Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika alan

Odnotowano 87 pozycji dodanych przez alan (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-12 )



Sort by                Order  

#108732 Fałszerstwa kolegi Bednarskiego

Napisano przez alan on 2008-12-21, godz. 22:23 w Tematyka ogólna

po analizie :) także uważam, że kolega Mario trochę rozminął się z faktami :)

Ta metoda szeroko jest stosowana w CK taki sam sposób myślenia zawsze coś można dopowiedzieć i wychodzi z tego zupełnie inna historia.



#108712 Moja kondycja psychiczna po rozłące z TS

Napisano przez alan on 2008-12-21, godz. 14:29 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A ja dzisiaj tak jak w zwyczaju mam raz na miesiąc zadzwoniłem do mojej mamy- aktywnego śj i oczywiście nie mogła za bardzo rozmawiać bo "przygotowywała się" do Straszaka,najlepsze jest to że raz kiedy ja widzę to przytula mnie, mówi jak bardzo mnie kocha a innym razem nie chce mnie widzieć-zależnie od tego co ostatnio było na zebraniu.W sumie to pewnie powinienem sie cieszyć że w ogóle ze mną rozmawia raz na miesiąć

W mojej rodzinie to norma, zawsze unikam telefonów po kongresach wtedy to naprawdę ciężko się z nimi rozmawia - wszystko skłania się do jednego jest za minutę dwunasta.



#108711 Głupoty na temat śJ

Napisano przez alan on 2008-12-21, godz. 14:22 w Zwyczaje Świadków Jehowy

I tak dikey zakwestionował, historię dzienikarstwo, film i literaturę

Co jak co na prezydenta się nadaje



#108641 ...i tak mnie wkurza !

Napisano przez alan on 2008-12-20, godz. 11:36 w Do administratorów...

http://watchman.p2a.pl/

Forum umarło



#108636 czy mój tata o mnie zapomni?

Napisano przez alan on 2008-12-20, godz. 10:35 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wlasciwie to wybral najlepsze(wg niego) rozwiazanie dla obojga. Nie rozmawiajac o religii nie wysluchuje Twoich odstepczych pogladow i nie czuje sie zobowiazany do doniesienia o tym starszym. Tym sposobem Ty nadal jestes w organizacji co zapewne dla niego jest wazne.

Dobrze kombinuje ale czy długo?



#108634 ...i tak mnie wkurza !

Napisano przez alan on 2008-12-20, godz. 10:15 w Do administratorów...

P Marek jest zmuszany do pisania na innych forach

Seba mógłbyś podać linki do tych forum, bo miałbym pare pytań do Lib. Wiem że jest obcykany w niektórych kwestiach które mnie nurtują.



#108604 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez alan on 2008-12-19, godz. 17:55 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Jakbyś zna lepiej literaturę SJ to nie pisałbyś takich bajek. Co jakiś czas otwarcie się pisze o dawnym praktykowaniu noszenia krzyża czy obchodzenia urodzin.

Zobacz chociażby dużą i ciężką zieloną książkę „SJ – Głosiciele Królestwa Bożego”

Dickuś jakoś nie znalazłem tam informacji o tym żę przepowiadany był koniec świata na rok np 1975
A jeśli chodzi o znajomość literatury to myślę że tutaj moglibyśmy mocno polemizować. Bo nie wiem czy dane ci było latać z czarnobiałymi czasopismami bo ja miałem taką okazję.



#108575 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez alan on 2008-12-18, godz. 21:26 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Widzisz, doktryna ŚJ się cały czas zmienia. Zapytaj Świadków dlaczego nie rozpowszechniają literatury na przykład sprzed 30 lat i obserwuj ich konsternację. :)
Będzie gadka że teraz jest "nowe światło" albo inne wykręty typu że teraz literatura jest kolorowa a tamta była szara i brzydka. Jakby Prawda Boża wymagała "ładnego opakowania". :P Stara literatura jest dla organizacji po prostu niewygodna - tzw "odstępcy" mogą dostrzec różnice doktrynalne i wykazać niekonsekwencję Towarzystwa Strażnica. A Towarzystwu jest to baaardzo nie na rękę. :) Pytasz po co handlować starą literaturą. Arturze - gdyby allegro pozwoliło tym aukcjom się zakończyć to wiedziałbyś dlaczego... :lol: To nie są tanie rzeczy - po prostu. :)

Szczególnie stare wydania np na których widnieje krzyż, albo kartki świąteczne wydawane w latach 30 to są perełki których świadkowie najlepiej by się wyparli. Publikacje które mówią o końcu świata z wykazaniem daty - niektóre perełki towarzysto nakazuje poprosu niszczyć a to już zacieranie prawdy



#108567 Zawieszanie kont na Allegro

Napisano przez alan on 2008-12-18, godz. 19:15 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Na ebay'u natomiast można znaleść bardzo wiele literatury SJ (przynajmniej na stronie UK) co ciekawe nawet sami SJ handlują kalendarzami i programami komputerowymi które mają za zadanie olanować służbę od domu do domu. Ciekawe jak polski e bay podchodzi do tego zagadnienia. Jeśli nie allegro to wystawiać na e bay i po sprawie. A jak polski będzie wywalał to angielskim i po sprawie. :P

Jeśli jest ktoś zainteresowany jakimiś pozycjami w języku angielskim z e baya to mogę pomóc w zakupie i przesyłce do PL.

perełka
http://cgi.ebay.com/...S-C...:1|294:50

następna perełka
http://cgi.ebay.com/...Mil...:1|294:50

http://cgi.ebay.com/...em=360116119619

A to pewnie kogoś zainteresuje
http://cgi.ebay.com/...-Wi...:3|294:50



#108510 Stare i nowe światła: gwałt jako cudzołóstwo

Napisano przez alan on 2008-12-17, godz. 19:26 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Dosia.
Bóg ma bardzo wysokie mierniki moralne, jako Stwórca ma też prawo stawiać wymagania co do życia i postępowania.

Przeczytaj sobie to co napisałeś i zastanów się czy mierniki boskie mogą się zmieniać jak światła na przejściu dla pieszych. Co w lata parzyste to jest grzech a w lata nieparzyste to nie jest grzech? Przecież to paranoja!!!!!!!!!!
Boskie mierniki są jednoznaczne i niezmienne - to ludzie interpretują jak im czapka stoi (lub w zależności jak wypadnie głosowanie)



#108416 Nowe niebo i ziemia - na zawsze pokój?

Napisano przez alan on 2008-12-16, godz. 16:11 w Wizja Raju

Nienawiść kleru, zazdrość konkurencyjnych wyznań o to że SJ mają tak regularną literaturę biblijną hmmm .. mogłaby doprowadzić do personalnych prześladowań braci odpowiedzialnych za pisanie i wydawanie literatury.
Ja uważam że nawet lepiej że nie podaje się autorów poszczególnych artykułów.
Nie popadają w pychę, nikt ich nie otacza czcią.
Mogą zupełnie szczerze z dobrych pobudek pełnić swoją świętą służbę.
Pomagać wychodzić ludziom z depresji, poznawać i przybliżać się do Boga.
Jakże jałowe są przy tym te kalumnie jakie tu często piszecie ex-bracia.
Uświęcajcie swoje życie i czyny aby zostać uznanymi za godnych nagrody, a nie nurzajcie się w nie budujących dociekaniach które burzą tylko złą krew.

Jakoś tej dewizy nie uznawali apostołowie oraz inni mężowie wiary spisujący Biblie. Księgi są nazwane od ich imienia i jakoś nikt nie bał się zawiści czy prześladowania a w tamtych czasach mielisięczego bać. Skoro WTS uważa że przekazuje prawdę objawioną od SAMEGO BOGA todlaczego się pod tymnie podpisują. A z drugiej strony ja osobiście bymchciał pozać personalinie ludzi, którzy mają coś do przekazania. Tylko może się obawiają że jak ktoś odejdzie z organizacji a był autorem kilku wspaniałych artykułów to może pociągnąć innych za sobą. Może jest też tak że piszą te artykuły zwykli członkowie Betel a podpisuje się pod nim Ciało Kierownicze, bo chyba ich wiek uniemożliwia im już zbyt wielkiej aktywności publicystycznej.



#108415 Stare i nowe światła: gwałt jako cudzołóstwo

Napisano przez alan on 2008-12-16, godz. 15:52 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Znam przypadek wykluczenia za gwałt (pisałem już otym w innym miejscu) a najśmieśniejsze jest to że gwałcącym był zainteresowany, który w krótkim czasie został bratem. Znam bardzo dobrze ten przypadek.
Jakoś prawo świedzkie potrafi się ustosunkować do tego jednoznacznie. Gwałt jest gwałtem obojętnie czy ktoś darł się jak opetany czy tylko cicho płakał. NIE OZNACZA NIE koniec i kropka.
A ciekaw jestem jak rozpatrzają SJ gwałty popełnione na małżonku?



#107762 Chodzenie "po kolędzie"

Napisano przez alan on 2008-12-08, godz. 17:49 w Boże Narodzenie & Sylwester

Przykro, mi, że u Ciebie tak to wyglada, i że tak to odbierasz. Też czegoś w tym stylu nie chciałabym powtarzać, a nawet zaczynać.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Tutaj poprę Dosie jestem wychowany w prawdzie i święta miałem okazje poraz pierwszy przeżywać już jako dorosły. I to w taki sposób w jaki opisywała Dosia. Muszę powiedzieć że miałem łezkę w oku. Moja pierwsza żona jest z domu prawdziwie katolickiego ze wszystkimi pięknymi zwyczajami, i uwierzcie mi w święta nikt nie miał ochoty włączać telewizora. Tego tak naprawdę nie da się opisać. Ścisły post w dzień wigilijny zero alkoholu i oczekiwanie gwiazdora (jestem z pomorza i tam jest gwiazdor bo np. na Śląsku jest dzieciątko). Moje dzieci do dzisiaj wspominają gwiazdora jak przychodził z wielkim worem prezentów i nigdy nie poznały że to przebranie. Taka wiejska wigilia zapada głęboko w sercu. Bardzo mi żal ludzi którzy podchodzą do ŚWIĄT BARDZO KOMERCYJNIE. Przecież to jest tak naprawdę ŚWIĘTO dla rodziny obojętnie jak je będziemy nazywać.
Moje zdanie jest takie jakie Święta taka rodzina, jeśli w rodzinie nie ma mocnych więzi to odbije się to na atmosferze świąt.
Jeśli wszyscy podchodzą do tego w sposób właściwy to nawet przygotowywanie posiłków sprzątanie i wszystkie te obowiązki mają swój urok.

Pozdrawiam



#107526 dziesięć dziewic, które wzięły swoje lampy

Napisano przez alan on 2008-12-05, godz. 18:05 w Tematyka ogólna

Mógłbyś podać dokładniejszy namiar na strażnicę?
Podzielam Twoją opinię, że jakoś mało powraca ta przypowieść na łamach Strażnicy. Dzięki za wklejenie tekstu.
I rozumiem, że sa to dwa teksty, choć brzmią niemal identycznie. Czyli jeden tekst opublikowany w 2 miejscach?

Tak jedna jest ze strażnicy
Strażnica z 15.04.1990.
Są to artykuły z serii "Życie i służba Jezusa"
Natomiast drugi tekst jest z Książki Największy z..............



#107429 dziesięć dziewic, które wzięły swoje lampy

Napisano przez alan on 2008-12-04, godz. 19:03 w Tematyka ogólna

Wrzuciłem na Watchtower Library i są tylko te dwa wyjaśnienia powiem że to dość ciekawe. Natomiast jak wrzucam wersety to owszem jest dużo odnośników ale głównie jako odnośniki nigdy nie wyjaśniając tej przypowieści. Ciekawostką jest też że do lat 90 jest dość spore zastosowanie tych wersetów w późniejszym czasie brak. W jednej ze strażnic znalazłem wyjaśnienie że panny mądre to wierny i roztropny niewolnik a światło z lamp to nauki które ogłaszają. No ale co zrobić jak ten ostatek jest na wymarciu?

Ja myślę że niedługo ukaże się nowe światło. Znowu korekta do studiowanych książek. Przecież w tych dodatkowych karteczkach można się pogubić.



#107424 dziesięć dziewic, które wzięły swoje lampy

Napisano przez alan on 2008-12-04, godz. 18:49 w Tematyka ogólna

Strażnica 1990 rok:

Życie i służba Jezusa

Mądre i głupie panny

JEZUS właśnie odpowiedział na pytanie apostołów o znak jego obecności w mocy Królestwa. Teraz wylicza dalsze szczegóły za pomocą trzech przypowieści, nazywanych też podobieństwami.

Spełnianie się ich będą mogli dostrzec ludzie żyjący podczas jego obecności. Pierwszą przypowieść Jezus zaczyna następująco: „Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych”.

Mówiąc, że ‛Królestwo Niebios podobne będzie do dziesięciu panien’, Jezus bynajmniej nie ma na myśli, że połowa dziedziców niebiańskiego Królestwa będzie postępować niemądrze, a połowa mądrze! Chodzi mu raczej o to, że w powiązaniu z Królestwem wystąpią takie i takie szczegóły bądź że sprawy przybiorą taki a taki obrót.

Dziesięć panien wyobraża wszystkich chrześcijan, którzy zostali powołani do Królestwa lub przyznają się do takiego powołania. Zbór chrześcijański przyrzeczono wyniesionemu do chwały, zmartwychwstałemu Oblubieńcowi, Jezusowi Chrystusowi, w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku. Ale sama ceremonia ślubna miała się odbyć w niebie w bliżej nie sprecyzowanej przyszłości.

Dziesięć panien z przypowieści wychodzi, aby powitać oblubieńca i dołączyć do orszaku weselnego. Gdy się przybliży, oświetlą idącym drogę na znak szacunku dla pana młodego, prowadzącego oblubienicę do domu, który dla niej przygotował. Niemniej, jak tłumaczy Jezus, ‛głupie zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły’.

Dłuższa zwłoka w przyjściu oblubieńca oznacza, że obecność Chrystusa jako rządzącego Króla ma nastąpić w dalekiej przyszłości. Obejmuje on w końcu tron królewski w roku 1914. Podczas długiej nocy poprzedzającej to wydarzenie wszystkie panny zasypiają. Nie to jednak jest przyczyną negatywnej oceny. Głupie panny zostają potępione za to, że nie mają oliwy w naczyniach. Następnie Jezus opisuje, jak przed nadejściem oblubieńca wszystkie się budzą:

„Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie”.

Oliwa symbolizuje to, dzięki czemu prawdziwi chrześcijanie jaśnieją jako światła — natchnione Słowo Boże, którego się mocno trzymają, oraz ducha świętego, który pomaga im je zrozumieć. Mając taką duchową oliwę panny promienieją światłem i mogą powitać oblubieńca idącego z orszakiem na ucztę weselną. Klasa głupich panien nie ma w sobie, we własnych naczyniach, niezbędnej oliwy duchowej. Jezus mówi więc dalej:

„A gdy one [głupie panny] odeszły kupować [oliwę], nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam. On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.

Po przybyciu Chrystusa z władzą Królestwa klasa mądrych panien, złożona z prawdziwych namaszczonych chrześcijan, przebudziła się, by skorzystać z przywileju roztaczania światła w świecie pogrążonym w ciemnościach i w ten sposób wychwalać powracającego Oblubieńca. Przedstawieni przez głupie panny nie przygotowali się, by sprawić mu takie chwalebne powitanie. Dlatego w odpowiednim czasie Chrystus odmawia im wstępu na ucztę weselną w niebie. Pozostawia ich na zewnątrz, w głębokiej ciemności nocy tego świata, aby przepadli wraz ze wszystkimi czynicielami bezprawia. „Czuwajcie więc”, kończy Jezus, „bo nie znacie dnia ani godziny”. Mateusza 25:1-13, Bw.

Największy z Ludzi 111 rozdział:

Panny mądre i głupie

Jezus dalej odpowiada na pytanie apostołów o znak jego obecności z władzą Królestwa. Kolejne szczegóły przedstawia za pomocą trzech przypowieści, nazywanych też podobieństwami.

Spełnianie się każdej z nich będą mogli dostrzec ludzie żyjący podczas jego obecności. Pierwszą przypowieść zaczyna następująco: „Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych”.

Mówiąc, że ‛Królestwo Niebios podobne będzie do dziesięciu panien’, Jezus bynajmniej nie ma na myśli, że połowa dziedziców niebiańskiego Królestwa będzie postępować niemądrze, a połowa mądrze! Chodzi mu raczej o to, że w powiązaniu z Królestwem wystąpią takie a takie szczegóły bądź że sprawy przybiorą taki a nie inny obrót.

Dziesięć panien wyobraża wszystkich chrześcijan, którzy zostali powołani do Królestwa lub przyznają się do takiego powołania. Zbór chrześcijański przyrzeczono wyniesionemu do chwały, zmartwychwstałemu Oblubieńcowi — Jezusowi Chrystusowi — w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku. Ale sama ceremonia ślubna miała się odbyć w niebie w bliżej nie sprecyzowanej przyszłości.

Dziesięć panien z przypowieści wychodzi powitać oblubieńca i dołączyć do orszaku weselnego. Gdy się przybliży, swymi lampami oświetlą idącym drogę na znak szacunku dla pana młodego, prowadzącego oblubienicę do domu, który dla niej przygotował. Niemniej, jak wyjaśnia Jezus, panny głupie „zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami swymi. A gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły”.

Dłuższa zwłoka w przyjściu oblubieńca oznacza, że obecność Chrystusa jako rządzącego Króla ma nastąpić w dalekiej przyszłości. Obejmuje on tron dopiero w roku 1914. Podczas długiej nocy poprzedzającej to wydarzenie wszystkie panny zasypiają. Jednakże nie są za to potępiane. Głupie panny oceniono negatywnie dlatego, że nie mają oliwy w naczyniach. Jezus opisuje ich przebudzenie przed nadejściem oblubieńca: „Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie”.

Oliwa symbolizuje to, dzięki czemu prawdziwi chrześcijanie jaśnieją jak światła — natchnione Słowo Boże, którego się mocno trzymają, oraz ducha świętego, który pomaga im je zrozumieć. Mając taką duchową oliwę, mądre panny promienieją światłem i mogą powitać oblubieńca podążającego z orszakiem na ucztę weselną. Klasa głupich panien nie ma w sobie, we własnych naczyniach, niezbędnej oliwy duchowej. Jezus tak opisuje, co się dalej dzieje:

„A gdy one [głupie panny] odeszły kupować [oliwę], nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam. On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.

Po przybyciu Chrystusa jako władcy niebiańskiego Królestwa klasa mądrych panien, złożona z prawdziwych namaszczonych chrześcijan, budzi się, by skorzystać z przywileju roztaczania światła w świecie pogrążonym w ciemnościach i tym wychwalać powracającego Oblubieńca. Przedstawieni przez głupie panny nie są przygotowani na sprawienie mu takiego chwalebnego powitania. Dlatego w odpowiednim czasie Chrystus odmawia im wstępu na ucztę weselną w niebie. Pozostawia ich na zewnątrz, w mroku nocy tego świata, by przepadli wraz ze wszystkimi, którzy dopuszczają się bezprawia. „Czuwajcie więc”, kończy Jezus, „bo nie znacie dnia ani godziny”.



#107317 Bony świąteczne

Napisano przez alan on 2008-12-03, godz. 11:44 w Boże Narodzenie & Sylwester

właśnie odkryłaś kim sąswiadkowie, dokładnie albo hipokryci albo fanatycy :)

tak przedsedzają komara a połykają wielbłąda



#106131 "Czy autentyczność Biblii ma jakieś poważne znaczenie..."

Napisano przez alan on 2008-11-17, godz. 17:03 w Ogólne

Witam! :) Utworzyłam nowy wątek,być moze już są poruszane takie tematy,to z góry przepraszam :)
Mam taki problem,rozmawiam czasem z ludźmi na temat Biblii i wielu z nich kwestionuje to ,co jest w niej napisane.
Czesto słysze,że Biblia byla pisana bardzo dawno temu i ,że duzo rzeczy zostało w niej zmienionych,ludzie dopatruja sie wiele sprzeczności itd.,myślę ,że nie znaja jej dokładnie-z resztą podobnie jak ja,stąd mój problem.
Czy moglibście mi podać kilka argumenów,które mogłyby zaswiadczyć i prawdziwości tego co jest zawarte w Piśmie?
:)

Podaj trochę więcej szczegółów. Z kim rozmawiasz? Na jakie tematy? Dokładnie co kwestionują i co uważśają za przestarzałe?

Pozdrawiam



#105268 "Watchtower Comments"

Napisano przez alan on 2008-11-06, godz. 19:14 w Strony polemizujące z Brooklynem

Strona bardzo ciekawa, dobrze zrobiona czekam tylko na możliwość pobierania zawartych informacji w PDF.



#105262 Spacer z psem

Napisano przez alan on 2008-11-06, godz. 18:43 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Smutne, ale jakie znajome.............. :(



#105242 Komitet Jezusa.

Napisano przez alan on 2008-11-06, godz. 16:17 w Humor

bomba!!!!!!!!!!!!! dobrze było by odegrać role i puścić w necie.



#105129 Znamię Bestii

Napisano przez alan on 2008-11-05, godz. 14:05 w Ogólne

Zdaje się, że chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Ja nie mieszkam w Polsce i nie wiem jakie tam są programy, ale w kraju w którym obecnie jestem nie każdy program nadaje się do oglądania dla dziecka. Tutaj czasami słyszy się że uczeń zamordował nauczyciela, bo ten nie dał mu matury a rodziców wyrzuca się do domów starców. To efekt unijnej polityki. Chyba nie chciałbyś tak skończyć? Poza tym dzieci mają być wychowywane bezzstresowo i sąsiad może podać cię do sądu, jeśli w stosunku do dziecka użyjesz dyscypliny. To wszystko efekt unijnej polityki. I o tym trąbi się w telewizji.

Zgodzę się z Mirkiem. Też przyszło mi mieszkać na obczyźnie. Jest inaczej niż w PL i naprawdę trzeba dużo poświęcić uwagi dziecku aby nie zbłądziło. Ogólny luz, wolność dostępność środków odurzających to codzienność. Tutaj już nie wystarczy powiedzieć dziecku że niewolno i koniec. Trzeba być jego przyjacielem a wtedy może się osiągnie sukces. Tutaj dziecko kończy 16 lat idzie do państwa mówi że nie może się dogadać z rodzicami i dostaje mieszkanie i tyle widziałeś pociechę.
Ja poświęcam mojemu dziecku maksymalną ilość czasu, wspólne zainteresowania, wspólne wycieczki razem z jego przyjaciólmi daje mi jakiś pogląd w jakim towarzystwie się obraca. Ale przede wszystkim umiejętność słuchania i rozwiązywania konfliktów.
Myślę że uda mi się wychować moją pociechę na mądrego człowieka z dala od ideologi zniewalającą umysł.



#105128 Ksiądz a starsi zboru

Napisano przez alan on 2008-11-05, godz. 13:54 w Strony polemizujące z Brooklynem

a ja tam nie widzę ogólnie nic złego w tym, że ŚJ wykluczyli Mariusza za złamanie zasad grupy.

Spróbujcie np. deklarować dokonywanie aborcji i zapisać się do stowarzyszeń ochrony życia, jeść mięso i należeć do krisznowców, rozwieść się i razem z nową żoną przystępować do komunii św. w kościele katolickim itp.

Każda z tych grup ma swoje zasady. ŚJ mają zasadę (moim zdaniem niebiblijną ale mądrą) niepalenia tytoniu. Mariusz ją złamał i wyleciał. I o co te całe halo?

Moim zdaniem tu nie chodzi o złamanie zasady. Niema takich wskazówek żeby wykluczyć osobę za zapalenie papierosa. Tam nie padły pytania: Czy palisz nałogowo? Od kiedy? Dlaczego? itd.....
Tam zapadł wyrok i starsi tak naprawde miotali sie jak mu o tym powiedzieć. Każdy jeśli łamie zasady musi mieć jakiś do tego powód. Nie dano mu szansy przedstawić swoich racji, a może on chce z tym skończyć i potyrzebuje pomocy? Cały zbór się odsówa nikogo nie interesuje że ma problemy - siedział w więzieniu, nikt nawet nie dociekał za co - być może był powód do wykluczenia za inny występek. Co dla mnie jest nie smakiem starsi nie posłużyli się ani razu biblią, nie zaproponowali aby się razem pomodlić i wysłuchać tego człowieka. Zapadł wyrok i tylko jak obrócić tok wydarzeń aby było na ich.

Kiedy miałem moment że chciałem powrócić do Organizacji poznałem pewnego exbrata, który tak jak ja starał się o powrót. Razem przed salą czekaliśmy aż zacznie się pieśń bo wygodniej było unikać wszelkich tłumaczeń dlaczego się nie witamy.
Rozmawialiśmy wiele razy, on miał problemy z alkoholem. Rodzionna tragedia spowodowała że uciekł w alkohol - był już świadkiem. Tam trochę to wyglądało inaczej bo wielokrotnie rozmawiano z nim że ma przestać pić i tyle po drugim ostrzeżeniu wykluczono go. On nadal nie opuścił żadnego zebrania. Zawsze przygotowany, porządnie ubrany. Ale jak sam mówił przychodzi chwila że nie daje sobie rady i koniec. Od zboru nie uzyskał żadnej fahowej pomocy. Nawet nikt nie postarał się o to aby pomóc mu przez nawiązanie kontaktu z AA. Miał tylko matkę, która nie podzielała jego poglądów. Ostatnio jak byłem w Polsce nawet się z nim widziałem, cieszył się że już 4 miesiące nic nie pił i wkrótce go przyłączą. Tydzień temu dostałem wiadomość że niestety ale nie ma go już wśród nas. Wstrzyknął sobie insulinę, podwójną dawkę. Matka stwierdziła że nie chcieli go z powrotem w Organizacji i dlatego ............

Tak niewiele potrzeba było wyciągnąć rękę pomóc nie odsówać. Nie tylko karać ale znajdować przyczynę przewinienia, a przede wszystkim otoczyć opieką. Czy to tak wiele, czy ci niewykwalifikowani starsi o tym nie wiedzą, czy nie chcą wiedzieć?



#104955 Ksiądz a starsi zboru

Napisano przez alan on 2008-11-03, godz. 16:37 w Strony polemizujące z Brooklynem

Znam przypadek siostry, która została zgwałcona przez zainteresowanego i ją wykluczyli. Uzasadnienie było takie że napewno go sprowokowała. Zainteresowany natomiast krótko po tym przyjął chrzest i cieszył się dobrą opiną wśród braci - do czasu kiedy aresztowała go policja za brutalny gwałt i pobicie.
Znam tą siostrę osobiście (powróciła do prawdy), taka decyzja doprowadziła prawie do tragedii. Targnęła się na swoje życie, całe szczęście odratowano ją, ale już nie jest tą samą osobą. Chociaż minęło od tego czasu kilka lat w dalszym ciągu leczy się psychiatrycznie.

Często starzymi pozostają ludzie bez jakiego kolwiek przygotowania do prowadzenia ludzkich spraw. Są to ludzie bez odpowiedniego wykształcenia i mnożą ludzkie tragedie. To jest straszne ale prawdziwe.

Otóż to. Sedno sprawy. Każdy ŚJ jest tego mniej lub bardziej świadomy. Poza tym każda organizacja, stowarzyszenie, grupa ludzi ma prawo kierować się tylko sobie zrozumiałymi zasadami. Przystępujesz = akceptujesz. Nie akceptujesz = wypadasz. Dlatego wciąż nie rozumiem po co roztrząsać indywidualne przypadki, co to da? Tam tak jest i tyle, osoby z zewnątrz tego nie zrozumieją, a może nawet ten film wyda im się dowodem na to jak świadkowie dbają o moralność w swoim kręgu. Zależy od nastawienia do nich. Lubi ŚJ to na plus, nie lubi, to na minus. Publika jest przekorna.
A że "TU" dominuje widoczne nastawienie nic wielkiego nie da.
Dalibyście sobie spokój, a tak widać że co niektórzy dalej są niewolnikami "niewolnika" . Mentalnie dalej ŚJ. Czas powiedzieć "astalavista beybe"
No chyba że zemsta uspokaja, albo daje satysfakcje.

Zrozumiałymi dla kogo dla liderów grupy? I każdy starszy może sobie interpretować jak chce?
Zasady są jasne i tego nikt nie neguje, ale egzekwowanie tych zasad budzą wielkie wątpliwości. Wychowywałem się w rodzinie gdzie ojciec przez dziesiądki lat zasiadał w komitecie sądowniczym. Chcąc nie chcąc trochę się nasłuchałem. On także pisał odwołania od niektórych komitetów do Nadarzyna, ponieważ jechał na komitet odwoławszy i to co tam zastał przechodziło ludzkie pojęcie.
Nikt nie jest niewolnikiem "niewolnika" no chyba że ci którzy patrzą w "niewolnika bez jakiejkolwiek dyskusji. Spróbuj podważyć któryś dogmat SJ i poproś o komitet wtedy się przekonasz o czym piszemy.



#104952 Nowy duński film "Worlds Apart"

Napisano przez alan on 2008-11-03, godz. 16:16 w Nowości z kraju i zagranicy

Ble, a skad wiadomo, ze matka czuje niechec do swojej religii ? Przynajmniej zanim dowiaduje sie o zdradzie nic na ten temat nie ma. Dopiero pozniej, jak wychodzi na jaw ze spotyka sie z wykluczonymi dziecmi, mozna wnioskowac, ze nie stosuje sie do pewnych zalecen "niewolnika", ale nadal chodzi na zebrania.

W rozmowie z córką stwierdza, że przestała wierzyć w jedyną prawdziwą. Nie odeszła od "Organizacji" bo chciała mieć kontakt z dziećmi. Łudziła się że córki wybiorą ją wtedy miała by większe pole do popiosu, ale stawka była zbyt wysoka aby poprostu odejść. Ktoś kto tego nie przechodził nigdy tego nie zrozumie.