Czesiek, mnie sie już nie chce... Powiem wam tylko, że się zawiodłem na wielu z was, których miałem za rozsądnych i obiektywnych. Opór... ależ oni stawiali opór. Byli moralnymi i faktycznymi zwycięzcami w starciu z Hitlerem. Tak samo było w przypadku ZSRR i Stalina. Też byli górą na koniec. Swoje cele osiągnęli.
A co do oporu - to słyszałeś kiedyć o Ghandim? Też powiesz że to nie opór tylko bierność? Zadziwiająco skuteczna...
Ja nie bronię nauk WTS, więc sobie darujcie. Bronię dobrego imienia tamtych ludzi.

Hael, w Polsce nie ma klasycznej prawicy i klasycznej lewicy. Ten podział zupełnie się nie sprawdza u nas, jest sztuczny i arbitralny. A dlaczego? Bo definicja prawicowości/lewicowości zawiera dwie zmienne - światopoglądową i gospodarczą. A więc prawica powinna być konserwatywno-liberalna a lewica powiedzmy libertyńsko-socjalna. Tylko że niby-lewicowy SLD realizował bardziej liberalny program gospodarczy niż miała w swoim programie niby-ultraprawicowa LPR.
Zresztą nie tylko w Polsce znika ten stary podział. Weźmy Wielką Brytanię i lewicową Partię Pracy Tony'ego Blaira - w sferze gospodarczej rząd Blaira był liberalny a więc prawicowy.

Terebincie, sam to napisałeś? W takim razie szacuneczek. Piękne to było...

Wyciagasz sprawe sprzed poltora roku. Juz ktos wtedy napisal co sadzic o takiej postawie. Dajmy spokoj.

Romero, ty oczien choroszo skazal!

Dla mnie omawiany przykład to przejaw fanatyzmu. A więc "gdyby nie odwiózł towaru na półkę" to zachowałby się całkiem normalnie i zdrowo. Ale jak widać miałem rację - na forum zostałby okrzyknięty hipokrytą przez "niezależnych" i "obiektywnych" ekspertów od Świadków.

Jakby nie odwiózł, to zostałby tu nazwany po wielokroć hipokrytą.

Terebint czys Ty zwariowal? Przeciez nie chodzi o to by nie brali tych bonow, ale o ich wlasne lawirowanie co potwierdza chocby cytat z publikacji co podala jb. Podobnie ma sie sprawa z kwiatami na pogrzebie vs urodziny. [...]

Z cytatu wynika, że przyjmowanie bądź nie bonów to dla prawowiernych ŚJ typowa kwestia sumienia. W artykule podano jak zawsze czynniki, które Swiadek powinien rozważyć w konkretnej sytuacji, bowiem bon bonowi nie równy. Gdzie tu lawirowanie? Ja tu widzę jedynie że się czepiacie. Dajcie spokój.

W normalnym Fly, w normalnym.. A patrząc co świat z tym robi, wcale nie dziwię się braciom.
Naprawdę teraz czujesz się pełniejszy?

Nie obchodzę nadal urodzin ani dnia matki. Z przyzwyczajenia. Więc na twoje pytanie muszę odpowiedzieć: "nie dotyczy".

Ja też jako dziecko się cieszyłem jak cholera, że nauki CK wyzwoliły mnie od oddawania czci człowiekowi oraz pogańskich obyczajów, z którymi nierozerwalnie łączyły się obchodzenie urodzin albo dnia matki. Ech, jak ja byłem wyzwolony! Tylko koledzy nie wiedzieli o co mi chodzi, jak im próbowałem wytłumaczyć.
Bo tego się nie dało sensownie wytłumaczyć. W jakim chorym umyśle wylęgły się takie zakazy?!

Może i tak a może i obchodzisz, kto cię tam wie..
Z emocji zawartej w zdaniu o "chorym umysle który to miał wymysleć" wnioskuję że raczej obchodzisz.. Ale to już mnie... nie obchodzi.
Czego by nie napisał, te uroczystości często mają spaczony charakter, są okazją do pijaństwa, dania upustu chciwości i tak dalej..
Więc czy z wcześniejszego uwarunkowania czy z rozsądku, lepiej nie obchodzić.. no chyba że sąsiedzi wierzący wyskoczą z widłami, to co innego.

Nieładnie Dick. Nieładnie. Dodam tylko (i już kończę tę przykrą rozmowę), że nie wiesz jakie życie ma dziecko Świadków. Ale o tym można już poczytać w innych wątkach. Ja chciałbym swoim dzieciom oszczędzić NIEPOTRZEBNYCH przykrości, drwin i bycia odmieńcem na każdym kroku. Bo to częto nie wynika z biblinych nauk tylko z czyjejś psychozy żeby odróżniać się od "swiata" na każdy możliwy sposób.

Nie wiem czy się nie powtarzam, ale kiedyś przepisywałem treść wywiadu na komputerze jednemu prowadzącemu. Wszystkie kwestie były tam rozpisane słowo po słowie i tak miały być odczytane. Ale nie to było najgorsze. Ten brat czasem mówił mi przy przepisywaniu coś w rodzaju "wiesz, niech ta siostra powie tak i tak, bo nie podoba mi się to co ona chciała powiedzieć" i zazwyczaj przerabialiśmy w ten sposób normalnie brzmiące wypowiedzi na "wypowiedzi strażnicopodobne". Za każdym razem sugerowałem mu że to nie fair wkładać swoje słowa w czyjeś usta, ale nie przekonałem go.
I więcej nie prosił mnie już o podobną przysługę

Takie akcje to darmowa i skuteczna reklama dla Organizacji. A szeregowi Swiadkowie utwierdzą się w przekonaniu że są na właściwej drodze, bo cierpią prześladowania.

Fibit, a jesteś pewien że ŚJ chciałbym zaliczyć do sekt, o których ma być reportaż? Można ich lubić albo nie i uważać ich wierzenia za dziwne, ale nie sposób pominąć faktu, że są obecni w Polsce od 100 lat, są prawnie zarejestrowani a w dodatku jest to trzecia liczebnie religia w kraju.

Zasłużyć możesz sobie na śmierć, co ponadto, to tylko łaska Boga i w pokorze możesz to tylko przyjąć. Jeśli odrzucisz dar zbawienia jaki wierzący w Chrystusa otrzymują z łaski, to nie jesteś w stanie na to zasłużyć.

To już nie na wieczne torury w piekle? To jakiś postęp Cześku, ale wątpię czy rzeczywisty.

Tak, a więc dowiedzieliśmy się już, że z wydarzenia zesłania Ducha Świętego można dowiedzieć się o jego Boskości.

Nie , niczego się nie dowiedzieliśmy. Poznaliśmy tylko twój pogląd. Poza tym takie tanie chwyty możesz sobie podarować. To nie kampania wyborcza.

Myślę, że takimi szczegółami nikt w organizacji nie zaprząta sobie głowy. Wystarczy, że
1) Bóg jest nieograniczonym źródłem energii, cokolwiek to znaczy
2) E=mc2
... i oto mamy cały świat materialny. Czy Bóg stworzył go z niczego czy z kawałka siebie? A jakie to ma znaczenie?

Przepraszam, co właściwie chciałeś powiedzieć? Czytam drugi raz i nadal nie kumam. Fajnie, że jest tu 900 zarejestrowanych użytkowników, szkoda tylko, że nie wszyscy mają coś do powiedzenia.
Żałosny bełkot.
P.S. Przepraszam, napisałem to po spożyciu piwa. Normalnie nie jestem taki agresywny

Wiesz Fly, ja i bez piwa mam odruchy wymiotne [Lotka nie złośc się] na to, co sie dzieje przy budowie Sal Zgromadzeń. Sam kopałem w Lublinie i znałem z pierwszej ręki narady w sprawie wykończenia tej Sali. Owszem, wszystko super i na najwyższym poziomie, tylko po co? Władowano cięzkie miliony, które do tej pory musza spłacać zbory z okręgu.
Żeby chociaz cos budującego płynęło z tych pseudo-wykładów... sam tam przemawiałem... żenada...

Pzdr.

Lib, w innym watku napisalem juz (i MadHamish) wszystko co sadze o tym najwyzszym poziomie. Powtorze tylko tyle: skoro dokladam sie w jakis sposob do budowy tych obiektow, to JA CHCE, zeby one byly i funkcjonalne i ladne i trwale. Przeklenstwem tego kraju jest iz przy publicznych przetargach zawsze wygrywa najtansza firma. Efekt? Spojrzcie na polskie drogi, ktore w rok po remoncie znow nadaja sie do remontu. Czasem biednego nie stac na najtansze rzeczy - to swieta prawda.

Liberal, no tak... teraz rozumiem o co ci chodziło. Tak, masz rację. Ja akurat jadę kilkanaście minut do Sali Zgromadzeń i nie zdawałem sobie sprawy, że dla innych to naprawdę poważna wycieczka. Kwestia kosztów utrzymania - też zgoda. Chociaż ja bym dodał, że nasi polscy bracia po prostu są mało hojni. Wiem, że spora część znanych mi osób bardzo sporadycznie wrzucała coś do skrzynek. Ale to chyba kwestia naszej polskiej mentalności...

Fly, to po się dokładasz? . Ja już dawno postawiłem na nich krzyzyk i mam problem z głowy . Zresztą żadne inne wyznanie też nie może liczyć na moją sałatę. Nie dam i już . Wolę wesprzeć naprawdę potrzebujących, o czym pisałem wcześniej.

Pisalem z punktu widzenia SJ - uzytkownika tych sal, ktory niekoniecznie chce korzystac z obiektu budowanego byle jak byle najtaniej. Teraz tez sie juz dokladam.
Aczkolwiek na potrzeby kongresu miedzynarodowego wrzucilem do skrzynki spora sumke.

Zapytam tutaj, bo innego podobnego tematu nie widzę. Zastanawialiście się kiedyś, jak to było z aniołami w czasach nefilimów? Jak to jest, że istota niematerialna odczuwa pociąg do ludzkich kobiet? Zupełnie mi to nie pasuje. Przecież to całkiem inna kategoria istnienia, coś jak z człowiekiem i zwierzęciem. Jak to jest, że kobiety, choćby i najpiękniejsze, mogły skłonić aniołów do zejścia na ziemię i przybrania ludzkich ciał?

Jest tu gdzieś stosowny wątek na ten temat. Na pewno znajdziesz. A fachowcem jest w tej materii Padre Antonio.

' date='2007-07-23 11:52' post='70848']
Są już listy, książki i szkolenia tylko dla starszych, więc taki biuletyn w stylu jeszcze bardziej "wewnętrznej" NSK pewnie mógłby zaistnieć.

Tylko dlaczego kogos mialoby to dziwic? Ja czekalem na taki ruch od lat, bedac aktywnym glosicielem. I nie doczekalem sie. Ale wydawalo mi sie zawsze czyms oczywistym zeby literatura dla Swiadkow byl inna niz ta do rozpowszechniania. Bo tak jak bylo dotad, to byla wg mnie porazka. Sam nie rozpowszechnialem raczej Straznic, bo balem sie ze ci biedni ludzie nic z tego nie zrozumieja, popukaja sie w czolo i odloza na polke.
A sam tez polowy artykulow ze Straznicy nie czytalem, bo mialem wrazenie ze to w kolko to samo.
Wg mnie z marketingowego punktu widzenia ruch WTS byl oczywisty i powinien nastapic kilkadziesiat lat temu. I nie dopatrywalbym sie tu zadnych podtekstow i spiskow.

' date='2007-07-23 12:48' post='70851']
Zawsze było tak, że Przebudźcie się! schodziło lepiej i łatwiej było je rozpowszechnić. Ale przynajmniej teoretycznie była jawność - jeśli ktoś chciał dostać Strażnicę na jakikolwiek temat to ją dostał. Oczywiście te zmiany z marketingowego punktu widzenia mają sens, ale można to było zrobić sensowniej. Po co było zmniejszać częstotliwość Przebudźcie się! a Strażnicę dzielić na dwie osobne linie? Zamiast tego trzeba było Strażnicę zrobić pismem do użytku wewnętrznego a treści z tej "publicznej" serii przenieść do Przebudźcie się wydawanego tak jak kiedyś - 2x w miesiącu. To zamieszanie z parzystymi i nieparzystymi numerami jest trochę śmieszne a trochę dziwaczne.

W sumie masz racje. Mysle, ze chodzi o przywiazanie do marki, jaka jest Straznica. Byla zawsze pierwsza i najwazniejsza.

Hubert, piekna wypowiedz bracie! Ale ja nie mam tej wiary w organizacje co Ty. Stracilem ja i chyba juz nie odzyskam. Nie same daty, ale sposob usprawiedliwiania sie, wywyzszania organizacji i oczerniania tych, ktorzy mieli inne zdanie - to mnie odstrecza. Zreszta nie tylko to.
Podziwiam Twoja wiare, ale jej nie podzielam.