Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika ella

Odnotowano 30 pozycji dodanych przez ella (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-13 )



Sort by                Order  

#19012 Dzień Odstępcy

Napisano przez ella on 2006-02-18, godz. 11:52 w Humor

Witam.
Przylaczam sie do pytania Ewy.
Palam checia poznania odstepcow, watpiacych i innych forumowiczow.
Data (1-3. 05) jest ok, jak dla mnie, miejsce (Karpacz) tez.
Proponuje, aby chetni jakos sie zadeklarowali, bo czasu coraz mniej.
A Seb. Andryszczak niech przedstawi bardziej konkretna propozycje noclegow (moze uwzgledniajac Przelecz Okraj - Straz Graniczna).
Ja sie zglaszam jako chetna do uczesniczenia w tym spotkaniu ( a potem to pozostanie mi tylko komitet...).
Pozdrawiam serdecznie ella



#18549 Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

Napisano przez ella on 2006-02-12, godz. 20:10 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witam
Kloo "zmusiles" mnie do wertowania ksiazki ;)
Czuje sie jakbym przygotowywala sie do zebrania ;)
Ale zauwazylam cos jeszcze : ramki na koncu rozdzialow - nie ma pytan, tylko gotowe formulki "czego uczy Biblia"
Ale nie jestem przekonana czy to moze chodzc o to, bo przeciez kazda ksiazka i publikacja dodaje do wszystkich mysli, ze "tak uczy Biblia"

Ja sie poddaje...
i mysle, ze to byla podpucha. Kloo?
ella



#18525 2 kwietnia

Napisano przez ella on 2006-02-12, godz. 15:33 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Moim skromnym zdaniem, te nowosci moga dotyczyc struktur organizacji. Moga jakos sprobowac wytlumaczyc, ze jeszcze nie podali nazwiska glownodowodzacego. I ze wlasciwie to prezes zrzekl sie czesci swych kompetencji (czyt. odpowiedzialnosci).
Ze sa nowe komitety, ze czesc obowiazkow zostala powierzona "drugim owcom".
I inne tego typu informacje organizacyjne.
Pozdrawiam ella



#18523 Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

Napisano przez ella on 2006-02-12, godz. 14:55 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witam serdecznie
Nie wiem, co zauwazyl Kloo, ja zuwazylam roznice w rozdziale dot. swietosci zycia, a dokladniej w omowieniu kwestii krwi. W ksiazce "Czego naprawde uczy Biblia" (nowa) na str. 129, ak. 1-12 jest mysl, ze Prawo Mojzeszowe (podobnie jak prawo dane Noemu) zakazuje spozywania krwi zwierzecej i tego dot. rowniez zakaz z Dz. Ap.15:28,29.
W nastepnych akapitach jest juz mowa o zakazie transfuzji, ale w ak. 16 na str.131 jest takie zdanie "wierni sludzy Bozy ....Nie spozywaja jej w zadnej postaci ani nie przyjmuja w celach leczniczych"
Mysli z tego rozdzialu, moim zdaniem, bardzo gmatwaja cala kwestie dot. krwi, ale moze taki mial byc cel.
Zauwazylam jeszcze jedna ciekawa rzecz w nowej ksiazce (roz. 9 "jaki wplyw maja na nas stworzenia duchowe"). Jest tam mowa o aniolach, ktore ochraniaja slug Bozych duchowo i wspieraja (to nie jest nowa mysl). Ale w ak.18 na str.105 napisano " Pmietajmy tez, ze strzega nas potezni aniolowie Jehowy.Naprawde zalezy im, zebysmy nie ulegli zlym duchom. Mozna powiedziec, ze nas dopinguja. Utrzymujmy wiec bliska wiez z Jehowa i Jego rodzina zlozona z wiernych stworzen duchowych." Z taka mysla, zeby utrzymywac bliska wiez za aniolami to nie pamietam, zebym sie spotkala. I dla mnie to bylo cos nowego.

Ale tak naprawe, to nie wiem czy to, o czym napisalam mogloby byc powodem zmiany ksiazki.
Szukam dalej...
Pozdrawim ella



#17224 milosc a swiadkowie Jehowy.

Napisano przez ella on 2006-01-24, godz. 08:36 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Witam.
Dorzucę moje 3 grosze do tematu...
Miłóść u ŚJ jest pozorna, moim zdaniem. 14 lat temu jak pierwszy raz byłam na zebraniu, to wydawało mi się, że tam wszyscy się kochają miłóścią braterską. Podawali sobie ręce na powitanie, znali swoje imiona, byli mili i uśmiechnięci.
Ale czy to świadczy o miłości?
Jak się póżniej okazało nie. To są pewne wyuczone zachowania.
Kilkanaście, może trochę więcej lat temu, gdy w Polsce było mniej Świadków i był zakaz, miłość mogła wydawać się większa, bo działanie w konspiracji, w zagrożeniu zbliża. Dzisiaj w zborach są te same osoby (lub takie same), ale czasy się trochę zmieniły. Zaganiani, zapracowani, zatroskani o byt swoich rodzin juz tak łatwo się nie uśmiechają, a i łatwiej odpowiedzą coś nieuprzejmie. Czy szkolenie, wychowanie w prawdzie się zmieniło? Czy zasady i mierniki, które są przekazywane na zebraniach zmieniły sie? (Pomijam kwestie doktrynalne, czy to nauka Boża czy ludzka, ale wszyscy tu uznaliśmy, że częś nauk ŚJ jet Biblijnie ok).
Zasada, aby kochać braci i wszystkich bliżnich nadal obowiązuje, wszak to słowa Pana Jezusa. Ale w trudnych czsach trudniej udawać. I dlatego uważm, że miość jest pozorna. Na okoliczność.
I pewnie wszystkim znane są przykłady samotnych, chrych Świadków, którzy pragną, aby im ktoś okazał odrobinę miłości braterskiej. Ale na to nie ma czasu, bo trzeba opracować teren...
Oczywiście, ŚJ są różni ludzie, i różnie miłość okazują.
Ale jako organizacja mają wypaczony pogląd na słowa Pana Jezusa a miłość nie jest ich znakiem rozpoznawalnym. (raczej głoszenie)
Pozdrawiam ella



#16090 Kongresy 2006

Napisano przez ella on 2006-01-08, godz. 11:52 w Obowiązki teokratyczne

Witam!
Czy może jest ktoś zorientowany dlaczego we Wrocławiu nie będzie kongresu w tym roku?
Sprawa bardzo mnie intryguje, a nie mam "dojścia", aby czegoś się dowiedzieć.
Proszę, uruchomcie swoje kontakty i napiszcie coś o tym.
Pozdrawiam ella



#16089 Dlaczego sie zostaje SJ??

Napisano przez ella on 2006-01-08, godz. 11:47 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam wszystkich!
Mi wydawało się, że znalazłam grupę ludzi, z którą podzielamy wspólny pogląd w sprawach religii. U ŚJ podobało mi sie i pociągnęło mnie do nich:
1) Ich znajomość Biblii, łatwość z jaką się nią posługiwali, podawane odpowiedzi na podstawie PŚ... a potem okazało się to tylko pozorem...
2) Ich głęboka wiara w Boga, miłość do Niego, poleganie wyłącznie na Nim, bojażń przed Nim... życie zweryfikowało, że jest to kwestia osobistych przekonań a nie przynależności religijnej...
Pozdrawiam wszystkich...
ella



#13986 pieniądze, pieniądze, pieniądze

Napisano przez ella on 2005-11-16, godz. 09:03 w Obowiązki teokratyczne

Witam
Jak podaje listopadowa NSK w tym miesiącu aż na trzech ( z pośród czterech) zebraniach służby będzie poruszony temat finansów.
Jak na organizację nie nastawioną na zysk to trochę dużo. :unsure: :( :angry:
"Najlepsza" jest ramka na str. 3, z której wynika, że : jeśli ktoś chce wesprzeć konkretną akcję pomocy, powinien przesłać pieniądze Towarzystwu, bez precyzowania celu, a oni sami najlepiej zadysponują pieniędzmi. :unsure: :( :angry:
Niestety nie posiadam własnego NSK (już mi nie dają ;) ) i nie mogę dokładnie zacytować, ale jeśli uda mi się pożyczyć, to na pewno zrobię, chyba, ze ktoś mnie wyręczy. :)
Pozdrawiam ella



#13792 Wywieranie wpływu na ludzi

Napisano przez ella on 2005-11-14, godz. 11:30 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

Terebint. Jesteś WIELKI
Bardzo dziękuję, doszło, jest ok.
Pdziwiam, że Ci się tak chce rozsyłać.
Pozdrawiam ella



#13787 Wywieranie wpływu na ludzi

Napisano przez ella on 2005-11-14, godz. 10:33 w Poszukuję materiałów, mam do zaoferowania...

ja też bym chciała
proszę mi przesłać na [email protected]



#13155 Czy jest coś złego w nazywaniu ŚJ "jehowitami"?

Napisano przez ella on 2005-11-04, godz. 20:05 w Zwyczaje Świadków Jehowy

oczywiście zgadzam się z argumentem b. Jaracza,
ale spróbuję wyjaśnić, dlaczego z punktu widzenia świadków określenie "jehowici" jest nie na miejscu, po prostu w/g nich jest w ten sposób zniesławiane (szargane) imię Boże i stąd problem, czy jest to logiczne? w myśl definicji słownikowych (b. Jaracz) nie,
i jeszcze kwestia "światusów" i "babilonów", w/g mnie używanie tych określeń świadczy o rozpaczliwym utwierdzanie samych siebie i podkreślaniu, że nie ma się nic wspólnego z "tym światem" i "Babilonem" (chociaż może nie być to zgodne z prawdą w 100%),
(podkreślam, że jest to moje zdanie, oparte na 13-letniej obserwacji od wewnątrz i mogę się mylić, co do obserwacji i trafności wniosku :P )
ella



#12408 Jak ŚJ mają traktować głosicieli innych religii?

Napisano przez ella on 2005-10-19, godz. 06:35 w Tematyka ogólna

A może mały fragment ze Strażnicy, pokaże jak powinno się traktować "obcych" głosicieli
Strażnica z 01.09.2005 str.25 fragmenty podtytuł " Próby ze względu na wiarę"

" 'Nie wolno wam się z nimi więcej spotykać, a jeśli nie oddacie na spalenie otrzymanej od nich literatury, zostaniecie wykluczeni.'
Jeden z mężczyzn odpowiedział: ' Ci ludzie przychodzą uczyć nas z Biblii'. Jak zareagowali starsi? Wykluczyli ich za studiowanie Pisma Świętego!
pomimo wszystkich tych przeciwności rodziny studiujące Bublię nie zaprzestały dociekać prawdy.
Misjonarze co tydzień pokonywali sporą odległość, aby studiować z tymi rodzinami."

(Dla tych, co nie mają dostępu do literatury ŚJ : tytuł artykułu "Menonici poszukują prawdy biblijnej")

Zdaję sobie sprawę, że inny był cel tego artykułu, ale dla mnie stał się swego rodzaju precedensem, bo
-jeśli ktoś przychodzi mnie uczyć z Biblii
-dociekam prawdy
-a przy tym mój nauczyciel pokonuje sporą odlegość i to każdego tygodnia :)
to, naganne jest, aby starsi mnie wykluczyli :angry:



#12406 Perełki starych publikacji

Napisano przez ella on 2005-10-19, godz. 06:17 w Tematyka ogólna

Witam
Nie jest to, co prawda bardzo stary tekst, ale...
Strażnica z 15.06.98 str.30
"Tam pewien człowiek zapytał go: 'Panie czy tylko niewielu dostępuje wybawienia?' (Łk 13:23)Było to stosowne pytanie, gdyż(...) utrzymywali, iż wybawienie jest zastrzezone tylko dla ograniczonej liczby ludzi, którzy na nie zasłużą. Zważywszy na ich postawę nietrudno się domyślić, kto według nich miał należeć do tej garstki. Ale jak pokazały późniejsze wydarzenia, byli w wielkim błędzie."

Pominęłam tylko o kim yu była mowa, aby tekst stał sie bardziej uniwersalny.
Ciekawi mnie do kogo byście to odnieśli?



#10240 "W niewoli świadków Jehowy"

Napisano przez ella on 2005-09-10, godz. 16:44 w Nowości z kraju i zagranicy

Witam
Być może przeżycia Edyty są prawdziwe, ale nie można uogólniać. Ja jestem w organizacji 13 lat i w żaden sposób nie potwierdzam tego artykułu. Jeśli chodzi o pogrzeby to może są jakieś lokalne wytyczne, bo w moim mieście ( miasto wojewódzkie) nie ma zakazu uczestniczenia w pogrzebach rodziny. Mało tego zachęca się braci, do pójścia na pogrzeb małżonków nie będących ŚJ. Sama byłam kilkakrotnie na pogrzebach katolickich, zmarłych z mojej rodziny i znajomych. To była gruba przesada z pogrzebem , chyba, że matka Edyty rzeczywiście zwariowała( oczywiście nie mam prawa wydawać opini na ten temat). Podobna przesada z żartami, dowcipami itp. Moje słowa pewnie nic dla was nie znaczą, ale nie lubię jak się pisze tendencyjnie i uogólnia. Ja nie potwierdzam żeby któraś z podobnych sytuacji miał miejsce wśród znanych mi Świadków, a jestem w ich społeczności 13 lat. POdkreślam jestem, bo nadal utrzymuję z nimi kontakt, chociaż doktrynalnie to już bardzo daleko. Chodzi mi o to, żebyśmy nie zniżali się do tanich senacji. Ludzie są różni, bez względu na wyznawaną religię. A może gdyby Matka Edyty nie została ŚJ byłaby jeszcze dziwniejsza? Tego raczej nie sprawdzimy. Dyskutujmy o doktrynach i naukach.



#10223 W obronie Świadków Jehowy

Napisano przez ella on 2005-09-10, godz. 13:59 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

I ja dorzucę swoje słowo...
Moje spostrzeżenia podobne są do Adamsa, z tym ,że ja wciąż jestem. Nikt mi nie zrobił krzywdy. A powiem więcej, coś zawdzięczam Świadkom Jehowy. Nie wiem jak to wyrazić, nauczyli mnie pewnej religijności( wiarę miałam zawsze) i mówienia o swej wierze. Uważam nawet, że było mi potrzebne zostać ŚJ. To, że nie jest łatwo być ŚJ wiedzą wszyscy, że niełatwo przyjmować wszystkie postanowienia CK i starszych to też znane prawdy. Przestrzegając, zatem zasad wiary ŚJ pokazałam,że dla Boga jestem gotowa zrobić wiele, pójść nie łatwą drogą. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia i nikogo (już nie) nie zachęcam do tej drogi. Podejmując decyzję,że zostaję ŚJ nie kierowałam się tym, że to fajni i mili ludzie, ale chęcią służenia Bogu.
Dzisiaj jest mi znacznie bliżej do zbawienia.pl. Ale ciągle szukam... Nie atakujmy ludzi, bo wszędzie są dobrzy i źli. Natomiast systemy religijne i doktryny jak najbardziej.



#10209 Gloszenie w I wieku i dzisiaj

Napisano przez ella on 2005-09-10, godz. 10:21 w Obowiązki teokratyczne

Witajcie. Chciałabym podtrzymać temat kobiety w głoszeniu. Przytoczę kilka fragmentów z publikacji Towarzystwa, które dla mnie są kontrowersyjne, mocno naciągane i spowodowały moje wątpliwości.
Strażnca 15 marca 2004 str 11 ak. 5,6 :
5)Jkieś 20 lat później Filip wciąż aktywnie pełnił służbę w Cezarei. Kied Paweł i Łukasz zatrzymali się w jego domu, Filip miał "cztery córki, dziewice, które prorokowały"(Dzieje 21:8-10). Najwidoczniej były wychowane w duchowej atmoswerze, gorliwie głosiły, a nawet miały przywilej prorokaowania. Również obecnie gorliwość rodziców w służbie może mieć pozytywny wpływ na dzieci i pobudzić je do uczynienia działalności ewangelizacyjnej celem życiowym.
6)W znamiennym proroctwie dotyczącym dni ostatnich i czasu końca Jezus Chrystus oznajmił : " Wszystkim narodom musi być najpierw głoszona dobra nowina "(Marka 13:10). Koniec nastąpi wtedy, gdy dobra nowina zostanie rozgłoszona " po całej zamieszkanej ziemi"(Mateusz 24:14). Kiedy Paweł i inni ewangelizatorzy z I wieku głosili dobrą nowinę, wiele osób reagowało na nią pozytywnie, toteż na terytorium cesarstwa rzymskiego w jednym miejscu po drugim powstawały nowe zbory. Ustanawiani w nich starsi brali udział w służbie ewangelizacyjnej na równi ze swymi braćmi i siostrami, a dzieło głoszenia zataczało coraz szersze kręgi. W tamtych czasach " słowo Jehowy potężnie rosło i zyskiwało przewagę" i podobnie jest dzisiaj, gdyż działalnością ewangelizacyjną zajmują się miliony Świadków Jehowy(Dzieje 19:20). Czy ty również należysz do tych rozradowanych chwalców Jehowy?

Strażnica 1listopada 2003 str13, 14 ak.3:
3) W Piśmie Świętym przepowiedziano, ze przy realizacji swego zamierzenia Jehowa na szeroką skalę będzie się posługiwał kobietami. Na przykład proroctwo z Księgi Joela 2:28,29 zapowiadało, że zarówno mężczyźni jak i kobiety, młodzi i starzy, otrzymają duch świętego i będą brać udział w rozgłaszaniu dobrej nowiny o Królestwie Bożym. Proroctwo to zaczęło się spełniać w dniu Piędziesiątnicy 33 roku (Dzieje 2:1-4, 16-18). Niektóre namaszczone duchem niewiasty otrzymały cudowne dary, na przykład dar prorokowania(Dzieje 21: 8,9). Dzięki swej gorliwości ta wielka duchowa armia wiernych sióstr przyczyniła się do szybkiego rozprzestrzeniania chrystianizmu w I wieku.Około roku 60 apostoł Paweł napisał, że dobrą nowinę " głoszono wszelkiemu stworzeniu pod niebem".

książka " Zorganizowani do spełniania woli Jehowy" str.110 ak. 2 w podtytule
" Służba w charakterze głosiciela zborowego":
Jako ochrzczony członek zboru, niewątpliwie pragniesz robić wszystko, co w twej mocy, by pomagać ludziom poznać dobrą nowinę. W zleconym przez Boga dziele głoszenia mają zaszczyt uczestniczyć zarówno mężczyźni jak i kobiety. Wszyscy w zborze powinni dobrze się wywiązywać ze swoich zadań(1Tym. 2:9-15; Tyt.2:1-10;1Piotra 5:5).
Koniec cytatów.
Proszę dokładnie przeanalizować podane wersety i powiedzieć mi : kobiety mają głosić czy nie? A może są inne wersety , których nie zacytowano w powyższych wypowiedziach, a które wskazują, że kobiety mają głosić. Pomijam kwestię głoszenia ogólnie. Chodzi mi wyłącznie o kobiety.
Zawężam ten temat, bo pewnie jest wielu przciwników tej działalności. Może inny temat mógłby dotyczyć głoszenia ogólnie(kto?, co?, kiedy?).
Proszę rozwiejcie moje wątpliwości



#10109 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-07, godz. 19:26 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Artur Schwacher napisał:
"1. Jest jeden Bóg, stworzyciel wszystkiego co istnieje, który przedstawił się jako: (jestem którym jestem - co zostało apisane tetragramem JHWH a może by odczytywane jako Jahwe lub Jehowa, przyczym nie mamy 100% pewności jak to dokładnie było wymawiane)
2. Bóg nas kocha.
3. Bóg jest źródłem nieskończonej miłości i miłosierdzia
4. Biblia to słowo pochodzące od Boga, jest księga natchnioną i świętą.
5. Jezus Chrystus jest naszym Panem, synem Boga Najwyższego, który został zesłany, umarł za nas abyśmy mieli zbawienie.
6.Obowiązują nas dwa największe przykazania: MIłość Boga i Bliżniego.
7. Kościół (zbór) założył Jezus Chrystus i jest on jeden."
I ja się pod tym podpisuję. ella
(przepraszam, powinnam wcześniej zaznaczyć, że AS zredagował tę wypowiedź)



#10059 Co czułeś kiedy opuszczałeś swoją religie?

Napisano przez ella on 2005-09-06, godz. 09:25 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Drodzy forumowicze.
I ja postanowiłam podzielic sie swoimi doświadczeniami.
W wieku 16 lat opóściłam KK. Ponieważ religia ta nie budziła we mnie głębszych uczu,ć więc i rozstanie było chłodne. Po prostu oświadczyłam, w domu, że nie będę chodzić do kościoła ani na religię. Rodzina nie była w stanie mnie zmusić, a nawet nie próbowali, bo to tolerancyjni ludzie i pozwolili mi na wybór drogi.
Natomiast nigdy nie straciłam wiary w Boga i Jego Słowo- Biblię.( Historia Ola przypomniała mi moją własną). Przez kilka lat nie byłam związana z żadną religią, chociaż czytałam PŚ i byłam otwarta na różne poglądy. Kiedyś prtzeczytałam o Waldensach. Stali się dla mnie wzorcem chrześcujan (poza P. Jezusem a nie zamiast). Dla wielu czytających może wydawać się to niepojęte, że mając taki wzór zostałam ŚJ, ale tak było. Było coś w przekazywanych naukach,życzliwości ludzi, co pozwolił mi stwierdzić: jeśli istnieje Prawda, to jest ona tutaj. Nigdy nie umiałam zrozumieć nauki o Trójcy, niśmiertelnej duszy. Może więc to,że udowodnili mi ,że ta nauka jest niebiblijna zrobiło na mnie takie wrażenie. A, odbiegam od tematy, ma być o odejściu. W każdym razie ŚJ jestem (jeszcze jestem) 13 lat. Nie mam żadnych osobistych,złych doświadczeń. Na prawdę kocham moich braci. Nikt mi nie zrobił nic złego( nie licząc zwykłych międzyludzkich nieporozumień), nawet nie byłam świadkiem złego traktowania innych. Ale od jakiegoś czasu wyjaśnienia w publikacjach wydają mi się słabo udokumentowane biblijnie, a fakty przedstawiane mocno naciągane. Na tyle mocne jest to moje przeświadczenie,że dochodzę do wniosku, że to chyba nie jest to religia prawdziwa ( zbyt wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi). Mogę powiedzieć,że to, co mnie kiedyś tu przyciągnęł, teraz mnie odpycha - Biblia. Jak już wspomniałam ciągle jestem ŚJ, ale bardziej poza niż w organizacji. Po burzy w mojej głowie przychodzi wyciszenie. Najbardziej mi szkoda braci, z którymi urwie się mój kontakt. I obawiam się, że powody mojego odejścia zostaną źle odebrane. Nie zamierzam jednak opluwać czy szkalować organizacji czy kogokolwiek. To jest mój osobisty wybór, moja decyzja. Zależy mi na osobistej więzi z Bogiem. Jescze nie wiem jak to będzie, ale na pewno zgodnie z nauką naszego Pana, Jezusa. Nie towarzyszy mi uczucie odzyskanej wolności, bo nigdy nie czułam się zniewolona. Raczej spokój sumienia. Czego i wam życzę.



#10056 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-06, godz. 07:51 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Witajcie.
Chciałabym dorzucić jeszcze pewne moje myśli, do tematu . Z listów apostolskich wynika, że pewne odstępstwa i fałszywe nauki były w zborach (lub jak kto woli kościołach, ale dla uproszczenia dalej będę pisać : zbory) już za ich czasów:
Rzm16:17" A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; "
2Tm 2:16-18" A pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci , którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, A nauka ich szerzć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych."
1Kor. 3:4 " Jeśli jeden mówi: Ja jestem Pawłowy, a drugi: Ja Apollosowy, to czyż cieleśni nie jesteście?"
2Kor. 11:4 " Bo, gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością"
(Zacytowałam akurat te wypowiedzi Pawła, ale w innych listach też smożna znależć).
Oczywiście problemy, o których Paweł pisał miały różne podłoże, ale z jednym chyba można się zgodzić : w pierwszych zborach też byli odstępcy, zwodziciele, stronnictwa. Inna sprawa,że żyli ci , którzy strzegli (że się tak wyrażę) prawdziwej nauki i mogli na bierząco wyjaśniać kwestie sporne czy demaskować fałsz. ( A co mamy zrobić my, biedne żuczki, gdy nie ma nam kto wyraźnie pokazać , co jest czarne a co białe?)
Myślę sobie też, że tak naprawdę nie mogło być zupełnej jedności myśli w pierwszych zborach, a to z tej przyczyny, że naukę Jezusa przyjęły 2 grupy ludzi : Żydzi i poganie. I o ile dla Żydów był to kolejny etap tych samych wierzeń (spełniły się proroctwa mesjańskie, prawo miłości zamiast Praw Mojżeszowego itp.), to dla pogan była to zupełnie inna nauka (często rewolucyjna zmiana poglądów). Stąd np. problem z obżezaniem. Piszę to bardzo skrutowo, ale chyba wiecie o czym piszę. Nie chodzi mi o to, że każdy mógł robić i wierzyć w co chciał,(gdyby tak było Paweł nie ingerowałby) ale, że dla różnych ludzi przyjęcie Jezusa miało swój odrębny, indywidualny charakter i co za tym idzie, innych zmian musieli dokonać w swoim zyciu, poglądach itp. Oczywiście apostołowie starali się ujednolićcić wiarę, a wydaje mi się, celem nadrzędnym był pokój i miłość w zborze. Do czego zmierzam? Chyba nie tak ważne są drobne różnice, jeśli podstawowa nauka Jezusa łączy ludzi, a zespala ich miłość, która ma charakteryzować chrześcijan. Tu oczywiście rodzi się pytanie o podstawową naukę Jezusa. Ja właśnie próbuję się tego dowiedzieć. Piszcie o swoich przemyśleniach.
Przepraszam, że to takie długie,ale chciałam napisać yto, co myślę.
Pozdrawiam.



#9997 Jest potrzebne.

Napisano przez ella on 2005-09-05, godz. 13:10 w Oceń forum

Jestem tutaj od niedawna, ale chyba zostanę na dłużej. Jeśli nie jako aktywny uczestnik, to na pewno jako " czytacz". Polubiłam was, drodzy forumowicze. :D Na prawdę! :) Nwet tych, z którymi nie zgadzam się doktrynalnie. Nie zapoznałam sie jeszcze ze wszystkimi postami ( a czy to możliwe), ale poznałam was jako dociekliwych badaczy PŚ i szczerze wierzących(różnie oczywiście). Chociaż nie wszystkie wasze argumeny przyjmujęto, to jednak bardzo cenię wasze wypowiedzi. I nie ukrywam, dowiedziałam się tu kilku nieznanych dotąd rzeczy (ale co dokładnie- to ukryję). To forum jest OK. I jak widać z aktywności na nim, jest potrzebne! Ktoś (nie chcę pamiętać kto) tu powiedział, że uważa to forum za " stertę śmieci". Uważam, że to nie w porządku określać czyjeś wypowiedzi w ten sposób. Poglądy, jakiekolwiek ktoś ma są jego, można się z tym zgadzać lub nie, można tu nie wchodzić! Ja jednak będę wchodzić . Pozdrawiam serdecznie i życzę nam wszystkim owocnych debat. :o



#9991 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-05, godz. 08:34 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Swiatło7
Faktycznie nie zrozumieliśmy się. Niestety zdażają się błędy w odczytywaniu komunikatów, ja wiem co ja myślę ale czy umiem to jednoznacznie przekazać...
Ja starałam się przedstawić pogląd organizacji(bez swoich komentarzy). A ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z tobą, o ile dotyczy to pojedyńczych osób (post jaabes dot. przypowieści o pszenicy i chwastach), a nie organizacji religijnych( ostatni post Ola). Ale też nie sposób zapowmnieć o biblijnych zapowiedziach odstępstwa. Wierzę jednak, że zawsze istnieli kontynuatorzy nauki Jezusa.( Przyznam,że moja znajomość pism wczesnochrześcijańskich jest znikoma, więc nie będę się wypowiadać na temat ich autorów. ) I jak już wspomniałam w innym miejscu tego forum : mam osobiście poważne zastrzeżenia, co do "instytucji niewolnika" i CK.
Jeśli potrafisz wskazać osoby wierne nauce Jezusa to zrób to , bo dla wielu (dla mnie na pewno) było by to pożyteczne. Jeśli jescze nie, to życzę owocnych poszukiwań i informuj nas o rezultatach. (Jeśli znajdę coś ciekawegoto na pewno podzielę się informacjami. )
pozdrawiam



#9934 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-04, godz. 11:38 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Witaj ehomo.
Starałam się przedstawić w mojej wypowiedzi tłumaczenie Towarzystwa, bez moich komentarzy. Ja osobiście nie uznaję niewolnika za natchnionego, stąd ten cytat.
odp. 1 : natchnieni od Boga, 2 Tym. 3:16 " Całe Pismo jest natchnione.."; 2 Ptr 1:21 "Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży natchnieni Duchem Świetym"
Ja w to po prostu wierzę , uznaję te słowa za prawdziwe, bo inaczej jak mogłabym wierzyć w treść Pisma?
(może oczywiście być i tak jak pisze Profanka, ale wtedy to ja już nic nie wiem i nic nie rozumiem)
odp 2: dzieje się to, co ze mną (i pewnie innymi na tym forum) targani wątpliwościami szukamy swojej drogi.
Tak przyznaję się : boję się szczerze porozmawiać z braćmi w zborze o moich wątpliwościach. Dlaczego? (A dlaczego większość z nas występuje tu pod pseudonimem? ) Może nie znalazłam lepszej drogi...
Pozdrawiam



#9932 Kilka pytań do świadków Jehowy i ich sympatyków.

Napisano przez ella on 2005-09-04, godz. 11:10 w Tematyka ogólna

Witaj Czesiek!
Chyba nie zrozumiałam celu twoich pytań, myślałam, że chodzi ci wyłącznie o zwycięstwo w batalii słownej . Teraz widzę, że te pytania mają skłonić ŚJ do myślenia, a skoro tak to pytaj. Mam tylko jedną małąn uwagę. Ton tych pytań jest nieco zaczepny, co powoduje u pytanego postawę obronną , co niestety na ogół powoduje wyłączenie racjonalnego myślenia.
Dzięki za życzenia miłej lektury. (Od jakiegoś czsu sprawia mi to niezwykłą radość). I vice versa.
Jeśli chodzi o mnie to wyraźnie określiłam się jako wątpiąca, nie w Boga czy Biblię , ale naukę ( w ogólnym sensie) Towarzystwa.
Mam pytanie : co proponyjesz, jak ktoś już tych wątpliwości nabierze? Bo ja naprawdę nie wiem, i stąd chyba moja obecność i tutaj (choć uważm, że dyskusje na forum są b. pożyteczne i kilku ciekawych rzeczy się dowiedziałam).
Pozdrawiam



#9861 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-02, godz. 10:53 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Do światła7: misiek, kilka postów wcześniej podał wersety i nie ma potrzeby ich powtarzać, żeby udowodnić, że nauka Jezusa miała być fałszowana. Kto chce niech uzna te wersety , kto nie chce niech sobie tłumaczy inaczej, ja osobiście w tej kwestii mam stanowisko takie jak misiek.
A co do pisarzy wczesnochrześcijańskich, to myślę, trochę się mylisz. Bo ŚJ cytują min. Euzebiusz z Cezarei, Tertuliana, Orygenesa, Klemensa Aleksandryjskiego. (Myślę, że odsyłacze do publikacji Towarzystwa są tu zbędne bo, jak się mogłam zorientować forumowicze je znają .) Inna kwestia to czy uznają tych pisarzy za auyorytety religijne? NIE , ponieważ uznają tylko i wyłącznie PŚ. Jak zapewne wiadomo tu obecnym, nie uznają za kanoniczne również pewne księgi (min. Machabejskie, Judyty), zaliczane przez niktórych do kanonu. Więc dlaczego cytują tych pisarzy? (A dlaczego cytują Józefa Flawiusza, współczesnych historyków i naukowców?) Bo przedstawiają pewne fakt z życia ówczesnych chrześcijan, ich wierzenia itp. I nie ma to nic wspólnego z natchnieniem od Boga. To są zapisy historii. A jeśli chodzi o kryterium, to powtórzę się: wyłącznie to, co jest w natchnionych Pismach. ( Niewolnik nie utrzymuje, że jest natchniony od Boga- "SJ, głosiciele XXw. str.708" :"Dzisiejsi członkowie jedynej prawdziwej organizacji chrześcijańskiej nie otrzymują objawień od aniołów ani nie dostępują natchnienia od Boga.") Czytajmy róznych autorów, ale naśladujmu Jezusa. Pozdrawiam



#9860 Prawdziwe chrześcijaństwo

Napisano przez ella on 2005-09-02, godz. 10:35 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

Witam.
Jeśli chodzi o przypowieść o pszenicy i chwastach, to najbardziej zgadzam się z poglądami jaabe. Ale jest to wyłącznie moje osobiste przekonanie.