Witam!skłaniam się ku temu, że rekiny sekciarskiego biznesu wyrolowały Franza na maxa. Zamiast setek tysięcy czy milionów dolarów udziału, dostał marne 10 tysięcy i odszedł.
Od paru dni przeglądam to forum z wielkim zaciekawieniem. Możecie mnie zaliczyć do wątpiących ŚJ, a jestem Świadkiem od wielu lat i sporo widziałem. Piszę po raz pierwszy w tym właśnie wątku, bo muszę stanowczo zaprotestować przeciw temu co napisał Sebastian. Mam sporo wątpliwości co do organizacji, ale oskarżanie kogokolwiek, że się dorobił osobiście dlatego że w jakiś sposób przewodził organizacji, to wg mnie daleko posunięta paranoja lub duuużo złej woli. Rekiny biznesu?!!! Miliony dolarów udziału?!!! Dostrzegałem Sebastianie dużo rozsądku w tym co pisałeś wcześniej, a tu taka niespodzianka. Osobiście nie tylko uważam, ale wręcz jestem pewny, że nikt, absolutnie nikt nie zbił, nie zbija i nie zbije majątku przewodząc działalności ŚJ. O to akuarat jestem spokojny. Nie mówię tu o ewentualnych przekrętach. Sam znam jednego starszego, który trzymał przez 2 lata kasę przeznaczoną na remont Sali Królestwa. KAsa zniknęła, starszy został oczywiście wykluczony.
A tak poza konkursem: Ni w ząb nie mogę rozszyfrować skrótu WTS. Co to?