- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika ariadna
Zawartość użytkownika ariadna
Odnotowano 52 pozycji dodanych przez ariadna (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-12 )
#21429 kawały inne
Napisano przez ariadna on 2006-03-17, godz. 12:00 w Humor
A co takiego mówią? zapytał ksiądz.
Kobitka na to:
W kółko powtarzają: Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
Ojciec zniesmaczony myśli i myśli aż w końcu mówi:
-Ja tez mam dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje cale dnie czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oducza twoje mówić brzydko.
Kobieta się zgodziła i następnego dnia przyprowadziła swoje nieznośne papugi .
Wpuścili je do klatki. Papugi księdza popatrzyły na nowe towarzystwo, a po chwili odezwały się papugi samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić? Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi:
- Wyrzuć tę książkę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane!!!!
#18351 Świadkowie Jehowy nawracają muzułmanów
Napisano przez ariadna on 2006-02-10, godz. 10:05 w Nowości z kraju i zagranicy
No nie, to już jest mistrzostwo świata! Zupełnie rozwaliła mnie odpowiedź Stefana Dawno się tak nie uśmiałam Jego myślenie ukierunkowane jest na jedno: dobranie odpowiednich wersetów. To rzeczywiście ciężka, umysłowa praca. I ta kolejność: najpierw światopogląd, a potem potwierdzające go wersety! A jak niektóre nie pasują do światopoglądu, to co? Tym gorzej dla wersetów?Mysle i to starannie mysle aby dobrac odpowiednie wersety biblijne na potwierdzenie mojego swiatopogladu .Cię, myśl trochę zanim wyrzucisz coś z katapulty.
Z takim gościem się nie pogada, jest wręcz wzorcowym przykładem na to, co WTS robi z mózgiem podatnych na manipulację ludzi. Najprościej wykuć na pamięć dziesiątki wersetów, a później wystarczy już tylko „starannie pomyśleć, aby dobrać odpowiednie wersety...” – co Stefan intensywnie kultywuje.
Nie tylko tutaj zresztą, jego „twórczość” można spotkać w innych miejscach sieci. I wszędzie wygląda to tak samo: ponad 90 proc. tekstu to cytaty. Facet odwala kawał solidnej, absolutnie nikomu niepotrzebnej roboty. Tylko po co?
#17678 śJ a masoni
Napisano przez ariadna on 2006-01-31, godz. 10:20 w Tematyka ogólna
Ja też się przyczepię, bo takich absurdów dawno nie czytałam Zawsze byłam osobą o lewicowych poglądach (moja rodzina także) i po pierwsze – nie jestem nieszczęśliwa, po drugie – mam udane życie rodzinne, po trzecie – w mojej lewicowej rodzinie (bliższej i dalszej) nie było rozwodów i wszelkiej patologii, jaką w takich rodzinach chciałby widzieć Sebastian A. Za to znam wielu ludzi o prawicowych poglądach, w rodzinach których aż roi się od wspomnianych patologii. Wydawałoby się, że jest to tak oczywiste, że nie potrzba o tym pisać. Jak widać - nie dla wszystkich (a szczególnie dla osobnika, który w swoim profilu umieścił zgrabny tekścik o "oczywistościach", jednak nic z tego nie wynika).2) człowiek wychowany w rodzinie, jest szczęśliwy i ma prawicowe poglądy. Osoby nieszczęśliwe, o nieudanym życiu rodzinnym, rozwiedzione, itd. mają poglądy lewicowe. Promocja rozkładu rodziny jest więc na rękę bezbożnikom.
Przyczepię się, gdyż to nie jest trend a nieładne generalizowanie.
I skąd się bierze ta nienawiść do masonerii? (pytam ogólnie) Nie rozumiem, dlaczego męska zabawa w tajemne znaki i symbole plus promowanie wybitnych myślicieli miałaby chcieć niszczyć cały świat.
Pozdrawiam
A co do głównego tematu wątku. Zgadzam się z Tobą, cara, że masoneria to męska zabawa w tajemne znaki: świeczki, maseczki i stawianie kabały A że niektórzy widzą w tym zagrożenie, cóż...
#17307 Nie macie alternatywy
Napisano przez ariadna on 2006-01-25, godz. 09:36 w Oceń forum
Trafiłeś kulą w płot, bracie. Nigdy nie wchodziłam na czat u Liba (ani jakikolwiek inny). Nie interesuje mnie ta forma komunikowania się w sieci, cóż.....no bo czym cię mogę zaskoczyć siostro, skoro siedzisz co wieczór na czacie u Liba smiejąc się słodko?
Gdyby nic nigdy nie można byłoby zmienić, Jehowa nie posyłałby Jezusa na ziemię, ludzie nie oddawali by życia dla różnych idei...
Zawsze można coś zmienić i komuś pomóc, zawsze.. chyba ze się poddasz.
Co do dalszej części Twojej wypowiedzi... Zabrzmiało to jakbyś miał poczucie misji. Oto White Dead – ostatni sprawiedliwy – wkracza do jaskini lwa i walczy samotnie Uwierz mi, przynajmniej raz na kwartał (a może częściej?) wpada tu ktoś taki i próbuje coś zdziałać. Tylko nie do końca wiadomo o co delikwentowi chodzi. Miota się, krzyczy, czasem obraża, stosuje oklepane chwyty w rodzaju „a u katolików/ protestantów to...” i oczywiście pała świętym oburzeniem, że jak tak można czepiać się ŚJ. I wtedy niezmiennie przypomina się takiemu gościowi, że to przecież forum o ŚJ, ale to do niego nie dociera i cała zabawa zaczyna się na nowo. Posiedzisz tu dłużej to się przekonasz. Ale i tak plus dla Ciebie, że w ogóle tu trafiłeś (chyba nieprzypadkowo?) Znam ŚJ, którzy mając świadomość istnienia takich stron w necie, twierdzą, że nigdy tam nie zajrzą. A może tylko tak mówią...
#17120 Nie macie alternatywy
Napisano przez ariadna on 2006-01-23, godz. 10:11 w Oceń forum
Zakładanie takich wątków to woda na młyn uczestników tego forum. Twój głos niczego nie zmieni. Mam nadzieję, że nie jesteś aż tak naiwny, żeby w to wierzyć. Chciaż mogę się mylić, ktoś, kto zatytułował wątek w ten sposób, ma chyba słaby kontakt z rzeczywistością
#15888 Pedofil-gwałciciel skazany
Napisano przez ariadna on 2006-01-05, godz. 12:15 w Seksualność
Rozczulają mnie takie wpisy... To takie prostoduszne, naiwne - prawie się wzruszyłam Aż szkoda, że ktoś taki odwiedza to forum. Nie lepiej żyć w błogiej nieświadomości i być przekonanym, że jeśli się o jakimś wydarzeniu nie słyszało, to ono nie istnieje? Ale skoro świadek Daniel tu trafił, to pewnie nie przypadkiem. Zatem, jak poprzednicy, życzę konsekwencji w sprawdzaniu i upewnianiu się, a osiągnąć to można poprzez wnikliwą lekturę zamieszczonych tu postów.Tak a teraz co drugi ksiądz jest pedofilem ( no może nie co drugi ale abrdzo czesto to sie zdarza ) ja nigdy nie slyszalem o takim wydarzeniu , ale to nie istotne.
#14970 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści
Napisano przez ariadna on 2005-12-09, godz. 08:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Masz rację, Voldemort, ciężko się dyskutuje z kimś, kto sam sobie zaprzecza, dobiera argumenty według swojego widzimisię, tak, jak mu akurat pasuje. Czy można to zresztą nazwać argumentami?Nastepny rozmowca co to sam sobie zaprzecza Ciekawe czy kiedys zdazy sie taki co bedzie trzymac jedna linie , niezaleznie od pory dnia
Jakieś wyrwane z kontekstu kawałki: raz Fatima i wirujące słońce, potem Einstein i podróże w czasie, między tym wszystkim dinozaury, a wszystko razem polane sosem „patrzenia na świat przez pryzmat nauki”. Kupy się to nie trzyma. A o co poszło?
Sebastianu napisał:
To, że nie znamy odpowiedzi na pytanie po co były dinozaury, nie znaczy, że jej nie poznamy. Może kiedyś powie nam o tym sam Jahwe (o ile będzie nam dane)...
Ja na to:
Niemożność racjonalnego wytłumaczenia jakiegoś zjawiska powoduje, że najłatwiej przypisać mu nadnaturalne pochodzenie.
Sebastianus replikuje:
Ja nie podawałem, żadnego przykładu wcześniej, więc do czego to się tyczy? Powiedziałem tylko o tym co nas otacza, iż samo z siebie (choćby z matematycznego punktu widzenia) jest niemożliwe.
Fajny dialog, prawda? Konia z rzędem temu, kto zgadnie, o co chodziło koledze Sebastianusowi? Chyba on sam tego nie wie
#14910 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści
Napisano przez ariadna on 2005-12-07, godz. 08:25 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Skąd ci to przyszło do głowy, Sebastianus? Akurat ta kwestia najmniej mnie obchodzi. Hehe.Ty chcesz pojąć Boga, skąd się wział? Hehe.
Ciekawe czy nauka wyjaśni wirujące słońce, mieniące się różnymi barwami, naprzemian spadające i wznoszące się, jakie miało miejsce w 1917 roku.
Ty pewnie wiesz, jak to było z tańczącym słońcem w 1917... Hehe.
#14881 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści
Napisano przez ariadna on 2005-12-06, godz. 07:52 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
I to pisze ktoś, kto twierdzi, że na życie patrzy przez pryzmat nauki...To, że nie znamy odpowiedzi na pytanie po co były dinozaury, nie znaczy, że jej nie poznamy. Może kiedyś powie nam o tym sam Jahwe (o ile będzie nam dane)...
Za dużo perfekcji jest w otaczającym nas świecie, aby mogło powstać to "na ślepo". Dla mnie fenomen życia, inteligencji, świadmości i perfekcji wszechświata jest niezbitym argumetnem istnienia bytu ponadludzkiego.
Przyznam, że ze zdziwieniem czytam takie opinie, choć powinnam się już przyzwyczaić, bo są one nader częste. Wielu wierzących tak właśnie argumentuje istnienie inteligentnego kreatora. Tylko tak naprawdę nie jest to żaden argument, to raczej przekonanie, wiara, a nawet - powiedziałabym - wygoda. Niemożność racjonalnego wytłumaczenia jakiegoś zjawiska powoduje, że najłatwiej przypisać mu nadnaturalne pochodzenie. Aż się prosi w takiej sytuacji zadać pytanie, skąd się wziął ów „ponadludzki byt”? Tylko, że wtedy przeważnie się słyszy: On był, jest i zawsze będzie. Można i tak...
#13908 Psychomanipulacja
Napisano przez ariadna on 2005-11-15, godz. 12:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie ma nic złego w sprzedaży kosmetyków, ale jeśli osoba ta twierdzi, że nic na tym nie zarabia, że odsprzedaje kosmetyki w cenie, za jaką je kupiła, to faktycznie nie chce mi się wierzyć, że nie narzuca choćby minimalnej marży. Po co to robi? Taka z niej altruistka? Przecież można pójść do sklepu, kupić równie dobry kosmetyk i to znacznie taniej niż ten z katalogu!Dlaczego nie chce Ci się w to wierzyć? Ponieważ sama byś tak nie postąpiła? A poza tym, co jest takiego złego w sprzedaży kosmetyków? Jakieś prawo tego zakazuje? Ludzie myślę, że troche przesadzacie.
Wiem, że śJ tym handlują, sam widziałem na własne oczy. Ale pytanie: "I co z tego?"
pzdr.
Jeżeli bym sama zdecydowała się na sprzedaż bezpośrednią jakiegokolwiek towaru, zrobiłabym to z powodów ekonomicznych. A zatem chciałabym na tym zarobić – to zupełnie oczywiste, taka jest idea handlu. Dlatego dziwi mnie wspomniana siostra, która robi to z sobie tylko znanych powodów. Pytasz co z tego, że ŚJ handlują? Ależ nic, zupełnie nic! W moim poprzednim poście przedstawiłam sytuację, która mnie zdziwiła, ponieważ pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, gdyż do tej pory było dla mnie oczywiste, że ktoś trudniący się handlem chce na tym zarobić (i powinien zarobić).
#13879 Psychomanipulacja
Napisano przez ariadna on 2005-11-15, godz. 08:43 w Zwyczaje Świadków Jehowy
#13310 opinia "świadka"
Napisano przez ariadna on 2005-11-07, godz. 13:13 w Oceń forum
no cóż nie można zachować zimnej krwii kiedy czyta się tyle"dziwnych"wiadomości czesto pisanych w poczuciu krzywdy i zranienia...
Jeśli odwiedzanie tego forum tak ci burzy krew, nie zaglądaj tutaj – proste. Wspomniałeś coś o fanatyzmie? Spójrz w lustro, w nim ujrzysz fanatyka. Bredzisz coś o wyuczonych schematach? Hmm...przyganiał kocioł garnkowi. Troszczysz się o społeczeństwo, posądzając nas o dezinformację? No tak, nie ma to jak „prawdy” wprost z kanału, wszak WTS jest krynicą wszelkiej mądrości...
Dobra, a teraz poważnie. Co chcesz osiągnąć swoimi postami? Odnoszę wrażenie, że to forum jest wentylem, przez który uchodzą Twoje frustracje, zawiedzione nadzieje i rozczarowanie, czyli dokładnie to, o co posądzasz tutejszych uczestników. W ten sposób nie pogadamy...
Jednak pisz, świadek, pisz, świetnie się bawię czytając Twoje posty
#13092 Czy jest coś złego w nazywaniu ŚJ "jehowitami"?
Napisano przez ariadna on 2005-11-04, godz. 08:25 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Zauważyłam, że kiedy tylko pojawia się określenie „jehowita” (które zresztą występuje w wielu słownikach jako potoczne określenie ŚJ, a zatem jest poprawne), od razu słychać głosy oburzenia. A co powiesz na określenie „światus”, tak chętnie używane przez Twoich współwyznawców? Tego słowa nie ma w żadnym słowniku, zostało utworzone na potrzeby ŚJ. I Ty mówisz o zasadach ortografii?Jeśli zniekształca się lub przekręca jakąś nazwę to chyba nie jest ok.
#12867 ŚJ - świetni psychoterapeuci
Napisano przez ariadna on 2005-10-27, godz. 07:29 w Tematyka ogólna
Zgadza się.Typowy przykład ignorancji, bezsilności i braku argumentów (ze strony Lotki oczywiście).
Tak przyglądam się szamotaninie Lotki i coraz bardziej mi jej żal. W początkowych postach próbowała coś wyjaśniać, argumentować, odpierać zarzuty. Z miernym powodzeniem. Nie dziwi mnie to, bo na tym forum jest paru zaprawionych w bojach dyskutantów i nie straszne im takie Lotki. Ale dziewczyna nie daje za wygraną. Zaczyna bić na oślep. Próbuje być złośliwa, ironiczna. To także mnie nie dziwi. W końcu to także jest jakiś sposób na przetrwanie. Tylko co chce tym osiągnąć? Tutaj – nic.
#12420 Abwehra - mamy serwer
Napisano przez ariadna on 2005-10-19, godz. 08:06 w Humor
Najgłupszy post jaki czytałam... To tak bardzo w stylu yogiii’ego. Wiecznie nabzdyczony malkontent... Wiesz, że takie rady (nie polecam...) odnoszą wręcz odwrotny skutek? Zawsze znajdę czas, żeby zajrzeć na stronę Abwhery, więc daruj sobie tę „troskę”najgłupsza strona jaką przeglądałem - w każdej kategorii. Nie polecam ze względu na stratę czasu, zero kreatywności. Artur, przegrałeś z samym sobą, ale wiele mnie nie zdziwiło bo już Twoje posty znam z wcześniej.
#11912 Onanizm
Napisano przez ariadna on 2005-10-11, godz. 08:54 w Seksualność
Często się zastanawiam czy ktoś na poważnie bierze informacje, że młody człowiek (kobieta czy mężczyzna) ze społeczności ŚJ, zachowuje wstrzemięźliwość aż do ślubu? Obserwując znanych mi ŚJ - mam wątpliwości. Owszem, jakiś procent (niewielki) tych osób jest, jak w każdym innym wyznaniu. Ale żeby ŚJ byli pod tym względem wyjątkowi? Chyba, że rozumują w specyficzny sposób: panience zależy na zachowaniu cnoty aż do ślubu, ale w sensie anatomicznym. Jest dziewicą, bo ma błonę dziewiczą nienaruszoną, ale wszelkich innych rodzajów seksu ze swoim narzeczonym czy chłopakiem już doświadczyła. No, może nie wszystkich, przesadziłam... To samo odnosi się do chłopaka – jest prawiczkiem, bo nie miał stosunku seksualnego, ale innych „technik” próbował.Seksu uprawiać się boi, bo Jehowa mógłby rzucić piorunem i zabić...
To tak jak B.Clinton, na temat swoich kontaktów z M.Levinsky: „Nie miałem stosunków seksualnych z tą kobietą”. Prawdę powiedział, nie miał
#11910 Co SJ moga robic w swoich sypialniach
Napisano przez ariadna on 2005-10-11, godz. 08:29 w Seksualność
A cóż to za określenie? Pierwsze słyszę To, co małżonkowie robią w łóżku, za obopólną zgodą, i co sprawia im przyjemność, w żadnym razie nie można nazwać zboczeniem. Przecież nie krzywdzą w ten sposób nikogo. A wszelkie zakazy w tym względzie, to czysto ludzkie wymysły, powstałe w celu utrzymywania człowieka w poczuciu winy, co ułatwia sprawowanie nad nim kontroli. To jest oczywiście tylko moje zdanie.Uważam jednak, że podtrzymanie zakazu zboczeń wewnątrzmałżeńskich (bez wszczynania procedur sądowniczych) nie jest tym, co mogłoby "zubożyć" czyjeś małżeństwo.
Ciekawi mnie co nazywasz (lub co jest nazywane) „zboczeniem wewnątrzmałżeńskim”? Swój post rozpoczynasz twierdzeniem, że anal i oral jest zarezerwowany dla par małżeńskich. Jeśli seks oralny/analny przed ślubem = zboczenie, a po ślubie = norma (albo „dozwolony”), to czym jest – ponawiam pytanie – zboczenie wewnątrzmałżeńskie?
#11870 głoszenie listownie
Napisano przez ariadna on 2005-10-10, godz. 10:52 w Obowiązki teokratyczne
To forum jest na Onecie, na stronie Rozmów w toku. Dokładnego adresu nie podam, bo już prawie rok tam nie zaglądałam, trzeba poszukać.ariadna: możesz podać adres tego forum, o którym piszesz?
#11755 głoszenie listownie
Napisano przez ariadna on 2005-10-07, godz. 09:02 w Obowiązki teokratyczne
Pytanie może nieco odbiegające od tematu, ale dotyczy głoszenia innego niż „od drzwi do drzwi”, więc umieszczę je tutaj. Skoro ŚJ mogą głosić listownie to czy mogą to robić również za pośrednictwem Internetu? I czy takie głoszenie jest coś warte (o ile można użyć takiego określenia)? W końcu pisanie na forum można nazwać korespondencją. Natknęłam się kiedyś w sieci na człowieka (podawał się za świadka Jehowy), który regularnie zamieszczał wpisy na jednym z forów poświęconych ŚJ. Wręcz twierdził, że to jest forma głoszenia. To głoszenie polegało na wklejaniu całych partii tekstu, podejrzewam skopiowanego z literatury Towarzystwa, a także na polemice z innymi forumowiczami. Co na to Organizacja? Nie wydaje mi się, aby pochwalali taką formę głoszenia.
#11602 wykluczony
Napisano przez ariadna on 2005-10-04, godz. 12:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Tobie również tego życzę, bo jak na razie podchodzisz zbyt emocjonalnie do niektórych wpisów na tym forum (jak na osobę określającą swój obecny stosunek do ŚJ jako „nijaki”). I jeszcze jedno: daruj sobie ten oklepany argument pt. wysokie-mierniki-moralne-którym-nie-każdy-potrafi-sprostać... To daje poczucie elitarności, prawda? Ale trafiłeś kulą w płot: nigdy nie byłam ŚJ – mam na to zbyt wiele zdrowego rozsądku.Dystansu do pewnych spraw i zdrowego rozsądku życzę...
Części Twojej wypowiedzi nt. o.Rydzyka, radia Maryja itd. nie skomentuję - z Kościołem mi nie po drodze.
Pozdrawiam, mimo wszystko
#11586 wykluczony
Napisano przez ariadna on 2005-10-04, godz. 06:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Zgadza się, świetny tekst. Co prawda czytałam go już w innym miejscu w sieci, ale nie miałam okazji pogratulować.Baszka, świetny tekst, szczerze gratuluję !!!
Do Dementora:
Baszka uważa, że została skrzywdzona przez organizację. Tak, ma do tego prawo, to jest jej ocena sytuacji, tak to widzi. To, co pisze jest jak najbardziej subiektywne, bo takie ma być. Ty z kolei wyśpiewujesz peany na temat postępowego zboru, w którym byłeś, piszesz o tolerancyjnych starszych, którzy nie robili problemu z chęci kształcenia się ludzi itd. To jest Twoja prawda. Czy uważasz, że jesteś obiektywny, a Baszka nie? Nie bądź śmieszny, każde z was opisuje to, co zna. Więc nie zarzucaj komuś, że pisze farmazony. Niestety, kolejny raz potwierdza się to, co już kiedyś napisałam: człowiek wyjdzie z organizacji, ale organizacja z człowieka nigdy. Jesteś tego najlepszym przykładem. Reagujesz alergicznie na każde słowo krytyki pod adresem ŚJ. A ludzie mają różne doświadczenia z okresu pobytu w jedynie słusznej organizacji. Ty, oraz wiele innych osób pisze, że było OK., inni twierdzą, że było daleko od OK. I Ty masz rację i oni mają rację. Czy trzeba o tym na okrągło przypominać?
#11355 {allegro}Stare "Strażnice"
Napisano przez ariadna on 2005-09-30, godz. 11:28 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...
O! I już nie wymagasz rozsądnego argumentowania po co komu stara literatura?hehehe... właśnie odkryłem ze mogę zarobić parę grosików może ktoś coś potrzebuje z "papierowych" wydań to postaram się odnaleźć?
#11128 Przyjaciele i rodzina
Napisano przez ariadna on 2005-09-26, godz. 08:23 w Kwestia krwi
Dobre pytanie. Dokładnie takie samo powinni postawić sobie sami ŚJ, z tym, że w miejsce słowa „Świadków” wstawić: katolików, protestantów, buddystów, ateistów etc.Zostawcie Świadków w spokoju...skąd ten upór, żeby właśnie ich ,,zawracać ze złej drogi.."?
#10603 Proporcje płci w ŚJ a kwestia seksualności i zawierania małżeństw
Napisano przez ariadna on 2005-09-16, godz. 09:47 w Seksualność
To pewne, że jest więcej kobiet. Ilekroć ŚJ pukali do moich drzwi – zawsze były to kobiety, częściej starsze niż młodsze. Jakoś nigdy po otworzeniu drzwi nie zobaczyłam przystojnych braciJa mam wrażenie, że przeważają panie w mocno średnim wieku.
Z moich obserwacji wynika, że jest także dużo panien po trzydziestce i te mają raczej marne szanse na zamążpójście. Oczywiście mogą wyjść za rozwodnika, bo na kawalera w swoim wieku raczej nie mają co liczyć. Co bardziej zdesperowane znajdują sobie (lub są swatane) z dużo młodszym od siebie i po kilkutygodniowej znajomości dochodzi do zaręczyn. Znam takie przypadki i trochę współczuję tym kobietom.
#10437 "W niewoli świadków Jehowy"
Napisano przez ariadna on 2005-09-14, godz. 07:47 w Nowości z kraju i zagranicy
A co do artykułu ze wspomnianego pisemka: dlaczego ma być stekiem bzdur? Ktoś opowiedział swoją historię. To wszystko. Czy ją nieco ubarwił? Być może. I powinno się nad tym przejść do porządku dziennego, ale zaraz odezwały się głosy zwolenników Organizacji: kłamstwo, bzdura i ogólnie obraza majestatu Zadziałał tu dobrze znany mechanizm: jeśli się pisze dobrze o ŚJ – ok., ale niech no tylko ktoś odważy się na najmniejszą krytykę – zaraz histeria. ŚJ stale „wieszają psy” na innych wyznaniach, widać na tym polega ich prozelityzm, ale oni sami są poza wszelką krytyką. A fakty są takie, że ŚJ wcale nie są tak jednorodni, jak zwykło się to pokazywać i za jakich pragną uchodzić. To, że w jednym zborze nie robią problemu z chodzenia na katolickie pogrzeby, wcale nie znaczy, że w innym jest to dobrze widziane. I to jest powszechnie wiadome, więc o co tyle krzyku?
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika ariadna
- Privacy Policy
- Regulamin ·