Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Marcin ex SJ

Odnotowano 71 pozycji dodanych przez Marcin ex SJ (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-24 )



Sort by                Order  

#10433 Rozwód a Biblia

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-09-13, godz. 21:33 w Tematyka ogólna

a co wtedy gdy nie ma biblijnych podstaw do rozwodu tak jak nauczają swiadkowie?

co wtedy gdy dochodzi do znęcania fizycznego lub/i psychicznego nad zoną???nad czlonkami rodziny???dochodzi do rękoczynow,naduzyc,molestowania,zniewazania,grozb ze strony męzow ITD...???a co wtedy gdy na to wszystko patrzą biedne dzieci bądź są ofiarami takich naduzyc???(czesto ma to zwiazek z naduzywaniem alkoholu)...takiego dzialanie nie mozna tolerowac....przeciez to przestępstwo scigane z urzędu!!!!!!!!!!

jednakze wg swiadkow pomimo powyzszych sytuacji ,gdy nie ma zdrady to nie ma podstaw do rozwodow.

jest to nie tylko bardzo krzywdzące dla ofiar takiej nieusprawiedliwionej przemocy,ale i wola o pomstę do nieba!!!

skrajne podejscie do wyrwanych z kontekstu biblii fragmentow moze miec katastrofalne skutki na zycie ludzkie...to niemozliwe aby Bog nie wzial pod uwagę takich sytuacji!!!!

nigdy nie potrafilem zrozumiec jaki cel m w tym bezwzglednym zakazie Organizacja.byc moze jakis byt,lub byty otworzyly moje Oczy...ale wg swiadkow jestem slepy......



#11035 Rozwód a Biblia

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-09-24, godz. 12:37 w Tematyka ogólna

Oczywiście każdy podejmuje decyzje sam nie należy mówić komuś czy w danej sytuacji ma starać się o separacje czy nie. Jeśli przeprowadzi rozwód (bo może) to poprostu w myśl powyższych wersetów nie może zawrzeć ponownego małżeństwa z kimś innym.
w mysl powyzszych wersetow???

a co wtedy,gdy dojdzie do rozwodu w mysl powyzszego (tak jak nauczają swiadkowie -rozwodu niebiblijnego)?malzonkowie z rozwiedzionego malzenstwa nie mają prawa do ponownego zawarcia malzenstwa.chyba,ze ktores z nich dopusci się zdrady.
a co jesli,ktores z nich dopusci się obcowania poza malzenskiego,ale za wszelką cenę będzie to ukrywac ?moze tak robic w nieskonczonosc!nawet do konca swoich dni.w ten sposob przekresli szansę na nowe zycia "eks-malzonkowi"!!!!!

moze tez powstac inna chora sytuacja.znam kolegę ktory byl swiadkiem.jego zona rowniez.rozwiedli się.rozwod byl niebiblijny....zostal wykluczony,natomiast zona nadal byla swiadkiem...wg wielu osob fakt ,iz zostal wykluczony spowodowal rozpad malzenski!!!!
rozwiedli się...nie mialo miejsca jakiejkolwiek zdrady...Pomimo tego faktu kolega dowiedzial sie ,iz zona zaczela spotykac się z facetem..ktory byl w przeciwienstwie do niego gorliwym("swietym ")swiadkiem. fakt samego wykluczenia oraz to iz to wykluczenie doprowadzilo w rezultacie to rozpadu malzenstwa spowodowalo,iz moj kolega postanowil dac oswiadczenie eks-zonie,ze ją zdradzil...choc fakt ten nie mial jeszcze wtedy miejsca.
wten sposob uszczesliwil swoją eks-zonę,ktora za kilka miesiecy wyszla za nowego.....

nie będe tego komentowal....



#4606 Dam Ci wszystkie Krolestwa Swiata

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-03-16, godz. 21:58 w Tematyka ogólna

Świadkowie Jehowy uważają iż wszyscy ci ,ktorzy opuszczą Organizację gorzko tego pożalują.Będą nieszczęśliwi i spotkają ich najgorsze z możliwych rzeczy.
Czegoś jednak nie potrafię zrozumieć.Przecież,gdy Szatan kusil Jezusa zaproponował mu wszystkie krolestwa swiata-w zamian za jeden uklon.Tylko za jeden uklon,a więc akt oddania mogl zasmakowac ogrom dóbr świata.Zrezygnowal z tego.Przecież łatwiej iść szeroką drogą niż wąską...Jezus mogl sobie ulatwic żywot idąc na kompromis, poddając się i wybierając dobra świata pochądzące od Szatana,lecz odmówil...Czyli ci ktorzy odejdą od 'religii prawdziwej",podejmując drogę życiową na szerokiej i przestronnej drodze znajdą łaskę w oczach Szatana .Da On im namiastkę krolestw swiata ,tylko w zamian za to ,że odwrócą się od Boga.
Organizacja naucza ,iż Szatan walczy jak lew o każdą duszę.Chce zwiesc jak najwięcej dusz bo czasu ma mało. Naucza takze iz wszystkich tych ktorzy opuszczą szeregi Swiadkow spotka nieszczeście w zyciu "doczesnym".W mysl powyzszego jest to wierutnym kłamstwem i głupotą.
Jesli faktycznie Swiadkowie to religia prawdziwa to ci ktorzy opuszczą tą religie otrzymają "wiele"(tak jak mialo byc w przypadku Jezusa lecz na o wiele mniejszą skalę;)świat będzie ich milowal(unikną przesladowan itp),a nie jak naucza organizacja nieszczęsnikami,miotanymi jak fale morskie tu i tam,popychadłami,a demony będą się z nich "naigrywać."



#4005 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-03-01, godz. 20:50 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Obawiają się iż jest w tym "udział Boga".



#4004 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-03-01, godz. 20:20 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Dziękuję za informacje.To dziwne ,że Organizacja milczy w sprawie R.Franza.Przecież jego ksiązka jawnie przedstawia to co Organizacja ukrywa przed braćmi.Czyżby użył zbyt wielu mocnych argumentów na łamach ksiązki.Wszelka oficjalna krytyka byłego Swiadka i Czlonka Ciala propagującego "brudy" Organizacji rozpętałaby niemałą "burzę".



#4047 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-03-02, godz. 15:52 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

dzięki



#3979 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-28, godz. 21:05 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

wydaje mi się,iż jesli juz by mieli zamieścić taką informacje(tzn.o odejściu R.Franza i innych) to znalazłoby się to w dziele traktującym o historii Swiadkow Jehowy.pozdrawiam



#3973 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-28, godz. 20:14 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Przeczytałem wspaniała ksiązkę R.Franza byłego Swiadka Jehowy oraz członka Ciala Kierowniczego.Chcialbym abyscie podzielili sie spostrzezeniami na temat tej ksiązki.Interesuje mnie takze za kogo uwazają obecnie Swiadkowie autora tej ksiazki.Czy słyszeliście zeby oficjalnie uznali za odstepcę R.Franza?



#6524 Dokąd powinni odchodzić Świadkowie Jehowy?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-05-18, godz. 19:06 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

...dokąd mam odejść mój Panie ?

...skamlę jak pies...

szukam Cię Jaśniejące Światło...

lecz nie mogę znaleźć.

Mrok zataił ścieżkę powrotu do Ciebie.

Gdy zawołam z Otchłani...

czy usłyszysz mnie?

Coraz częsciej Światło mej duszy zaćmiewa Ciemność

Twe Słowa Prawdy już dawno wydziobały Kruki

Gdy zaprzedajemy Swe dusze czy możesz

odpuścić nasze winy?

...



[FONT=Arial]



#9350 Dokąd powinni odchodzić Świadkowie Jehowy?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-08-12, godz. 18:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

uwazam ze nie jest nam potrzebna zadna religia,zadna organizacja czy tez sekta.ale jesli ktos twierdzi,ze jest inaczej i ze religia z ktorą jest związany daje mu szczescie szanuję to.nie muszę przynalezec do zadnej religii abym byl szczesliwy. czasami mozna czerpac pewne pierwiastki z roznych religii aby wzmocnic swoje ego,poczuc się lepiej.zawsze doswiadczam cudownego uniesienia podczas swiat Bozego Narodzenia chociaz wiem ze wywodzą się z poganstwa.a mistyczny klimat panujący w starych budowlach koscielnych urzeka mnie i sklania do refleksji.
uwazam iz mozna czerpac inspirację zarowno ze starozytnych poganskich kultow jak i z uwczesnego chrzescijanstwa.wszystko zalezy od nas samych.dzis mogę czytac Biblię chrzescijanstwa wzruszając się przy tym,a jutro wezmę do ręki Biblię Satanistyczną,ktora gloryfikuje jednostkę ludzką ponad wszystko.To ja decyduję co jest dla mnie najlepsze .Nikt inny.
kiedys myslalem ze monopol na jedyne szczęscie ma Organizacja.dzis juz wiem iz monopol na szczescie mam tylko Ja.



#10430 szukam kontaktu

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-09-13, godz. 21:10 w Szukam kontaktu

moj mail [email protected]



#15708 nawracanie się świadków Jehowy na chrześcijaństwo

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-12-30, godz. 23:13 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

jak to mozliwe,aby byli swiadkowie zostawali katolikami??
kiedys nie moglbym tego zrozumiec.lecz teraz wiem.
bardzo wielu osob zgorszyly nauki ,czyny i zachowania czlonkow organizacji....osoby,ktore stamtad odchodzą odrzucają straznicę na wieki,w niepamięć .unicestwiaja calkowicie dawne "ja".gdy przyjmowalem chrzest na swiadka odrzucalem "starą osobowość" by powrocic do"zycia" ,by glosic "dobra nowinę".
gdy przestalem byc swiadkiem odrzucilem "uniform straznicy".odrzucilem niewolę,odrzucilem strach przed Armagedonem.
moj umysl wolny jest.jestem panem swego losu.jak zapragnę i jesli zechcę bede katolikiem,protestantem,buddystą,poganinem a moze nawet i satanista!!!wszystko zalezy od tego w czym czuję się dobrze.i sam zadecyduję za siebie!!!nikt więcej.!!!
a jesli chodzi o kosciol katolicki ...sam osobiscie wychowalem sie na podwalinach tego wyznania...zdaję sobie sprawę z niedorzecznosci wielu pogladow i nauk.ale tak jest wszedzie .nawet w "swietej Organizacji".jesli chodzi o kosciol katolicki to faktycznie mistycyzm urzeka........
pozdrawiam



#3883 Czy Saul miał kontakt ze zmarłym Samuelem?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-26, godz. 18:25 w Dusza nieśmiertelna

bardzo ciekawe jest to co napisał Olo.
Interesował mnie także inny aspekt tej sytuacji. Swiadkowie Jehowy uczą ,ze tylko Bog jest w stanie przewidywac przyszlosc,natomiast demony i Szatan nie mają takiego daruTo w jaki sposob podszywający się pod Samuela demon wiedział co spotka w przyszłosci Saula???



#3921 Czy Saul miał kontakt ze zmarłym Samuelem?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-27, godz. 15:51 w Dusza nieśmiertelna

nie rozumię tego co napisałeś Czesiek.
Przecież tu chodzi o fakt czy to był demon podszywający się pod Samuela.Jezeli tak -twierdzą tak Swiadkowie -to skąd mogł przewidzieć przyszłość.Swiadkowie uczą iz tylko Bog ma taką zdolnosc.Demon ten w żadnym wypadku nie mogł posłuchac wczesniejszej rozmowy Saula i Samuela.Juz nie pamiętam,ale Saul nawet nigdy nie rozmawial z Samuelem...żyli w innym okresie chyba....
A jezeli to nie był demon, to okazuje się iz mogł to byc Samuel z zaswiatów...



#29716 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez Marcin ex SJ on 2006-05-28, godz. 08:12 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

mam ogromny szacunek dla osob ,ktore odeszły i postanowiły (pomimo pszesladowan ) kroczyc wlasną drogą(drogą indywidualnosci i wolnosci).
pozdrawiam tych wszystkich i zycze powodzenia. "kocham was wszystkich za to"...



#29904 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez Marcin ex SJ on 2006-05-29, godz. 20:36 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

...tak masz racje.nalezy wspierac się w tych trudnych chwilach! czasem nie jest łatwo....często przechodziłem te chwile i wy pewnie takze...wszystko zalezy od odpowiedniego nastawienia do życia( "zaprogramowania"sie). wszystko jest mozliwe lub nie jesli zechcemy tego! wybór zalezy wyłacznie od nas samych.
wyobrazcie sobie fakt ze budzicie się pewnego dnia bez smutku,przygnebienia,poczucia winy i łez...kazdy kolejny dzien jest taki sam! dlaczego? poniewaz sami stanowicie o tym! wybraliscie szczescie...

...w kazdym z nas ukryta jest moc bez granic...
pozdrawiam was



#19807 Opis jak Swiadkowie traktują swoich byłych braci

Napisano przez Marcin ex SJ on 2006-02-27, godz. 22:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

ja takze mialem wielkiego doła i myslalem ze nie będę potrafil zyc poza Organizacją...ale poukladalem sobie wszystko od nowa ...jesli ktokolwiek chce ze mną nawiązac kontakt moj meil to [email protected]



#5425 Co zrobilbys posiadajac moc Boga?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-04-16, godz. 13:30 w Ogólne

mam pytanie do Brooklyn hunter :

czy jestes kobietą?



#4056 Opis jak Swiadkowie traktują swoich byłych braci

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-03-02, godz. 19:24 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Przeczytałem twój życiorys.Ja takze mogłbym napisac więcej i moze kiedys napiszę.Cieszę sie,iż ułożyłes sobie zycie poza Organizacją.Ja takzę musze przyznac iz wbrew kłamstwom Swiadków prowadzę obecnie szczęsliwe życie(poza Organziacją).Utarł sie stereotyp wg ktorego wszyscy ktorzy odejdą będą nieszczęśliwi.Ja tylko na początku doświadczylem czegos takiego,gdy odwracali się ode mnie bliscy.Ale idąc dalej usłyszałem "Głos wsparcia" od wielu ludzi z poza Organizacji.Obecnie uwązam iz kazdy człowiek bez względu na przynaleznosc do czego kolwiek moze byc "dobry".Zycze ci dalej powodzenia na nowej drodze.Pozdrawiam Cie Arku.



#3978 Opis jak Swiadkowie traktują swoich byłych braci

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-28, godz. 21:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Z chęcią poznał był przeżycia innych ex.



#5536 Co zrobilbys posiadajac moc Boga?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-04-19, godz. 18:46 w Ogólne

cos w tym jest w tym co piszesz Rekinie.Dlatego nalezy odrzucic wszystkie pewniki wpajane przez Organizacje.Tylko wolny umysl jest w stanie znalezc wyzwolenie...


pozdrawiam



#5424 Co zrobilbys posiadajac moc Boga?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-04-16, godz. 13:28 w Ogólne

Rekinie zgadzam się z tobą.Dlatego rozpoczalem wiele tematow na tym forum , m.in. Aniol Szatan.Analizujac te wszystkie fakty mozna dojsc do wydawaloby sie skrajnych ocen.Moze dopiero wtedy gdy wylądujemy na "smietnisku"zaczynamy dostrzegac prawdę ,krorą celowo zakrył przed nami Bog Jehowa?,Elohim,Pan,Allah itd.



pozdrawiam ludzi wolnych takich jak ty Rekinie czy Hunter Brooklyn....



#5430 Co zrobilbys posiadajac moc Boga?

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-04-16, godz. 15:23 w Ogólne

okey wojowniku

pozdrawiam



#3891 Opis jak Swiadkowie traktują swoich byłych braci

Napisano przez Marcin ex SJ on 2005-02-26, godz. 19:38 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

5 lat temu zostałem wykluczony z Organizacji Swiadków Jehowy.Swiadkiem bylem jakies 5 lat(nie licząc czasu nalęzenia do głosicieli Towarzystwa).Z powodu mojego wykluczenia większosc moich dawnych przyjaciół odcięla sie.Przez jakies 3 lata pracowałem w jednym z niemieckich supermarketów .Pracowałem na stanowisku zastępca kierownika 2 działów sprzedaży...Moim bezpośrednim przełożonym był brat starszy (początkowo z sąsiedniego zboru świadkow Jehowy,a potem z mojego"rodzimego zboru").Gdy dowiedział się o moim wykluczeniu oświadczył mi osobiście,iż nasze relacje przełóżony-podwładny ulegną zmianie.Od tego momentu czułem szykanowanie względem mojej osoby.Mial mnie w garści.Wiedział ,że kazde moje potknięcie w wykonywanych obowiązkach(jako zastępca kierownika) może być okazją do wyrzucenia mnie z pracy.W międzyczasie kontynuowałem naukę na studiach ekonomicznychi zdobyłem wyzsze wykształcenie.W związku z tym iz posiadalem juz wtedy wyzsze wyksztalcenie od mojego przełozonego tj.brata starszego(posiadal on wykształcenie techniczne rolnicze) spotkalem sie z wielką zawiścią oraz zazdrościa z jego strony.Dawalem wiele razy do zrozumienia o swojej uległosci wzgledem przełozonego ,podporządkowania itd.ale bez skutku.przecież byłem wykluczonym Świadkiem Jehowy. Dochodziło do bardzo wielu paranoidalnych sytuacji , o ktorych moglbym duzo pisać.Czesto,gdy kierownik witał się w pracy z moimi z wspołpracownikami mnie pomijał.Zastanawiałem się wtedy co pomyslą o tym koledzy z pracy, o co w tym chodzi.Przecież praca to praca,a zycie prywatne to życie prywatne.Ale bynajmniej długoletni pasterz owiec zboru Swiadków Jehowy ignorował te fakty.W końcu musiałem zmienić pracę.
Obecnie gdy spotykam licznych Swiadków widze ich zakłopotanie.Wielu z nich z którymi żyłem w przyjaznych ,bliskich stosunkach udaje,że mnie nie zna.Kierują wtedy wzrok w inną stronę(może na niebo).Są tez tacy,którzy przechodzą szybko na inną stronę ulicy.Jeszcze inni (ci odważniejsi )spoglądają na mnie z pogardą(pewnie myślą ,że jestem godny politowania).Jednak po 4 latach bycia poza Organizacją nie mam zamiaru powrócić.



#16296 Oczyszczanie umyslu

Napisano przez Marcin ex SJ on 2006-01-10, godz. 22:46 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

w jaki sposob udalo się wam, bądź udaje się wam ,oczyścić wasz umysł z Nauk Niewolnika?????