Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika pawel r

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez pawel r (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-24 )



Sort by                Order  

#20633 Ptasia grypa

Napisano przez pawel r on 2006-03-07, godz. 10:25 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Tekst najlepiej w nurcie dla inteligentnych tzn. ukazujący w elegancki sposób hipokryzję :) Niestety nie mam talentu do tekstów... Hmmm a może mam? Nigdy nie próbowałem B)



#20602 Ptasia grypa

Napisano przez pawel r on 2006-03-06, godz. 22:01 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

A ja bym powiedział A co na to Drób? :lol: bo Brooklyn to wiadomo B)



#13539 Psychomanipulacja

Napisano przez pawel r on 2005-11-11, godz. 19:29 w Zwyczaje Świadków Jehowy

a takich rzeczy to jeszcze nie słyszałem chyba z racji że się tym nikt nie interesuje :) ale ciekawe ciekawe...

Czy są na to jakieś dyrektywy CK? ;)



#117649 Ps 2:7

Napisano przez pawel r on 2009-04-21, godz. 07:01 w Jezus Chrystus

Ryszardzie, nie odpowiedziałeś na moje pytania, a ja mam z kolei następne:

skoro twierdzisz, iż nie ma żadnej różnicy pomiędzy Synami Bożymi, bowiem wszyscy nimi jesteśmy, to co takiego wielkiego wyznał Piotr Jezusowi nazywając go Synem Bożym a za co Jezus go pochwalił:

Mt 16:15-17 Bw ?On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie?(16) A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.(17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.?

Zgodnie z Twoją interpretacją fragment ten jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu. No bo skoro zarówno Piotr jak i Jezus byli Synami Bozymi, to jaką prawdę wiary wyznał Piotr? :unsure:


Łk 22:70-71 BP Wtedy wszyscy zapytali: - Więc Ty jesteś Synem Bożym? On zaś rzekł do nich: - Tak jest - jestem. Powiedzieli: - Na co nam jeszcze świadkowie? Słyszeliśmy przecież z Jego własnych ust.



#117518 Ps 2:7

Napisano przez pawel r on 2009-04-19, godz. 12:01 w Jezus Chrystus

RAZ - Spłodzenie następuje ok 9 miesięcy przed zrodzeniem. Przynajmniej u człowieka. ;) Biblia operuje terminami ludzkimi.


Ps 2:7 bp Chcę [wam] oznajmić dekret Jahwe. Jahwe rzekł do mnie: "Tyś moim synem, Ja dziś zrodziłem ciebie.

Ps 2:7 bt Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem.

Ps 2:7 bw Ogłoszę zarządzenie Pana: Rzekł do mnie: Synem moim jesteś, Dziś cię zrodziłem.

Ps 2:7 br Chcę wam ogłosić wolę Boga, który do mnie powiedział: Synem moim jesteś, zrodziłem Cię dzisiaj.

Więcej TU: http://www.bluelette...o...G1080&t=KJV

Jak widać podobny błąd do błędnego tłumaczenia "Nie zabijaj" zamiast "Nie morduj". Różnica diametralna.


DWA - Na jakiej podstawie słowa Boga umieszczasz w czasie ludzkim?

2P 3:8 BP O tym jednym zaś nie zapominajcie, umiłowani, że jeden dzień dla Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień.

TRZY -

Definitywne ustanowienie czasu (dziś) zrodzenia syna, definiuje syna bożego jako osobę „doczesną”, fizyczną, cielesną, a to wyklucza jego odwieczne istnienie, współistnienie z Ojcem. Zatem syn z psalmu drugiego to nie druga osoba trójcy, lecz człowiek z krwi i kości.


Autor nie dostrzega sprzeczności nawet własnych założeń. Skoro Jezus poprzez zrodzenie ma być "z krwi i kości" to skazuje, że nie mógł "powstać" wcześniej niż w momencie zapłodnienia Miriam lub jakimś cudem już wcześniej fizycznie istniał :P Nie wspomnę o komplikacjach jakie to daje odnośnie istnienia Go jako Ducha ;)

J 1:1-4 BP Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało. Co się stało, w Nim było życiem, a życie było światłością ludzi.



Podsumowując...

Następny wniosek, który wynika z powyższych założeń...

RAZ - jak autor podał ZAŁOŻEŃ...
DWA - ewidentnie błędnych założeń...


Dalej mi się nawet nie chce czytać skoro u samych podstaw są takie wygibasy...



#50132 przywitanie i trochę o mnie

Napisano przez pawel r on 2007-01-19, godz. 08:14 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dopiero teraz na ten temat trafiłem i WOW... Wcześniej wczytywałem się w posty "jak myślicie, kto?" ale nie wiedziałem że to tu tak szybko i w tym kierunku się potoczyło. B)

Dreamer odezwij się i opisz co się u Ciebie dzieje teraz ;) A najważniejsze - jak teraz "chadzasz z Bogiem" :)



#103336 Przywileje w zborze - jakie i ile ich jest?

Napisano przez pawel r on 2008-10-14, godz. 10:14 w Obowiązki teokratyczne

Tak właśnie sobie z eddem nawijam na gg i wpadłem dzięki niemu na pomysł by założyć ten temat. W zasadzie nigdy nie poruszyliśmy ile ich jest albo jakie mogą być (regionalnie?) ;) te 'przywileje' które śJ mogą mieć prawo wykonywać... ;) Proszę o wypowiedzi osób w temacie bo ja się tylko pobieżnie orientuję.

Bliski wątek: Zachęcanie do edukacji przeszkodą dla przywilejów w zborze


Oddaję Wam głos.



#83824 Przytłaczająca ilość zebrań.

Napisano przez pawel r on 2008-02-05, godz. 10:22 w Obowiązki teokratyczne

Ponieważ uznajemy to za fakt, znaczy to, że w celu dotrzymania kroku prawdzie musimy teraz bez uchybienia być obecni na każdym zebraniu ludu Bożego, z którym jesteśmy aktywnie złączeni.

O kurcze... Prawdę trzeba gonić... bo ucieknie? :o



#20243 Przynależność ex-ŚJ do organizacji religijnych

Napisano przez pawel r on 2006-03-03, godz. 17:45 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Chłopaki wydaje mi się że całkowicie gadacie na różnych płaszczyznach.

Po pierwsze jedna sprawa kiedy mówimy stricte na bazie biblii a inna sprawa to kiedy mówimy w ogóle o życiu człowieka bogu/bogach/braku boga i zbawieniu. Myślę że od tego trzeba zacząć i w tym często tkwi problem nieporozumieńjaki przynajmniej ja tu dostrzegam. :blink:



#20516 Przynależność ex-ŚJ do organizacji religijnych

Napisano przez pawel r on 2006-03-06, godz. 01:30 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Tak jak już wcześniej powiedziałem chyba nawijacie na różnych płaszczyznach tematów co wywiązało się takim nieładnym sporem :D



#77871 Przynależność do związków zawodowych

Napisano przez pawel r on 2007-10-13, godz. 13:22 w Neutralność

Jest to kolejny przypadek z którego widać iż niejednoznazne nauczanie WTS wprowadza różne postawy u śJ...



#79416 Przyjmowanie w domu obrazu Marii

Napisano przez pawel r on 2007-11-13, godz. 10:32 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

No i dobrze siedz tam jak Ci tak dobrze jak czujesz sie lepszy i madrzejszy nikt Ci tego nie odbiera , w takim razie co robisz na tym forum czyzby Ci jednak ten szescian doskwieral? :)

Ja myślę, że to jest jego pewna forma rozrywki mimo zakazów sześcianu ;-)



#79633 Przyjmowanie w domu obrazu Marii

Napisano przez pawel r on 2007-11-17, godz. 13:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Gdyby katolicy nie modlili do obrazów, to wasi teologowie nie mówiliby że są one święte i odbierają cześć równą czci osoby które przedstawiają, a tak się was, katolików, naucza.

:blink: :lol: Łomatko... P.K.Dikuś ja poprosze konkretne przykłady nauczania takiego w Kościele ;) bo chyba mnie cuś ominęło przez te kilkadziesiąt lat.



#79660 Przyjmowanie w domu obrazu Marii

Napisano przez pawel r on 2007-11-18, godz. 09:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Cytat z książki Prowadzenie rozmów:
"W książce Les Trois Notre-Dame de la Cathedrale de Chartres (Trzy Madonny z katedry w Chartres), którą napisał kanonik Yves Delaporte, znajdujemy następującą informację na temat wizerunków Marii znajdujących się w katedrze w Chartres we Francji: „Wizerunki te, rzeźbione, malowane czy też ujęte w witrażach, nie są jednakowo słynne. (...) Tylko trzem oddaje się cześć: Madonnie z Krypty, Madonnie z Kolumny i Madonnie z ‚Belle Verriere'"

Ja nadal czekam na te Twoje "dowody" ponieważ to co wcześniej napisałes a to co tu podajesz ma się jak niebo do ziemi. ;) A o tym, że nie podałeś źródła Kościoła to już nie wspomne... :P Jeśli tylko tyle masz to myślę, że nadawałbyś się do działu redakcyjnego w nadarzynie ;)



#124603 przyjaźń z ŚJ

Napisano przez pawel r on 2009-08-25, godz. 18:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy

wwwiola ale Ty swojego podejścia do niej nie zmieniaj bo chyba ono właśnie tak jak to opisałaś na nią podziałało choć w tej materii 'świadków' nic nie robiłaś. A jak sama się wycofa przy takich "argumentach" to jej strata, widocznie nie warta Twej osoby...



#76914 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez pawel r on 2007-09-23, godz. 08:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wcale się nie dziwię że cię omijali jak zaraze skoro tak wszędzie rzucasz "kurcze". To nie jest odpowiednie towarzystwo dla wierzących.

I po owocach ich poznacie... Nie bądźcie jak poganie...

Człowieku czy nie dostrzegasz że u pogan jest więcej miłości niż u ŚJ? Sam jesteś tego doskonałym przykładem, a Jezus powiedział, że tak nie będzie u Was... a u Was? Traktujecie ludzi jak przedmioty... Sami wydajecie o sobie świadectwo i niech osoby przypatrujące się same ocenią. Dla mnie żenada.

No.. mi też zaimponował.

Nie jesteś pierwszym, któremu głupota, sadyzm i brak miłości imopnuje... ale żeby nie było to nie tylko tak jest u śJ...



#76918 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez pawel r on 2007-09-23, godz. 08:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Widzę że kiedy kończą się argumenty, zaczynają sie epitety.
Poubliżaj komuś innemu.

Przyganiał kocioł garnkowi? Jak rozumiem nie wiesz o jakich wersetach pisałem? Może mam je zacytować to może będzie to argument? Może... Jak rozumiem również argumentem nie jest fakt że poganie z miłością pod tym względem umieją być na wyższym poziomie... No tak to zapewne też epitety...



#41212 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2006-11-16, godz. 08:13 w Tematyka ogólna

Natrafiłem na stronach www.katolik.pl na informację z dziennika Rzeczpospolita o prześladowaniach Chrześcijan. Dokładniej chodzi o Trynitarian (skoro wyznawców Chrystusa).

A oto treść:

Każdego dnia na świecie prześladowanych jest 200 milionów wyznawców Chrystusa. Są zmuszani do przejścia na islam, torturowani i mordowani - donosi "Rzeczpospolita".

Według dziennika, żadna inna grupa religijna nie doświadcza takiej dyskryminacji jak chrześcijanie. Radykałowie mordują każdego roku 90 tys. wyznawców Chrystusa.

Wczoraj w Indonezji rozpoczął się proces muzułmanina, który w zeszłym roku wraz z dwoma kolegami ściął głowy trzem chrześcijańskim dziewczynkom.

Przywódcą szajki był właśnie Hasanuddin, który dał pieniądze na zakup maczet i plastikowych worków, do których miały być wrzucone głowy ofiar. Oskarżonemu grozi kara śmierci. Oprawcy mieli w planach ściąć jeszcze 100 chrześcijańskich głów.

Ciekawe takowe informacje są również w tematyce ŚJ. Kilkakrotnie miałem okazję usłyszeć, że sprawdza się to co zapisane w Biblii tj. prześladowania ŚJ. Prośbe teraz mam. Czy ktokolwiek może wkleić tu oficjalne publikacje odnoszące się do tej kwestii tj. uciśnienia i prześladowania religii prawdziwej?
Jakby nie patrząc 200 milionów prześladowanych Chrześcijan to troche wiecej niż łączna liczba 6.5 mln ŚJ.



#82200 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2008-01-02, godz. 16:43 w Tematyka ogólna

Za słownikiem PWN - hipokryzja «obłuda, dwulicowość, nieszczerość» ;-)



#108484 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2008-12-17, godz. 12:14 w Tematyka ogólna

Raport o prześladowaniach chrześcijan

Tomasz Musiał

Wiek XX sprawiedliwie zasłużył na nazwę: wiek „chrześcijańskich męczenników”. Zapowiada się, że XXI wiek może być również czasem naznaczonym krwią wyznawców Chrystusa. Przedstawiony na jego progu przez organizację „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” raport o obecnych prześladowaniach chrześcijan na świecie liczy 200 stron. Książka „Prześladowani i zapomniani” daje tylko zarys sytuacji, w jakiej znajdują się miliony ludzi w dziesiątkach krajów świata. Rzeczywistość na pewno jest o wiele gorsza. O wiele więcej w niej krwi, bólu i cierpień

Raport jest o tyle wartościowy, że opisuje sytuację opartą na relacjach świadków – duchownych i świeckich – z którymi spotykali się przedstawiciele organizacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. W wielu przypadkach pracownicy PKWP sami wyjeżdżali do miejsc, w których chrześcijanie cierpieli, aby naocznie przekonać się o sytuacji. Nie dla samej ciekawości, ale po to, żeby nieść konkretną pomoc. Obecnie PKWP – organizacja założona przez charyzmatycznego ks. Werenfrieda van Straatena – wspiera projekty o charakterze pastoralnym w 145 krajach świata.

Kto dziś najbardziej zagraża chrześcijanom

Pierwszym oprawcą w skali globu jest islamski fundamentalizm, którego ucieleśnieniem są tajne, terrorystyczne oddziały, ale zdarza się, że oprawcą jest, uznane przez wspólnotę międzynarodową, jak najbardziej legalne państwo. Inny fundamentalizm, który niedawno szczególnie wysoko podniósł głowę, ma zabarwienie hinduistyczne i szczególnie silne wpływy zaznacza w wielu stanach Indii. Również pokojowa, w przeświadczeniu wielu Europejczyków, religia buddyjska w kilku przypadkach spotęgowała cierpienia chrześcijan. Tak działo się w krajach, gdzie buddyści stanowią większość społeczeństwa. Kolejnym wrogiem chrześcijan są totalitarne reżimy, niechętne nauce Chrystusa z prostego powodu – bo ona wyzwala. W wielu częściach świata mają się nadal dobrze, żywiąc się łzami, bólem i krwią.

Znieczulica...

Trudny los prześladowanych chrześcijan jest spotęgowany biernością świata. Nie słychać krzyku sprzeciwu, bicia na alarm, wołania o pomoc uciemiężonym. Trudno się oprzeć wrażeniu, że mainstreamowych mediów los chrześcijan nie obchodzi albo – w najlepszym przypadku – ich sytuację bagatelizują. Nierówność traktowania widać w prostym porównaniu dwóch wydarzeń, które rozegrały się stosunkowo niedaleko od siebie, w krótkim – kilkumiesięcznym – odstępie czasowym. Chodzi o marcowy protest tybetańskich mnichów, spacyfikowany przez chiński reżim, i rozpoczęty w sierpniu, zaplanowany pogrom chrześcijan w indyjskiej Orisie. O tym pierwszym mówił cały świat. O drugim mówiono i pisano o wiele rzadziej, żeby nie powiedzieć – niechętnie. Rzecz nie w licytowaniu się na cierpienie. Jeden i drugi przypadek zasługuje na to, żeby krzyczeć, potępiać napastników i bić na alarm. Chrześcijanie z Indii nie są innymi ludźmi niż tybetańscy czy birmańscy mnisi, o których też w 2008 r. świat skutecznie się upomniał.

Skala cierpień

Co trzeci człowiek na ziemi to chrześcijanin. Różnych wyznań. Ponad 2 miliardy ludzi to wyznawcy Chrystusa. Można powiedzieć, że co czwarty – 550 milionów osób – w stopniu mniej lub bardziej dotkliwym cierpi z powodu wyznawanej wiary. Dla 200 milionów prześladowanie nie jest kwestią teoretycznej możliwości, z którą trzeba się liczyć zgodnie z zapowiedzią Chrystusa: „Jeżeli Mnie prześladowali, to i was prześladować będą” (J 15,20), ale faktu.

Czarna lista

Raport organizacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” opisuje trudną sytuację chrześcijan w 33 państwach świata. Począwszy od Afganistanu, a skończywszy na Zimbabwe. To tylko te państwa, gdzie dzieje się najgorzej. Oto niechlubna lista państw, w których chrześcijanie wyczekują z utęsknieniem możliwości zbudowania kościoła, nieskrępowanego prawa do modlitwy i zawieszenia na piersi krzyża lub równego traktowania w urzędzie, sądzie czy jakiejkolwiek innej instytucji publicznej: Afganistan, Algieria, Arabia Saudyjska, Bangladesz, Bhutan, Białoruś, Birma/Myanmar, Chiny, Egipt, Erytrea, Etiopia, Indie, Indonezja, Irak, Iran, Korea Północna, Kuba, Laos, Liban, Malediwy, Nepal, Nigeria, Pakistan, Somalia, Sri Lanka, Sudan, Tadżykistan, Turcja, Uganda, Wenezuela, Wietnam, Ziemia Święta, Zimbabwe.
Przeważają na tej liście państwa spod znaku półksiężyca. Z zebranych danych wynika czarno na białym, że w krajach o większości muzułmańskiej chrześcijanom żyje się najtrudniej. Jak pokazuje przykład Iraku, sytuacja zamiast się poprawiać – pogarsza się. W statystykach może tego nie widać, ale to tylko z jednego powodu – chrześcijanie uciekają przed prześladowaniami. Oprócz krajów twardego islamu, jak Arabia Saudyjska czy Iran, znalazły się na tej czarnej liście państwa, gdzie wpływy radykałów muzułmańskich są mniejsze, jak Algieria, Egipt czy aspirująca do członkostwa w Unii Europejskiej Turcja. Mimo to i tam zdarza się, że bycie chrześcijaninem jest równoznaczne ze zgodą na łzy, a nawet krew.
Kolejna grupa krajów, mająca kłopoty z podstawowym prawem człowieka do wyznawania swojej wiary, to państwa komunistyczne. Są w tej grupie potężne Chiny i najbardziej izolowane państwo świata – Korea Północna. Stamtąd informacji jest najmniej. W książce zajmują raptem półtorej strony. Ze strzępków, które przedostają się spoza najbardziej szczelnej w historii ludzkości żelaznej kurtyny, wyłania się obraz „małej trzódki” tych, którzy wierzą w Chrystusa, a nie w Kim Dzong Ila. O wiele więcej wiemy o niełatwych losach chrześcijan na Kubie, w Wietnamie czy Laosie.

Geografia prześladowań

Kreśląc na podstawie raportu geografię prześladowań, łatwo się przekonać, że najtrudniejszą sytuację mają chrześcijanie na kontynencie azjatyckim. Azja jest kontynentem powierzchniowo największym, jednocześnie o najmniejszej obecności chrześcijan. Zazwyczaj tłumaczy się to różnicami kulturowymi, które przeszkadzały w masowej ewangelizacji ludów o starych i bogatych kulturach. Faktem jest jednak i to, że chrześcijanie napotykali tam i napotykają – jak widać na stronach książki – mur wrogości, a nawet nienawiści. To także przyczyna tego, że kontynent, do którego Ewangelia dotarła wcześnie, do tej pory tak naprawdę nie zna Chrystusa.
Niepokoi również sytuacja w części państw afrykańskich, które znalazły się na liście. Chodzi o Etiopię, Erytreę, Somalię i Sudan. Trudna sytuacja chrześcijan jest tam spowodowana poszerzającą się nieustannie strefą wpływów wyznawców islamu, prących z północy na południe kontynentu.
Ameryka Południowa jest ziemią o największej obecności katolików na świecie. Zamieszkuje ją ponad połowa chrześcijan pozostających w łączności z Rzymem. Wydawałoby się, że w takich warunkach wyznawanie wiary nie napotyka żadnych przeszkód. A jednak. Na liście państw znalazła się Wenezuela. To za sprawą totalitarnych, marksistowskich ciągot prezydenta Hugo Cháveza. Wrogiem jest mu każdy, kto stoi na drodze do władzy. Jego posunięcia krytykowali wielokrotnie przedstawiciele Kościoła katolickiego, za co spotykały ich niewybredne ataki ze strony samego prezydenta lub jego świty.
Jedynym państwem europejskim, które znalazło się w raporcie przygotowanym przez PKWP, jest Białoruś. Jest ona przykładem sytuacji w państwach powstałych po rozpadzie imperium sowieckiego. Tam do tej pory nie znikły ciągoty do kontroli wszystkiego, w tym także religii obywateli, a także do tłumienia – niejednokrotnie siłą – postaw i zachowań, które przez władze są uznane za groźne.

Kościół jest w potrzebie

Co robić? Jak pomóc – oddalonym o dziesiątki tysięcy kilometrów – siostrom i braciom w wierze, którzy nie znają „dnia ani godziny”? Odległość nie może usprawiedliwiać bierności. Przede wszystkim informacja. Trzeba domagać się jej. Szukać. Przekazywać ją dalej. Niech tematem naszych rozmów będą też pogromy, prześladowania i cierpienia, a nie tylko kolejny odcinek popularnego serialu czy skandal wywołany w programie rozrywkowym. Po drugie – jak radzi PKWP – modlitwa. Nieustanna, codzienna, a nie tylko sporadyczna. Wreszcie wsparcie finansowe. Po pogromie w Indiach, gdzie zburzono kościoły i chrześcijańskie domy, potrzebna jest odbudowa nieruchomości. Chrześcijanie muszą gdzieś mieszkać, muszą mieć swoje miejsca modlitwy, by nie ziścił się plan hinduskich fundamentalistów, których pierwszorzędnym celem jest wyrzucenie chrześcijan z tych ziem. Do tego potrzebne są fundusze. Chrześcijanie należący w krajach prześladowczych do najgorzej uposażonych grup społecznych, wyrzucanych z pracy za swoją wiarę, okradanych – sami tego zrobić nie zdołają.

Mówi ks. dr Waldemar Cisło – dyrektor sekcji polskiej „Pomocy Kościołowi w Potrzebie”
Raport pokazuje historie heroizmu chrześcijan, w wielu przypadkach kończące się oddaniem życia za wiarę. Stanowią one dla nas, ludzi żyjących w Europie, mogących się cieszyć swobodą w wyznawaniu naszej wiary, wyrzut. Jakże często, ze względu na konsumpcyjny styl życia, zapominamy o Bogu. Czy krew dzisiejszych męczenników nie jest dla nas wystarczającym wyrzutem, kiedy zastanawiamy się, czy wziąć udział w niedzielnej Mszy św., podczas gdy dla wielu z nich wyjście do kościoła może zakończyć się śmiercią?

Prześladowani i zapomniani

Jesteś chrześcijaninem? Za sam ten fakt w wielu krajach możesz umrzeć. Chrześcijaństwo to dziś najbardziej prześladowana religia na świecie. Rocznie za Chrystusa ginie 170 tys. osób. W Warszawie zaprezentowano raport „Pomocy Kościołowi w Potrzebie”, zawierający najnowsze dane o prześladowaniach chrześcijan.
Ze względu na wiarę prześladowanych jest aż 200 milionów chrześcijan. Często stają oni w obliczu utraty życia. W sumie 350 milionów chrześcijan poddawanych jest represjom. Najgorzej jest w Indiach, Chinach i Iraku. W Indiach zagrożeniem jest radykalny hinduizm, w Chinach – dyktatorski reżim, a w Iraku wojujący islam. Ale prześladowania mają miejsce również m.in. w Arabii Saudyjskiej, Bangladeszu, Egipcie, Indonezji, Korei Północnej, Kubie, Nepalu, Sudanie, Turcji i Wietnamie. Np. Saudyjka została zamordowana przez ojca, gdy ten dowiedział się o jej konwersji na chrześcijaństwo. Z kolei chrześcijanka z Algierii została zatrzymana przez władze, bo miała przy sobie literaturę religijną, co wiąże się z zarzutem „praktykowania niemuzułmańskiej religii bez oficjalnej zgody”. A w Chinach jedna z wiernych udała się do urzędu bezpieczeństwa publicznego z żądaniem odszkodowania za spalone książki. W odpowiedzi została brutalnie pobita.
Opublikowany raport nosi tytuł „Prześladowani i zapomniani”, co wskazuje na obojętność świata wobec dramatu milionów chrześcijan. – Obowiązkiem wierzących w Chrystusa jest nie tylko modlitwa, ale i mówienie o tych tragicznych wydarzeniach. Uważam, że jest to jedno z pilniejszych zadań, jakie stoi przed wierzącymi, aby nie dali się zmarginalizować – mówi ks. Waldemar Cisło z organizacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.


Źródło



#82165 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2008-01-02, godz. 10:36 w Tematyka ogólna

Czyli rzecz jasna hipokryzja jest ok, przynajmniej wiem z kim rozmawiam...



#100826 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2008-09-09, godz. 08:24 w Tematyka ogólna

Mordują naszych w Indiach

http://wiadomosci.on...2,1,1,item.html
http://wiadomosci.on...44,12,item.html
http://wiadomosci.on...,1,1,,item.html

Jest tam ok 24 mln chrześcijan, najgorzej jest na północy.



#41416 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2006-11-18, godz. 12:09 w Tematyka ogólna

Skupiliście się teraz tylko na służbie wojskowej a jest przecież tyle powodów prześladowań że masakra. Np w Indiach w niektórych rejonach za samo bycie chrześcijaninem już jest się tępionym. A jakoś teraz w jednym z regionów indii miało wejść prawo że nie będzie wolno zmienić religii na chrześcijańską (protestanci, katolicy) pod groźbą więzienia. To tylko przykład jeden z wielu.

Ja ze swej strony podam że: " Wielu katolików zginęło w Kambodży rządzonej przez Czerwonych Khmerów. Dziś Kościół katolicki doznaje prześladowań katolików m.in. w takich krajach jak Chiny, Somalia, Egipt, wielu stanach Indii w tym najbardziej w stanie Orisa, w Wietnamie, Nigerii, Korea Północna, Erytrei, Libii, Sudanie, Indonezji, Iraku, Afganistanie, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej, Turcji, w krajach tych prześladowani są też chrześcijanie innych wyznań."

Z takich "ciekawostek" podam że np. watykan nie podaje do publicznej wiadomości mianowanych biskupów w Chinach ze względu by nie byli wsadzani do więzień (przynajmniej od zaraz). W normalnych warunkach zawsze jest zawsze oficjalne podanie personalii wyświęconych.

Albo ciekawie na zachodzie zaczyna się patrzeć na kościoły i już mamy pierwsze osoby które trafiły do więzienia za głoszenie Słowa Boga - choćby cytowanie w związku z homoseksualizmem (sprawa protestanckiego pastora) czy chęć zakazania przez niektóre partie polityczne posiadania szkół przez organizacje religijne (Szwecja).



#48614 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2007-01-06, godz. 09:39 w Tematyka ogólna

To chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie: 90 procent ludzi zabijanych na tle religijnym to wyznawcy Chrystusa, co dziesiąty chrześcijanin cierpi za wiarę - pisze "Rzeczpospolita" za niemiecką ewangelicką agencją informacyjną Idea.

Z danych opublikowanych w roczniku "Męczennicy 2006" wynika, że z powodu wiary rocznie na świecie ginie 90 tysięcy chrześcijan. Na porządku dziennym są prześladowania i zniewagi.

Autorzy raportu podkreślają, że sytuacja chrześcijan znacznie się pogorszyła przede wszystkim w Afryce i Azji, gdzie niektóre kraje zaczynają wspierać jedną, rodzimą religię, dyskryminując wyznawców pozostałych wyznań. Z jawną dyskryminacją spotykają się chrześcijanie w Nigerii, gdzie w północnej części kraju władze wprowadziły prawo koraniczne.

Według rocznika z dyskryminacją chrześcijanie spotykają się również w Sudanie, Korei Północnej, Arabii Saudyjskiej, Laosie, Wietnamie, Iranie, Turkmenistanie, na Malediwach, w Bhutanie i Chinach. Lista jest jednak o wiele dłuższa. W wielu krajach pojawia się bowiem zjawisko umacniania więzi między ideami nacjonalistycznymi a religijnymi. Tak jest m.in. w Indiach, Bangladeszu, Pakistanie, Turcji i Indonezji.

Organizacje obrony praw człowieka alarmują, że największy muzułmański kraj świata Indonezja prześladuje chrześcijan, chociaż obywatele mają konstytucyjnie zagwarantowaną wolność wyznania.

Rocznik "Męczennicy 2006" zwraca również uwagę na pogarszająca się sytuację chrześcijan w Iraku. Z powodu prześladowań wyznawcy Chrystusa w ostatnich latach masowo wyjeżdżają z kraju. W 1987 roku było ich 1,4 miliona, teraz zaledwie 650 tysięcy. Coraz gorzej jest także w Erytrei. W mijającym roku z powodu wyznawanej wiary aresztowanych zostało prawie 2 tysiące osób, 95 procent to chrześcijanie. Sytuacja tej społeczności może się jeszcze pogorszyć z powodu wojny w sąsiedniej Somalii. Eksperci obawiają się, że wojna ta stanie się dla radykalnych muzułmanów kolejnym frontem wojny religijnej.

Szybko spadająca liczba chrześcijan na Bliskim Wschodzie to ogromny problem. W okresie świąt Bożego Narodzenia często pojawiały się informacje, że w Betlejem, miejscu narodzenia Chrystusa, chrześcijanie stanowią obecnie około 20 procent mieszkańców. A jeszcze kilkadziesiąt lat temu byli zdecydowaną większością. Tam, gdzie chrześcijanie są w mniejszości, najczęściej spotykają się z prześladowaniami. Nic dziwnego, że zaczynają masowo uciekać do innych krajów. W Autonomii Palestyńskiej sytuacja wyraźnie się pogorszyła, odkąd do władzy doszedł Hamas. Islamscy radykałowie bardzo często próbują nam zakazywać np. procesji czy celebrowania świąt, kiedy im to akurat z jakichś względów nie odpowiada. To najczęstsza forma dyskryminacji, z jaką się spotykamy. O wiele lepsza sytuacja jest w Izraelu, gdzie nawet ortodoksyjni żydzi wykazują zrozumienie dla chrześcijan. W tej chwili Izrael to najbardziej tolerancyjny kraj w regionie.

Już w tej chwili, jak twierdzą autorzy raportu, z 2,2 miliarda chrześcijan na świecie co dziesiąty jest prześladowany bądź znieważany z powodu wiary.
Żródło: katolik.pl




#81902 Prześladowani Chrześcijanie

Napisano przez pawel r on 2007-12-29, godz. 06:02 w Tematyka ogólna

Obejrzalem mase filmow o ŚJ na Youtube... Najciekawsze to 11 odcinkowy film o przesladowaniach w czasie wojny ->>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Może też po jego obejrzeniu co niektorzy zmnienia liberalny stosunek do sluzby wojskowej?!


Jacku zerknij sobie co w tym filmie nie ujrzysz ;) http://brooklyn.org....amp;rowstart=15

A co do liberalnego stosunku do służby wojskowej to przypomnij o tym Bogu na sądzie jak kazał Izraelitom walczyć i nie wciskaj mi kitu że wtedy to było ok bo Bóg powiedział że jest ok ;) A jeśli chcesz to poruszać to pokaż mi dowód że od czasów JEZUSA nikt nie powienien bronić się np. poprzez służenie własnemu krajowi. Przypomnę, że fragment o przekuciu mieczy na lemiesze nie mówi że to od czasów Jezusa i że mówi iż naród nie wystąpi przeciw narodowi a jak mniemam obecnie jeszcze to nie nastąpiło ;)

Tylko nie pisz, że musi być polakiem i katolikiem! :angry:

:D

Mam inna nazwę na religie uprawiające jakieś bóstwa....

Sam se nauczasz po ludzku, Jezus nauczał to co jest od Boga bo on sam jest od Boga i od Boga przyszedł bo Bóg go posłał, a lud skazał na śmierć.

Przykro mi że Jezus nie jest dla Ciebie Bogiem i se nauczasz po ludzku ;)

co to za bzdury?
...
To sa dopiero bzdury, wstydzcie się...

Widzę Jacku że wkraczasz w fazę 'rzeczowej' argumentacji...