic wsrod szarakow na dole. Zdanie - kropka, zdanie - kropka. Czyz nie? Czyż tak.

#110 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-05, godz. 14:12

"oddaloną, ale nie z powodu cudzołóstwa"


Wcale tak nie jest napisane. Jest napisane "kto oddaloną".

Na identycznej zasadzie CK cytuje, tlumaczy, tworzy ksiazki, publikacie, wytyczne, swiatla itd. Zdanie konczy sie kropka i juz, koniec, finitto, zero zagladania do kontekstu. I tak samo naucza glosic wsrod szarakow na dole. Zdanie - kropka, zdanie - kropka. Czyz nie? Czyż tak.


Tę kwestię akurat rozumiem inaczej niż CK. Ale jeśli rozumiecie to inaczej to OK nikt tu nikogo nie potępia.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-02-05, godz. 14:14


#111 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-05, godz. 17:20

a może słowa Jezusa należy rozumieć w ten sposób że wolno jest rozwieść się z powodu cudzołóstwa, ale wtedy i tak nie można nikogo innego poślubić. Czyli z powodów blachych (mąż chrapie, żona nie myje naczyń, itp.) w ogóle nie wolno sie rozwodzić, z powodu cudzołóstwa można się rozwieść i żyć samotnie, a z żadnego powodu nie wolno wymienić żony na nowszy model.

#112 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-02-05, godz. 18:07

porównałem to z innymi przekładami i innymi wersetami;

Mt 5:32 Br „A Ja wam mówię, iż każdy, kto oddala swoją żonę - wyjąwszy przypadek małżeństwa nieważnego - naraża ją na grzech cudzołóstwa. I kto by oddaloną pojął za żonę, również dopuszcza się cudzołóstwa.”
Mt 5:32 BT „A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.”
Mt 5:32 Bw „A Ja wam powiadam, że każdy, kto opuszcza żonę swoją, wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży.”
Mt 5:32 Bb „Ale ja wam powiadam, iż ktobykolwiek opuścił żonę swoje oprócz przyczyny cudzołóstwa, przywodzi ją w cudzołóstwo. A kto by opuszczoną pojął, cudzołoży.”
Mt 5:32 Bp „A Ja wam powiadam: Każdy, kto rozwodzi się z żoną z wyjątkiem przypadku rozpusty, sprawia, że ona dopuszcza się cudzołóstwa. I kto żeni się z rozwiedzioną - dopuszcza się cudzołóstwa.”
Mt 5:32 NS „Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi ze swą żoną ? jeśli nie na podstawie rozpusty ? naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek poślubia rozwiedzioną, popełnia cudzołóstwo.”

Mt 19:9 Br „Otóż Ja wam mówię: ktokolwiek oddala swoją żonę - chyba że chodzi o małżeństwo nieważne - i bierze inną, popełnia cudzołóstwo, a ten, który oddaloną bierze za żonę, również popełnia cudzołóstwo.”
Mt 19:9 BT „A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.”
Mt 19:9 Bw „A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży.”
Mt 19:9 Bb „A ja powiadam wam: Iż ktobykolwiek opuścił żonę swoją, oprócz dla nieczystości, a inszą by pojął - cudzołoży. A ktobykolwiek też opuszczoną pojął - cudzołoży.”
Mt 19:9 Bp „Powiadam wam, że każdy, kto rozwodzi się z żoną z wyjątkiem przypadku rozpusty, a żeni się z inną, cudzołoży.”
Mt 19:9 NS „Mówię wam, że kto się rozwodzi ze swą żoną jeśli nie z powodu rozpusty poślubia inną, popełnia cudzołóstwo"

Mk 10:11 Br „I odpowiedział im: Ktokolwiek oddaliłby swoją żonę, a pojąłby inną, dopuszcza się względem niej cudzołóstwa.”
Mk 10:11 BT „Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej.”
Mk 10:11 Bw „I rzekł im: Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną, popełnia wobec niej cudzołóstwo.”
Mk 10:11 Bb „A on im rzekł: Któż kolwiek opuści żonę swą a pojmie inną, cudzołoży przeciw niej.”
Mk 10:11 Bp „I mówi im: - Kto rozwiedzie się z żoną i ożeni się z inną, popełnia cudzołóstwo.”
Mk 10:11 NS „I powiedział do nich: "Kto się rozwodzi ze swą żoną i poślubia inną, popełnia przeciwko niej cudzołóstwo,”


teraz też można wyciągnąć prawidłowe wnioski
pozdrawiam Andrzej

#113 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-05, godz. 18:47

dziś w XXI w oddalić można żonę poślubioną tylko cywilnie bez ślubu kościelnego, bo nie jest to małżeństwo ważne w oczach Boga

#114 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-02-05, godz. 19:21

dziś w XXI w oddalić można żonę poślubioną tylko cywilnie bez ślubu kościelnego, bo nie jest to małżeństwo ważne w oczach Boga

bzdura do kwadratu.
Czesiek

#115 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-05, godz. 20:33

uzasadnij

#116 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-02-05, godz. 21:24

uzasadnij

A od kiedy Biblia dzieli śluby na kościelne i cywilne? Czyżby gdzieś apostołowie nauczali, że małżeństwo jest tylko wtedy ważne, kiedy udziela je jakiś duchowny z KK?
Czesiek

#117 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-02-05, godz. 21:42

NO slub cywilny to w zasadzie tylko papierek, a nie slub przed Bogiem

#118 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-02-05, godz. 22:36

NO slub cywilny to w zasadzie tylko papierek, a nie slub przed Bogiem

Fakt, przecież Boga zamknięto w kościele i nie ma prawa przebywać nigdzie indziej :ph34r:
Czesiek

#119 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-02-05, godz. 23:00

Cześku, wielkie brawa za demagogiczność pytania. Kiedyś polewałem ze śmiechu ze ŚJ który pytał o to czy w domu Maryi i Józefa wisialy na ścianach obrazy katolickich świetych. Ty go przebiłeś bo pytasz czy Biblia coś wspomina o duchownych KK.

Cześku, jeśli tego do tej pory nie wiedziałeś, to przyjmij do wiadomości że kapłani katoliccy nie udzielają ślubów.
Ślubu udzielają sobie wzajemnie małżonkowie, kapłan jest tylko "urzędowym świadkiem".

O ważności ślubu decyduje treść przysięgi, która musi zawierać podstawowe cechy konstytuujące małżeństwo, tzn. milość, wierność, uczciwość, dozgonność, otwarcie na poczęcie dziecka.

ślub cywilny mimo mylącej nazwy nie jest małżeństwem ale jakimś bezsensownym bredzeniem o "budowaniu komórek": przecież w "przysiędze" nie ma mowy ani o miłości ani o wierności, jest tylko "wspóldzialanie" -- bardziej mi to przypomina umowę spółki cywilnej niż małżeństwo: współdzialamy ze wspólniczką, a jak nam sie znudzi, to każde zabiera swoje zabawki i rozwiązujemy spółkę.

#120 metalquadrat

metalquadrat

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 31 Postów
  • Lokalizacja:małopolska

Napisano 2009-02-06, godz. 04:13

Cześku, wielkie brawa za demagogiczność pytania. Kiedyś polewałem ze śmiechu ze ŚJ który pytał o to czy w domu Maryi i Józefa wisialy na ścianach obrazy katolickich świetych. Ty go przebiłeś bo pytasz czy Biblia coś wspomina o duchownych KK.

Cześku, jeśli tego do tej pory nie wiedziałeś, to przyjmij do wiadomości że kapłani katoliccy nie udzielają ślubów.
Ślubu udzielają sobie wzajemnie małżonkowie, kapłan jest tylko "urzędowym świadkiem".

O ważności ślubu decyduje treść przysięgi, która musi zawierać podstawowe cechy konstytuujące małżeństwo, tzn. milość, wierność, uczciwość, dozgonność, otwarcie na poczęcie dziecka.

ślub cywilny mimo mylącej nazwy nie jest małżeństwem ale jakimś bezsensownym bredzeniem o "budowaniu komórek": przecież w "przysiędze" nie ma mowy ani o miłości ani o wierności, jest tylko "wspóldzialanie" -- bardziej mi to przypomina umowę spółki cywilnej niż małżeństwo: współdzialamy ze wspólniczką, a jak nam sie znudzi, to każde zabiera swoje zabawki i rozwiązujemy spółkę.


Sebastian, to co napisałeś to brednie.. czyli jeśli wezmę ślub cywilny to on nie jest uznawany jako małżeństwo, tylko jako kontrakt cywilny?? pogrubiłem jedną rzecz którą napisałeś.. a w USC też są tylko "urzędowi świadkowie"... bez sensu troszkę.. przecież małżonkowie mogą obiecać sobie miłość, wierność itp. w obecności innych ludzi.. czy to nie jest wiążące?? czy to będzie bezpodstawne, albo nie będzie mile widziane w oczach Boga.. to jeśli twoje dzieci w przyszłości wezmą tylko "cywilkę" to uznasz, że to życie w grzechu? że to nie ma mocy? czy może tego w ogóle nie uznasz.. :angry:

Użytkownik metalquadrat edytował ten post 2009-02-06, godz. 04:17





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych