Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Mario

Odnotowano 566 pozycji dodanych przez Mario (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-16 )



Sort by                Order  

#114392 powody dla których postanowiłem opuścić kościół katolicki

Napisano przez Mario on 2009-03-01, godz. 20:11 w Ogólne

Chciałbyś żeby było tak jak napisałeś, czy naprawdę w to wierzysz :blink: ?


To nie jest przedmiot wiary tylko fakty (np. co do kota, czy gry na pianinie, palenie cygaretek). A reszta ...? Myślę, że jak jestem sam na sam z przyrodą w Bieszczadach to czuje się wolniejszy niż jak siedzę na koncercie w Filharmonii.
A papież? Cóż, wiecznie musi się kontrolować, tysiące doradców, itp. Spotkać się z Dalajlamą czy nie? A co świat pomyśli. A sprawa z Lefebrystami, itd. Wiecznie w zagrożeniu - aby być poprawnie politycznie. To swoista forma niewolnictwa.



#114390 Jak długo umierali skazańcy na palu?

Napisano przez Mario on 2009-03-01, godz. 19:52 w Krzyż czy pal?

Z tego co piszesz wynika, że powinienem się pochlastać, przebić gwoździem i zawisnąć, żeby się dowiedzieć, iż człowiek wykrwawiający się i toczony bólem wyczerpuje się szybciej wisząc. Bardzo odkrywcze :rolleyes:

Równie odkrywcze jak stwierdzenie, że aby się przekonać o tym, iż człowiek skaczący z 10 piętra na goły asfalt zabija się sam powinienem skoczyć.


Ale to już Twoje koncepcje weryfikacji rzeczywistości B) .
Pozdrawiam. :)



#114370 powody dla których postanowiłem opuścić kościół katolicki

Napisano przez Mario on 2009-03-01, godz. 12:02 w Ogólne

Przecież Sebastian od dawien dawna głosi, że jest niewolnikiem papieża...



A najciekawsze że papież jest niewolnikiem samego siebie. Bo musi myśleć i zachowywać się jak papież. Nie może iść na miasto na piwo - bo nie wypada. Głupio pokazać się z kotem, a przecież wiadomo, że kota ma. Nie może publicznie palić papierosów a wiadomo że kurzy. Na tej podstawie twierdzę, że rola bardzo tego człowieka ogranicza w zewnętrznej ekspresji siebie samego. A więc jako papież biskup Ratzinger jest też niewolnikiem papiestwa.
Więc kim może być niewolnik takiego niewolnika?



#114369 Jak długo umierali skazańcy na palu?

Napisano przez Mario on 2009-03-01, godz. 11:57 w Krzyż czy pal?

Zapomnieliście jeszcze o bólu od gwoździ i wykrwawianiu się. Człowiek walczący z bólem musi angażować kilka razy więcej sił, a wykrwawiając się traci je i słabnie jeszcze szybciej.

W stopach i na nadgarstkach mamy dużo żył. Kiedyś mojemu ojcu pęknięte szkło szklanki wbiło się w żyłę stopy i krew dosłownie sikała w górę jak ze strzykawki. Okropnie ciężko było to zatamować. Pamiętam, że miałem wtedy niezłego stracha.

O nadgarstkach już szerzej nie wspomnę. Podcięcie sobie żył na nadgarstkach to znany sposób na wykrwawienie się.

Czy ci goście z Filipin przybijają sobie nadgarstki, czy tylko dłonie?

Krwawiąc jak zarzynane ciele i toczony bólem dużo szybciej przestajesz kontrolować zwis i tkwisz w bezładnej nieruchomej pozycji.

Na trzepaku tego wszystkiego już nie uświadczysz.

Piszesz tak jakbyś miał jakieś osobiste doświadczenie w tym temacie. Albo opowiadasz drastyczne bajki? :lol:
Skąd wiesz kiedy i jak wiszący kontroluje zwis? Nieruchoma-ruchoma pozycja. Miałeś okazje wisieć tak?



#114323 Książka "Bogactwo" a krzyż (pal)

Napisano przez Mario on 2009-02-28, godz. 15:41 w Krzyż czy pal?

NO to poznanie prawdy za Twoją sprawą wzrosło.
Wiec Ciekawe, że dopiero w Bogactwie wyjaśniano pal, a w książce wydanej tyle lat wcześniej rysowano Chrystusa na Palu bez tłumaczenia. Co mogli myśleć Badacze Pisma widząc taką rycinę?
Może uda się nam dotrzec do jakiegoś wyjaśnienia z roku opublikowania tej ryciny, albo i wcześniej?



#114289 Książka "Bogactwo" a krzyż (pal)

Napisano przez Mario on 2009-02-27, godz. 23:29 w Krzyż czy pal?

Ciekawe, ciekawe.

Na stronie prze ciebie podanej znalazłem: zdanie "I know that ye seek Jesus, which was crucified" (ukrzyżowany- moje tłumaczenie). Więcej na http://www.strictlyg...e/chapter9.html



#114174 J 1:1

Napisano przez Mario on 2009-02-26, godz. 10:44 w Jezus Chrystus

To pochodzi z Wnikliwe poznawanie pism.
Tam jest więcej ciekawych argumentów przeciwko bóstwu Jezusa.


A dzieki - pozdrawiam
No właśnie, może można by się pokusić o rozpracowanie WPP w tym temacie?



#114173 Jana 1:1c a Harner

Napisano przez Mario on 2009-02-26, godz. 10:36 w Trójca

Dzięki Mirku,
ja przyznam że myślałem bardziej foto tych stron z argumentacją TS. W Polskich PG nie wspomina się nic o tym autorze.

A więc chodziło o ten skan: na stronie 1579 (w wersji angielskiej) w części 6A.

Dobrego dnia wszystkim



#114129 Jana 1:1c a Harner

Napisano przez Mario on 2009-02-25, godz. 22:59 w Trójca

CZy mógłbyś zamieścić skan tych interpretacji. to by mocno rozjaśniło argumentację.
Dzięki



#114021 Kol 3:13

Napisano przez Mario on 2009-02-23, godz. 18:50 w Imię Boże

No ale czy KYRIOS to nie Pan? :P

Tak, tak, pomyliłem się, myślałem oczywiście w schemacie
Christos - Kyrios



#114001 Kol 3:13

Napisano przez Mario on 2009-02-23, godz. 00:30 w Imię Boże

Większość - czyli nie wszystkie. A wiec może było Jehowa oryginalnie?A o ile wiem to Strażnica wskazuje jasno z których wydań krytycznych tłumaczyła na Angielski.

NAS Colossians 3:13 (a)bearing with one another, and (b)forgiving each other, whoever has a complaint against anyone; (b)just as the Lord forgave you, so also should you.

RSV Colossians 3:13 forbearing one another and, if one has a complaint against another, forgiving each other; as the Lord has forgiven you, so you also must forgive.

FBJ Colossians 3:13 supportez-vous les uns les autres et pardonnez-vous mutuellement, si l'un a contre l'autre quelque sujet de plainte ; le Seigneur vous a pardonné, faites de même à votre tour.

A wiec Pan a nie Kyrios. Również brak konsekwencji. Pan, Kyrios, czy Jehowa?



#113593 1 Piotra 1:8-9

Napisano przez Mario on 2009-02-13, godz. 18:53 w Jezus Chrystus

osiągnąć - czasownik, imiesłów, czas teraźniejszy. Medio forma. rodzaj męski, liczba mnoga. Przypadek: Nominative.


Pozdrawiam.



#113476 osobowość Ducha Świętego

Napisano przez Mario on 2009-02-11, godz. 23:02 w Trójca

Mirku,
poniżej siedem grup argumentów braci namaszczonych, które dowodzą, że Duch Święty nie jest Bogiem, nie jest osobą.


1. Greckie pneúma (?duch?) pochodzi od wyrazu pnéo, czyli ?wiać? lub ?oddychać?, i przypuszczalnie takie samo znaczenie ma rdzeń hebrajskiego słowa rúach (?duch?). A zatem zarówno rúach, jak i pneúma zasadniczo oznaczają ?dech; tchnienie; oddech?, lecz nabrały szerszego znaczenia (por. Hab 2:19; Obj 13:15). Mogą też oznaczać wiatr, siłę życiową żywych istot, czyjegoś ducha, a także osoby duchowe, np. Boga i Jego aniołów, oraz czynną siłę Bożą, czyli ducha świętego (por. Słownik grecko-polski, red. Z. Abramowiczówna, Warszawa 1962, t. III, s. 563; L. Koehler i W. Baumgartner, Lexicon in Veteris Testamenti Libros, Lejda 1958, ss. 877-879; A Hebrew and English Lexicon of the Old Testament, red. F. Brown, S. R. Driver i C. A. Briggs, 1980, ss. 924-926). Wszystkie te znaczenia mają wspólny mianownik: odnoszą się do czegoś, co jest niewidoczne dla ludzkiego wzroku, a stanowi przejaw istnienia jakiejś czynnej siły, której oddziaływanie może dawać widzialne rezultaty.

2. Pogląd, że duch święty jest osobą wchodzącą w skład boskiej Trójcy, stał się oficjalnym dogmatem kościelnym dopiero w IV w. n.e. Nie wyznawali go pierwsi ?Ojcowie Kościoła?; w II w. n.e. Justyn Męczennik nauczał, że duch święty to wpływ lub sposób oddziaływania Boga; również Hipolit nie uważał ducha świętego za osobę. Pismo Święte konsekwentnie poświadcza, że duch święty nie jest osobą, lecz czynną siłą, którą Bóg się posługuje, by urzeczywistniać swoje zamierzenie i swoją wolę.

3. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że słowa: ?Na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są? (Bg), występujące w niektórych starszych przekładach 1 Jana 5:7, są nieautentycznym dodatkiem do oryginału. W przypisie do tego wersetu katolicka Biblia Tysiąclecia podaje, że powyższych słów ?brak w najstarszych rkp [rękopisach] gr. i w najstarszych przekładach. Nie spotykamy ich również w ważniejszych kodeksach Wlg [Wulgaty]. Prawdopodobnie stanowiły one marginesową glosę, później w niektórych kodeksach włączoną do tekstu?. Historię tej wstawki przedstawił B. Metzger w dziele A Textual Commentary on the Greek New Testament (1975, ss. 716-718), gdzie wyjaśnia, iż po raz pierwszy pojawiła się w traktacie Liber apologeticus z IV w., a od VI w. występuje w odpisach Wulgaty i starołacińskich przekładów Biblii. Wszystkie współczesne tłumaczenia ? zarówno katolickie, jak i protestanckie ? uznają ją za nieautentyczną i nie zamieszczają jej w tekście głównym (Bp, BT, Bw)

4. Personifikacja nie oznacza, że jest osobą. To prawda, że Jezus nazwał ducha świętego ?wspomożycielem?, który ?uczy?, ?świadczy?, ?daje dowód?, ?wprowadza?, ?mówi?, ?słyszy? czy też ?otrzymuje?. Jak wynika z tekstu greckiego, Jezus w takich wypadkach czasami odnosił do tego ?wspomożyciela? zaimek osobowy rodzaju męskiego (por. Jn 14:16, 17, 26; 15:26; 16:7-15). Biblia obfituje w przykłady personifikacji, czyli przypisywania pewnym pojęciom cech osobowych. W Księdze Przysłów uosobiona została mądrość (Prz 1:20-33; 8:1-36), która zarówno w języku hebrajskim, jak i polskim jest rodzaju żeńskiego. Mądrość spersonifikowano również w Mateusza 11:19 i Łukasza 7:35, gdzie mówi się o jej ?dziełach? i ?dzieciach?. Apostoł Paweł wspomniał o ?królowaniu? grzechu, śmierci oraz niezasłużonej życzliwości, nadając im tym samym cechy osobowe (Rz 5:14, 17, 21; 6:12). Napisał też, iż grzech ?otrzymuje bodziec?, ?sprawia pożądanie?, ?obałamuca? i ?zabija? (Rz 7:8-11). Z całą pewnością jednak nie uważał, że grzech jest osobą. A zatem przytoczone przez Jana wypowiedzi Jezusa na temat ducha świętego również należy rozpatrywać w ich kontekście. Nazywając tego ducha ?wspomożycielem? (gr. parákletos jest rzeczownikiem rodzaju męskiego), Jezus dokonał jego personifikacji. Słusznie więc Jan, utrwalając na piśmie słowa Jezusa, stosuje do ?wspomożyciela? zaimki osobowe rodzaju męskiego. Jeżeli jednak w podobnym kontekście występuje greckie pneúma, będące rodzaju nijakiego, Jan odnosi do ducha świętego zaimek rodzaju nijakiego. Kiedy więc w odniesieniu do parákletos posługuje się zaimkiem osobowym rodzaju męskiego, czyni to nie z przyczyn doktrynalnych, lecz ze względu na reguły gramatyczne (Jn 14:16, 17; 16:7, 8).

5. Nie jest przedstawiany jako osoba. Ponieważ Bóg jest istotą duchową i odznacza się świętością i ponieważ wszyscy Jego wierni anielscy synowie też są duchami i są święci, nie ulega wątpliwości, że gdyby ?duch święty? był osobą, Pismo Święte w jakiś rozsądny sposób pozwalałoby odróżnić taką duchową osobę od tych innych ?świętych duchów?. Należałoby oczekiwać, że wszędzie tam, gdzie nie dodano jakiegoś określenia, np. ?święty duch Boży?, słowo ?duch? będzie chociażby poprzedzone rodzajnikiem. Pozwalałoby to przynajmniej zaznaczyć, że chodzi o Ducha Świętego. Tymczasem w języku greckim wyrażenie ?duch święty? bardzo często występuje bez rodzajnika, z czego wynika, że nie odnosi się ono do osoby (por. Dz 6:3, 5; 7:55; 8:15, 17, 19; 9:17; 11:24; 13:9, 52; 19:2; Rz 9:1; 14:17; 15:13, 16, 19; 1Ko 12:3; Heb 2:4; 6:4; 2Pt 1:21; Judy 20, Int i inne przekłady międzywierszowe).

6. Kolejnym dowodem nieosobowego charakteru ducha świętego jest łączenie go z innymi rzeczownikami nieosobowymi, takimi jak woda czy ogień (Mt 3:11; Mk 1:8), oraz okoliczność, że chrześcijanie mieli być ochrzczeni ?w duchu świętym? (Dz 1:5; 11:16). Zachęcono ich też, żeby ?napełniali się duchem?, a nie upijali winem (Ef 5:18). Prócz tego ludzie mogą być ?pełni? ducha oraz mądrości, wiary, radości (Dz 6:3, 5; 11:24; 13:52) i innych przymiotów, między którymi duch święty został wymieniony w 2 Koryntian 6:6. Trudno sobie wyobrazić, żeby takich sformułowań użyto wobec boskiej osoby. Wprawdzie duch święty może ?być świadkiem? lub ?składać świadectwo? (Dz 5:32; 20:23), ale to samo powiedziano w 1 Jana 5:6-8 o wodzie i krwi. Chociaż niektóre wersety wspominają, że duch ?składa świadectwo?, ?mówi? lub ?powiada?, to z innych wynika, że nie ma własnego głosu, lecz przemawia przez jakieś osoby (Heb 3:7; 10:15-17; por. Ps 95:7; Jer 31:33, 34; Dz 19:2-6; 21:4; 28:25). Można go więc porównać do fal radiowych, które przekazują głos na odległość; dzięki nim czyjeś słowa skierowane do mikrofonu docierają do odległego słuchacza poprzez głośnik radiowy. Bóg za pośrednictwem swojego ducha przekazuje swe orędzia i swą wolę do umysłów i serc ziemskich sług, którzy z kolei mogą powtarzać Jego wypowiedzi innym ludziom.

7. Siła życiowa, czyli duch, nie jest osobą. Jak już wspomniano, według Biblii rúach, czyli siła życiowa, działa nie tylko w ludziach, lecz także w zwierzętach (Rdz 6:17; 7:15, 22). W Kaznodziei 3:18-22 wykazano, że człowiek umiera podobnie jak zwierzęta, bo ?wszyscy mają jednego ducha [werúach], tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem?, tzn. wszyscy mają tę samą siłę życiową. Nie ulega więc wątpliwości, że również w tym znaczeniu ?duch?, czyli siła życiowa (rúach), nie ma charakteru osobowego. Można go przyrównać do innej niewidzialnej siły ? elektryczności, która ?ożywia? rozmaite urządzenia: powoduje, że piece grzeją, wentylatory dmuchają powietrze, komputery dokonują obliczeń, w telewizorach pojawiają się obrazy, głosy i inne dźwięki; ale sam prąd elektryczny nigdy nie przybiera cech charakterystycznych żadnego z tych sprzętów.

Dlatego w Psalmie 146:3, 4 powiedziano, że gdy człowiek umiera, ?duch [forma słowa rúach] jego uchodzi, a on wraca do swej ziemi; w tymże dniu giną jego myśli?. Duch, czyli siła życiowa działająca w komórkach ciała ludzkiego, nie przejmuje żadnej z ich cech ? nie upodabnia się np. do komórek mózgowych uczestniczących w procesie myślenia. Gdyby miał cechy osobowe, oznaczałoby to, że zmarłe dzieci pewnych kobiet wiodły gdzieś świadomy byt, zanim zostały wskrzeszone przez proroków Eliasza i Elizeusza. To samo dotyczyłoby Łazarza, wskrzeszonego jakieś cztery dni po śmierci (1Kl 17:17-23; 2Kl 4:32-37; Jn 11:38-44). Jeśliby tak było, osoby te pamiętałyby, co się wydarzyło w tym okresie, i po zmartwychwstaniu mogłyby o tym opowiedzieć. Nic jednak nie wskazuje na to, że tak uczyniły. A zatem duch, czyli siła życiowa, która po śmierci człowieka przestaje działać w komórkach jego ciała, nie jest nośnikiem jego osobowości.
W Kaznodziei 12:7 powiedziano, że po śmierci ciało człowieka wraca do prochu, ?duch zaś wraca do prawdziwego Boga, który go dał?. Zmarły nigdy nie był w niebie z Bogiem, więc tym, co ?wraca? do Boga, jest siła życiowa, która utrzymywała daną osobę przy życiu.
Ponieważ duch, czyli siła ożywiająca ludzi i zwierzęta, nie ma cech osobowych, jest oczywiste, że gdy Jezus w chwili śmierci przytoczył słowa Dawida z Psalmu 31:5: ?W twoją rękę powierzam ducha mego?, polecał Bożej opiece swą siłę życiową (Łk 23:46; por. Dz 7:59). Nie ma potrzeby, żeby jakaś siła dosłownie wędrowała z naszej planety do nieba, gdzie przebywa Bóg. Skoro potrafi On ?poczuć? nawet ulotną woń ofiar zwierzęcych (Rdz 8:20, 21), która z całą pewnością nie opuszcza atmosfery ziemskiej, tak samo może w sensie przenośnym ?zabrać do siebie? powierzonego Mu ducha bez konieczności dosłownego przeniesienia tej siły życiowej z ziemi do nieba (Hi 34:14; Łk 23:46). Jeśli ktoś powierza Bogu swego ducha, to najwyraźniej wyraża ufne przekonanie, że w przyszłości odzyska od Niego tę siłę życiową dzięki zmartwychwstaniu (por. Lb 16:22; 27:16; Hi 12:10; Ps 104:29, 30). - Więcej w: Wnikliwe poznawanie Pism: tom pierwszy s. 495 i dalsze



#113437 drugie owce

Napisano przez Mario on 2009-02-11, godz. 16:03 w Tematyka ogólna

Z tego co pamiętam, to liczba wybrańców rośnie. Czyżbym miał jakieś nieświeże statystyki?


No tak, ale to małe fluktuacje. Liczba z dokładnością do 1000 to może nie problem. Pytanie jest o wiek. Może może być nawet tylko 600 namaszczonych, a jak ich średnia wieku to np. 22 lata? Wtedy problem wiekszy niż gdyby było nawet 15 tysięcy wybranych w wieku o średniej 92 lata.



#113431 drugie owce

Napisano przez Mario on 2009-02-11, godz. 14:19 w Tematyka ogólna

Ostatecznie, myślę, że bracia z CK jakoś będę musieli zreformować doktrynę. Bo to jest nie do utrzymania. Będzie za niedługo 7 potem 5 4 3 2 1 tysiąc namaszczonych. Pojawią się nadzieje na koniec w związku z tym. A potem??? Jakieś nowe rozumienie namaszczenia, i 2-owce zaczną spożywać wieczerzę, i wejdą w skład niewolnika wiernego. Może ktoś ma pomysł jak to może zostać wytłumaczone. Ja myślę, że to kwestia 15 lat (plus minus). Już się nie mogę doczekać tego nowego światła. Jehowa, na pewno, zadba o to by oświecić ten problem.



#113413 Czy Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna?

Napisano przez Mario on 2009-02-11, godz. 09:17 w Trójca

filioque to raczej nieporozumienie semantyczne niż herezja


Jakie to proste! A co na ten temat mówi Biblia??? Co na temat filioque mówi Jezus i jego apostołowie?



#113386 aszera, święty pal - hebrajskie słowo ASZERAH

Napisano przez Mario on 2009-02-10, godz. 19:15 w Krzyż czy pal?

Nie rozumiem jednego. Nawet jeśli Jezus Chrystus Zbawiciel umarł na krzyżu/palu(zakładajac ze oba są pogańskie) to jakie to ma znaczenie ? Przecież to nie od Chrystusa Zbawiciela wtedy zależało do czego zostanie przybity.
Nie rozumiem tego radykalnego pogladu WTS-u w obronie pala. Jeśli nie czci się ani tego ani tego to chyba wszystko jest w porzadku nie ? Nie rozumiem też ludzi, ktorzy nosza podobizny Chrystusa Pana w męce. Chrześcijanin chyba swoim postepowaniem i manierami powinien okazywać, że wierzy w Jezusa Chrystusa i w Boga Ojca.
Symbole nie powinny tego zastępować.


Pozdrawiam


Obok tego co my uważamy za dobre lub złe jest jeszcze perspektywa Boża. Ciekaw że do trzeciego wieku w zasadzie nie odnajdujemy wyraźnych danych o powszechnym czczeniu krzyża. Może to specyfika tamtego okresu. Przesadą jest jednak, to co dzieje się teraz, krzyż dopięty wszędzie, do kluczy jako bryloczek, ornament na kościelnej ławce, krzyżyk na świeczce mszalnej, na ornacie, obrusie, itd.



#113383 J 1:1

Napisano przez Mario on 2009-02-10, godz. 17:51 w Jezus Chrystus

Czy mógłbyś podać z jakiego źródła zacytowałeś tę wypowiedź Strażnicy?


To pochodzi z Wnikliwe poznawanie pism.
Tam jest więcej ciekawych argumentów przeciwko bóstwu Jezusa.



#113375 Jezus Ch. stworzony czy zrodzony?

Napisano przez Mario on 2009-02-10, godz. 16:13 w Trójca

przegladają sobie wieczorem WT library na rok 2008 natrafiłem na te zdanie:
. Wnikliwe poznanie Pism tom II, s.759

szkoda że nie dokończono cytatu z ks.Początków


jak można być tak ślepym??? Jak! Uznawać iż obraz Syna i Ojca jest JEDEN i nie rozumieć nauki o jednej istocie w trzech osobach!


Może lepiej zrozumiesz to gdy przyglądniesz się Jana 1:1.

*** it-1 s. 975 Jezus Chrystus ***
Profesor Haenchen oddaje Jana 1:1c następująco: „I bogiem (co do natury) był Logos”. Dalej wyjaśnia: „W tym wypadku ἦν [en — „był”] to po prostu orzeczenie. Wobec tego uważniej trzeba się przyjrzeć orzecznikowi: θεός [theòs — „boski”] nie jest tożsamy z ὁ θεός [ho theòs — „Bóg”]” (s. 118). Myśl tę rozwinął Philip B. Harner, według którego jeśli przed czasownikiem występuje orzecznik bez rodzajnika (jak to jest w Jn 1:1), to konstrukcja taka uwypukla przede wszystkim cechę i oznacza, że „logos ma naturę theos”. Następnie stwierdził: „Moim zdaniem w Jana 1:1 orzecznik tak wyraźnie wskazuje na cechę, że rzeczownik [theòs] niewątpliwie powinien być traktowany jako pospolity” (Journal of Biblical Literature, 1973, ss. 85, 87). Również inni tłumacze uznają, że ów termin grecki wskazuje na cechę i opisuje naturę Słowa, toteż używają zwrotu: „Słowo był boski” (AT, Schonfield; por. Mo; zob. Dodatek 6A w NW).


Jak widzisz, rozumienie biblii nie jest jednoznaczne i nie musi być takie jak Twoje.



#113366 Obj 21:10

Napisano przez Mario on 2009-02-10, godz. 14:37 w Duch Święty

Tym bardziej dziwne że zwrot "w mocy ducha" świadczy na niekorzyść teorii TS.
Inny polski przekład oddaje jeszcze inaczej:


BTP Objawienie 21:10 I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga,

a przykładowe inne wydania:

RSV Revelation 21:10 And in the Spirit he carried me away to a great, high mountain, and showed me the holy city Jerusalem coming down out of heaven from God,

FBJ Revelation 21:10 Il me transporta donc en esprit sur une montagne de grande hauteur, et me montra la Cité sainte,



#112785 o ŚJ napisano (część I.)

Napisano przez Mario on 2009-02-01, godz. 15:34 w Nowości z kraju i zagranicy

wiek 71 lat niczego nie usprawiedliwia. A kłamstwa tym bardziej. Takie kłamstwa "dr teologii" mogą kogoś pchnąć w ramiona sekty.


A jak ty sobie wyobrażasz to "pchnięcie" "w ramiona sekty"? :rolleyes:



#112697 o ŚJ napisano (część I.)

Napisano przez Mario on 2009-01-31, godz. 08:26 w Nowości z kraju i zagranicy

Myślałem, że "dr teologii" do czegoś zobowiązuje poza pisaniem utartych stereotypów.



A ja w tym tekście znajduję:

Ja ci dobrze radzę: – Nie kieruj się ciekawością złego, nie przyjmuj od nich żadnego pisma. Jeśli raz przyjmiesz, będą mieli pretekst, żeby ciągle do ciebie przychodzić, zawsze „w nawiązaniu” do tamtej „Strażnicy”. Nigdy się od nich nie opędzisz, ponieważ już będziesz podtruty...

6. Strzeż się „walki na wersety”. Jeżeli skończyłeś wyższe studia teologiczne i czujesz się „mocny w Piśmie Świętym”, jeżeli od swojego biskupa otrzymałeś misję kanoniczną do rozmów ze Świadkami Jehowy – rozmawiaj. Strzeż się jednak wszelkiej „walki na wersety”. Pamiętaj, że tego rodzaju walka – to walka niebezpieczna. Sam Pan Jezus miał z nią wielkie trudności. Diabeł, który Go kusił, w szermierce na wersety był doskonały. (kuszenie na pustyni – Mt 4,1-11; Łk 4,1-13) Jezus dał diabłu odprawę, bo był Jednorodzonym Synem Bożym. A ja – jak się zachowam? Uświadamiam sobie, że moje ewentualne „zwycięstwo” w szermierce na wersety może łatwo mnie doprowadzić do tego, o co najbardziej diabłu chodzi: stanę się pyszny, wyniosły (choćby z tego powodu, że w danym wypadku zwyciężyłem). Tu byłaby moja klęska! Co ze mną będzie? Czy diabeł nie wykorzysta mojej zarozumiałości i mnie nie zniewoli? Wyrwane z całości tekstu Biblii wersety to broń obosieczna.



:lol: :lol: :lol:

Boże,
bez studiów teologicznych :lol: Bez misji od swego biskupa :lol:

Strzeż się jednak wszelkiej „walki na wersety”. Pamiętaj, że tego rodzaju walka – to walka niebezpieczna. Sam Pan Jezus miał z nią wielkie trudności

A to dobre, gdzie pan Jezus miał trudności w walce na wersety? :lol:

Reszty nie komentuje, bo szkoda czasu. Klęską nazywa czcigodny Ojciec, przekonanie do prawdy biblijnej Świadka Jehowy! Gratulacje! Już widzę, tych co w jakimś aspekcie w rozmowie ze ŚJ kiedy przygniotą jakimś cytatem biednego ŚJ wpadają zaraz w zarozumiałość i zostają zniewoleni przez Diabła.



#112676 Kraków: poszukiwany rozmówca dla wątpiącego ŚJ

Napisano przez Mario on 2009-01-30, godz. 20:52 w Szukam kontaktu

:rolleyes: Możesz z nami,zapraszamy.Szkoda,ze to nie o ciebie chodziło,bo twoje niektóre wypowiedzi dobrze rokowały.No,ale niech zywi nie traca nadziei :)


Może wpadnę, a gdzie się spotykacie?



#112667 Kraków: poszukiwany rozmówca dla wątpiącego ŚJ

Napisano przez Mario on 2009-01-30, godz. 19:00 w Szukam kontaktu

Sprawa zasadniczo nieaktualna. Rozmówca nie jest już poszukiwany. Już się znalazł owy rozmówca. Wszystkim za życzliwość w tym względzie dziękuję, wiele osób odpowiedziało bardzo fajnie. Sprawa zamknięta.
Dla zainteresowanych mogę zdradzić, że ów wątpiący nie jest już Świadkiem Jehowy. I nie chodzi tu o moją osobę.



#112650 Kraków: poszukiwany rozmówca dla wątpiącego ŚJ

Napisano przez Mario on 2009-01-30, godz. 11:57 w Szukam kontaktu

Ale mysle,ze ty sie boisz chrzescijan ewangelicznych ,więc zamiast samemu sprawdzić jak to jest,piszesz jakies dziwne rzeczy


Kasztanowa,
a więc Pan Jezus z duchem Twoim! Śpiewajcie, śpiewajcie.